Odcinek 148 - S07E16 - Death Knell
#1
Napisano 27.12.2003 - |16:53|
Kolejne 16 zdjęć, zostały wkomponowane w już istniejące. Więc najlepiej obejrzeć wszystkie, bo raczej nie wyłapiecie, które są nowe (w końcu to tylko numerki).
UPTODATE 17.01.2004
W końcu pojawiły się zdjęcia z tego epizodu, proszę patrzyć na koniec tego postu.
Szesnastym odcinkiem siódmego sezonu Stargate SG-1 jest "Death Knell", będzie on miał swoją premierę 27 stycznia 2004 na SkyOne w UK.
W bazie na Alfa Site trwają prace nad nową bronią, która byłaby w stanie powstrzymać nowych „Super Żołnierzy” Anubis'a (pierwszy raz widzieliśmy ich w odcinku S07E11 - Evolution). Jednak ktoś zdradza lokalizację planety Goa'uld'om, co oczywiście owocuje zmasowanym atakiem na Alfę.
Trwa ewakuacja bazy, zostaje włączony mechanizm autodestrukcji, Jacob zostaje ranny, a Sam jest MIA (Missing In Action – zaginiona w akcji). Wszyscy udają się na Beta Site, drugą pozaziemską bazę Tau'ri (dopiero w tym epizodzie dowiadujemy się o jej istnieniu). O'Neill i Teal'c rozpoczynaja poszukiwania Carter, zostają użyte U.A.V. (Unmanned Airborne Vehicle – samolot bezzałogowy) oraz nowe, które są w stanie spełniać również zadania bojowe, a nie tylko wywiadowczo-szpiegowskie.
Anubis atakuje również macierzystą planetę Olokun'a (ostatnio widzieliśmy go w S05E15-16 Summit, Last Stand).
Teal'c znowu będzie nosił działko z Glider'a, a Jack będzie korzystał z prototypu broni przeciwko „Super Żołnierzom” albo z jakiegoś innego prototypowego uzbrojenia. Sam natopiast będzie miała na sobie kamizelkę, która może być prototypem zbroi ceramicznej testowanej w Heroes (S07E17-18).
W międzyczasie Daniel i Hammond są w bazie i starają się zapanować nad sprzeczającymi się M'Zel'em, jednym ze zbuntowanych Jaffa, a Tok'ra, Delek'iem. M'Zel twierdzi, że to właśnie „dobrzy Goa'uld'owie” są odpowiedzialni za ujawnienie lokalizacji Alfa Site, a dokładnie Tok'ra, który jest wysoko postawiony w szeregach lorda Olokun'a. Zarówno dla Jacob'a i Delek'a jest to szokującą nowina, później jednak przyznają, że mają wiele sekretów przed rebeliantami Jaffa jak również Tau'ri.
Zdjęcia:
Wszystko w jednym czyli ZIP: 716all.zip
A teraz pojedyńczo:
01, 02, 03, 04, 05, 06, 07, 08, 09, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46.
#2
Napisano 28.01.2004 - |03:15|
Come to me play with me can't You see i'm just the sex mashine !!
#3
Napisano 28.01.2004 - |17:47|
8,5 czy 9, 9 czy 8,5? hmmm...
Chcą ją chyba wykończyć zarówno psychicznie jak i fizycznie.... Ona teraz trafia częściej do szpitala niż Daniel niegdyś.Znów Sam w opałach za wiele takich odcinków ostatnio
I dosyć tego! Wiem co będzie w Heros... jednak w ostatnich odcinkach tyle było szpitala i ani razu Janet, błaaa
Sypie? Z tego co zrozumiałem to rozsypał!sojusz pomiędzy Tok'ra Ziemia i Jafa sie sypie
wieeeeelee akcji... :]troche akcji
Nie mogłem zemdleć bo musiałem to obejrzeć do końcaJack przytula Sam w tym momęcie pewne osoby pomdlały z radość
Heh? Cały odcinek odnosi się do rdzenia świata Stargate.ale przyznam jedno wrota bylo widać i to pare razy
Mamy Tok'Ra
Mamy Jaffa
Mamy Wrota i różne sondy
Mamy Goauldów i zagrożenie ze strony anubisa
Mamy drużyny SG i misje ratunkowe
I chyba odcinek porusza jakieś problemy: czemu mi Jaffa przypominają problemy Irakijczyków :]
Mówisz że tu akcji nie było? .... chyba mam inne znaczenie słowa akcja.Za wiele gadania za malo akcji z kąd my to znamy
#4
Napisano 28.01.2004 - |21:49|
dobre w odcinku: jest akcja, sa strzaly (nawet niczego sobie zrobione), sa wrota, jest nawet troche myslenia hehe jakas niby zdrada itd - spoko.
troche mnie rozbawil ten moment w ktorym wojownik zbliza sie do drzewa, a pod drzewem lezy sam - potem sie okazuje ze to inne drzewko. to bylo ewidentnie sciagniete z innego filmu
wady: troche malo daniela i teal'ca - szczegolnie teal'ca. w sumie nie wiem jak to sie dzialo ale dawniej jakos kazdy mial cos do roboty. a teraz - konflikt jaffa-tok'ra a teal'c nawet nie probuje byc mediatorem - a to przeciez niby tez jego wojna. a daniel - no troche pogadal - w kazdym razie moglo byc gorzej
aha - ostatnia scena na planecie jest niezla: jack i sam amory, a teal'c zeby im nie przeszkadzac zdaje sie probuje wrozyc z ciala tego wojownika
no ogolnie jest niezle, jak tendencja bedzie calyc zas zwyzkowa to moze byc niezla koncowka
#5
Napisano 28.01.2004 - |22:15|
Nie jarcuje mnie akcja z wojownikami Anubisa taki sobie chodzi i strzela a z tego co wiemy oni potrafią biegać i dzięki temu dopadł by Sam i podziurawił ją totalnieMówisz że tu akcji nie było? .... chyba mam inne znaczenie słowa akcja.
I jeszcze ta ich celnosć rozwalił latajaca sonde z takiej odległość a jak Sam była niedaleko to zorał strzałami krajobraz a Sam nie trafił.
Nod dobra koniec tej nagonki na Sam ale jak nastepny odcinek znów skonczy sie w szpitalu to oszaleje
Zapewne sojusz sie rozpadł dla potrzeby ostatnich odcinków, Ziemianie kontra Anubis
Come to me play with me can't You see i'm just the sex mashine !!
#6
Napisano 28.01.2004 - |23:28|
jak dla mnie tok'ra i wszyscy jaffa mogli by walczyc pod dowodztwem gen. hammonda jako pionki w grze i pomoc w rozwaleniu anubisa itd itpZapewne sojusz sie rozpadł dla potrzeby ostatnich odcinków, Ziemianie kontra Anubis
a co do akcji to troche masz racji, ale porownujac do poprzednich odcinkow jest sporo lepiej
#7
Napisano 29.01.2004 - |10:50|
Pomimu tych niedociagniec odcinek i tak ciekawy.Szkoda ze teraz bedzie mniej Jaffa. Sojusz poprostu nachwile zawieszony.
Użytkownik Kirkor edytował ten post 29.01.2004 - |10:53|
#8
Napisano 29.01.2004 - |14:35|
A co według ciebie znaczy akcja?Jesli ktos nazywa akcjom latanie po lesie i odczasu do czasu strzelanie to fajnie.
Dla mnie oznacza to działania powiązane ze sobą które zmierzają do danego celu któremu towarzyszy napięcie. Czemu w odcinku takim jak Fifth Race gdzie ani razu nie było w sumie strzału ja widze akcję!
Widzę ją i w tym odciku. Organizowanie ratunku, poszukiwania, prace nad bronią, skrywanie się przed Superżołnierzem przez Sam. Prawdą jest że największym przejawem akcji jest jakieś BUM i odgłos strzału i to też jest w tym odcinku.
I takie czepialstwo z mojej strony: oni chodzili po lesie :] Latano po lesie w Last Stand.
To co powiem zabrzmi ŚMIESZNIE i beznadziejnie, aleto przez powtórki z Polaka do matury...I jeszcze ta ich celnosć rozwalił latajaca sonde z takiej odległość a jak Sam była niedaleko to zorał strzałami krajobraz a Sam nie trafił.
Czemu Gerwazy nie trafił w Jacka Soplice po tym jak ten zabił tego... yyy.. no... wiecie kogo.
W ujęciu na Superżołnierza było widać jakby on stał w całkiem sporej odległosci i jeszcze jakaś kłoda/gałąż była miezy nimi.
Jedno jest pewne Oszelejesz Bo szpital będzie...Nod dobra koniec tej nagonki na Sam ale jak nastepny odcinek znów skonczy sie w szpitalu to oszaleje
#9
Napisano 29.01.2004 - |17:12|
No oczywiscie ze kłoda jak mogłem przeoczyc tą spruchniałą kłode która powstrzymała broń rozwalającą metalowe drzwi i kruszacą kamienie pewnie była wilgotna i pociski się zeslizgiwały z niejW ujęciu na Superżołnierza było widać jakby on stał w całkiem sporej odległosci i jeszcze jakaś kłoda/gałąż była miezy nimi.
A na dodatek Sam potem wstała i dała noge a ten nadal strzelał w ta klode (moze ma jakiś uraz związany z klodami )
Dodam jeszcze że w latającą sonde trafiły wszystkie wystrzelone pociski
Come to me play with me can't You see i'm just the sex mashine !!
#10
Napisano 29.01.2004 - |17:18|
Czemu w odcinku takim jak Fifth Race gdzie ani razu nie było w sumie strzału ja widze akcję!
Bo masz klapki na oczach innowierco
P.S. odcinka jeszcze nie oglądałem i nie spieszy mi się ... (kolejny lipny odcineczek ... wole Smallvill ogladnąć )
#11
Napisano 29.01.2004 - |17:24|
Sezon 7, odcinek 16
Moja ocena: 8,5/10
Scenariusz: Peter DeLuise
Reżyseria: Peter DeLuise
1. Opis
Anubis wysyła swoich superżołnierzy na Alfe (na której znajduje się baza Tauri) w celu przerwania prac nad nową bronią przeciwko jego nowym super żołnierzom.
2. Dobre punkty
A. Rdzeń serialu - Ten odcinek porusza wiele glównych wątków seriali i przedstawia wydarzenie mocno związane z tym głównym światem wykreowanym przez serial. Mamy tu badania nad nową bronią przeciwko nowym żołnierzom Anbuisa, co jest kontynuacją odcinka Evolution. Dowiadujemy się o wydarzeniach w bazie alfa (a nawet okazuje się że istnieje beta). Mamy tu też wątek tej ciągłości dziwnej współracy Tok'Ra, wątek rebeliantów Jaffa i wątek przymierza zawartego w Allegiance.
B. Akcja ratunkowa - Ciekawy tok wydarzeń dotyczące poszukiwań ocalałych z autodestrukcji bazy. Utrzymane zostało napięcie dotyczące Sam i tego że jest ona ścigana przez superżołnierza. Moment w ktorym wydaje się nam że superżolnierz zbliża się do Sam, a potem okazuje się że to nie jej ciało był szczególnie dobry. Wysyłanie sondy latającej z nowym sprzętem zamontowanym przez Silera, oraz poszukiwania wielu druzyn SG ocalałych osób.
C. Przymierze - Odcinek doprowadza do jego ostatecznego rozpadu. Gdy półtora roku temu przymierze miało chyba swój nalepszy moment wszystko się rozpadło. Wszyscy chcą iść na własną rękę. Być samodzielni. Tu można byłoby robić niezły wywód filozoficzny na temat sytuacji tego przymierza z obecną sytuacją na świecie. Tauri chcą współpracowąc, ale mimo to nie ujawniają swoich niektórych tajemnic. Jaffa chcą być niezależni wolni i poznać smak wolności. Tok'Ra natomiast jako najstarsza boji się dalszych strat i woli działać na własną rękę. Hammond (który ma sporą rolę w tym odcinku), Daniel i Jacob zabiegają o utrzymanie tego przymierza, jednak próby te spełzają na niczym. Zaskakuje w sumie złe zakończenie i rozpad przymierza
D. Jacob/Selmac - Sczególnie ciekawe w tym odcinku były też problemy jednego z pobocznych bohaterów serialu - ojca Sam. Jego rozmowa sam na sam z tym innym członkiem rady była naprawdę mocna. To musiałbyć mocny cios dla Selmaca gdy podważono jego mądrość. Ponownie związane w poprzednim punktem mamy przykre zakończenie dotyczące tego ze Jacob odchodzi i żegna się z Sam.
E. Jack, a drużyna - Ten odcinek jest niewątpliwe nadzwyczajny już z tego powodu że Jacka jest tu całkiem sporo. Jego ilość w tym odcinku nawet może szokować.
3. Złe punkty
A. Błędy, niedopatrzenia - Najbardziej mnie śmiesze moment gdy kamera się oddala od Jacka i Sam i widzimy Teal'ca wpatrzonego w superżołnierza. Inna ciekawa rzecz, że nie wsponieli o tym że wykorzystano TER do tej nowej superbroni (broń przecwiko niewidzialnym Reetou z odcinka "Show and Tell")
4. Spostrzeżenia
- W początkowych klipach ten Superżołnierz miał inny głos
- Lokacja nowej alfy jest zupełnie nową lokalizacją wrót. SGC przenisoła wrota z innej planety za pomocą statku Tok'Ra.
- Czy ja dobrze widzę!?!? Gdy Daniel wraca do SGC przez wrota towarzyszy mu drużyna SG21 lub 22!
5. Ship raport
Przyjacielski uścik w samej końcówce między Jackiem i Sam. Po tym jak Jack proponował pomóc jej wstać, Sam prosiła o odpoczynek. Scena ze słować "come here" przypomina odcinek "Point of View" gdzie byliśmy świadkami podobnej sceny tylko że między Jackiem, a alternatywną Sam. Podobna scena z oparciem o ramię była w odcinku Metamorphosis, jednak w tym odcinku pierwszy ruch wykonuje Jack. Także wymiana słów między Jack i Sam (a także Tealciem) że superżołnierz nie żyje była dobra.
Przez cały odcinek widać chęc do odnalezienia Sam. Jack nawet pyta bezpośrednio dowódcy SG3 czy wśród odnalezionych jest Carter.
6. Podsumowanie
Ten odcinek w końcu mnie kompletnie wciągnął w tym sezonie. Jest NAJLEPSZY! Związany z wrotami, jest akcja, jest ciekawie. Zaskakuje złe zakończenie którego dowodem jest rozpad przymierza i zerwanie kontatków Sam z ojcem na długi okres czasu. Tego nie było w planie wcześniej na wydarzenia z Lost City w szóstym sezonie, które wtedy miało być filmem. Jednak to tylko plus.
PS: A za tydzień Heros.... ooooo jestem w niebie Tylko że trzeba będzie czekać tydzień na Heros 2, który jako 150 serialu musi być odjazdowy... (chociaż setny był wręćz odwrotnie... odpukać!)
Bla bla bla... tu nie wygram... to jest SERIAL! W wiele rzeczy musiałem uwierzyć. W to np. że wszyscy gadają po angieslku Ba. W to że ile by nie strzelali w SG1 zazwyczaj nie zostają oni trafieni.No oczywiscie ze kłoda jak mogłem przeoczyc tą spruchniałą kłode która powstrzymała broń rozwalającą metalowe drzwi i kruszacą kamienie pewnie była wilgotna i pociski się zeslizgiwały z niej
Próbując jednak wytłumaczyć te anonalie: była dyskusja (podajze w technologi lub w aspekcie wojskowym) że jakoś z odległościa siła uderzenia tej czerwonej energi stafu maleje. Oczywiście też z odległością maleje celność... chyba ze ktoś ma szczęście
Czemu superżołnierz nie biegł... ... by się biedny przewrócił na kamieniach i ochlapał wodą :] Sami widzicie jak się kołysze gdy idzie nawet po prostej ziemi.
Nie kłamDodam jeszcze że w latającą sonde trafiły wszystkie wystrzelone pociski
Pierwszy implus przelaciał za ogonę, drugi z lewej i trzeci trafił w lewe skrzydło od przodu.
http://www.stargate.....pl/temp/01.jpg
http://www.stargate.....pl/temp/02.jpg
http://www.stargate.....pl/temp/03.jpg
http://www.stargate.....pl/temp/04.jpg
http://www.stargate.....pl/temp/05.jpg
http://www.stargate.....pl/temp/06.jpg
Rexus Żyjesz bracie
Kto ma klapki? Znaczy w Fifth Race nie było akcji? Albo!
Kto mówił że nic nie ma między Sam i Jackiem nawet pod Divide and Conquer. To po co Sam mówi że skupia na nim wzrok i w ten sposób nie ma innych chłopaków. Po co w Grace zastanawia się nad odejściem z USAF :]
#12
Napisano 29.01.2004 - |18:48|
Rexus Żyjesz bracie
Kto ma klapki? Znaczy w Fifth Race nie było akcji? Albo!
Kto mówił że nic nie ma między Sam i Jackiem nawet pod Divide and Conquer. To po co Sam mówi że skupia na nim wzrok i w ten sposób nie ma innych chłopaków. Po co w Grace zastanawia się nad odejściem z USAF :]
A żyje żyje
Wiesz jak tak robisz sobie powtórki z polskiego to przeczytaj sobie wierszyk (niestety autora i tytułu nie pamiętam) który zaczyna sie od słów "Między nami nic nie było ..."
A i dalczego Sam chciała odejść z USAF - nie wiem może po to by zostac zawodową ladacznicą
Update : wiersz napisał Adam Asnyk
"Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;
Prócz tych woni, barw i blasków
Unoszących się w przestrzeni,
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni;
Prócz kaskad i potoków
Zraszających każdy parów,
Prócz girlandy tęcz, obłoków,
Prócz natury słodkich czarów;
Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt piło,
Prócz pierwiosnków im powojów
Między nami nic nie było!"
Użytkownik rexus edytował ten post 29.01.2004 - |19:33|
#13
Napisano 29.01.2004 - |19:36|
Hehe... odrazu Tokar na google powędrował i znalazł Adam Asnyk - Między nami nic nie było :>... Bardziej ten tekst pasuje mi do Pete i Sam :]to przeczytaj sobie wierszyk
Hmmm... możliwe :> Zostać ladacznicą Jacka tak to można ując :]A i dalczego Sam chciała odejść z USAF - nie wiem może po to by zostac zawodową ladacznicą
#14
Napisano 30.01.2004 - |17:18|
#15
Napisano 30.01.2004 - |21:36|
Stwierdzam ze serial się upadla, coraz głupsze stają się te odcinki – normalnie sojusz się rozpadł -ale jaja – totalne zaskoczenie, będą się schodzi i rozchodzić nie no to woła o pomstę do nieba. Eh… szkoda pisać. Po Chimerze serial sięgnął dna a teraz kopie się w mule – ciekawe jak głęboko jeszcze upadnie.
#16
Napisano 30.01.2004 - |22:27|
Jak zwykle oddaje cześć zdolnością proroczym. Myślałem że standardem jest szczęśliwe zakończenie które uwidoczni się w ostatecznym pogodzeniu stron i wszyscy będa happy (coś a'la Allegiance), ale jednak najwyraźniej standardem jest ostateczna niezgoda i wszyscy będą smutni.normalnie sojusz się rozpadł -ale jaja – totalne zaskoczenie
Ciekawy kiedy przestaniesz oglądać Hmmm. Może po Heros?...Stwierdzam ze serial się upadla, coraz głupsze stają się te odcinki
A jakie w sumie to było przymierze. Chyba tylko Bra'tac coś tam powiedział i tyle. Ten żołnierz nawet mówił, było normalnie czyli cały czas mieli sprzeczki ci jaffa i Tok'Ra.będą się schodzi i rozchodzić
#17
Napisano 02.02.2004 - |09:43|
Prośba do rexusa: podaj mi proszę ostatni odcinek serialu który ci się podobał.
z góry dzieki
#18
Napisano 02.02.2004 - |18:43|
Dobrze wypadli bohaterowie drugoplanowi - zwłaszcza Jacob, a także Dalek i przywódca jaffa.
Mało widoczny jest Daniel. Widac tez kilka uchybien takich jak rózna celność Drona Anubisa w zależności od sytuacji itp.
Najważniejsze jednak jest, że odcinek wciąga. W porównaniu do Evolution dużo, dużo lepszy. moim zdaniem jeden z lepszych w 7 sezonie.
Co jeszcze zauważyłem, to że praktycznie od 7x11 mamy pewną ciągłość fabularna (poza 7x14). Dodatkowo kolejne odcinki przygotowują zdecydowanie grunt pod wielki finał: złoża naquada, napęd jonowy(?), działko plazmowe, żołnierze Anubisa, powrót Prometeusza, tabliczka o miescie Pradawnych, broń antydronowa, ciekawe co bedzie w Heroes ?
#19
Napisano 03.02.2004 - |07:13|
Generalnie jestem zdegustowany tym odcinkiem, nie wiem może spodziewałem się czegoś innego. I nie docierają do mnie argumenty niektórych z was, że odcinek był super bo była akcja, były wrota, było całe sg-1 wraz jackiem.... owszem składniki na zupe były, ale zupa z nich jak przesolona wyszła
pozdrawiam
#20
Napisano 03.02.2004 - |20:11|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych