2 odpowiedzi w tym temacie

[Toudi]

Który przypadek dr House najbardziej przypadł ci do gustu?
Który dowcip był najbardziej cięty?
A może w ktorym momencie chamstwo House dało ci w kość?

Zapraszam do podsumowania pierwszego sezonu, oraz do dyskusji.

[cymrean]

Najlepszy odcinek to bez watpienia Three Stories. House prowadzacy wyklad i snujacy 3 opowiesci o pacjentach, ktorzy tak na prawde sa metaforami na 3 sposoby w jakie mogl sie zakonczyc jego przypadek, wyzdrowieniem, amputacja lub tym posrednim co widzimy w kazdym odcinku. Gdybym mial typowac podium to za tym odcinkiem uplasowalyby sie Honeymoon i Detox.

Najgorszy, wybralem odcinek o mafii, jakos do mnie nie przemawial, zwlaszcza gdy House'owi grozono ze to nie moze byc HIV, bo gangster nie moze byc homo.

Użytkownik cymrean edytował ten post 24.03.2009 - |13:27|

[Macmax]

Odświeżyłem sobie niedawno cały sezon I i zdecydowanie najlepsze są 2 ostatnie odcinki Three Stories i Honeymoon. Do najgorszych zaliczam Paternity - epizod 2.
Ostatnie odcinki to historia choroby House'a i jego pierwszej, jedynej? miłości. Świetne są chamskie odzywki wobec obecnego męża jego ex, jak i jego rozterki czy chce go ratować czy woli jego śmierć? Z takich najbardziej bezczelnych odzywek w I sezonie najlepsze są te jak House walczy z nowym właścicielem szpitala (kilka odcinków).
Generalnie świetny sezon wprowadzający nas w pełni w dalsze, jeszcze bardziej ciekawe losy naszego doktorka. Cały sezon to zdecydowanie 9/10.

Użytkownik Macmax edytował ten post 08.11.2010 - |20:57|