Skocz do zawartości

Zdjęcie

Far Cry (2008)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 11.03.2009 - |16:54|

Większość pewno zajrzy tu przez tytuł, w końcu o grze to chyba każdy słyszał (ja nawet miałem okazję ja zobaczyć i chwilkę postrzelać), nie wiem czy gra miała jakąś poważniejszą fabułę, film niby ma, niby, bo tak naprawdę to jest Uwe Boll i nie wiem czy trzeba coś więcej o tym filmie jeszcze pisać. Choć z drugiej strony Uwe Boll się ciut postarał, pierwsze 10 minut było nawet ciekawe, potem jak zwykle i beznadziejna końcówka...

No więc jest sobie wyspa gdzieś w USA, gdzie szalony naukowiec (Udo Kier) prowadzi swoje szalone eksperymenty - chce stworzyć superżołnierza. Przyjeżdża jakiś sobie tam generałek (Don S. Davis) -
Spoiler
- któremu nie podoba się zachowanie dr Kriegera i tyle go widzimy. No ale co to byłby za film bez intrygi i bohatera. Intrygę robi reporterka Valerie Cardinal, której wujek Max, pracuje jako ochroniarz (Ralf Moeller - znany z serialu o Conanie) na wyspie. No i bohater, który uratuje świat, Jack Carver (Til Schweiger), który jakimś dziwnym trafem, nie dość że zna Maksa z wojska (dawno temu służyli razem w niemieckich siłach specjalnych), to jeszcze tak się składa, że jest zapijaczonym oprowadzaczem wycieczek po okolicach wyspy - dokładnie ma pokazywać wieloryby, czy coś takiego.

I spokojnie, ja tylko streściłem te pierwsze ciekawe 10 minut filmu. Potem jest już Uwe Boll. Potem jest już tylko boom, boom i superhero save the day, ahh i jest jeszcze scena łóżkowa - oceniona przez bohaterkę na 2/10, co moim zdaniem i tak było wysoką notą.

Na plus można zaliczyć znane twarze - nie umiem tego zrozumieć, jak w takich tandetach Uwe umie zebrać znane twarze. Czym on nich przekupuje. Na minus całą resztę, poza wstępem filmu :) Choć mimo to, film klasyfikuje się w ponadprzeciętnej Uwe Bolla. Jeśli ktoś lubi Uwe, to ten film na pewno mu przypadnie do gustu, jeśli ktoś nie zna jego dzieł, to niech zacznie od tego filmu - przynajmniej nie zwymiotuje po 5 minutach jak na innych jego filmach.

Ocena - taka jak scena łóżkowa. :)

Użytkownik johnass edytował ten post 28.05.2010 - |21:05|


#2 Myszaqu

Myszaqu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 300 postów

Napisano 11.03.2009 - |22:21|

Jak ktoś kojarzy grę, to niech omija szerokim łukiem - powiem tylko tyle - według Bolla dżungla to właściwie może być jakiś iglasty lasek pod górami, ocean to jezioro, a tajne laboratoria to żwirownia... I do tego główny bohater w hawajce jakby było 30C :)

No comment.

1/10

Użytkownik Myszaqu edytował ten post 11.03.2009 - |22:22|

  • 0

#3 DanielP

DanielP

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 669 postów

Napisano 14.03.2009 - |00:39|

Bo to pewnie w Bawarii krecili, a tam palmy nie rosna i oceanu brak :)

Ja ogladalem tylko 2 filmy UWE - House Of The Dead i Alone In The Dark.
Pierwszy nawet "niezly" horror, mozna sie posmiac, oczywiscie z glupoty - ludziom o niecodziennym poczuciu humoru moze sie podobac :)
Ale Alone to najgorsza szmira jaka widzialem. Wiecej filmow UWE nie obejrze :)

Podobno Uwe kręci filmy za pieniadze faszystow i podobno sam sie do tego przyznal (ale ja tego wywiadu nie czytalem).
A skoro nie wiadomo czym przekonuje znanych aktorow - to zapewne chodzi o pieniadze, bo przeciez nie o prestiż czy oscary :)

Użytkownik DanielP edytował ten post 14.03.2009 - |00:44|

  • 0

#4 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 16.03.2009 - |14:29|

Ale gniot. Akcja toczy się tępem biegnącego żółwia, jest płytka i po pewnym czasie zaczyna nudzić. Nie wiem jak im się udało namówić do udziału w filmie Don'a Davisa.

Zauważyłem jednak plus w tym filmie. To krajobrazy. Naprawdę łądną lokalizację zdjęć znaleźli. Fakt że nie ma to nic wspólnego z tym co było w grze ale mimo wszystko ładnie to wygląda.

Wogóle to muszę jednak wyrazić swoje uznanie dla Uwe Bolla. Kręci takie gnioty że głowa boli a jednak udaje mu się zwerbować dość znanych aktorów. Zazwyczaj w takich filmach grają mało znani aktorzy specjalizujący się w kinie klasy B. Gość ma dar przekonywania.

EDIT
Wspomnę jeszcze że plusem filmu jest Polka grająca Katję Chernov Natlia Siwek ;)

Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 17.03.2009 - |15:51|

  • 0
don't try

#5 dzidzia

dzidzia

    Kapral

  • VIP
  • 189 postów
  • Miastowielkopolska

Napisano 27.03.2009 - |08:45|

Widze, że nadal dużo ludków nie kuma o co chodzi z filmami mistrza Uwe Bolla. W niemieckim prawie podatkowym są zapisy, które pozwalają odliczyć pełną kwotę jaką dało się na finansowanie deficytowego filmu. Więc pewnie chętnych nie brakuje, by trochę grosza wyłożyć. Można więc na luzie zarobić trochę kasy bez konieczności spinania się przy robocie bo nikt po filmie "made by Uwe" hitu kasoewgo się nie spodziewa.
Pewnie jak by mu kiedyś widzowie wycieli numer i masowo poszli oglądać jego film to by się nieźle wkurzył :D.
  • 0
Maruda
1. Praca uszlachetnia, lenistwo czyni szczesliwym. Wybor nalezy do ciebie - Minister Zdrowia
2. Sikanie z wiatrem jest pójściem na łatwiznę

Moje napisy znjadziesz na: hatak.pl [Dead Like Me], [Smith] i i mogłeś znaleźć na Ś.P. napisy.org [Two and a Half Men], [Gilmore Girls 7]

#6 Inuki

Inuki

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 675 postów
  • MiastoLeszno

Napisano 27.03.2009 - |14:29|

Może mnie zlinczujecie, ale ja będę bronił "miszcza" Bolla ;) Kto wie, może za kilka pokoleń jego filmy zostaną okrzyknięte kultowymi i będą wznawiane w coraz to nowszych wydaniach (np. 2-płytowe wydanie Blu-ray 3D)?

No ale wracając do "Far Cry", to nawet całkiem fajnie mi się to oglądało :P Może dlatego, że gra mi się wcale a wcale nie podobała i nie liczyłem na coś lepszego :lol: Aktorzy sztuczni jakby mieli kij od miotły przyklejony do tyłka, fabuły właściwie brak, ale w zamian można się było nieźle pośmiać a przecież śmiech to zdrowie :P Ja ten film potraktowałem jako odskocznię od poważniejszych klimatów i było OK. Tak naprawdę, te filmy Bolla wyglądają tak jak te wszystkie niemieckie filmy katastroficzne. Efekty sztuczne i tandetne, fabuła na jedno kopyto, zawsze jest jeden lub kilku HERO, którzy chcą ratować świat i wszystko się pięknie i szczęśliwie kończy. Jak dla mnie to ten sam schemat jest, z tą różnicą, że filmy Bolla mają znane tytuły i dlatego wędrują do kin. Gdyby je emitowali tylko w telewizji, to pewnie byłby sukces kasowy, a tak jest klapa :P

Ja tam "miszcza" Bolla lubię i podziwiam, że nie zraża się ciągłą krytyką i dalej robi to co lubi. Kto wie, może wreszcie zrobi coś co stanie się hitem? Tak samo było z Jacksonem dopóki nie zrobił "Władcy Pierścieni" i Samem Raimi przed "Spider-Manem". Ich wcześniejsze filmy były uważane za szmirę, a teraz wszyscy mają je za hity. Może Uwe to też taki nieoszlifowany diament? Zresztą jak dla mnie to te jego filmy są coraz lepsze. Niektórzy krytycy też to zauważyli (głównie niemieccy :P ). "BloodRayne" nawet sobie na DVD kupiłem (szkoda, ze nie było siekania w czasie II wojny, ale źle też nie było, a Krysia Loken była boska :P ) , "W imię króla" powiedziałbym, że nawet lepsze od "Dungeons & Dragons" (też kupiłem), a "Postal" to już HIT był; zdecydowanie najlepszy film Bolla (kotek wymiatał). Tak więc chłopak podnosi sobie poprzeczkę :lol:

Na zakończenie krótko: ja filmów Bolla nigdy nie traktowałem serio i traktować chyba nie będę. Jako poważne kino to to szmira totalna jest, ale jeżeli potraktować je jako odmóżdżające komedie to naprawdę fajnie się je ogląda. Zresztą Boll powiedział kiedyś, że z natury jest pogodnym człowiekiem i że raczej nie umiałby zrobić poważnego filmu z jakimś przesłaniem. Więc jak dla mnie to niech nawet nie próbuje tylko dalej robi filmy w stylu "Postala" :lol:

PS. Żeby rozwiać Wasze wątpliwości: oświadczam, że powyższego posta pisałem na trzeźwo :D

Użytkownik Inuki edytował ten post 27.03.2009 - |14:31|

  • 0

#7 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 27.03.2009 - |14:49|

PS. Żeby rozwiać Wasze wątpliwości: oświadczam, że powyższego posta pisałem na trzeźwo biggrin.gif

Znaczy bez wódki, ale na haju? Po tym oświadczeniu i tak ci nie wierzymy :P

#8 Inuki

Inuki

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 675 postów
  • MiastoLeszno

Napisano 27.03.2009 - |15:33|

PS. Żeby rozwiać Wasze wątpliwości: oświadczam, że powyższego posta pisałem na trzeźwo biggrin.gif

Znaczy bez wódki, ale na haju? Po tym oświadczeniu i tak ci nie wierzymy :P


Nie no; dzięki bardzo :lol: :P ;) A jak napiszę, że "Atomówki" też lubię, to mi uwierzycie? :P Zresztą, ja tam do żadnego filmu się nie zrażam dopóki sam go nie obejrzę. Z początku filmy Bolla naprawdę mnie wkuźwiały, ale z czasem mi przeszło. Po prostu stwierdziłem, że facet prezentuje taki styl jaki najbardziej mu podchodzi i nie ma co od niego za dużo wymagać :lol: Zresztą wolę oglądać Bolla niż większość naszych krajowych pseudo-komedii, bo tam to tylko płakać; do śmiechu nic nie ma :P

Użytkownik Inuki edytował ten post 27.03.2009 - |15:35|

  • 0

#9 SliderOh

SliderOh

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 101 postów
  • MiastoNeverland

Napisano 28.03.2009 - |13:32|

Tak z opisu ten początek, to rzeczywiście jak połączenie gry FarCry z elementami Powrotu do Zamku Wolfenstein :D

nie wiem, może rzeczywiście parę pokoleń później ktoś spojrzy na te filmy jak na jakieś ewenementy, ale z drugiej strony - jakoś trudno mi uwierzyć, że Uwe stanie się drugim Paulem Wegenerem :D

obejrzałam 10 minut i wymiękłam :D
  • 0
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych