5 odpowiedzi w tym temacie

[Quendi]

Druga część najdroższego filmu w historii Szwedzkiej i zarazem Skandynawskiej kinematografii.

Po bardzo dobrej części 1 także ta jest na poziomie choć ciut słabszym.

Nie zmienia to faktu że jest jeden z bardziej udanych filmów w klimatach historyczno/przygodowo/miłosnych ostatnich lat.

Tytuł angielski: Arn - Kingdom At Roads End

Użytkownik johnass edytował ten post 02.06.2010 - |20:59|

[Dub van Grup]

Obejrzałem i podzielam opinię.
Dobry film; dobra fabuła; ciekawe zdjęcia, co do muzyki - nie wypowiadam się, bo się nie znam

[Krusty]

Bardziej to melodramat niż czysty film historyczny nie mniej jednak ogląda się to z prawdziwą przyjemnośćią.

[makor]

Zgadzam się. Dodałbym jeszce, że mamy tam wplecioną mit/legende (?) o powstaniu szwecji.

[katja]

jeez. żeby w wiedźminie były takie ładne zdjęcia..
wiele oczywistych skrótów w stosunku do książki, ale magia obrazu wynagradza chyba wszystko. filmy są niesamowicie przyjemne estetycznie.

kocham takie klimaty odkąd przeczytałam ivanhoe ;P

[Jinn]

Dobry film na podstawie książki a w zasadzie serii 3 książek. Niestety wszystko to umieszczono w 2 filmach i czasami historia jest trochę chaotyczna.
Bitwy są...hmm...oszczędne. Ale to nie ten budżet.
Mimo to filmy ogląda się z przyjemnością.

żeby w wiedźminie były takie ładne zdjęcia..

Katja miałam to samo skojarzenie. Żeby chociaż tak zrobili Wiedźmina Skandynawowie, którzy pisali niepochlebne recenzje o Arnie powinni obejrzeć naszego Wiedźmina może wtedy zmienili by zdanie.