Odcinek 152 - S07E20 - Inauguration
#1
Napisano 20.07.2004 - |16:55|
#2
Napisano 08.09.2006 - |11:43|
#3
Napisano 01.01.2007 - |02:17|
zaczyna sie nawet dosc fajnie, komicznie - prezydent, ktory mysli, ze jaja sobie z niego robia... w sumie, taki prezydent przeciez nie zna wszystkich tajemnic wojskowych, tajnych operacji itd.
no ale potem zaczynaja sie retrospekcje, odgrzewanie bigosu...
plus za Woolsey'a. w sumie troszke powyzej sredniej, czyli 5.5 pnkt, bo nic nowego, tylko takie sobie podsumowanie...
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#4
Napisano 23.03.2007 - |22:08|
5,5.
#5
Napisano 01.05.2007 - |16:50|
foe (małpa) cinet (kropa) pl
#6
Napisano 27.11.2007 - |13:28|
Ogólnie odcinek nie był zły. Ocena 6/10.
#7
Napisano 27.11.2007 - |19:37|
#8
Napisano 05.12.2008 - |18:34|
Ocena: 6,5/10
Użytkownik Altair edytował ten post 05.12.2008 - |18:35|
#9
Napisano 05.12.2008 - |21:05|
Co do samego odcinka to drugi po Disclosure odcinek podsumowująy dokonania SG-1. Mimo tego że fajnie czasami sobie przypomnieć co było do tej pory to taki odcinek w pewnym sensie służy za zapychacz. To co widzieliśmy w Disclosure i Inauguration można było wprowadzić na innym poziomie w normalnym odcinku. W tym jednak wypadku można mu to wybaczyć ponieważ wprowadza postać prezydenta, osoby jak do tej pory anonimowej jak dobrze to ująłeś podejmującej decyzje po drugiej stronie słuchawki Hammonda, który jest ważną postacią w finale sezonu.
Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 05.12.2008 - |21:06|
#10
Napisano 06.12.2008 - |02:01|
Co zaś się tyczy wstawek wspominkowych to był taki odcinek, gdzie chyba 80% czasu odcinka to były sceny i przypomnienia z odcinków wcześniejszych - nie pamiętam już czy to był Disclosure, czy jakiś wcześniejszy w którymś z poprzednich sezonów, ale było to wybitnie drażniące. Chociaż być może da się je częściowo usprawiedliwić tym, ze jak serial był oryginalnie emitowany to jednak mijało trochę czasu od sezonu do sezonu i takie przypomnienia mogły być widzowi potrzebne, niemniej jednak w dalszym ciągu pachnie to zapychaczem i oszczędnościami i, tak jak piszesz, można było ten cel osiągnąć w bardziej sensowny sposób.
Użytkownik Altair edytował ten post 06.12.2008 - |02:05|
#11
Napisano 06.12.2008 - |22:03|
Takie wspominki można zrobić w jakimś specjalnym epizodzie. W Stanach puszczane były takie filmiki Stargate Extra czy coś w tym stylu w któych było sporo fajnych i ciekawych materiałów więc nie potrzeba wrzucać tego do serialu.
#12
Napisano 07.12.2008 - |17:23|
Z Kinseyem najbardziej podobało mi się tylko jak przejął go Goa'uld, dostał za swoje
Ej, to spoiler - u mnie na razie historia z Kinsley'em skończyła się na tym, jak próbował uciec przez wrota do Alfy w trakcie ataku Anubisa na Ziemię i prezydent go elegancko załatwił
Co do tych materiałów w rodzaju Stargate Extra, Behind The Scenes itp. to będę musiał sobie to obejrzeć - ale wstrzymam się z tym do czasu aż skończę serial...
#13
Napisano 07.12.2008 - |20:56|
#14
Napisano 17.03.2009 - |21:58|
#15
Napisano 03.01.2015 - |01:38|
Niby nic, ale to według mnie najlepszy odcinek wspominkowy jaki dotąd wyszedł. Nawet nie przewijałam retrospekcji, bo w końcu wkomponowano je tak, że nie przytłaczały.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych