Czy bracia mają trzeciego brata? Wszystko wskazuje że tak, nazywa się Adam Milligan i grać go ma Jack Abel.
Użytkownik Toudi edytował ten post 24.04.2009 - |11:03|
Napisano 18.03.2009 - |19:10|
Użytkownik Toudi edytował ten post 24.04.2009 - |11:03|
Napisano 24.04.2009 - |08:17|
Napisano 24.04.2009 - |16:50|
Użytkownik Modes edytował ten post 24.04.2009 - |16:50|
Napisano 24.04.2009 - |16:56|
Napisano 24.04.2009 - |22:54|
Napisano 25.04.2009 - |12:03|
Napisano 26.04.2009 - |11:58|
Napisano 26.04.2009 - |12:03|
Użytkownik Toudi edytował ten post 26.04.2009 - |12:04|
Napisano 26.04.2009 - |12:07|
Oczywiście ja po prostu tylko uogólniłem i wziąłem obu braci razem.Sam, jak to określił Uriel, to wrzód na 4 literach, problem a nie nadzieja uratowania świata. Gdyby nie to, że by Dean zrobił to co chce góra, potrzebują Sama, to by go ubili na początku...
Napisano 26.04.2009 - |12:25|
Użytkownik DanielP edytował ten post 26.04.2009 - |12:30|
Napisano 26.04.2009 - |12:26|
Napisano 26.04.2009 - |17:38|
Właśnie - tym bardziej, że jak wiemy z poprzedniego odcinka wiedzą co się z braćmi stanie dużo wcześniej.Jedna sprawa mnie teraz męczy odkąd dowiedzieliśmy się ,że Dean i w sumie Sam są tacy ważni dla góry i w ogóle w całej tej rozgrywce piekła z niebem.
Mianowicie to, że niby bywają nieraz tacy bliscy śmierci ale skoro są tacy ważni to właściwie w odpowiednim momencie powinien wkroczyć Castiel czy inny skrzydlaty.
W końcu w innych odcinkach pokazał że potrafi korzystać z telekinezy a tu nawet nie próbował czegokolwiek poza naprężaniem muskli w celu daremnej próby zerwania sznuraPS. Sam powinien swoimi mocami rozwiązać sznury, a potem laserem z oczu albo inna siłą pokazać kto tu tak naprawdę rządzi
I w tym problem, że nieopatrznie scenarzyści dali aniołom w poprzednim odcinku proroka - więc anioły nie są wszystkowiedzące ale jeśli chodzi o braci to wiedzą wszystko i to z wyprzedzeniem dającym mnóstwo czasu na obmyślenie strategii. Poza tym po co pilnować Deana, skoro można sobie poczytać co mu się przytrafi za kilka, kilkanaście godzin i czy należy wziąć du*ę w troki i jechać go wspomóc czy sam sobie poradzi - nuuuudaaaaa!Ale z drugiej strony, anioły nie są wszechmocne i wszechwiedzące, a także nikt nie pilnuje Deana 24h/7 smile.gif więc wiesz.. to nie prorok z archaniołem na ramieniu.
Użytkownik anrew edytował ten post 26.04.2009 - |17:41|
Napisano 26.04.2009 - |18:02|
Nie wiemy ile informacji przekazuje "góra" - ale raczej nie wiele, bo inaczej można by zapobiec wszystkiemu - od grzechu pierworodnego...w tym problem, że nieopatrznie scenarzyści dali aniołom w poprzednim odcinku proroka - więc anioły nie są wszystkowiedzące ale jeśli chodzi o braci to wiedzą wszystko i to z wyprzedzeniem dającym mnóstwo czasu na obmyślenie strategii. Poza tym po co pilnować Deana, skoro można sobie poczytać co mu się przytrafi za kilka, kilkanaście godzin i czy należy wziąć du*ę w troki i jechać go wspomóc czy sam sobie poradzi - nuuuudaaaaa!
Napisano 26.04.2009 - |18:29|
Przekaz informacji dotyczy poczynań i ich wyników, zachowań, miejsca przebywania, najprostszych czynności nie związanych z wątkiem walki z demonami (np. pranie) i myśli - jeśli to nie są wszystkie informacje jakie można mieć to nie wiem co przekaz pomija.Nie wiemy ile informacji przekazuje "góra" - ale raczej nie wiele, bo inaczej można by zapobiec wszystkiemu - od grzechu pierworodnego...
No właśnie o to chodzi - stworzono paradoks - coś czego w tym serialu nie powinno być - stworzono nie mylącą się, super dokładną wyrocznię, której istnienie stawia pod znakiem zapytania cały sens zaskoczenia - przepowiedni nie da się oszukać (co Dean próbował uczynić) nawet gdy wiesz co się stanie i robisz dokładnie na odwrót to i tak wychodzi jak w przepowiedni - bardzo żałuję, że ukazał się ten odcinek, bo burzy mi dokładnie cały dalszy dramatyzm - każdą zaskoczoną minę aniołka, każdą "niespodziewaną" sytuację, każde zagrożenie będzie teraz śmieszne - na zasadzie - anioły se jaja robią, wszystko wiedza a udają, że nie - bardzo złe rozwiązanie, powinni zminimalizować straty pozwalając prorokowi się zabić - dalej można by kręcić nosem na wcześniejsze "zaskoczenia" ale przynajmniej dobrze by to rokowało na przyszłe odcinkiJest to tez paradoks - skoro wszystko już zostało wcześniej ustalone, to po co się wysilać, po co się starać, los każdego jest z góry przesądzony...
Użytkownik anrew edytował ten post 26.04.2009 - |18:34|
Napisano 26.04.2009 - |18:34|
ale MY go nie znany, więc dla nas to nadal zaskoczenie będziestworzono nie mylącą się, super dokładną wyrocznię, której istnienie stawia pod znakiem zapytania cały sens zaskoczenia
Napisano 26.04.2009 - |18:36|
- zgadza się ale od tej pory scenarzyści aby nie robić z nas idiotów będą musieli pokazywać aniołów jako obserwatorów którzy i tak wszystko wiedzą wcześniej tylko np. nie mówią (a właśnie, że wiem.... ale nie powiem!)ale MY go nie znany, więc dla nas to nadal zaskoczenie będzie
Użytkownik anrew edytował ten post 26.04.2009 - |18:37|
Napisano 26.04.2009 - |18:48|
No przecież właściwie tak jest cały czas...zgadza się ale od tej pory scenarzyści aby nie robić z nas idiotów będą musieli pokazywać aniołów jako obserwatorów którzy i tak wszystko wiedzą wcześniej tylko np. nie mówią (a właśnie, że wiem.... ale nie powiem!)
Napisano 26.04.2009 - |18:55|
Użytkownik anrew edytował ten post 26.04.2009 - |18:59|
Napisano 26.04.2009 - |19:08|
Ale oni nie mają. Oni nie wiedzą, oni nie mają nawet wolnej woli. Góra wie i góra decyduje co mają wiedzieć.A tu okazuje się, że mają podane na talerzu nawet myśli obu braci - toż absurd
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych