Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 093 – S05E13 – Inquisition


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
62 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (102 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (3 głosów [3.90%])

    Procent z głosów: 3.90%

  2. 9.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  3. 9 (4 głosów [5.19%])

    Procent z głosów: 5.19%

  4. 8.5 (5 głosów [6.49%])

    Procent z głosów: 6.49%

  5. 8 (6 głosów [7.79%])

    Procent z głosów: 7.79%

  6. 7.5 (5 głosów [6.49%])

    Procent z głosów: 6.49%

  7. 7 (11 głosów [14.29%])

    Procent z głosów: 14.29%

  8. 6.5 (7 głosów [9.09%])

    Procent z głosów: 9.09%

  9. 6 (7 głosów [9.09%])

    Procent z głosów: 9.09%

  10. 5.5 (3 głosów [3.90%])

    Procent z głosów: 3.90%

  11. 5 (6 głosów [7.79%])

    Procent z głosów: 7.79%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (1 głosów [1.30%])

    Procent z głosów: 1.30%

  14. 3.5 (1 głosów [1.30%])

    Procent z głosów: 1.30%

  15. 3 (9 głosów [11.69%])

    Procent z głosów: 11.69%

  16. 2.5 (1 głosów [1.30%])

    Procent z głosów: 1.30%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (1 głosów [1.30%])

    Procent z głosów: 1.30%

  19. 1 (3 głosów [3.90%])

    Procent z głosów: 3.90%

  20. 0.5 (1 głosów [1.30%])

    Procent z głosów: 1.30%

  21. 0 (3 głosów [3.90%])

    Procent z głosów: 3.90%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 09.07.2008 - |14:46|

Będzie to odcinek powtórkowy, oparty na istotnym dla wydarzeń wątku. Grupie ludzi która formułuje koalicję międzyplanetarną przeciwko Wraith przedstawiane jest miasto Atlantis. Pytają czy John Sheppard i jego drużyna nie mogliby odwiedzić jednego ze światów. Wśród reprezentantów jest liderka Latiry o imieniu Kelore, Shina z Trives oraz Dimas z Wolnych Ludzi Rivy.
Jednak zaraz po przybyciu drużyny okazuje się że nie zostali zaproszeni z powodu pragnienia zawiązania przymierza. Koalicja chce osądzić ekspedycję Atlantis za zbrodnie jakich dokonała w galaktyce Pegaza. Sheppard musi się tłumaczyć z takich rzeczy jak pojawienie się Michael’a który jest hybrydą człowieka i Wraith oraz z katastroficznej plagi Hoffan która niedawno przetoczyła się przez galaktykę.
Major Lorne eskortuje reprezentanta koalicji o imieniu Myrus na spotkanie z Woolsey’m w Atlantis. Wyjaśnia on sytuację uważając że Atlantis podejmowało nierozważne decyzje w wojnie przeciwko Wraith skutkujące śmiercią milionów ludzi. Koalicja chce by w ramach procesu cena za te zbrodnie została zapłacona.
Ostatecznie Woolsey postanawia osobiście udać sie na planete koalicji I użyć swoich dyplomatycznych zdolności osobiście prowadząc obronę swojej drużyny. Ale dyskusja etyczna i polityczne zwroty dopiero się rozpoczęły – a chodzi tu o los całej ekspedycji.

Użytkownik SGTokar edytował ten post 25.07.2008 - |13:21|

Log65: Happy camper

#2 infango

infango

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 96 postów
  • MiastoStrzegom

Napisano 25.10.2008 - |08:14|

nudnawy jak wszystkie powtórki zawsze to robią w połowie sezonu :angry:
  • 0

#3 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 25.10.2008 - |09:53|

Świetna rola Woolsey'a.
3 dobre sceny:
1. - Puszczenie oka do widza jak Woolsey mówi o zawiązaniu międzyplanetarnego rządu i kończy to słowami: Jeśli wolicie nazwijcie to Federacją. ;) Jak to zabrzmiało w jego ustach , brakowało jeszcze i nasz statek nazwiemy Voyager. :P
2. - Jak przyszedł do celi naszej drużyny i zaczął wymieniać szczeble swojej ziemskiej kariery prawniczej i kończąc znacząco spojrzał się na Ronona zobaczyć jakie wywarł na nim wrażenie. A ten kompletna olewka. :P
3. - Ostatnia scena na balkonie z tymi cygarami i "skromnością" Woolsey'a.

