3 odpowiedzi w tym temacie

[Toudi]

Dawno dawno temu, w odległej galaktyce Mel Brooks postanowił sparodiować światek sf. Był to rok 1987, i tak powstały Kosmiczne Jaja. Nie zgorsza komedia, a na pewno z niezapomnianymi scenami, jak przeczesywanie pustyni
Teraz dwadzieścia kilka lat później na ekrany telewizorów powraca samotny rycerz Lone Starr, wraz z kompanem Barfem, majac za przeciwnika, najgroźniejszego z czarnych charakterów - Dark Helmeta oraz prezydenta Skrooba.

Podobnie jak z filmem, za scenariusz odpowiada Mel Brooks. Więc zapowiada się rozrywka na dobrym poziomie. Czy warta zobazenia, pozostawiam wam do oceny.

Obecnie są informacje o 13 odcinkach.

Użytkownik johnass edytował ten post 02.06.2010 - |21:11|

[Rydzu_SSJ]

Widział ktoś - warto oglądać czy nie?

Film był swoją drogą genialny

[Ogrodnik]

Zobaczylem pierwszy odcinek. Nie podobal mi sie. Wiecej ogladac nie bede.

[działacz]

1x01

Jak zobaczyłem tego newsa, od razu z zaciekawieniem wyszukałem ten serial, jako fan animacji i Gwiezdnych Jaj miałem wielkie nadzieje na powtórkę z filmu...ale na nadziejach się skończyło.
Wielka słabizna. Dawno się tak nie wynudziłem na serialu animowanym. Kilka uśmiechów na odcinek to zdecydowanie za mało. Zastanawia mnie to, jak można aż tak bardzo zmarnować i pogrzebać potencjał na fajny serial, na podstawie świetnego filmu.
Ogólnie to nieśmieszna "parodia" Gwiezdnych Wojen z żartami na poziomie Epic Movie i do tego z nudnymi dialogami i fabułą :/ Chwilami ogląda się to z grymasem bólu na twarzy. Nie wiem co się stało Melowi Brooks'owi, ale dał plamę. Naprawdę chciałem dać serialowi szansę, dlatego wytrzymałem CAŁY odcinek, ale na tym koniec. Oj słabo, słabo.

3/10