Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 089 - S05E07 - The Life and Death of Jeremy Bentham


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
212 odpowiedzi w tym temacie

#1 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 18.02.2009 - |14:39|

5x07: The Life and Death of Jeremy Bentham
Scenariusz:
Damon Lindelof, Carlton Cuse
Reżyseria: Jack Bender



Emisja ABC: 11.02.2009
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#2 pawel_dom

pawel_dom

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • MiastoChicago, IL

Napisano 26.02.2009 - |04:00|

Wow, odcinek super. Poniżej kilka spostrzeżeń "na gorąco".

Santo Domingo, Londyn, Santa Rosa, LA, Santa Monica - fajne flashbacki z życia Jeremy'ego ;) Fajnie wiedzieć co się działo z O6 pomiędzy podróżą z i na wyspę - w końcu to 3 lata z życia rozbitków ponownie w normalnym świecie. Wiemy, że spotkali się z Lockiem. I szkoda Helen :(

A tak poza tym to wreszcie widzimy Walta - nareszcie! Coś mi się zdaję, że to nie po raz ostatni.

Abaddon: "I help the people to go, where they need to go" - więc cały Walkabout i cała reszta sytuacji z lotem linii Oceanic była ukartowana? Skąd wiedzieli, kto ma się rozbić?

Reszta z ciekawych rzeczy:

1) Zmartwychwstanie! Nie sądziłem, że nastąpi to tak szybko.
2) Tunezja to miejsce docelowe po przekręceniu FDW - nie było to do końca wiadome, czy jest losowe, czy pozycja jest zawsze taka sama (kamera mówi, że druga opcja jest prawdziwa).
3) Widmora wykiwał Ben tak jak to było przewidywane :) Teraz próbuje go dorwać za wszelką cenę, co jest zrozumiałe.
4) Fajna kilkudniowa broda u Jacka :P No i powątpiewanie w Locka aż nagle wspomnienie o Christianie - teraz wiemy dlaczego Jack namawia Kate do powrotu z w finale sezonu 3.
5) A więc Ben nie wiedział nic o Eloise i musiał dowiedzieć się tego od Locka, tylko dlatego nie pozwolił mu się powiesić... Przy okazji dostał kartę przetargową, by przekonać Sun do powrotu. To oznacza, że Linus nie jest wcale taki wszechwiedzący, a jedynie umie dobrze grać i żonglować faktami, by wszystko stało się po jego myśli. Powtórzę jeszcze raz: arcymanipulator!
6) No i mamy nowych rozbitków.

"I'll miss you, John. I really will" :)

Użytkownik pawel_dom edytował ten post 26.02.2009 - |04:08|

  • 0

#3 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 26.02.2009 - |04:13|

Absolutnie fenomenalny epizod. W końcu dostajemy historie życia i śmierci Jeremy Benthama, to znaczy Johna Locke. W końcu tez pokazano relacje pomiędzy Wyspa a Widmore.

Masa odpowiedzi, za na ważne pytania.

I na koniec John żyje, lub coś w tym rodzaju.

Ciekawe, ze samolot rozbił się na Hydrze lecz piątka z O6 teleportowała się przed kraksa na Wyspę główna.

Jedno co mogę powiedzieć, ze Lost w sezonie 5. nie zawodzi.

P.S.
Jak to się stało, ze nie jestem pierwszy?

Użytkownik Jonasz edytował ten post 26.02.2009 - |04:15|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#4 Rimak

Rimak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów

Napisano 26.02.2009 - |04:14|

Frank Lapidus potrafi wylądować nawet drzwiami od stodoły :)
No i wyjaśniło się po co był pas startowy na Hydrze.

A Ben chyba wiedział o Ms. Hawking - wkurzyło go, że Locke też wiedział.

Dla mnie odcinek 11/10.

Mamy całą pakę nowych rozbitków. Szczerze mówiąc to myślałem, że Lost się tak skończy w 6 sezonie - świeża krew na Wyspie i oko Jacka Shepharda w lasku bambusowym. A tu proszę - "zwykły" odcinek 5x07...

No i tekst "Znasz go? - Tak, to facet, który mnie zabił!"

Jak to się stało, ze nie jestem pierwszy?

Następnym razem pisz posta w czasie tych durnych reklam na 2 min. przed końcem :)

Użytkownik Rimak edytował ten post 26.02.2009 - |04:20|

  • 0

#5 pawel_dom

pawel_dom

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • MiastoChicago, IL

Napisano 26.02.2009 - |04:19|

A Ben chyba wiedział o Ms. Hawking - wkurzyło go, że Locke też wiedział.

W sumie chyba masz rację. Ale wyglądał też na zaskoczonego - może dlatego, że znał kobietę (w końcu to chyba ta sama, która celowała w Daniela i Sawyera w Jughead.

Mamy całą pakę nowych rozbitków. Szczerze mówiąc to myślałem, że Lost się tak skończy w 6 sezonie - świeża krew na Wyspie i oko Jacka Shepharda w lasku bambusowym. A tu proszę - "zwykły" odcinek 5x07...

Ale dobrze, że to jeszcze nie koniec - w końcu czeka nas "wojna" ;)

Sezon trzyma poziom - nie ma co!

P.S.
Jak to się stało, ze nie jestem pierwszy?

Haha mam Cię, Jonasz ;)

Użytkownik pawel_dom edytował ten post 26.02.2009 - |04:31|

  • 0

#6 Rimak

Rimak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów

Napisano 26.02.2009 - |04:24|

Czy mi się zdaje, czy Locke powiedział coś w stylu "Aaa... to chyba wiem dlaczego żyję" ?
Wygląda, że Błysk cofnął Locke'a i resztę paki do czasu sprzed śmierci Johna, a naszą trójkę cofnął w lata 70te...

Ot i zmartwychwstanie :blink:

Dowód: Cezar też widział Błysk - czyli też go cofnęło, a np. taka Danielle kiedyś Błysku nie widziała (chyba) jak znikał Jin.

Użytkownik Rimak edytował ten post 26.02.2009 - |04:28|

  • 0

#7 pawel_dom

pawel_dom

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • MiastoChicago, IL

Napisano 26.02.2009 - |04:30|

Czy mi się zdaje, czy Locke powiedział coś w stylu "Aaa... to chyba wiem dlaczego żyję" ?
Wygląda, że Błysk cofnął Locke'a i resztę paki do czasu sprzed śmierci, a naszą trójkę cofnął w lata 70te...

Ot i zmartwychwstanie :blink:


To chyba nie tak działa, bo Christian pojawiał się Jackowi po rozbiciu samolotu, czyli po swojej śmierci - nie ważne co robi wyspa (zmartwychwstanie/ duch czy co innego), ale chyba linii czasowej rozbitków nie zmienia - najwyżej ich przenosi w czasie i przestrzeni.
Btw - jaką trójkę cofnął w lata 70te? W trailerze kolejnego odcinka pokazali, że
Spoiler
;)
  • 0

#8 Rimak

Rimak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów

Napisano 26.02.2009 - |04:35|

Wszyscy ludzie na Hydrze nie mogą być w czasach Dharmy bo za chwilę wezmą kajak i dopłyną do pustych puszek po piwie Dharma w obozie Lostowiczów. Może ten trailer trzeba wziąć pod lupę...

PS. O już mamy release XOR...

Użytkownik Rimak edytował ten post 26.02.2009 - |04:39|

  • 0

#9 Haes

Haes

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 395 postów

Napisano 26.02.2009 - |07:28|

Odcinek bardzo dobry, chociaż do Constant, Lockdown czy mojego ulubionego Deus ex Machina jeszcze mu daleko. Niemniej jednak Lost cały czas trzyma klasę i pokazuje, że ma potencjał.

Jako Rimak rzekł, wiemy po co pas startowy na Hydrze (nadal jednak nie wiemy skąd pomysł, aby go budować).

To, co mnie osobiście urzekło, to moment, kiedy Locke w łóżku rozmawiał z Widmorem. Widmore podziwia Johna i mówi, że w ciągu tych kilkudziesięciu lat nie postarzał się ani trochę. Zaraz coś mi świta w głowie Richard i jego niestarzenie się, ale być może żadnej analogii nie ma...
  • 0

Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

 

Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).


#10 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 26.02.2009 - |09:00|

Widmore najwyraźniej pamięta spotkanie z Lockiem z odcinka 05x03. Charlotte nie pamiętała Daniela. Czyli, albo złamanie zasad wędrówek w czasie, albo Widmore jest kolejnym "special", co może zmieniać historię. :D Albo... Widmore tak naprawdę nic nie wie o wędrówkach w czasie. I to Othersi robią go w konia, że Locke to tak naprawdę ktoś inny :D I że dziś powinien być dużo starszy niż jest - bo już w 1954 roku miał ok. 50 lat.
Będzie wojna? Dlatego Widmore chce im pomóc? Czyli albo rzeczywiście ktoś się wkurzył na to, co Othersi od dawna wyprawiają na wyspie, albo - Charles przejął rolę Bena i ściemnia, że aż miło. Bo gadka o tym, że był Liderem Othersów (Jacob?), jakoś mi się nie klei z tym co widzieliśmy w 05x03, gdy posłusznie wykonywał rozkazy Alperta.
Abaddon jako towarzysz Locke'a do namawiania "Oceanic 6" do powrotu to raczej nie był najlepszy pomysł. :lol: Kto go usiłował zastrzelić? Ben i spółka? Bardzo możliwe, zwłaszcza, że to Ben zabił Locka.
Gazeta LIFE, którą znaleźli na "Hydrze" - jest z kwietnia 1954 r. "Nowy" znalazł papiery Dharmy, jakoś dziwnym trafem część z nich zawiera dokładnie to samo, co widzieliśmy w notatniku Daniela (ten rysunek z kółeczkami i "imaginary time").
Ekipa, która wylądowała na Hydrze, popłynie zaraz na główną wyspę - łódeczki już widzieliśmy. Zatem w poprzednich odcinkach to oni wdali się w strzelaninę z grupką, gdzie była Juliet, Sawyer i Locke. I tutaj wcale nie musiało ich przerzucić w czasie - oni są dzień po dacie lotu 316.
Zmartwychwstanie Locke'a było możliwe tylko dzięki temu, że w poprzednim odcinku dzięki błyskom mieliśmy na wyspie przez chwilę jednocześnie DWÓCH Locków (Łysy był jednocześnie w dwóch canoe - z Sawyerem, Juliet i resztą, oraz z Ilaną i tym nowym kolesiem). Locke żył na wyspie po dacie lotu (wyspa na chwilę "wyskoczyła" w przyszłość), zatem mimo, że umarł, mógł zostać "wskrzeszony". Co jest oczywiście jedynie ordynarnym oszustwem, a nie żadnym zmartwychwstaniem.
I równie dobrze w następnym odcinku Locke może... zginąć, umierając po postrzeleniu przez Juliet - zadziała korekcja wszechświata :P

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 26.02.2009 - |10:23|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#11 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 26.02.2009 - |11:28|

Bardzo dobry odcinek. Nie spodziewałam się takiego, jako że nie przepadam za Lockiem. A tu proszę - cały czas siedziałam w napięciu :)

1. No i faktycznie mamy nowych rozbitków. Cesar i Ilana zapowiadają się interesująco - o dziwo, znają się i Cesar coś podejrzanie ciekawie przeszukiwał papiery Dharmy. Ilana jakoś się nie przejęła, że jej więzień zniknął
Zaskoczenie, że rozbili się na Hydrze.
I już wiemy, kto strzelał do rozbitków w 5x2. Nowi rozbitkowie :blink:
Czyżby faktycznie O6 zostało rozdzielone? Lapidus popłynął na drugą wyspę z jakąś kobietą - Sun? Ale gdzie jest Sayid?

2. Teleport do Tunezji - w pierwszym ujęciu krajobraz był trochę księżycowy Ta kamera... ktoś obserwuje teleporty, tylko kto? Czyżby kolejna stara stacja Dharmy?

3. Locke zmartwychwstały - fajnie to było pokazane, już się bałam, że będzie wychodził z trumny jak jakiś wampir
Tylko pytanie, czy on naprawdę zmartwychwstał, czy też to skutek przenosin w czasie.

4. Ben wyglądał na ciężko rannego. Czyżby jednak Wyspa miała go już dosyć? Co prawda żyje, ale już nie jest żadnym "wybrańcem Wyspy".

5. W końcu wyjaśniło się coś więcej w związku z Widmorem. Hm, był całkiem sympatyczny w tym odcinku. Pomijając to, że cały czas śledził O6 <_< Tylko że nie wiadomo, na ile można mu ufać. Mówił, że był przywódcą Innych, chociaż w odcinku 3x20 odniosłam wrażenie, że Ben objął przywództwo bezpośrednio po Richardzie.
No i teraz nadal nie wiadomo, kto jest gorszy - Ben czy Widmore. I kogo tak naprawdę woli Wyspa :rolleyes:

6. Było oczywiste, że Locke będzie odwiedzał O6. Ale i tak było przyjemnie zobaczyć, co robili w tym czasie. Zdziwił mnie Sayid budujący domy na Santo Domingo. Najlepsze spotkanie było z Jackiem - najmniej spodziewane, no i Jack już lekko nieświeży :)
John domyślił się, czyim ojcem jest Christian. Nic dziwnego, że Shephard trochę przez to zwariował.

7. Spotkanie z Waltem też było oczywiste, a dla Johna chyba najprzyjemniejsze. Walt jako jedyny ucieszył się na jego widok. Sny o Wyspie? Twórcy przypomnieli, że posiada on jakieś nietypowe zdolności. Myślę, że jeszcze możemy zobaczyć Walta w serialu.

8. Abaddon jak zwykle niesamowity i przerażający. Ale rozczarowało mnie, że nie był zbyt ważny i już zginął.
Tylko nie wyjaśniło się, skąd wiedział, że 815 rozbije się na Wyspie.
Śmierć Helen całkowicie domyka historię Locke'a. Szkoda jej.

9. Ben jak zwykle zagadkowy. Od początku tropił Locke'a, potem nie pozwolił mu popełnić samobójstwa, żeby chwilę potem go zabić.
To chyba dlatego Sayid tak niechętnie odnosi się do Linusa. Pewnie podejrzewa, że Ben mu "dopomógł". W finale 4 sezonu mówił o samobójstwie Locke'a tak, jakby chodziło o morderstwo - i faktycznie tak było.
Wydaje mi się, że Ben nie wiedział o tym, że trzeba iść do Eloise. Okazuje się, że Ben wcale nie wie tak dużo.

Uff, tydzień czekania :)

EDIT:

Widmore najwyraźniej pamięta spotkanie z Lockiem z odcinka 05x03. Charlotte nie pamiętała Daniela. Czyli, albo złamanie zasad wędrówek w czasie, albo Widmore jest kolejnym "special", co może zmieniać historię.

Charlotte wiedziała o Danielu. Po prostu opuściła Wyspę jako mała dziewczynka i pewnie pamiętała niewiele z Wyspy. Przed śmiercią jej świadomość podróżowała w czasie, stąd przypomniała sobie Daniela, Dharmę Initative, studnię i że nie może jeść czekolady przed obiadem :)

Użytkownik Lakshmi edytował ten post 26.02.2009 - |11:39|

  • 0

#12 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 26.02.2009 - |11:41|

Odcinek dobry. ODPOWIADA nam na to co sie stalo z Lockiem, natomiast w ogole nie posuwa akcji do przodu. A szkoda. 2 zapychacze pod rzad. Jezeli by w tym odcinku dodaliby we flashbackach akcje na wyspie wtedy by bylo Ok, tak czuje sie teraz jakbym dostal pol odcinka.
Nie rozumiem w ogole zachowania Bena, po co odciagal Locka od samobojstwa jak potem sam go zabil.. Bez senes totalny!
Dajcie akcje na wyspie!!.. Powininem dac odcinkowi 5/10 Ale ze ladnie pokazal nam co sie dzialo z Lockiem dostanie 8/10. I kto jest wkoncu zly... wychodzi na to ze Ben a nie Widmore.
  • 0

#13 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 26.02.2009 - |11:54|

@Lakshmi
Charlotte jednak nie pamiętała spotkania z Danielem, będąc POZA wyspą. Przypomniała sobie, gdy wróciła na wyspę (skoki świadomości).
Widmore pamięta spotkanie, będąc poza wyspą.

@Zetnktel
W zasadzie to o tym, że Locke odwiedził "Oceanic 6" oraz Walta wiedzieliśmy od finału sezonu 4.

Czy ktoś po tym odcinku jest nadal przekonany, że Ben to "Dobry Człowiek"? :P
Mam poza tym jakieś dziwne wrażenie, że są DWIE odrębne listy osób, których powrotu rzekomo chce Wyspa.
I nadal dziwaczna sprawa Walta - młody ma sny (znów potwierdzenie, że jest "special"), a jednak Ben nie zabiera go na Wyspę lotem 316. A może powinien?
I czy Locke powinien zginąć, czy nie? Wg Widmore'a - najwyraźniej nie, wg Bena - owszem.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 26.02.2009 - |12:01|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#14 Freeman2501

Freeman2501

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 26.02.2009 - |11:56|

Dziwny odcinek, taki właściwie o niczym. John sobie latał, mówił "wracamy", słyszał odpowiedź "nie" i skończył w trumnie. Wszystko to już było wiadome (łącznie z Tunezją), może prócz bezpośredniego udziału Bena. Lostowy standard. To już poprzedni był ciekawszy. No i jedna scena po prostu rozłożyła mnie ze śmiechu, całe szczęście, że już leżałem: spotkanie Johna z Waltem. Cześć, John - Cześć, Walt - Co słychać? - W porządku - Widziałeś może mojego tatę? - W sumie nie - Aha, spox. Muszę lecieć, idę z ziomami do McDonalda. - Luzik, leć. No po prostu miazga. Do tego obowiązkowy dialog lostowy: - Dlaczego uważasz, że jestem specjalny? (ta dam, ta dam, taaa daam) - Bo jesteś. Kolega Caesar już jest moim ulubionym bohaterem, jego pierwsze słowa to "O co tu chodzi?". Czyżby w końcu na wyspę trafił ktoś z pracującym mózgiem? :) Na szczęście następny epek zapowiada się całkiem ciekawie. Wciąż aktualne pytania: o czym jest ten serial (mimo już 89 odcinków odpowiedź na to pytanie jest w punkcie Ep1 S1) i czemu "wszyscy" mają wrócić na wyspę, skoro nie wszyscy muszą wracać, a wcześniej też ktoś wyjeżdżał i nie wracał bez stresu.

Wyprawa Locke'a nijak się ma do motywów szóstki (prócz Jacka) i ich zjawienia się na lotnisku, także kolejne zapychające historie Hugo nas niestety nie miną, wraz z rozwiązaniem kluczowej dla całej serii zagadki futerału na gitarę.

Użytkownik Freeman2501 edytował ten post 26.02.2009 - |12:03|

  • 0

#15 Rimak

Rimak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów

Napisano 26.02.2009 - |11:56|

Jak sobie przypomnę tego irytującego młodego Charlesa Widmore'a z 1954 roku to jakoś nie chce mi się wierzyć, że jest to "good guy". Może i był liderem Othersów, ale Ben go mógł wydalić za wiedzą i pozwoleniem Richarda.
Z kolei Ben wydaje się, że obecnie traci grunt - mam jednak przeczucie, że w rzeczywistości Ben dokonuje heroicznych czynów, które dopiero w 6-tym sezonie zrobią z niego prawdziwego bohatera :o

Jakoś głupio by było gdyby Ben okazał się zły - nawet go już zacząłem lubić.
  • 0

#16 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 26.02.2009 - |12:37|

@TW

jak zwykle przerabiasz fakty ;) Charlotte nie pamietala Daniela nie dlatego, ze byla poza wyspa. Nie pamietala go, poniewaz spotkali sie kiedy byla bardzo mala. Pamietasz wszystko z okresu, kiedy mialas 2-3 lata? Kazdego faceta ktory cos do ciebie powiedzial? Ja osobiscie pamietam jedynie niewielkie wyrywki, nieraz bywalo, ze o czyms megawaznym mowila mi dopiero rodzina, bo ja mialem akurat luke w pamieci odnosnie tego wydarzenia ;) I do tego, skojarzylabys ze jakis facet sprzed okolo 30 lat, ktory mowil cos do ciebie kiedy bylas mala, to teraz identycznie wygladajacy facet? Dodatkowo jeszcze o ile pamietam, matka Charlotte mowila jej ze wyspa nie istniala, ze sobie to tylko wymyslila.

Widmore pamieta Locke'a, poniewaz kiedy go spotkal mial 17 lat. Bylo to wazne doswiadczenie w jego zyciu, nagle na wyspie pojawia sie jakis facet i twierdzi ze jest z przyszlosci, zna jego imie, zna wyspe, na ktorej praktycznie nigdy wczesniej nie powinien byc. To musialo sie zapisac w jego pamieci znacznie lepiej niz swir w pamieci 2 latki.

Abaddon jako towarzysz Locke'a do namawiania "Oceanic 6" do powrotu to raczej nie był najlepszy pomysł. laugh.gif Kto go usiłował zastrzelić? Ben i spółka? Bardzo możliwe, zwłaszcza, że to Ben zabił Locka.


Umknelo ci najwyrazniej to, ze sam Ben przyznal sie do zastrzelenia Abaddona.

Użytkownik lead edytował ten post 26.02.2009 - |12:39|

  • 0

Dołączona grafika


#17 lostfan44

lostfan44

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 26.02.2009 - |12:42|

Nie rozumiem w ogole zachowania Bena, po co odciagal Locka od samobojstwa jak potem sam go zabil.. Bez senes totalny!


Może nie zauważyłeś jaki cel mał Ben, ale on chciał wyciągnąć od Johna jak nawiecej informacji.
A jego zamierzeniem od samego początku było zabicie Johna.

Pozatym dla mnie odcinek był genialny.
  • 0

#18 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 26.02.2009 - |12:43|

@lead
1. Gdzie było powiedziane, ile Charlotte miała lat, gdy w dzieciństwie spotkała Daniela? Mogła mieć 2, mogła mieć 10. Zwłaszcza, że samą wyspę najwyraźniej pamiętała. Tylko matka usiłowała jej wmówić, że wyspa nie istnieje.
2. Locke nie twierdził, że przybywa z przyszłości, tylko że przysłał go Jacob. Drobna różnica.
Zresztą, gdyby Locke wówczas powiedział, że przybywa z przyszłości, Widmore teraz podczas spotkania, nie byłby zdziwiony, że Łysy się nie postarzał.
Jak chcesz mi koniecznie wytykać błędy, to sam nie przekręcaj faktów. :P

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 26.02.2009 - |13:04|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#19 kaczor

kaczor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 88 postów

Napisano 26.02.2009 - |12:45|

Jak sobie przypomnę tego irytującego młodego Charlesa Widmore'a z 1954 roku to jakoś nie chce mi się wierzyć, że jest to "good guy". Może i był liderem Othersów, ale Ben go mógł wydalić za wiedzą i pozwoleniem Richarda.
Z kolei Ben wydaje się, że obecnie traci grunt - mam jednak przeczucie, że w rzeczywistości Ben dokonuje heroicznych czynów, które dopiero w 6-tym sezonie zrobią z niego prawdziwego bohatera :o

Jakoś głupio by było gdyby Ben okazał się zły - nawet go już zacząłem lubić.


ciezko by osoba podejmujaca decyzje w mgnieniu oka o skreceniu karku koledze byla "good guy":)
chociaz co do Bena juz nie jest to takie oczywiste:P--> tez lubie Bena- najlepsza postac serialu. I rowniez mam dziwne przeczucie (zreszta mam je od 3 sezonu), ze on jest z tych "dobrych" (mimo, ze tez morduje z zimna krwia:P). paradoks:)

ben=arsymanipulator....swietne:) brawo:)

a o czym jest serial??.... no juz wspominalismy.... historia/losy naszych bohaterow w specyficznym srodowisku.
Tym sie wlasnie roznil Lost od PB. Tu mielismy flashbacki, moglismy poznac historie choroby pacjenta, dlaczego postepuje ta a nie inaczej, dlatego Lost jest ciut glebszy:P
  • 0

#20 lostfan44

lostfan44

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 26.02.2009 - |12:54|

A ja tam nigdy nie mialam wrażenie ze Ben jest dobry.
Caly czas coś kręci, kłamie. Wykorzystuje wszystkich, Locka do własnych celów.
Może Ben w przeszłośći próbował robić cos dobrego dla wyspy. Ale już oddawna zatracił się.
Zabujstwo Johna? Albo gdy Jack pyta się co sie z stanie z reszta pasarzerów Ben mówi who cares?
Tak wiec moim zdaniem Bena nikt nie obchodzi. Wszystko jedno jest mu co się stanie z innymi... on ma tylko swoje plany, i zrobi wszytko aby je spełnić. Nie lubie go.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych