11 odpowiedzi w tym temacie

[Jonasz]

Dobra passa trwa. KOlejny dobry epizod. Mase akcji, zazebiajace sie watki kilka typowych niedorzecznosci. ktore tylko dodaja smaczku.

Zdecydowanie mocnym punktem byla misja Sucre, najslabszym wyjasnienei przyczym krwotoku Mickaela.

[cliffhanger]

zgadzam się z tym co napisał Jonasz, a misja Sucre haha + muzyka w tym momencie - świetnie zrobione.

[michelangelo]

Odcinek 4/6, za skalę biorę pozostałe epizody 4. serii.

Drugi z rzędu odcinek, który mnie w miarę zaciekawił.

"+"
- Sucre i jego misja zaspokojenia pewnej pani :-)
- gra Kneeper'a, znów zobaczyłem tego psychola T-Baga, którego chcę oglądać,
- Azjata, ogólnie jakoś go lubię - dobrze docinał momentami.

"-"
- drewniana Sara ... znów,
- drewniana Gretchen,
- rak mózgu Michaela? Bez jaj.

Gdzie Sara "zgubiła" blizny na plecach?

Opis odcinka 4x07 - Five The Hard Way

Użytkownik michelangelo edytował ten post 07.10.2008 - |17:15|

[Zetnktel]

Odcinek najlepszy w tym sezonie. Cos sie wkoncu zaczelo dziac.

[działacz]

No, w końcu jakiś porządny odcinek! Dużo się działo i akcja posunęła się do przodu.

Świetny cały wątek z T-Bagiem i jeszcze lepszy z Sucre ;] Takiego zakończenia tej sprawy się nie spodziewałem :]
Ktoś musiał coś zepsuć oczywiście i tym razem był to Azjata...głupie to było i niepotrzebne :/

Odcinek zdecydowanie na plus. Oby tak dalej.

Ocena 5/6

[Rydzu_SSJ]

Wszystko było ok, ale na koniec oczywiście musiało się coś popsuć, i nie mam nic przeciwko temu (i tak im szło to wszystko o wiele za szybko i za łatwo), ale nie w tak głupi i infantylny sposób...

[malarzinho7]

Jak dla mnie dobry odcinek.. Sporo akcji.. Nie podobaly mi sie cycki Sary, takie jakies dziwne, w ogole Sara jakas dziwna jest w Tej Serii.. Gretchen w ogole nie lubie jej.. Zbedna jak dla mnie w Tym serialu.. T-Bag znowu pokazuje pazurki. Ogolnie epizod na puls.

[goral_222]

Odcinek naprawdę dobry Sporo się działo, a najlepsza chyba była misja Sucre

Natomiast Azjata jak zwykle musiał coś zwalić, ale to w sumie spoko bo za szybko im szlo

Czekam na następne na równie dobrym poziomie.

[Bodoo]

Odcinek bradzo fajny. Jak pozostałe, zresztą. Mam nadzieję, że będą jeszcze bardziej passjonujące.

[Halavar]

Odcinek numer 7 uważam za udany, dużo się dzialo, akcja poszła do przodu, wyjaśniło się kilka rzeczy a rozdzielenie drużyny wyszło na dobre. Jeden z lepszych jak na razie w tym sezonie.

Ocena: 9

PLUSY:

+ dobre zagranie ze strony Selfa odnośnie Firmy, posłuchał Mahone'a i przestał uciekać, zamiast tego stanął naprzeciwko Firmy i zagrał na całego. Ostro, bez strachu i mam nadzieję skutecznie
+ bardzo interesująca wycieczka do Vegas:) Zdobycie kolejnego dysku jak widac tym razem musiało być inne niż poprzednie sytuacje. Nie włamanie i kradzież, ale subtelna gra. Wpierw Sara próbowała, nagle okazuje się, że fecet od dysku jest gejem, namawianie Sucre do grania roli pana do towarzystwa, a potem nagłe wyzwanie Scudariego i "poświęcenie" ze strony Sucre, polegające na spotkaniu z piękną i seksowną żoną staruszka:) Dobry wątek
+ w tym czasie gdy połowa drużyny buszuje po Las Vegas, druga połowa ma rownie zajęte ręce w konfrontacji z T-Bagiem. Bardzo dobry i ciekawy wątek, w którym dowiadujemy się co nieco o planach dotarcia do Scylli wziętych wprost z kartek przewodnika ornitologicznego.
+ dobrze, że tym razem rola bezwzględnego zabójcy wysłanego przez Firmę została zminimalizowana. Coś ostatnio było go za dużo
+ tak jak się spodziewałem, powrót Gretchen do gry spowoduje niezłe zamieszanie i podkręcenie i tak już napietej atmosfery. KObieta ostro gra, ale cieszę się że wróciła, bo serial nabrał troszkę kolorków dzięki niej.

MINUSY:

- głupota i jeszcze raz głupota informatyka Azjaty, który w zasadzie pogrzebał teraz przyszłość dalszego odzyskiwania danych z dysków. Po tylu kłopotach jakie przeszła ekipa, teraz na końcu drogi jeden gość zachowuje sie małe dziecko i pieprzy całą akcję. Przecież wiedział, ze ma zakaz gry, wiedział że w kasynach są kamery i ochroniarze.

[Macmax]

Jak dla mnie najlepszy do tej pory odcinek IV sezonu. Dałbym mu 10/10 gdyby nie totalnie głupia, wręcz beznadziejna scena z utratą urządzenia przez Azjatę. To było żenujące, koleś mówi a zagram sobie, a pozostali jak gdyby nigdy nic wychodzą i idą dalej. Za to 1,5 punktu w dół - 8,5/10. Świetny powrót starego T-Baga, numer ze sztuczną ręką, jego wściekłość, sadystyczne upodobania to się naprawdę dobrze oglądało.