18 odpowiedzi w tym temacie

[biku1]

Michael spotyka Christinę.
Generał przybywa do Miami.
T-Bag musi się "określić" co do Firmy.

na podstawie zapowiedzi

Użytkownik biku1 edytował ten post 02.05.2009 - |08:41|

[Rydzu_SSJ]

Haha, PB zaskakuje mnie co tydzień. Powaga. Kiedy już myślałem, że ten serial nie może upaść niżej to po obejrzeniu kolejnego odcinka muszę przyznać, że się myliłem.

Z dzisiejszego "hitowego" odcinka: Michael i Lincoln nie są braćmi? Come on, to poniżej poziom soap opery...

Po raz kolejny proszę o dodanie opcji do ankiety o nazwie '0', a najlepiej od razu 'mniej niż zero'.

[PrzemekS]

Czy tylko mnie podczas szalonej gonitwy za chłopem z neseserem brakowało muzyczki z Benny Hilla?

[gopher]

Nie tak źle jak ostatnio. Szkoda, że Linc i reszta biegają wolniej niż tamten idzie

[sZakOOu]

Zapewne gdyby FOX nie anulował 5 sezonu, to Michael i Linc by uciekali z więzienia, zamknięci za zamach na tego ważniaka. A reszta by walczyła z Firmą. Zwrot, że Michael i Linc nie są braćmi, poniżej poziomu. Kilka głupich momentów, np. Michael wpada do budynku w którym odbywa się międzynarodowy kongres z jakimiś oficjelami, zaś ochroniarz zamiast rzucić się na niego i ogłosić alarm, rzuca tekstem w stylu: "Ale nie ma Pan przeeeepuuuustkiiii....". LOL

Ocena: 4/10

[Skaara]

Zdzierżyłem jakoś ,,zmartwychwstanie matki'', choć i to już pachniało telenowelą, ale zagranie, że M i L nie są braćmi to już naprawdę zagranie rodem z ,,Mody na sukces''... A może scenarzyści MnS zajęli się scenariuszami do ostatnich paru odcinków? To by wiele tłumaczyło Byle do końca...

Użytkownik Skaara edytował ten post 02.05.2009 - |19:26|

[Mati_90]

Nie no przez cały odcinek się śmiałe. Akcja jak Christina i jej agenci mieli ścigać Michaela, 8 minuta. Zamiast gonić go od razu gdy wsiedli do samochodu, to oni najpierw wszyscy pasy zapinali, normalnie, myślałem że padne. Kolejna akcja jak Michael zrzucił matke z krzesła, już myślałem że zacznie ją z "kapcia" napier****ć . No i dobroduszny T-Bag, co bał sie zastrzelić Sandinskiego. Tak oglądałem ten odcinek i zastanawiałem się co oni z tym serialem zrobili. Teraz to już nawet najlepszy pomysł nie uratuje serialu aby go z godnością(mam na mysli 1 i 2 serie) dokończyć.

[sephia]

Łaaaa...ale sobie samobóje strzelają w końcówce tego sezonu scenarzyści PB. Od s3 starałem się przymykać oczy na wszelkie przegięcia w fabule, ale teraz niestety się nie da. Linc nie jest bratem Michałka. 4 lata nam wbijali do głowy, że jednak braćmi są, a tu jednak SUPRISE! Eh... "Bracia" znów razem, znów w miejscu, gdzie wszystko zostało sfingowane, ukartowane w taki sposób, by uwalić maksymalnie Linca. Strach się bać jak z tego wyjdą do końca sezonu, a właściwie serialu. A może scenarzyści (uwaga)...zostawią sobie furtkę na kolejny sezon wrzucając Burrowsa ponownie do więzienia

[aintgod]

nie wiem czy mi sie 4 seria podoba, czy po prostu ogladam z przyzwyczajenia, ale ja nie jestem tak załamany jak wy. adopcja linca wyjasnia roznice pomiedzy 'bracmi', dodaje tez troche smaczku calej historii - oczywiscie jesli christina nie klamala. mahone i t-bag na wysokim poziomie, self niewidoczny, michael swietnie sponiewierał matke, sarah tradycyjnie cipowata - odcinek na 8 (jeden z lepszych w 4 serii)

[Rydzu_SSJ]

A może matka ściemnia ? :-)

Nawet jeśli to żart to mało śmieszny i zbyteczny...

Poza tym jak ta matka gadała z Michaelem to myślałem, że padnę... Ciągle tylko wspomina jacy oni mądrzy są, jakie mają umiejętności, jakie to wysokie IQ, tak jakby to były jakieś supermoce.

odcinek oceniam na 8/10

Każdy ma wlasny gust, ale po prostu nie mogę patrzeć jak oceniasz ten odcinek PB wyżej od nowego odcinka SN...