Dołączona grafika

Poza tym odcinek wybitnie wspominkowy taki coś jak cisza przed burzą, można szybko obejrzeć przewijając znane fragmenty.
Trochę mnie zaskoczyli z tymi Genii ich się tutaj nie spodziewałem.

Użytkownik biku1 edytował ten post 25.10.2008 - |10:02|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#4 annubis17

annubis17

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 90 postów

Napisano 25.10.2008 - |10:38|

Mnie ciekawi w jaki sposób tak szybko odbudowali wieże po ostatnim wybuchu, tak że nie widać po nim śladu
  • 0

#5 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 25.10.2008 - |10:45|

odcinek powtórkowy; dałem 6/10, bo wiało trochę nudą; Woolsey zapracował na tę ocenę;

interesujące, że ludzie w Pegazie dopiero teraz się organizują; widocznie wcześniejszy układ z Wraith im pasował, dopiero zakłócenie porządku wywołało dyskomfort <_<;

a już zupełnie rozbroiła mnie liczba 2 mln zabitych, a oskarżali ich o zbudzenie Wraith(i zbrodnie popełnione przez nich po zbudzeniu-konkretnie żniwa), Replikatorów etc.; szalejące statki Wraith po całej galaktyce przez całe 5 lat musiały pochłonąć życia mniej niż 2 mln ludzi; biorąc pod uwagę liczebność populacji(nawet wieśniaków ;) ), którą galaktyka mieści powinni raczej zając się zawałami, które zabiły zapewne kilkadziesiąt razy tyle ludzi w galaktyce;
pewnie podobną liczbę ofiar miały uderzenia piorunów <_<;
widocznie Amerykanom wciąż sprawia trudność wyobrażenie sobie jak duża jest galaktyka;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#6 DJ_Sooflet

DJ_Sooflet

    Kapral

  • Użytkownik
  • 168 postów

Napisano 25.10.2008 - |10:57|

Oh mój Boże, oni chyba jaja sobie robią.
Odcinek powtórkowy.... I jak by było tego mało to jeszcze WIEŚNIACY !!

DNO ! 1/10

Użytkownik DJ_Sooflet edytował ten post 25.10.2008 - |10:59|

  • 0

#7 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 25.10.2008 - |13:34|

I jak by było tego mało to jeszcze WIEŚNIACY !!

Skoro reprezentanci galaktyki Pegaza to kim by mieli być jak nie tymi co dotąd spotkaliśmy ..... ?

Dno wydawałoby się, że będzie co najwyżej na 0/10 a nie 1/10. :P

Użytkownik biku1 edytował ten post 25.10.2008 - |13:35|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#8 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 25.10.2008 - |14:00|

OMG

rozumiem że wrota umożliwiają komunikacje ale bez przesady. I

interesujące, że ludzie w Pegazie dopiero teraz się organizują; widocznie wcześniejszy układ z Wraith im pasował, dopiero zakłócenie porządku wywołało dyskomfort ;

Wiesniacy organizują ogólnogalaktyczną federacje?? <lol>
ten sezon odzwyczail mnie od tego typu debilizmów.
Dziwie sie że sie wogóle sie organizują. Zasadniczo wieśniacy w Pegazie są zbyt dobrze poinformowani o tym co sie dzieje w galaktyce. bardziej powinno ich interesowac to żę sąsiad im zauroczył krowe bo zdechła.
Na tym etapie rozwoju, walka z Wraith w najlepszym wypadku powinna przypominac walke z diabłem. Czyli niby jest, niby atakuje ale widzieli go tylko fanatycy.
No i zasadnicz kwestia czym oni niby mieli by walczyc z wraith??

Kwestie liczby ofiar składam nie na karby głupoty amerykanów tylko na własciwy sposób widzenia swiata przez kogoś na tym poziomie rozwoju kiedy to liczba 2 miliony mieszkanców to spore państwo.
No i klasyczna uproszczenie kiedy to wioska,zamek czy inne zbiorowisko ludzi blisko wrót staje sie reprezentacją planety.

Użytkownik LunatiK edytował ten post 25.10.2008 - |14:17|

  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#9 SiLenT

SiLenT

    Redakcja GHN

  • VIP
  • 271 postów
  • MiastoBialystok

Napisano 25.10.2008 - |16:23|

Koncepcja sądzenia drużyny z Atlantis może i ciekawa, ale generalnie decyzje scenarzystów co do potoczenia się fabuły tego odcinak totalnie żenujące. Czemu "ziemianie" są tacy miękcy? Na to co zrobiła ta federacja, może być tylko jedna odpowiedz: BOMBARDOWANIE z orbity. Ale nie przecież "jesteśmy" tacy wspaniali i pełni empatii dla innych ludzi itd. Ja nie mam złudzeń jeśli hipotetycznie naprawdę nasza planeta była by na takiej misji, to nikt by się nie przewojował cywilami z innej galaktyki. Primo nie "my" ich zabijamy tylko nasz wróg, a ze oni są niedoinformowani (i nie wiedza że "my" cywilów nie zabijaliśmy) nie jest wytłumaczeniem a raczej zarzutem że niema z nich żadnego pożytku. Za tą akcje, załoga Atlantydy powinna zrobić swoja wersje rozkazu 66 ze Star Wars. Niech współpracują a jak skubańcy znowu coś zaczną kombinować, to spacyfikować wojsko i rząd, cywilów w ramach możliwości oszczędzić ale nie że jest to priorytet.

Zdecydowanie najsłabszy odcinek tego sezonu, już pal sześc ze to powtórkowy, jeśli by kończył się w podobnym stylu, jak np ten odcinek z SG-1 gdzie na końcu Tor powiedział że odsuniecie ekipy SG-1 z projektu gwiezdnych wrót byłoby nie mile widziane to dałbym 8/10.

Ocena 3/10 za jedyne prawdziwie ludzkie zachowanie jakie zauważyłem w tym odcinku, czyli za przekupstwo/szantaż jednego z "radnych" przez Woosleya.
  • 0

Greed is eternal.


#10 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 25.10.2008 - |16:30|

Wiesniacy organizują ogólnogalaktyczną federacje?? <lol>
ten sezon odzwyczail mnie od tego typu debilizmów.
Dziwie sie że sie wogóle sie organizują. Zasadniczo wieśniacy w Pegazie są zbyt dobrze poinformowani o tym co sie dzieje w galaktyce.


cóż, uważanie, że to stadko wiejskich idiotów uważam za niezwykle naiwne; wrota pozwalają na komunikację, a to pozawala na federację; może to wieśniacy, ale wieśniacy z dostępem do tuneli czasoprzestrzennych; poza tym zakładanie, że mają ograniczone horyzonty bo znajdują się na określonym poziomie rozwoju jest znacznym uproszczeniem; myśliciele z okresu średniowiecza mieli o wiele szersze horyzonty niż 99,9% ludzi żyjących w wieku informacji(o ironio); przykład? Roger Bacon, William Ockham, Jan Duns Szkot, Mikołaj z Kuzy; myślisz, że ludzie takiego kalibru nie wpadli by na podobny pomysł mając wrota i wiedząc o Wraith??; cóż, jeśli tak to sapnę tylko o tempora, o mores; <_<
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#11 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 25.10.2008 - |16:36|

Czemu "ziemianie" są tacy miękcy? Na to co zrobiła ta federacja, może być tylko jedna odpowiedz: BOMBARDOWANIE z orbity. Ale nie przecież "jesteśmy" tacy wspaniali i pełni empatii dla innych ludzi itd.

