Skocz do zawartości

Zdjęcie

01. Star Trek: The Motion Picture (1979)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Jak oceniasz ten film?? (6 użytkowników oddało głos)

Jak oceniasz ten film??

  1. 10 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  2. 9 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  3. 8 (2 głosów [33.33%])

    Procent z głosów: 33.33%

  4. 7 (3 głosów [50.00%])

    Procent z głosów: 50.00%

  5. 6 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  6. 5 (1 głosów [16.67%])

    Procent z głosów: 16.67%

  7. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  8. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  10. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 ppaatt1

ppaatt1

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 286 postów
  • MiastoŻary

Napisano 02.04.2008 - |15:28|

Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika


01 - 07.12.1979 - DVD-SE 11.06.2001 - Star Trek: The Motion Picture - Data gwiezdna: 7412.6


Krótki opis:
Po kilku latach unowocześniania Enterprise, Kirk przejmuje znów nad nim dowodzenie. Otóż jest jedyną osobą która może dzięki swojemu doświadczeniu zlikwidować nadchodzące zagrożenie. Jest nim potężna maszyna otoczona chmurami, która zmierza w kierunku ziemi niszcząc wszystkie napotkane obiekty......
  • 0

#2 ppaatt1

ppaatt1

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 286 postów
  • MiastoŻary

Napisano 02.04.2008 - |15:46|

UWAGA! MOJA WYPOWIEDZ MOZE ZAWIERAĆ SPOILERY. NIE OGLĄDAŁEŚ?? NIE CZYTAJ TEGO!

Oglądałem wersje reżyserską.
Nowy odmieniony Enterprise, starszy Kirk, Mc. Coy z brodą (tylko na początku), Scotty z wąsikiem, a Spock z dłuższymi włosami (tylko na początku). Widzimy planety Federacji, poznajemy kilka nowych postaci. Na początku fajnie jednak póżniej dochozdi przeświadczenie że gdzieś się to już widziało. Wraz z rozwojem akcji, film zaczyna przypominać jeden z odcinków TOSa. Niestety. Jak dla mnie za dużo było momentów pokazowych na których przez 5 minut nic się nie dzieje. Na szczęście efekty specialne na bardzo wysokim poziomie (chyba tylko w reżyserskiej, bo org. nie widziałem). Wiecej pisać nie będe, bo wiem że się to topornie czyta :D Dlatego teraz tylko wskazanie plusów i minusów.

Plusy:
- efekty,
- odświeżony Enterprise,
- odświeżone mundury załogi,
- pokazanie planety Federacji,
- muzyka,
Minusy:
- "zużyta" fabuła,
- momety pokazowe,
- brak większej reakcji Deckera gdy sonda porwała Ilie,
- słabo wykonany wątek zazdrości między Kirkiem i Deckerem,

Według mnie gdyby zmieniono fabułe byłby arcydziełem, a tak jest średniakiem.
Ocena: 7/10
  • 0

#3 Haes

Haes

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 395 postów

Napisano 20.04.2008 - |09:33|

Pierwszy film z jednej strony urzeka, z drugiej jednak - nudzi.

Świetny jest na samym początku - kiedy rozbita po całej flocie załoga zaczyna się kompletować i wyrusza w podróż. Ogromne wrażenie robi scena, kiedy Kirk ze Scottym w kapsule suną wzdłuż wielkiego, majestycznego statku. Cudownie patrzy się na Enterprise ruszający w podróż - kamera ujęłą przód statku, kiedy ten sunie przed siebie... ech, jak żałuję, że nie miałem okazji obejrzeć tego w kinie. Podoba mi się też transformacja załogi - nowe mundury, wszyscy nieco starsi, Scotty z wąsikiem... W ogóle "kinowość" i wysokobudżetowość filmu sprawia, że ogląda się go dużo lepiej niż serial.

Niestety, kiedy przychodzi już do konkretnej akcji, film zawodzi na całej linii. Wynudził mnie gorzej niż uznawane za najnudniejsze odcinki TOSa. Poza tym pomysł jest, niestety wtórny, bo z takim Voyagerem mieliśmy już do czynienia w którymś tam odcinku (chyba jezcze z 1. sezonu).
  • 0

Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

 

Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).


#4 Dżakas

Dżakas

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 451 postów
  • MiastoSprzed monitora.

Napisano 03.05.2008 - |19:11|

Odwrotnie niż Haesa wynudził mnie sam początek filmu, właśnie to całe kompletowanie załogi etc. Gdyby wyrzucić z filmu te 30-40 minut byłby bardzo dobry. Druga sprawa - fakt, wtórność bije po oczach. Nie wiem czy też tak mieliście, ale gdy usłyszałem "V'Ger" coś mi od razu zaświtało w głowie - "Voyager"?! Tak, to kolejny mankament filmu jak i TOS-a, a mianowicie przewidywalność. In plus na pewno można zaliczyć efekty (choć oglądałem pierwotną wersję), muzykę, no i w końcu Nimoya, Shatnera i innych aktorów, a nie tylko ich głosy w TAS-ie :P.
  • 0

#5 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 03.05.2008 - |19:45|

fakt, wtórność bije po oczach. Nie wiem czy też tak mieliście, ale gdy usłyszałem "V'Ger" coś mi od razu zaświtało w głowie - "Voyager"?! Tak, to kolejny mankament filmu jak i TOS-a, a mianowicie przewidywalność

Wtórność względem czego?
Pierwszą sondę Voyager wysłano 5 września 1977 roku!!!

#6 Dżakas

Dżakas

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 451 postów
  • MiastoSprzed monitora.

Napisano 03.05.2008 - |20:04|

Wtórność względem jednego z odcinków TOS-a, bodajże z pierwszej serii, w którym na pokład Enterprise trafia robot/maszyna, która pochodziła z części statku ziemskiego wysłanego w XX wieku.

PS. Mogłem trochę namotać ;)
  • 0

#7 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 03.05.2008 - |21:17|

moi zdaniem myśl że ledwo co wystrzelona sonda, może wrócić po kilkuset latach na ziemię, do tego posiadająca taką moc, nikaj nie wydaje się wtórna.

Co do nazwy... no to już by była wina NASA :>

Za to do ewentualnej oceny, to polecam wersję poprawioną... bo co nieco się zmieniło od tej kinowej...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych