Odcinek 031 - S03E05 - Children of Earth (5)
#1
Napisano 01.07.2009 - |06:21|
::. GRUPA TARDIS .::
#2
Napisano 11.07.2009 - |17:09|
Zdecydowanie było warto czekać, oglądało się to wspaniale tylko te przerwy między odcinkami były zdecydowanie za długie:>
Najlepszy sezon Torchwood, a zakończenie mogło by wskazywać na to że ostatni.
Jack, żegnający się z Gwen i odlatujący gdzieś daleko. W podróż, aby zapomnieć o zabiciu swojego wnuka w ramach ratowania ziemi.
#3
Napisano 11.07.2009 - |19:05|
Jeżeli tak właśnie "działają" nasi wybrańcy we władzach... to ja dziękuje za takich rządzących.
Inna sprawa, że nie wyobrażam sobie aby jakikolwiek rząd zadziałał w ten sposób.
Sezon wspaniały i bardzo "dla dorosłych".
Mam nadzieję, że jednak będą dalsze odcinki.
::. GRUPA TARDIS .::
#4
Napisano 11.07.2009 - |19:27|
Dawno nie widziałem tak dobrego SF. Nie spodziewałem się, że takie coś nadejdzie od strony Torchwooda, który traktowałem jako serialik klasy B. Mocne, dramatyczne, podejmujące poważne problemy... Jestem trochę w szoku po obejrzeniu.
#5
Napisano 11.07.2009 - |21:48|
Jedna z cech odrozniajacych Dra Who (i poboczne filmy) to to, ze nie sa opowiadane zbyt "doroslym" jezykiem. W 3 sezonie Torchwood autorzy przydobrzyli. Postanowili zrobic serial bardziej dla doroslych, z psychologia, dramaturgia, i nie do konca sie to im udalo. Chwilami mnie odcinki wlasnie dlatego nudzily. Wole, gdy ten serial nie jest do konca na serio.
Scena, gdy pan minister, niczym Goebbels idzie zastrzelic swoje dzieci.... boszszsz... to nie jest lubiana przeze mnie troche infantylna poetyka Torchwood/Dra Who/Sarah.
Pod wzgledem technicznym - zdjecia nienaganne. Aktorzy i gra - tez ok. Ten stworek jakos mnie nie przestraszyl. Znowu - ja wole np Dalekow. Wygladaja idiotycznie, ale tak wlasnie ma w tym serialu byc, bo taka jest konwencja!
A propos zakonczenia. Jesli to faktycznie koniec serialu, to wielka szkoda. Myslalem, ze pojawi sie w Torchwood ta nowa mloda (Habiba). Ale chyba nici z tego. Po co ubili Ianto? Po co zabijaja Jacka 100x? - przeciez to juz w ogole nie robi wrazenia, a kiedys bywalo, ze przez caly odcinek zastanawial sie widz, czy Jack przezyje czy nie. Teraz zrobiono z tego parodie.
I dlatego, delikatnie rzecz ujmując, jestem z sezony srednio zadowolony.
#6
Napisano 12.07.2009 - |11:22|
Użytkownik michal_zxc edytował ten post 12.07.2009 - |11:30|
"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam
#7
Napisano 13.07.2009 - |00:45|
To jednak nie USA gdzie kolejnego sezonu mozna sie spodziewac po krotkiej przerwie.
Po 1 epizodzie mozna bylo domyslac sie, ze zarowno doktor jak i Lois beda nowymi rekrutami w Torchwood. Zamiast tego widzimy smierc kolejnego czlonka zalogi, i calowite rozbicie ekipy. Dziwny troche zabieg, ale trzeba teraz czekac na reakcje BBC. 2011-2012?
#8
Napisano 13.07.2009 - |23:20|
Ogólnie przecież chyba takie były założenia - mamy dwa spin-offy Doctor Who: Sarah Jane Adventures i Torchwood. Obydwa bazują na odmiennych konwencjach zaczerpniętych z "Doktora". W pierwszym jest więcej humoru, zdecydowanie mniej przemocy, a bardziej infantylne scenariusze są czymś dopuszczalnym. Drugi to nieco bardziej mroczny klimat (który w "Doktorze" też się przecież pojawiał) i ciężkie dylematy moralne (Doktor też niejednokrotnie musiał się decydować na poświęcenie jednostek w imię "większej sprawy"). Problemem "Torchwood" jak do tej pory bywało to, że pomimo sporej zawartości sex&violence scenariusze były prawie tak infantylne jak w SJA. A to jakieś "elfy", a to jakieś cyrkowe "duchy" itp. Takich odcinków zdecydowanie nie powinno się robić w serialu tego typu. Z drugiej strony trochę humoru w postaci Jacka jednak by nie zaszkodziło - brakuje mi jego wcielenia z DW, podrywającego wszystko co się rusza, nie ważne kobieta czy mężczyzna, człowiek czy kosmita. ;P
"Children of Earth" oglądało się świetnie. Naprawdę porządnie zrobiona produkcja z klimatem i trzymającą w napięciu fabułą.
Zakończenie mnie powaliło. Zespół się praktycznie rozpadł. Toshiko, Owen i Ianto nie żyją, Gwen w ciąży - jakoś trudno mi sobie wyobrazić ją dzielącą obowiązki matki i członka Torchwood. Jack na swojej wyprawie autostopem przez galaktykę (no niech mi ktoś powie, że to nie był zamierzony akcent ). Do tego zniszczona kwatera główna. Teoretycznie ostatnia placówka Torchwood przestała istnieć... Jedynie co mnie zastanawia to wyemitowane tuż przed premierą CoE słuchowiska radiowe, które chyba można zaliczyć do kanonu. Jedno z nich dość jasno wskazuje, że w latach 2060's w Cardiff jednak działa Torchwood.
Mam nadzieję, że BBC zdecyduje się na kontynuację, zwłaszcza biorąc pod uwagę oglądalność miniserii. Przyjdzie nam poczekać. Niemniej jak do tego czasu nie wypuszczą kolejnych słuchowisk, to się zdenerwuję. ;P
#9
Napisano 14.07.2009 - |07:37|
Użytkownik Magnes edytował ten post 14.07.2009 - |07:39|
#10
Napisano 14.07.2009 - |09:28|
...
PS. Kiedy kończymy okres ochrony przed spoilerami bo mam ochotę się rozpisać.
Użytkownik Krusty edytował ten post 14.07.2009 - |09:31|
#11
Napisano 14.07.2009 - |14:23|
#12
Napisano 22.07.2009 - |18:39|
Jedna z cech odrozniajacych Dra Who (i poboczne filmy) to to, ze nie sa opowiadane zbyt "doroslym" jezykiem. W 3 sezonie Torchwood autorzy przydobrzyli. Postanowili zrobic serial bardziej dla doroslych, z psychologia, dramaturgia, i nie do konca sie to im udalo. Chwilami mnie odcinki wlasnie dlatego nudzily. Wole, gdy ten serial nie jest do konca na serio.
Wiesz co ale po tobie takich głupot się nie spodziewałem... Torchwood z założenia od początku był i jest robiony jako dorosła przeciwwagą dla doktora z tego samego powodu mamy Sare Jane bardziej familizjną wersje doktora... Shame on you.
#14
Napisano 29.07.2009 - |21:54|
Calm down, Krusty. Torchwood to nie jakis Kurosawa czy Bergman. Wszystkie filmy firmowane znakiem Dra Who sa infantylne na swoj sposob. ...Sa najwidoczniej rozne definicje "dorosłości"....
Idąc twoim tokiem myślenia to całe scifi jest infantylne... ale spoko popełniasz częsty błąd bo to co odpierasz jako infantylność Doktora to szacunek dla poprzednich przygód z tego powodu Dalekowie czy Cybermeni wyglądają jak wyglądają ponieważ to co było pokazane nawet w latach 60tych jest integralną całością tego uniwersum. To nie SW gdzie wygląd Jabby się zmienił czy Han nie strzelił pierwszy.
#16
Napisano 31.07.2009 - |07:06|
Tylko, że tylko ty tak odbierasz Torchwood, do czego masz prawo i jego nie zamierzam ci go odbieraćKrusty, nie masz monopolu na interpretacje tego, jak ja mam odbierac filmy. Wiec pozwol, ze bede je odbierac po swojemu...
Jak dla mnie Torchwood jest o wiele bardziej cięższy, mroczniejszy niż Doctor Who i taki miał być od początku i taki był (chciałem wpisać jest, ale nie wiem co z 4 serią). Przecież DH i T są skierowane do innego grona odbiorców i to jest fakt, ba to było jedno z założeń przy powstawaniu T.
#17
Napisano 31.07.2009 - |13:33|
Krusty, nie masz monopolu na interpretacje tego, jak ja mam odbierac filmy. Wiec pozwol, ze bede je odbierac po swojemu...
Odbieraj sobie jak chcesz widać zupełnie niż RTD sobie założył, tylko pamiętaj że ten serial nie jest nadawany od 2005 roku bo zdajesz się o tym zapominać.
#18
Napisano 02.08.2009 - |12:44|
I zeby nie bylo, ze czepiam sie tylko Torchwood: Jesli znajdzie sie chetny, ktory sprobuje z komiksu Superman zrobic Hamleta, tez sie wylozy. To sa inne gatunki, inne srodki wyrazu, i inny odbiorca. IMO ostatni sezon T. zaczal niebezpiecznie uderzać w zbyt wysokie tony, i autorzy pozapominali, ze widz zajada chipsy, i nie oczekuje dramatow moralnych, a zabawy.
#19
Napisano 04.08.2009 - |11:00|
W chwili, gdy autorzy serialu robionego nie-na-serio, zaczynaja robic cos na serio, wychodzi chała. Tak to mniej wiecej wyglada w ostatnim sezonie Torchwood.
To twoje zdanie, ale jesteś w mniejszości ten sezon zbiera najlepsze oceny krytyków i widzów i największą oglądalność w historii zwłaszcza w stanach gdzie jak dotąd nie był zbyt popularny.
I zeby nie bylo, ze czepiam sie tylko Torchwood: Jesli znajdzie sie chetny, ktory sprobuje z komiksu Superman zrobic Hamleta, tez sie wylozy. To sa inne gatunki, inne srodki wyrazu, i inny odbiorca.
Oj widać że nie czytasz komiksów... ale nie winie cie w Polsce to jeszcze gorsze getto niż oglądanie scifi.
IMO ostatni sezon T. zaczal niebezpiecznie uderzać w zbyt wysokie tony, i autorzy pozapominali, ze widz zajada chipsy, i nie oczekuje dramatow moralnych, a zabawy.
Sukces finansowy tego sezonu tej tezie bardzo wyraźnie zaprzecza.
Użytkownik Krusty edytował ten post 04.08.2009 - |11:01|
#20
Napisano 04.08.2009 - |13:27|
Nie wiem czy juz ktoś na to zwrócił uwagę ale zauważyliście jaki śpiewny akcent mają Walijczycy? Rewelacja, a angole obruszają się jak Polacy kaleczą angielski:-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych