Odcinek 158 - S07E14 - 9:00 p.m. - 10:00 p.m.
#1
Napisano 17.03.2009 - |05:54|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#2
Napisano 17.03.2009 - |10:17|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#3
Napisano 17.03.2009 - |15:33|
W pozostalych dziesieciu godzinach zmiesci sie jeszcze wiele den.szkoda Quinna, jakiś taki sympatyczny był ; w pewnych elementach bardzo podobny do Jacka(jeśli chodzi o zdolności powiedzmy operacyjne) w innych jego antyteza; mógłby być nemezis Bauera przynajmniej do końca 7. sezonu; co więcej nie wydaje mi się, że by to był koniec den; jeszcze jedno obstawiam będzie ;
Oj cos Jack nie ma szczescia w tym sezonie. Co sie polepszy to sie popieprzy.
Genesis
#4
Napisano 18.03.2009 - |07:59|
Użytkownik vcarter edytował ten post 18.03.2009 - |08:00|
#5
Napisano 22.03.2009 - |17:49|
#6
Napisano 23.03.2009 - |22:40|
#7
Napisano 23.03.2009 - |23:23|
A dlaczego nie 10?I tylko 7 odcinków do końca. Szkoda.
#8
Napisano 23.03.2009 - |23:31|
Co do fragmentu wypowiedzi dotyczącej Losta i BSG sie nie zgodzę, ale reszta jak najbardziej zgodna z prawdąHeroes usypia, Lost traci impet, BSG mnie osobiście zawiódł na całej linii, o TSCC się nie wypowiem bo szkoda słów. Z wielkich seriali 24 w tym sezonie zrobił ogromną niespodziankę. Powstał jak Fenix i płonie pięknym ogniem. Z odcinka na odcinek coraz lepiej. Nawet wątek polityczny, do tej pory pieta achillesowa serii, jest ciekawy. Wrócił klimat poprzednich serii czyli Jack kontra wszyscy dookoła. I tylko 7 odcinków do końca. Szkoda.
Jednak nie doszukiwałbym się w ostatnim odcinku (7x14) czegoś wyjątkowego. Wręcz mamy takie uspokojenie po niesamowitych 7x11,12 i 13. Fakt faktem, wrócił wątek Jacka, który walczy przeciwko całemu światu bez żadnego wsparcia. Jednak pół odcinka dla mnie było delikatnie mówiąc przegadane, a wątek w Białym Domu (Olivia i Ethan) nieszczególnie mi się podoba. Tak koło 20 minuty pomyślałem sobie, że jedyne co może uratować ten odcinek to śmierć jednego z bohaterów. No i stało się - senator Mayer ginący wyjątkowo niespodziewanie. No i na koniec Quinn, szkoda postaci, facet miał wyjątkowo przyjemne metody. W moim odczuciu jakiś krewny Hendersona z s5
No a dziś w nocy już kolejny ep
#9
Napisano 24.03.2009 - |06:09|
A dlaczego nie 10?I tylko 7 odcinków do końca. Szkoda.
Faktycznie zostało 10. Duży chłopiec a liczyć do 24 nie potrafi.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych