27 odpowiedzi w tym temacie

[psjodko]

Orientation

[pancor]

nie powiem - nowi Herosi dobrzy
odcinek ma dobre tempo, prawie wszystkie watki maja swoja kontynuacje. brak jedynie suresha.
kontynuacja chyba najbardziej kontrowersyjnego watku z sylarem wydaje sie byc interesujaca
nowy villain w postaci T-Baga, na razie nie taki zly, ale to chyba dobrze, bo tacy sa najgorsi
troche lipny watekl z Claire, ale moze byc ciekawie
nadal mam nadzieje, ze peter w jakis sposob odzyska swoja dawna moc, bo ta nowa to troche za malo by byc badassem

[Dellirium]

Ostatnie sezony jak i zakonczenie 1 to porazka , ale coz...oglada sie dalej jak smallville.

[Tom_Logan]

A mi się podobało i bez wyrzutów sumienia daję 9. Akcja posuwa się do przodu bardzo powoli ale to chyba ze względu na spore nagromadzenie bohaterów, z których każdy ma swój własny wątek przeplatający się z głównym, w którym narazie za bardzo nie wiadomo o co chodzi. Obydwa odcinki pokazują, że nie musi być dużo akcji żeby było ciekawie.

Co do minusów. Hiro znowu daje o sobie znać. Niby lubię gościa ale jak patrzę na zdziecinniały duet Hiro, Ando czuję się osłabiony. Może to ma na celu rozbawienie widza ale na mnie to jakoś nie działa.

[Gaj]

No mi się bardzo podobało. Sam jestem zdziwiony, ale podobało .
Dawno nie było co oglądać, a tu Herosi na plus mnie zaskoczyli. Wygląda, że sezon będzie i ciekawy i dość mroczny - REDEMPTION .
Jeśli się nie mylę to pożegnaliśmy Danko, ale nie wiem na ile plot z Hiro w przeszłości może to wszystko i wiele innych rzeczy jeszcze odkręcić... Niemniej mnie Danko nużył i dobrze, że go już nie będzie?
Nowa partnerka dla Noah to dobry, naprawdę dobry pomysł.
Udane sceny i zasakakująco ciekawy wątek z Claire i jej lokatorkami. Wg mnie to znacznie wazniejszy wątek niż się nam obecnie oże wydawać. Czemuś ta historia z Claire posłuży.
Rozwinięcie wątku Sylar/Nathan też bardzo udane i szalenie wciągające - rozwojowe .
Trochę ten koles nożwnik mnie ubawił bo niestety ciągle widziałem kolesia z Chuck . Więc mimo dobrych chęci nie umiałem nożownika traktować poważnie .
Wątek całej sekty z naszym kolegą z Prison Break na czele wydaje się tyleż ciekawy co i frapujący. Udane wejście w świat Heroes.
Dałem z przekonaniem 9,5 - Heroes wg mnie powraca w wielkim stylu - oby tak dalej .

Użytkownik Gaj edytował ten post 23.09.2009 - |01:47|

[Dżakas]

Miałem już nie oglądać tego serialu, ale jako, że jeszcze jest kilka dni wakacji to dałem szansę i obejrzę jeszcze ze 3 odcinki bo jest trochę lepiej niż w 2 czy 3 serii. Co prawda akcja posuwa się bardzo powoli (miałem nadzieję, że tylko połowa odcinka będzie takim wprowadzeniem), ale nowe wątki wydają się być ciekawe i może jeszcze da się uratować "Heroes".

[cliffhanger]

Ostatni odcinek jaki widziałem, to był prawdopodobnie 3x03 i od tej pory żadnego nie oglądałem, ale pomyślałem sobie, że zobaczę. Dobrze, że już scenarzyści nie podejmują jakiś kretyńskich decyzji, takie jakie zdarzały się w trzecim sezonie. Nie jest źle, ale super to też nie. Muszę powiedzieć, że odcinek nużył w niektórych momentach, jak dla mnie mogli spokojnie to upchać w 40 min. Samuel jest ciekawą postacią, a Hiro od trzeciego sezonu działa mi na nerwy. Szczerze powiedziawszy, to może jeszcze zobaczę kilka odcinków, ale prawdopodobnie dalej sobie podaruję oglądanie, głownie to byłem ciekawy, co Ray Park będzie miał tutaj do zagrania , ale fani Heroes powinni być chyba zadowoleni.

[111viper]

[ok odc. czkamy na więcej

[sZakOOu]

Początek poprzedniego rozdziału (nie sezonu!) mi się zdecydowanie bardziej podobał. Jak dla mnie rozpoczęcie "letnie", szału nie było.

Samael, ciekawa postać choć mimo make-upu ciągle widzę w aktorze T-Baga. I nie rozumiem jakim cudem ten koleś co wymachiwał ostrzami tak łatwo uległ Samuelowi, uzbrojonemu aż w śmiercionośny pędzelek. ;D Poza tym nadal najfajniejszym, czarnym charakterem pozostał Sylar. Podobało mi się jego pogrywanie w głowie detektywa Matta. Na plus także Nathan odkrywający, że coś jest nie tak z nim.

Dlaczego niemal każdy wątek z Claire w każdym nowym sezonie jest taki badziewny? Teraz mamy życie nastolatki w akademiku, druga "Sabrina - nastolenia czarownica..." :/ I tak ta czarna koleżanka kropnęła jej współlokatorkę, aby z nią zamieszkać. To aż bije po oczach. ;D

Podoba mi się wątek Petera, tylko mógłby w końcu odzyskać wszystkie moce naraz. Bennet razem z Ice Lady - ciekawa kombinacja, ale raczej na krótko (tak jak kiedyś Bennet z Sylarem). Hiro i Ando - ten pierwszy mnie też działa na nerwy, jestem ciekaw czy KOGOKOLWIEK on śmieszy? Nie rozumiem, dlaczego w każdym serialu musi być choć jeden tzw. "village idiot" (w Dexterze Masuka, w LOŚCIE Hurley, etc...). Odstrzelić go, zostawić Ando.

Więcej grzechów nie pamiętam.

Ocena odcinków: 7/10

[cliffhanger]

Podoba mi się wątek Petera, tylko mógłby w końcu odzyskać wszystkie moce naraz. Bennet razem z Ice Lady - ciekawa kombinacja, ale raczej na krótko (tak jak kiedyś Bennet z Sylarem). Hiro i Ando - ten pierwszy mnie też działa na nerwy, jestem ciekaw czy KOGOKOLWIEK on śmieszy? Nie rozumiem, dlaczego w każdym serialu musi być choć jeden tzw. "village idiot" (w Dexterze Masuka, w LOŚCIE Hurley, etc...). Odstrzelić go, zostawić Ando.

Masuka i Hulrey mnie przynajmniej jeszcze śmieszą, a ten Hiro nie dość, że nie rozśmiesza, to jeszcze irytuje .

[Rydzu_SSJ]

Powiem tak - dobrze, że jest zero w ankiecie. Bez wątpienia jest to ostatni odcinek Heroes jaki oglądam. Bieda totalna. Nigdy nie byłem fanem tego jakimś specjalnie, ale pierwszy sezon całkiem przyjemnie się oglądało... a to? Proszę was. Scenarzyści chyba sami nie wiedzą co piszą.

Ostatnie sezony jak i zakonczenie 1 to porazka , ale coz...oglada sie dalej jak smallville.

Wolę oglądać Smallville do końca życia niż kolejny sezon Heroes.

[Tom_Logan]

Z Heroes jest ten problem że każdy Chapter opowiada osobną historię rozłożoną na kilkanaście odcinków. Jest jak z książką na początku musi być wprowadzenie. Nie ma tu takiej swobody że każdy odcinek to inna historia i można w nim upchnąć porywającą historię pełną zwrotów akcji. Tym bardziej że jak już pisałem jest tutaj całe mnóstwo bohaterów i każdy musi mieć swoje pięć minut.

[kozuch]

Na początek dobrze 7\10

Jak zwykle serial będzie się rozkręcał z odcinka na odcinek.

+ wątki:

- Sylar, Nathan, Matt
- Peter, HRG, Tracy
- T-Bag, Hiro

- wątek z Claire jakoś nie pasuje mi do reszty.

jak zwykle wiele pytań na które mam nadzieje poznam odpowiedzi wraz z rozwojem tego tomu

i o co chodzi z tym kompasem ciekawe...

[Ekwador]

Odcinek w sumie bez żadnych fajerwerków związanych z akcją ale mimo to ciekawy i miło się oglądało Cieszy wprowadzenie nowych bohaterów jak t-bag i spółka. Wątek z Hiro zaczyna mnie już od dawna denerwować i robi to samo w tym sezonie :F Ogólnie 8.5/10

[Berith]

Dobra Logan, może i jest tutaj całe mnóstwo bohaterów i każdy musi mieć swoje pięć minut, ale... Na litość boską, wybijmy połowę i zróbmy z tego coś sensownego!
Na daną chwilę mamy:
- Petera, który zaczyna zachowywać się jak chory psychicznie osobnik mający więcej wspólnego z Sylarem, niż z supermanem, którego udaje.
- Hiro, będącego akurat supermanem, ale niezwykle nieporadnym i głupim.
- Claire - dziewczynę nie chcącą być głupią nastolatką, a będącą głupszą od standardów, jakie wyznaczają girlsy made in USA.
- Nathano-Sylaro-Matta, który jest najbardziej żałosnym bohaterem ze wszystkich. Oczywistym jest to, jak się potoczą ich losy i w ogóle nikt normalny nie wpadłby na tak idiotyczny pomysł, poza Big Mummy.
- Big Mummy aka Angela Petrelli, która głupotą bije na głowę nawet Claire - "COMPANY! COMPANY WE NEED!" - prawie jak Obama.
- Benneta mającego bzika na punkcie "one of us, on of them".
- Tracy roztrzęsioną emocjonalnie jak galaretkę, a może papierową jak wszyscy inni.

Ten serial z sezonu na sezon staje się coraz bardziej tragiczny.

No i tak w ogóle - gdzie do diabła jest ten piękny postapokaliptyczny świat, z którego to widzieliśmy chyba najlepszą postać tego serialu - Hiro rozumnego.

Użytkownik Berith edytował ten post 27.09.2009 - |14:16|

[Tishi]

Pierwszy odcinek 6 sezonu, spodziewałem się czegoś lepszego, ale nie mogę powiedzieć, że się zawiodłem bo tak nie jest. Oglądało się fajnie, nowe postacie pewnie wniosą jakąś świeżość do serialu. Chciałbym tylko aby Hiro był taki jak w pierwszym sezonie, ale ten Hiro z przyszłości z blizną. Stanowczy świetnie władający mieczem a nie taka ciapa jak teraz, aż się przykro na niego patrzy

[indianer]

jaki szósty sezon, jaka blizna u hiro?

facet, daj mi numer swojego dilera

[pancor]

Pierwszy odcinek 6 sezonu, spodziewałem się czegoś lepszego, ale nie mogę powiedzieć, że się zawiodłem bo tak nie jest. Oglądało się fajnie, nowe postacie pewnie wniosą jakąś świeżość do serialu. Chciałbym tylko aby Hiro był taki jak w pierwszym sezonie, ale ten Hiro z przyszłości z blizną. Stanowczy świetnie władający mieczem a nie taka ciapa jak teraz, aż się przykro na niego patrzy

Dokładnie - gdzie podzial sie Master Hiro z mieczem? ~_~ Jak mozna bylo az tak zmarnowac potencjał tej postaci?

[Tishi]

Oczywiście chodziło mi o pierwszy odcinek 4 sezonu małe przejęzyczenie.

[Likwidator]

Już naostrzyłem swoje pazury, gotowe ciąć nawet szkło. Już wyżymały mi się kły ostrzejsze od diamentu. Już miałem się rzucić na ten serial żeby się w niego wgryźć i rozszarpać na drobniutkie kawałeczki, gdy przeczytałem komentarz Berith (on, czy ona bo nie wiem ;-)) I zgadzam się w 100% z tą opinią. Słowo tragedia to nawet mało żeby opisać to nudzące i kompletnie denne otwarcie sezonu. Żeby tak zniszczyć jakościowo taki dobrze zapowiadający się serial. Tu też piję do Hiro z przyszłość (pierwszy sezon). Zapowiadało się takie piękne dzieło, a wyszło takie g... świetnie opisane przez Berith (punkt dla Ciebie). Będę to oglądał dalej chyba z rozpędu, bo już oswojony z serialem na dobre jestem i czekam aż T-Bag pokaże swoją magiczną kieszonkę ale... słów szkoda.

Moja ocena to 1 punkt za eee, nooo, yyy, hmmm... bo Ali Larter ładna jest i ma tyle żyć co kot ;-)

To tyle,
wasz Likwidator