Odcinek 118 - S06E08 - The Other Guys
#1
Napisano 20.07.2004 - |13:10|
#2
Napisano 16.02.2006 - |14:50|
#3
Napisano 03.03.2006 - |21:21|
[7580][7592]Kim jesteś?
[7602][7645]Jestem Her'ak, pierwszy przyboczny|lorda Khonsu z Amon Shek.
[7647][7681]Robi wrażenie.|Masz CV?
[7693][7722]- Schwytałem was.|- Owszem.
[7726][7746]Gratulacje.|Dobrze się spisałeś.
[7769][7785]Jesteś zatrudniony.
i
[8970][8994]Co wy tu robicie?
[8996][9026]Spokojnie.|Przybyliśmy z odsieczą.
[9032][9060]- "My"?|- Jest ze mną Coombs.
[9060][9066]Cześć.
[9070][9097]Patrzcie państwo!|Jest z nim Coombs!
Z uwagi na to że 10 dostał 4x06, a temu troche do niego barkuje więc jak dla mnie 8
Użytkownik Platon edytował ten post 03.03.2006 - |21:22|
#4
Napisano 08.04.2006 - |21:55|
#5
Napisano 20.05.2006 - |17:43|
co do samej tresci no to:
humor polowicznie dobry - co przez to ruzumiem ??
Znaczy to ze dialogi szczegolnie Jacka ja i rowniez Teal`ca byly swietne i przy tym sie niesamowicie usmialem
Zas z drugiej strony tych dwoch facetow to jakas kpina, wogole nie pasuja do tego serialu psuja jego unikalny klimat...humor typowy dla Amerykanow...glupkowaty :bag:
Zastanawia mnie tylko jak ten Gerak sie dowiedzial ze tamten to Tok`ra?? byc moze cos przegapilem wiec prosze o jakas odpowiedz bo mnie to ciekawi!
Aha i jeszcze jedno pytanko czy ktos mi powie czy ten jeden z tych doktorkow - konkretnie ten co sie tak podniecal sg1 - wysnil sobie caly ten odcinek czy tylko ceremonie wreczenia medali??
Sumujac Odcinek na ocene
4,5
#6
Napisano 22.05.2006 - |22:48|
Wypisuję bez chronologii
- Po raz pierwszy Jackowi udało się dokładnie przewidzieć wejście złego Jafa
- teksty Jaka nawet jak na niego są trochę zbyt beszczelne i nigdy się nikogo nie pytał czy wyszedł mu dowcip.
- owszem kilka razy we czwórkę załatwiali cały szwadron Jafa, ale teraz ewidentnie nabijali się z samych siebie (scenarzyści). dochodzi wyskok Tilca z wody, tylko umysł śpiącego naukowca mógł tak to wymyślić .
- więzienie i dostanie się do niego wentylacją, gdyby była to prawda, to kazdy więzień by im uciekał, zauważ, że naukowiec po prostu zdjął sciankę bez narzędzi (jakby to była atrapa z jakiegoś serialu)
- Pocałunek pani major
- Niewytłumaczenie skąd Jafa dowiedzieli się o Tokra. Dosyć ważna informacja, a przeszła bez echa. (dla umysłu naukowca wazne było to, że moze się wykazać, a nie to, że całość nie trzyma się kupy)
- Otwieranie drzwi przez Comsa z panelu. Nawet tatusiowi Carter dłużej to zajmuje
- itd.
odcinek, głupi, ale się posmiałem.
Witam forumowiczów tym postem.
#7
Napisano 23.05.2006 - |07:20|
Użytkownik SGTokar edytował ten post 16.05.2007 - |16:34|
#8
Napisano 24.05.2006 - |11:58|
Jesli jednak sa nawiązania do tego odcinku w nastepnych, to moja ocena tegoż spadła o 1,5
Użytkownik SGTokar edytował ten post 16.05.2007 - |16:34|
#9
Napisano 22.06.2006 - |21:51|
Po prostu mają dość|twojego wazeliniarstwa.
/"Opowiedzcie,|/jak pokonaliście Apofisa."
"Major Carter, podstawą mojej pracy|/była pani zdumiewająca teoria tuneli."
Odwal się, Coombs.|Przynajmniej moi bohaterowie istnieją[b].
Ja przynajmniej nie przebieram się|za Klingona.
Za Volkana, Felger!
Jak możesz być naukowcem|i nie czcić idei Roddenberry'ego?
"I co teraz zrobimy?"|/"Użyjemy emitera tachionowego?"
Użytkownik Thor1 edytował ten post 22.06.2006 - |22:01|
#10
Napisano 04.09.2006 - |11:16|
#11
Napisano 08.11.2006 - |18:04|
Daje 9
Carter, SG-1 [08x17]
#12
Napisano 11.11.2006 - |13:54|
chociaz, byc moze, wszystko jest snem naukowca. w takim razie zaslugiwalby na 10/10, bo humor jest niezly.
ale jesli nie wszystko jest marzeniem Felgera, wowczas historyjka jest taka sobie.
wyposrodkowujac ocene daje mu 7.5 pkt, bo dobrze sie bawilam
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#13
Napisano 17.11.2006 - |16:23|
#14
Napisano 17.11.2006 - |18:43|
masz racje, niedociagniecie / uproszczenie w scenariuszu
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#15
Napisano 03.02.2007 - |18:32|
i chociazby za to ode mnie 10
You know, you come from nothing
- you're going back to nothing
What have you lost? Nothing!"
MONTY PYTHON - Brian Song
#16
Napisano 10.03.2007 - |23:01|
8.
#17
Napisano 04.05.2007 - |11:14|
Co do odcinka to taki miły przerywnik ze sporą dawką humoru ale też i dużymi, a nawet bardzo dużymi uproszczeniami w fabule.
W każdym razie miło się oglądało ten odcinek, ale że to tylko przerywnik to daję 8/10.
#18
Napisano 14.05.2007 - |09:09|
#19
Napisano 16.05.2007 - |16:41|
2. Herak (Jaffa) musiał nabrać podejrzeń, gdy nie mógł sam rozpocząć tortur. Także pewnie pewność siebie Jacka gdy był prowadozny do celi mogła zdradzić sytuację. Dalej... wykrytko szpiegów wśród Jaffa, może ich przesłuchanie sondą (tą użytej też na Thor'rze) pozwoliło zdobyć informacje o agencie Tok'Ra.
3. Autoironia scenarzystów? Tu raczej jest naśmiewanie się z fanów. Felger to taki człowiek oddany uwielbianiiu SG-1.
#20
Napisano 21.05.2007 - |09:38|
3. Autoironia scenarzystów? Tu raczej jest naśmiewanie się z fanów. Felger to taki człowiek oddany uwielbianiiu SG-1.
W pewnym momencie Felger mówi o rozwaleniu 12 Jaffa, jako o powszedniej czynności SG1 - ta scena jest autoironią scenarzystów - nie ona jedyna zresztą. Chociażby zdjęcie panelu-atrapy w celi, tu też nie śmieją się z fanów Tak więc, mimo że odcinek jest o fanach, to scenarzyści śmieją się również z siebie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych