3 odpowiedzi w tym temacie

[waski]

Świetny thriler. Który miał chyba za zadanie ściągnięcie z piedestału słynne "siedem". No niestety tamtego dzieła nie da się przeskoczyć. Siedem jest klasą samą dla siebie.
Ale do rzeczy, film w podobnej konwencji co siedem. Mamy psychopatę który zabija ludzi, z tym że robi to poprzez internet. Sprawą zajmuje się specjalna grupa FBI do zwalczania przestępczości komputerowej, na czele której stoi Diane Lane.
Psychopata założył stronę na której puszcza film z torturowanymi ofiarami, i jest to skonstruowane w ten sposób, że życie ofiary zależy od internautów, którzy wchodzą na tą stronę żeby obejżeć to bestialstwo. Im więcej osób wchodzi, tym ofiara szybciej kona, im mniej będzie się logować, wtedy będzie ona umierać w męczarniach przez dłuższy okres.
Trzeba przyznać twórcom, że wymyślili kilka tortur na miarę piły, a szczególnie scena, gościa którego topi żywcem, przy użyciu lamp, a także morderstwo, tego agenta, gdzie wkłada go do akwarium z wodą, a potem wpuszcza w odpowiednich dawkach, kwas siarkowy, przez co tworzy się łuk (nie pamiętam czy tak się to pisze), czyli kwas akumulatorowy, przez co jego skóra zaczyna odchodzić od kości.
Jeśli ktoś lubi takie klimaty jak "siedem", to jest to dla niego obowiązkowa pozycja. Naprawdę dobry film, szkoda tylko że nie ma tego zaskakującego zakończenia, jakie miało "7"

Ocena 8/10

[Quendi]

Film jest dobry
ALE
Kolejny super genialny haker.

No i motyw z wejściem po raz drugi do samochodu nad którym chwilę wcześniej super-haker przejął kontrolę, porażka.

Może i miało być super a wyszedł z tego tylko super-haker, których ja nie kupuję.

[Atlantis]

Film jest naprawdę słabo przemyślany.
Mój ulubiony motyw, to agentka FBI zajmująca się zwalczaniem przestępczości elektronicznej, na co dzień zwalczająca hakerów, a prywatnie pozwalająca dziecku bawić się swoim komputerem używanym do celów służbowych. Za tekst: "patrz, ściągnęłam sobie od koleżanki grę o koniach" wywaliłbym dziecko z pokoju, dał mu szlaban na wszystko co tylko się da, zakazał kontaktów z tą koleżanką, posłał do szkoły wojskowej lub jezuickiego gimnazjum, a na koniec zamówił mu jakiegoś DELLa z Allegro - niech ma własny sprzęt do psucia i wirusowania. Słowem pani specjalistka okazała się kompletną, bezmyślną lamerką.

Pozytyw to natomiast zwrócenie uwagi na to, jak zezwierzęceni są obecnie ludzie. Wiecie co? Mnie nawet w tym filmie nie zbulwersowało okrucieństwo tego głównego psychopaty... Ba... On miał powód by być psychopatą - z samobójstwa jego ojca, starszego pana, romantyka nie mogącego się pogodzić ze śmiercią żony zrobiono w mediach i Internecie prawdziwą szopkę... Gniew nie do opanowania nie jest wcale jakąś dziwną reakcją - dano mu naprawdę mocny powód. Tymczasem ta cała gawiedź nie miała najmniejszego powodu do delektowania się śmiercią staruszka, oni byli jak dla mnie największymi potworami. To samo zresztą można powiedzieć o odwiedzających stronę - oni oczywiście nie mieli najmniejszego poczucia winy. Nie robili nic złego, tylko weszli na stronę...

Dlaczego ja mam wrażenie, że właśnie taki byłby przebieg wydarzeń, gdyby coś takiego wydarzyło się w prawdziwym świecie? Dziś, w dobie cyberbyllyingu wcale by mnie to nie zdziwiło. Dzieciaki są najgorsze pod tym względem... Wychowane na BigBrotherach i głupawych programach na MTV (która to telewizja od dawna nic wspólnego z muzyką nie ma...) nie mają szacunku dla ludzkiej prywatności i godności...

Użytkownik Atlantis edytował ten post 16.05.2008 - |20:20|

[Skinwalker]

Nie ma to ja super amerykańskie sensacyjne filmy, pełno super hakerów i dobrych glin, ehh film śmieszny..