OMG! Genialny odcinek i chyba najlepszy w sezonie! Tyle się działo, tyle świetnych scen...po prostu miód :]
SPOILERY!
Zacznijmy od początku. Pierwszy szok - Sam jest shape-shifterem i potrafi zamieniać się w różne zwierzątka. Dowiadujemy się też, że istnieją wilkołaki i wiele innych dziwnych stworzeń. Hmmm...nie wiem czy cieszyć się czy nie z tego powodu, bo z jednej strony to dobre dla fabuły, daje to bardzo dużo możliwości i spotkań różnych mitycznych stworzeń, a z drugiej przedstawiony świat staje się coraz bardziej odrealniony. A realizm był dużym plusem na tego serialu.
Dalej mamy wątek Tary, która w końcu poddaje się egzorcyzmowi, któremu towarzyszą przyprawiające o ciarki wizje demona. Niby się udało i aż przez chwilę też zacząłem w to wierzyć, do momentu, w którym Tara spotyka egzorcystkę w dość niespodziewanych okolicznościach. Gdy Tara dowiaduje się prawdy, traci nad sobą kontrolę, upija się, co doprowadza do wypadku samochodowego, spowodowanego przez...no właśnie, kto to był?
Kolejny wątek to Jason z dziewczyną, dalej żyjący sobie jak gdyby nigdy nic z wampirem uwięzionym w piwnicy. Jason jednak coraz bardziej zbliża się do owego wampira, o czym dowiaduje się Amy. Wszystko kończy się dość niespodziewanie śmiercią wampira i teraz Jason poznaje prawdziwą naturę swojej psychopatycznej dziewczyny. Do tego dochodzi wkurzony na maksa LaFayette. Z niecierpliwością czekam na kontynuację tego wątku...
Na koniec mamy genialną i niezwykle klimatyczną scenę sądu wampirów, ze świetnym Zeljko Ivankiem jako sędzią i chyba najwyżej postawionym wampirem w hierarchii, jakiego dotąd widzieliśmy. Bill za zabójstwo drugiego wampira musi przemienić śmiertelnika w wampira. Scena przemiany - WOW!
To chyba tyle...ahh chyba jeszcze nie ochłonąłem do końca po tym odcinku :] Tyle emocji...i czekam na więcej w następnym tygodniu Jaką ocenę by tu dać...ten odcinek wychodzi poza skalę, ale niech będzie to 6/6
Użytkownik działacz edytował ten post 10.11.2008 - |21:20|