16 odpowiedzi w tym temacie

[psjodko]

Blinded by the Light

Użytkownik psjodko edytował ten post 06.10.2009 - |20:14|

[cliffhanger]

Blah, flaki z olejem. Myślałem, że po pierwszym odcinku wrócił stary Dex i wróciła wena twórcom, ale słabo, oj słabo...
Cisną ostro z zapychaczami i obyczajówką. W sumie Trinity jest trochę intrygującym killerem, co takiego jest podniecającego dla zabójcy, aby namówić swoją ofiarę do skoku i zabójstwa? Lundy zaczyna rozkręcać śledztwo, mam nadzieję, że coś w tym kierunku może pójdą w kolejnych odcinkach. Ale, to życie na przedmieściach, dajcie spokój... Łapanie jakiegoś wandala?
Śmiech na sali. Jeśli Quinn ma być kolejnym Doaksem, to coś mu nie wychodzi .

A teraz, to co mnie najbardziej drażni. Brak klimatu. Jak oglądałem poprzednie sezony, nawet w trzecim, można było poczuć taki dexterowy klimat, tutaj mi tego ewidentnie brakuje. Odnoszę wrażenie jakbym oglądał jakąś obyczajówkę zwykłą, a i te jego objawienia Harry'ego o ile były dla mnie super dodatkiem w poprzednich sezonach, to tutaj wypadają jakoś blado i do tego są o jakiś tematach, które można o kant [beeep] rozbić.

[Ekwador]

Słabiutki odcinek, pierwsze dwa jakoś bardziej wzbudziły we mnie entuzjazm. I ta "mocna" końcówka : Dexter przyłapany przez Rite no żal ;d 6/10

[Nadia]

"Dexter na przedmieściach"

Czuje się jednak trochę rozczarowana, problemy Dexa z przystosowanie się do nowego życia powinny być jednak mniej ważne od śledztw.

A Quinn to skrajny [beeep], jego paplanie wszystkiego dziennikarce jest tak sztampowe, że już chyba bardziej być nie może.

Masuka jednak, jak w każdym odcinku, trzyma poziom.


Edit: Wycenzurowało mi słowo "id*ota", już się miałam pytać co za mod jest tak nadgorliwy, ale zrozumiałam, że to chyba automat.

Użytkownik Nadia edytował ten post 13.10.2009 - |17:46|

[Magnes]

Ciekawe jak się wytłumaczy Ricie.

[cliffhanger]

Ciekawe jak się wytłumaczy Ricie.

Chciał pajęczynę ściągnąć. A tak na poważnie, to pewnie weźmie winę na siebie, że to on jest wandalem, tak jak było, że bierze narkotyki. I Rita zapisze go na jakąś terapię .

Użytkownik cliffhanger edytował ten post 13.10.2009 - |10:37|

[Magnes]

To byłoby "trochę" głupie. Włąśnie mam pewne obawy, że z tej sytuacji nie ma poważnego wyjścia, będzie jakieś naciągane.

[cliffhanger]

Zawsze można pójść w tą stronę, że "słyszał taki głos, który nakazywał mu to zrobić" .

[Metalfish]

Zgadzam się z poprzednikami. Tym razem słabszy odcinek, co nie znaczy zły. Ale Sons of Anarchy w tym sezonie też trzeci odcinek miało słabszy. Mnie tylko jedna rzecz dziwi z trójkowym. Skoro zaczyna powtarzać schemat dlaczego Lundy nie planuje już teraz pilnować miejsca prawdopodobnego trzeciego zabójstwa? Nie wie gdzie kolejne uderzenie?

Oby w kolejnych odcinkach wrócili do poziomu pierwszego i drugiego ep.

[Nadia]

Skoro zaczyna powtarzać schemat dlaczego Lundy nie planuje już teraz pilnować miejsca prawdopodobnego trzeciego zabójstwa? Nie wie gdzie kolejne uderzenie?

Nie wie, bo niby skąd ma wiedzieć? Oni dopiero po teraźniejszych morderstwach dochodzą do tych sprzed 30 lat. Trinity po raz pierwszy wrócił do miasta, w którym popełniał morderstwo.

[Me Myself and I]

myślę, że ciekawiej to znaleźć w 4 odcinku niż w trailerze


----

wiem

Użytkownik Me Myself and I edytował ten post 13.10.2009 - |19:14|

[Gawith]

Skoro zaczyna powtarzać schemat dlaczego Lundy nie planuje już teraz pilnować miejsca prawdopodobnego trzeciego zabójstwa? Nie wie gdzie kolejne uderzenie?

Nie wie, bo niby skąd ma wiedzieć? Oni dopiero po teraźniejszych morderstwach dochodzą do tych sprzed 30 lat. Trinity po raz pierwszy wrócił do miasta, w którym popełniał morderstwo.

no, Lundy był sam zaskoczony kiedy znaleźli te akta zabójstwa sprzed 30 lat i dopiero wtedy doszedł do wniosku, że Trójkowy wrócił do Miami i powtarza tournee. Całe M.O Trinity'ego polega na tym, że pozoruje samobójstwo i nie pozostawia śladów. Takich zgonów w aktach sprzed 30 lat może być bardzo dużo i jest na dodatek szansa, że większość z nich została dawno zakwalifikowana jako samobójstwo właśnie.

[psjodko]

Odcinek nieco wolniejszy ale budujący otoczkę do całego sezonu.
Wkurzający sąsiedzi to "normalne" w Stanach. Patrole obywatelskie to tez normalność.
Dexter jest pokazywany w "normalnym" społeczeństwie a nie jako wyobcowany odludek.
Co prawda trochę do tego społeczeństwa nie pasuje, ale no cóż...
Lundy też ma swoją odmianę Mrocznego Pasażera. Żyje tylko dla polowania.
Bardzo podobny kodeks jak u Dextera.

[Macmax]

Obyczajówka pełną gebą, typowy zapychacz, ciągnie się akcja, bo niestety widać, że brakuje pary u twórców. No, ale też nie było jakoś tragicznie, Lundy wprowadza "dexterowski" klimat, też ma w sobie mrok i może jakąś tajemnicę?
Te akcje na osiedlu u Dexa trochę śmieszą, może ciekawiej by było gdyby np. tego sąsiada zabił, wtedy miałby co ukrywać i byłby na celowniku jeszcze bardziej - 8/10.