[KaruzeL]

Nie jesteście braćmi bo macie różne charaktery - bardzo ładny argument na podstawie którego można stwierdzić ze 50% rodzeństw na świecie nie jest spokrewnionych

Irytujące jest to że od początku serialu ktoś ich robi w jajo, a oni dalej jak te sieroty nie wyciągają wniosów (jak z dziecmi za reke i na wodke) - to tak apropo spektakularnej ucieczki mamy i tych rozmowach mamy z synkiem Po takich doswiadczeniach bym ją owinął jak mumie ta tasma zanim bym ja zosawił sama w pokoju

No a już pościg za kolesiem z wielkim neseserem to maksymalna porażka jakim cudem on im uciekał tzn ciagle sie oddalał ? Faktycznie brak tam było tylko muzyczki z Benny Hilla

Serial oglądam z przyzwyczajenia, no i teraz jeszcze w 4 sezonie doszedł wątek komiczny, a nie mam akurat w ogole seriali komediowych na rozkładówce wiec ten serial pięknie uzupełnia brakująca lukę

[Vodkaa]

No cóż... PB jest teraz jaki jest... Ale odcinek lepszy od ostatniego (ot taka tyci tyci różnica ale coś) Michael zaczął myśleć Pokazali że Linc jest zerem bez brata (albo nie brata )... W 1sezonie by ł taki odcinek opowiadający o tym jak to wszyscy znaleźli się w foxriver... Teraz sytuacja przypomina mi to co działo się wtedy - Linc, wcielone zuo i gangsterka xD michael mONdry braciszek!

Poza tym rozwaliła mnie akcja jak matka powiedziała że Linc sprowadził Michaela na złą drogę (użyła określenia 'dark path') co to są [cenzura!] Gwiezdne Wojny?!

[k-rol]

Co tydzien powtarzam sobie: "Wytrzymaj, jeszcze tylko kilka odcinków" Co do braku pokrewieństwa między M i L wolę się nie wypowiadać. Za tydzień dowiemy się, że Mahone mimo że ma żonę jest 'ukrytym gejem' zakochanym w Mike'u brak słów po prostu...

Ale i tak wszystko przebija główny wątek odcinka: Christina zaplanowała, że Linc i jego ekipa w poszukiwaniu Scylli znajdą te przepustki i zabiorą je, następnie Mike ją porwie i da sobą manipoliwać, a w tym czasie Linc namierzy pokój w hotelu i pójdzie śladem skrytki bankowej, którą dokładnie 2 minuty przed ich przybyciem opróżnia jej wspólnik, któego nie dogoni i da się wrobić, a ona w odpowiednim momencie da radę się uwolnić i uciec, żeby zdążyć zadzwonić do Naveena... W porównaniu z tym plan Mike'a na wyciągnięcie Linca z więzienia w pierwszym odcinku wygląda bardzo blado

Co do ucieczki Downeya - mnie bardziej od Benny Hilla kojarzyło się to z horrorami typu 'Piątek, trzynastego' czy 'Halloween'. Tam też ofiara ucieka, a Jason/Myers idzie spokojnym krokiem i wciąż się do niej zbliża

Oceny jak zwykle nie wystawiam ze względów oczywistych

Użytkownik k-rol edytował ten post 03.05.2009 - |21:39|

[Rydzu_SSJ]

Ale i tak wszystko przebija główny wątek odcinka: Christina zaplanowała, że Linc i jego ekipa w poszukiwaniu Scylli znajdą te przepustki i zabiorą je, następnie Mike ją porwie i da sobą manipoliwać, a w tym czasie Linc namierzy pokój w hotelu i pójdzie śladem skrytki bankowej, którą dokładnie 2 minuty przed ich przybyciem opróżnia jej wspólnik, któego nie dogoni i da się wrobić, a ona w odpowiednim momencie da radę się uwolnić i uciec, żeby zdążyć zadzwonić do Naveena... W porównaniu z tym plan Mike'a na wyciągnięcie Linca z więzienia w pierwszym odcinku wygląda bardzo blado

Bo Mike niedoświadczony był, a Christina już ma wprawę w organizowaniu takich akcji .

[Vodkaa]

takich akcji? takich tzn. wziętych z kosmosu chyba

[Me Myself and I]

Z dzisiejszego "hitowego" odcinka: Michael i Lincoln nie są braćmi? Come on, to poniżej poziom soap opery...

jak w tytule odcinka S.O.B. --> Soap Opera Below

[Ekwador]

Jak na te ostatnie 3 nowe odcinki na tym nie zasypiałem częściowo ze śmiechu i strachu jaki żal wyskoczy za następnym rogiem xd Przypominam sobie T-baga role w 1 sezonie i porównuje z 4 to brak słów -.- Tylko Agencik FBI nie gra gorzej bo tak samo do [beeep] przez cały jedyny dla niego 4 sezon gra ;d

[Macmax]

Michael wpada do budynku w którym odbywa się międzynarodowy kongres z jakimiś oficjelami, zaś ochroniarz zamiast rzucić się na niego i ogłosić alarm, rzuca tekstem w stylu: "Ale nie ma Pan przeeeepuuuustkiiii....". LOL

To było dobre, akcja poważna a uśmiałem się... Tak się tylko zastanawiam czy producenci robią sobie już na końcówce totalne jaja czy wychodzi jakaś amatorszcyzna, chcę wierzyć że to pierwsze:)
I co się stało z moim ulubionym T-Bagiem? Kto u licha postanowił zrobić z niego maksymalną popierdółkę, w jakim celu? Ocena powinna być o wiele niższa, ale jako że to prawie koniec 6/10.