Napisano 05.04.2009 - |10:26|
Ja tak sobie trochę myślałem. Ktoś tu powiedział, że Lucyfer > Archaniołowie. Ja bym wcale nie był taki pewien, a już na pewno Sam nie jest od nich silniejszy, więc nie wiem skąd wniosek, że to on ma pokonać Lucyfera, tym bardziej, że to zadanie Deana.
Myślałem nad tym, dlaczego Niebo, posiadając Archaniołów, samo nie spuści Piekłu wpierdzielu i tego nie zakończy. I przyszła mi do głowy taka koncepcja. Otóż Apokalipsa w swym założeniu obejmuje Ziemię i ludzkość. Nie obejmuje ona Nieba, ponieważ Piekło i Lucyfer nie są dość silni, by zniszczyć Niebo. Może zatem chęć ratowania Ziemi pochodzi wyłącznie od Boga, jako tego, który ludzkość ukochał i chce, by ona przetrwała. Jak już widzieliśmy, Anioły mogą, ale nie muszą popierać te działania. Może dlatego właśnie to nie oni walczą z Piekłem, tylko po prostu pomagają nam sobie z tym poradzić, bo tak im nakazał Bóg.
Poza tym, nie zapominajmy, że Lucyfer jest tylko upadłym aniołem. A dokładniej - upadłym archaniołem, bądź też według niektórych podań Cherubem, ale nie wiem czy tych doczekamy się w Supernatural. Tak więc można założyć, że sam Lucyfer walczyłby na równi z Archaniołami, ale i też wcale nie musiałby z nimi wygrać.
Tak więc, reasumując, Niebo jest bezpieczne, Ziemia nie. Bóg zatem zatroskany posyła na nią Aniołów, aby pomogli ludzkim wybrańcom obronić się przed Apokalipsą ;p