4 odpowiedzi w tym temacie

[j.constans]

Na czternastu stronach tematów nie znalazlam żadnego poświęconego temu serialowi. Szkoda. Czy nikomu nie podobała się ta trzynastoodcinkowa pozycja? Swego czasu puszczano go na TV4, później w Polsacie.
Paul Callan był specjalistą od wyjaśniania, czy dane zdarznie vel zjawisko jest nadprzyrodzone, czy też nie. Swoją opinię przedstawiał w kurii, na jej podstawie wszczynano (lub nie) postępowanie kościelne o uznanie tego jako cudu. Niestety Paul nie mial szczęścia i nie znalazł żadnego zjawiska nie dającego wyjaśnić się racjonalnie, do czasu, kiedy cud dotknął jego.

Był to jeden z nielicznych seriali, który zaskakiwął mnie nieoczekiwanymi swrotami akcji. Jest na forum ktoś, kto jak ja lubił ten serial? A może ktoś nie lubił go z jakiegoś powodu?

Zapraszam do dyskusji i wyrażania swoich opinii.

Użytkownik johnass edytował ten post 13.06.2010 - |21:34|

[Tom_Logan]

Owszem oglądałem, ale nie wszystkie odcinki. Niektóre z nich miały taką duszną atmosferę. Podejrzewam że to miało wywołać klimat tajemniczości ale tak średnio to wychodziło. Podobał mi się odcinek w przenikaniem się czasów, naprawdę niezły pomysł chociaż zakończenie takie sobie. Oglądałem go na AXN Sci Fi i pewnie jakbym miał więcej czasu to obejrzałbym serial w całości.

[Kraven]

Serial bardzo fajny. Zakończenie nie było do końca czytelne , przez co intrygujące.
Fajna rola Skeata Urliha ( nie wiem czy dobrze napisałem). Po obejrzeniu Cudów ten aktor kojarzy mi się głównie z tym serialem. Później oglądając Jericho jakoś trudno było mi się przyzwyczaić do jego nowej roli .
Serial można śmiało obejrzeć. Jak już wspomniano to tylko 13 odcinków , ale tworzących ciekawą całość i pozostawiających wiele niedopowiedzeń. Atmosfera serialu faktycznie była ciężka, jak wspomniał poprzednik duszna, zdarzyło się kilka słabszych odcinków , ale za całokształt dałbym 8/10.

Użytkownik Kraven edytował ten post 17.12.2008 - |16:59|

[zagubiony4]

A ja też oglądałem i mi się bardzo podobał!

[j.constans]

Sket był naprawdę świetny. Trudno mi było przyzwyczaić się do niego z tą jego ulizaną fryzurką, ale kiedy przywykłam, nie wyobrażałam sobie innego aktora w tej roli. A ten jego kolega grający Alvę Kila (zapomniałam nazwisko aktora) świetnie uzupełnia film ze swoim twardym, szkockim akcentem.
Mnie najbardziej intrygowały dwa odcinki - ten z seryjnym zabójcą, który powiedział Paulowi, że teraz on ma kontynuować jego misję i ten, w którym uprowadzono Mattiego (ostatni). Ich przebieg i zakończenie wbiły mnie w fotel, a to naprawdę trudne.

Ogólnie niesamowicie podobał mi się sam pomysł na serial i jego wykonanie. Mało efektów, bo tu nie chodzi o błysk, tylko o zdjęcie (parafrazując Baala z SG-1). Ja bym mu dała 10/10, bo słabsze odcinki, których było sporo, stanowiły soskonałe tło dla tych wyjątkowych. Było jak w życiu - raz lepiej, raz gorzej.