Wystarczy sobie przypomnieć przypadek z zeszłego roku, gdzie Niemiec (a może Austryjak, już nie pamiętam) też trzymał swoje dzieci w piwnicy.
Dokładnie, pomyślałem o tym samym. Było głośno o tym i może dlatego taki odcinek nie budzi już strasznych kontrowersji. Wszyscy już wiedzą, że takie i gorsze rzeczy na prawdę dzieją się na świecie.
Zgadza się oglądając w nocy takie "zwykłe" odcinki można nieźle załapać atmosferę.
No a ja głupi
oglądałem epek popołudniu przy zasłoniętych roletach ale to już nie to samo. Szkoda troszkę. Nie zmienia to jednak prostego faktu, że fabularnie odcinek też dobry i nie ma co płakać.
Ten odcinek to remake filmu Wesa Cravena "People Under the Stairs" ;-)
Oczywiscie bardzo mi sie podobalo, lubie takie mroczne i krwiste "befsztyki"
Czy to jest informacja potwierdzona a Remake jest oficjalny czy też zwykła zbieżność?
A mnie ten odcinek rozczarował, bo spodziewałem się po wstępie dalszego ciągu wątku głównego. A poza tym lubię SN za paranormalne opowieści, a nie za polowania na "wariata z siekierą", bo od tego są horrory, za którymi nie przepadam i może stąd też moje rozczarowanie.
Oj tam, co za dużo to nie zdrowo. Poza tym Główny wątek to właśnie Bracia i ich relacje w drodze po zwariowanym świecie. To, że epek nie był poświęcony pieczęci nie oznacza, że nie wnosi nic do ogółu historii. Przecież bracia wciąż ze sobą rozmawiają. Wciąż poznają nowe fakty dotyczące pobytu w piekle. Wydaje mi się, że to ekstremalnie ważne zważywszy na to, że wszystko wskazuje iż Dean i Sam będą musieli (prawdopodobnie) wybrać inne strony konfliktu.
Co ja zaś mam do powiedzenia? Odcinek był dobry i uznaje go jako "udany". Oderwanie od szablonu wyszło na dobre a co do samych odcinków z fabuła "Stand Alone" to nie mam nic przeciwko. Przecież wątek główny i tak będzie jeszcze w wielu epaach a tu przerwa była ewidentnie potrzebna
Ode mnie jest
8.5