Zapomniałeś chyba o jednym.
To co powiedzieli chyba ci sędziowie [już nie pamiętam dokładnie] , że możemy wkroczyć na wojenną ścieżkę tyle, że SAMI się utrzymamy w Pegazie.
Atlantyda nie da rady sama się we wszystko zaopatrzyć, drużyny nie dadzą rady przejść przez wrota bo za każdym razem może ich po drugiej stronie spotkać wrogość tubylców, za każdym razem mogą się obawiać tego, że ktoś ich zdradzi.
Nie będą mieli komu ufać, polegać, żadnych informacji wywiadowczych [o czym zdaje się było wspomniane], jak bezpiecznie podróżować i w ogóle gdziekolwiek się ruszyć.
Niestety wbrew temu optymizmowi super zaawansowania Atlantydy od początku musiała nawiązać relacje zarówno handlowe jak i wywiadowcze.
A tak jak zawiąże się ta cała galaktyczna koalicja społeczeństw [choć nie zawsze dobrowolna - o tym chyba też wspominano, że jak coś to będą niektórych zmuszać do przystąpienia ] przeciwko Atlantydzie nie ma bata byśmy sami zapewnili dostawy z Ziemi na Atlantydę.
Dlatego Woolsey postąpił jak postąpił.
Choć zastanawiało mnie [nie pamiętam czy było to wyjaśnione] o tym dlaczego Atlantyda nie namierzyła swoich przez ich nadajniki/implanty.

cóż, uważanie, że to stadko wiejskich idiotów uważam za niezwykle naiwne

Słusznie powiedziane, popieram.

Użytkownik biku1 edytował ten post 25.10.2008 - |16:39|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#12 Ogrodnik

Ogrodnik

    Starszy sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 310 postów
  • MiastoPcim Dolny

Napisano 25.10.2008 - |17:15|

a mnie się nawet podobalo. 8.5/10.
  • 0
Dołączona grafika

#13 katja

katja

    Grupa Hatak

  • Grupa Hatak
  • 704 postów
  • MiastoArrakis

Napisano 25.10.2008 - |17:23|

federacja wieśniaków daje radę, ale dziwi mnie tajemnicza absencja travelersów. a pomyślałbyś, że skoro w obiegu jest ich broń, to jednak utrzymują kontakty handlowe i zostaną zaproszeni do unii wiochmenów pegaza ;P..
zastanawiam się też dlaczego sheppard nie wspomniał wysokiemu sądowi o naszych jako drugiej ewolucji pradawnych i nie sprzedał teorii o misji dziejowej [oni by na to polecieli imho ze swoim wynoszeniem pradawnych niemalże do pozycji bogów], dlaczego nie zeznawała teyla jako przedstawicielka miejscowych, dlaczego nikt nie wspomniał o tych paru razach, kiedy ekspedycja uratowała skóry kilku ras z pegaza? poszły tylko zarzuty o wielkie bum, żeby przypomnieć co ładniejsze sceny, echh ;P
cieszy mnie również, że część wieśniaków, reprezentowana przez tę miłą panią, tak w zasadzie nas nie lubi i najchętniej sprzedałaby nam bilet powrotny.

ach, no i woolsey i 'łapówka' jako jedyne nadały temu odcinkowi znamiona tego, jak naprawdę zachowałaby się nasza rasa w takiej sytuacji. zero złudzeń.
  • 0
GG/L/MC/SS d+x s: a--- C+++(++++) !U--- P L---@ !E W+++ N- !o K--? w+ !O !M !V
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**

I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.

#14 SiLenT

SiLenT

    Redakcja GHN

  • VIP
  • 271 postów
  • MiastoBialystok

Napisano 25.10.2008 - |17:54|

Nie będą mieli komu ufać, polegać, żadnych informacji wywiadowczych [o czym zdaje się było wspomniane], jak bezpiecznie podróżować i w ogóle gdziekolwiek się ruszyć.
Niestety wbrew temu optymizmowi super zaawansowania Atlantydy od początku musiała nawiązać relacje zarówno handlowe jak i wywiadowcze.
A tak jak zawiąże się ta cała galaktyczna koalicja społeczeństw [choć nie zawsze dobrowolna - o tym chyba też wspominano, że jak coś to będą niektórych zmuszać do przystąpienia ] przeciwko Atlantydzie nie ma bata byśmy sami zapewnili dostawy z Ziemi na Atlantydę.

Nie możliwe żeby wszyscy przystąpili do tej federacji, zresztą nawet jeśli to nie utrzymali by się dłużej niż pól roku, po za tym np tacy sojusznicy jak travelsi raczej są świadomi możliwości technologicznych i logistycznych "atlantów". Na takiej zasadzie "atlanci" mogliby zalozyc swoja fedeacje itd.
Porostu żadna z gróźb którymi ci "sędziowie" chcieli zastraszyć ekipę Atlantydy nie możliwa była by to spełnienia jako proces długo terminowy. A co do zmuszania innych do wstąpienia do federacji "nasi" mogli by po prostu zacząć czynnie atakować tą "federacje" ciekawe kto by się wtedy do nich przyłączył?

Użytkownik SiLenT edytował ten post 25.10.2008 - |17:55|

  • 0

Greed is eternal.


#15 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 25.10.2008 - |18:12|

Hm pozycja siły tylko na jak długo też MY dalibyśmy rade. :P

Zgodzę się ,że ani jedna ani długa nie strona długo by tego nie wytrzymała.
Ale tak na prawdę nie wiemy za bardzo jak to jest z tymi "wieśniakami".
Pamiętaj tylko o jednym ,że oni mieli jak ta kobieta osobistą motywacją a taka na DŁUGO wystarczy.
Do tego jeśli takie "plemię wieśniaków" mieszka na kilku planetach które akurat mają to co jest potrzebne innym plemionom/odłamom to łatwo mogli by te drugie "zmusić" do przystąpienia do sojuszu. Nie chodzi tu właśnie jak myślisz o typowe siłowe rozwiązanie - dosłowne zmuszanie - a mogłoby polegać na właśnie perswazji, wymuszaniu- szantażu itd.
My mamy coś czego wy potrzebujecie ale wam mimo wieloletnich kontaktów tego nie damy dopóki się do nas nie przyłączycie. To taki przykład.
I uważam, że ta "wieśniacza" federacja dłużej by wytrzymała. A dlaczego ?

Podstawowy motyw to wspomniany osobisty a on na dłuuuuuugo wystarczy, z tego wyniknie też zwykła samonapędzająca się walka.
Na zasadzie tak długo to już trwa, wielu naszych zginęło więc trzeba się odpłacić, nie ważne kto zaczął [ale na pewno oni ;)] ale tego nie da się już powstrzymać dopóki któraś , ze stron nie osiągnie jakiejś nadzwyczajnej przewagi na wielu polach walki.
Drugi motyw to zwykłe interesy , wojna to niesamowity biznes więc wielu będzie się ona opłacała i robili niezłe interesy.
Nie mówiąc już o osłabieniu Atlantian którzy mogliby im w jakikolwiek sposób ewentualnie w przyszłości zagrażać.

Podsumowując :)
- nam na pewno by się ta walka nie opłacała
- nie po to tam jesteśmy
- niestety wojna na wytrzymanie to byłaby raczej nasza porażka nie ich
- nawet jeśli pozostali by jacyś sprzymierzeńcy jak Travelersi to co z tego skoro ich głownie interesują wojaże po przestrzeni a nie wojna lądowa. Zresztą wychowani na statkach nie uganiali by się jak piechota za ludźmi na planetach od których jakby nie patrzeć sami zależą i na kontaktach z nimi polegają.
- kto wie jakby się zachowali Wraith, być może by się "dogadali" z "wieśniakami" na zasadzie lepszy znany słaby wróg niż potężniejszy.
- nie wyobrażam sobie naszych zabijających jakiś "chłopów" tylko dlatego, że im czegoś nie udostępnią, albo za to, że donosili Federacji o naszych ruchach.
- nie wyobrażam sobie aby któreś plemię narażało się idealistycznie na zerwanie kontaktów z innymi z którymi handlują i współzależą
- do tego większości rolników nie interesują zbytnio polityczne zagrywki a bardziej ich ziemia i to co z niej mają. Więc jakby mieli żyć w zagrożeniu od innych tubylców albo spokojnie z nimi współpracować to wiadomo co wybiorą.
:D

Użytkownik biku1 edytował ten post 25.10.2008 - |18:36|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#16 cobis

cobis

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów
  • MiastoInowrocław

Napisano 25.10.2008 - |18:23|

Trzeba pamiętać, że rasy w Pegazie to jest dorobek przynajmniej 10.000 la, a to, że są oni na etapie technologicznym rolnictwa z użyciem zwierząt (tak myślę) jest efektem Wraith. Z pewnością jakąśtam wiedzę mają i mądrości ludowe.
Co do komunikacji. jakbyś był takim rolnikiem. Posiałeś, jedzenie masz, ciuchy masz, sprzęt masz, chałupa stoi, to co masz robić? Masz transport za darmo no to idziesz z innymi wieśniakami na dobre piwo/wino, pijesz i gadasz. I tak oto wygląda przekazywanie informacji w Pegazie.
Odcinek wg mnie dobry. 8/10. Dobitna scena z cygarami <lol>, Woolsey coraz bardziej mi się podoba, dobrze gra, ciekawa postać. Tylko szkoda że chcą to za 7 odcinków zakończyć. Mam nadzieję, że się rozmyślą.
  • 0
Dołączona grafika
`````````` /((
````````` /``\\
```````` /````))
````````>>-------->
`````````\````))
``````````\``//
```````````\((

#17 michal_zxc

michal_zxc

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 382 postów

Napisano 25.10.2008 - |20:09|

- niestety wojna na wytrzymanie to byłaby raczej nasza porażka nie ich
- nawet jeśli pozostali by jacyś sprzymierzeńcy jak Travelersi to co z tego skoro ich głownie interesują wojaże po przestrzeni a nie wojna lądowa. Zresztą wychowani na statkach nie uganiali by się jak piechota za ludźmi na planetach od których jakby nie patrzeć sami zależą i na kontaktach z nimi polegają.
- kto wie jakby się zachowali Wraith, być może by się "dogadali" z "wieśniakami" na zasadzie lepszy znany słaby wróg niż potężniejszy.
- nie wyobrażam sobie aby któreś plemię narażało się idealistycznie na zerwanie kontaktów z innymi z którymi handlują i współzależą
- do tego większości rolników nie interesują zbytnio polityczne zagrywki a bardziej ich ziemia i to co z niej mają. Więc jakby mieli żyć w zagrożeniu od innych tubylców albo spokojnie z nimi współpracować to wiadomo co wybiorą.

Wszystko zależy od "determinacji" naszych. Jeśli (pomijać kwestie moralne itp), wymazalibyśmy parę planet należących do "federacji", to na pewno nikt by się do nich nie przyłączył. Lepiej zmienić "dostawcę rzadkich dóbr" niż planetę:P (zakładając że zdąży się ją opuścić).

Co do kosztów wojny, to są praktycznie zerowe. Podlecieć na planetę, namierzyć wrota, nacisnąć parę razy enter. Właściwie nie trzeba nawet niszczyć całej planety, starczy zniszczyć wrota (jeden strzał z broni Dedala)
Edycja:
Albo wersja super humanitarna, wirus "wrotowy". Tylko dostać w ręce adresy "planet federacji" i je odciąć z "pegazowej galaktycznej rodziny".
Edycja2:
Wersja prostsza, ale bardziej pracochłonna to podlecieć i "pożyczyć" DHD (transporterem). Albo całe wrota na rzecz "nowego mostu galaktycznego"
Edycja3:
Jestem pewny, że koalicja by się rozpadła, gdyby jej członkowie nie mieli sposobu skontaktować się ze sobą:P (brak wrót) Pozostało by mieć pewność, że Travelsi są po naszej stronie i nie podrzucą tym "złym" wrót.

Użytkownik michal_zxc edytował ten post 25.10.2008 - |20:21|

  • 0

"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam


#18 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 25.10.2008 - |20:27|

Wszystko zależy od "determinacji" naszych. Jeśli (pomijać kwestie moralne itp), wymazalibyśmy parę planet należących do "federacji", to na pewno nikt by się do nich nie przyłączył. Lepiej zmienić "dostawcę rzadkich dóbr" niż planetę:P (zakładając że zdąży się ją opuścić).

Jestem pewny, że koalicja by się rozpadła, gdyby jej członkowie nie mieli sposobu skontaktować się ze sobą:

Raczej wiemy ,że nie wymazalibyśmy planet bo nie jesteśmy Replikatorami. A nawet gdyby to Federacja mogłaby zejść na partyzantkę do podziemia i BARDZO nam utrudniać funkcjonowanie w Pegazie.

No to jest oczywiste, że w wypadku "wieśniaków" ich sojusz opierałby się i był zależny od wrót.

ps. co do wirusa wrót to obawiam się, że nie dałoby się tak selektywnie go rozprzestrzenić i w końcu obróciłoby się to przeciwko nam. Ewentualnie było by tak jak z "zarazą Wraith" nigdy nie wiedzą czy dany człowiek nie będzie ich ostatnim posiłkiem tu czy inne wrota nie zostały zarażone i jak to się skończy.
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#19 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 25.10.2008 - |21:36|

Odcinek byłby w porządku, gdyby nasi włożyli więcej serca w obronę, gdyby zeznawali wszyscy z ekipy złapanej, zwłaszcza Teyla i Ronon... No, wtedy by trzeba 2 odcinki zrobić, ale to także pozwoliłoby na jakieś superowe zakończenie-pojawia się Dedal lub Apollo, beamują cały ten [beeep] sąd wieśniaczy na pokład i lecimy im zademonstrować rozpie*duchę-"pick one of the Hives", podfruwamy, rozwalmy 3 strzałami i pytamy się, czy kurna chcą z nami zadzierać i odwracać się od takiej potęgi...
Mimo to odcinek obejrzałem z zaciekawieniem...Ale to tylko dlatego, bo spodziewałem się, że zaraz wyskoczymy z jakimś świetnym tekstem, zrobimy wrażenie na wieśniakach czy coś...a tu lipa. A kiedy zaczęli mnie solidnie denerwować, to chciałem tak jak SilenT zrobić chamom jakieś bombardowanie...co się będą kmioty rzucać... Ale cóż, było jak było.

7/10...ale szczerze mówiąc nie powinno być więcej jak 6, ale że mi się dobrze oglądało...


Co do toczącej sie tu dyskusji:
1. Pierwszy odcinek SGA: Athosianie doskonale wiedzą, co to Wrota, jak je używać. I wspominają, że tak jest na praktycznie każdej planecie Pegaza. Że wszyscy pamiętają, jak to kiedyś było, ale z powodu Wraith nic nie mogą zrobić.
2. Nie widzę problemu z robieniem jakiejś koalicji, to nie powinno być problemem. Choć faktycznie, wątpliwe jest, by mogli na dłuższą metę przetrwać, nie z naszego powodu, ale z powodu wraith. Co do ich możliwości: można przyjąć, że byliby mocno upierdliwi dla nas i skomplikowaliby nam życie dosyć mocno, ale w ostateczności zapewne byśmy sobie poradzili. Szkoda tylko friendly attitude oraz intelu.
3. Pomysł, żebyśmy zaczęli strzelać do wieśniaków...fail ^^ Zaawansowanie techniczne nam nic nie pomoże, nas jest za mało a galaktyka zbyt wielka. Robienie sobie wrogów na każdej planecie to totalna głupota. Odsyłam do zdrowego rozsądku, literatury fachowej i wydarzeń z historii, w tym najnowszej. Jeszcze żadna wojna nie została wygrana, gdy się miało ludność przeciwko sobie. Poza tym to "nieco" niemoralne. Co my, bolszewia z faszystami? Bez przesady, nie ma ku temu powodu, by takie skundlenie nas dotknęło. Ziemia jest miliony lat stąd, bezpieczna, a nawet jakby Wraith do nas przylecieli całą siła, to dostaliby bęcki, bo nasza galaktyka ma sporo zaawansowanych ras i mamy tam full sojuszników. Przylecieliby na Ziemie, to też by bęcki dostali, ba, my nawet z nimi walczyć nie musimy, bo się możemy "zniknąć" za pomocą Merlin Device... albo zrobić pranie mózgu za pomocą Arki Prawdy...Albo możemy wybrać dowolną inną technologię do użytku... Nie wiem, możemy byłych wyznawców ori poprosić o helpa z ich okrętami i Wraith are no more. Więc naprawdę, to co my robimy w Pegazie to misja humanitarno-interwencjonistyczna. A nie być-albo-nie-być naszej cywilizacji.

Użytkownik johnass edytował ten post 09.01.2012 - |15:59|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#20 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 25.10.2008 - |23:23|

Nie warto czytac spoilerow. Jak dowiedzialem sie wczesniej, ze bedzie powtorkowo, to sie uprzedzilem do tego odcinka. Okazalo sie, ze zupelnie nie potrzebnie. Co prawda sam pomysl robienia odcinka powtorkowego nie jest zbytnio chwalebny, ale przyznam, ze bylem dosc pozytywnie zaskoczony.
Uwazam, ze ci, ktorzy daja jakiemukolwiek odcinkowi ponizej 5 powinni sie z tego mocno tlumaczyc - ocena <5 oznacza, ze odcinek nie daje rady, przydaloby sie uzasadnic dlaczego, a nie tylko napisac, ze zapychacz, dno, znowu wiesniacy, etc.

Daje temu odcinkowi 6,5/10:
Minusy:
1. Powtorkowy - moglaby wyjsc calkiem ciekawa polityczna intryga gdyby zdecydowano sie na inna forme, a wyszlo tylko tak sobie, troche plytko.
2. Ktos, kto jest przeciwko naszym zawsze musi byc pokazany jako przyglup. Juz widzialem jak ta pani sie dekompensuje i zaczyna biegac po sali wymachujac rekami. Na szczescie to nie nastapilo. Oczywiscie prostym wytlumaczeniem moglaby byc trauma po ataku replikatorow, gdyby nie to, ze sposob zachowania prawie wszystkich czarnych charakterow w SGA jest podobny i zalozeniach ma ich chyba osmieszyc przed widzem.
Plusy:
1. Widac, ze w Pegazie co sie dzieje poza Atlantyda. Jakies intrygi, strefy wplywow, koalicje... To na prawde duzy plus, ze czasami wiesniacy przestaja byc rekwizytami. Szkoda, ze serial sie konczy, bo przy odpowiednim rozwinieciu moglby wyjsc calkiem ciekawy watek.
2. Gra polityczna Woolsy'ego (ale szkoda, ze tak malo...)
3. "Rodzynki": "Federacja to ma statki..."; rzut kamery na Ronona przy przechwalkach Woolsy'ego; scena z cygarami.

Użytkownik graffi edytował ten post 25.10.2008 - |23:24|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych