Dość ciekawy film, głównie ze względu na plastyczne piękno i komiksową, przenośną formę.
Niby jest historycznie w oprawie ale całość jest dość swobodną wariacją w temacie samotnej Wielkiej Królowej.
Mamy więc już wspomnianą samotną władczynie-dziewice obrończynie wolności, pirata-przystojniaka marzącego o kolonizacji Nowego Świata i diabolicznego, fanatycznego katolika władcę Hiszpanii największego imperium ówczesnego świata, który wraz z inkwizycją chce zniszczyć Anglię.
Choć osobiście liczyłem na coś historycznego to jednak nie powiem żeby oglądnięcie Elizabeth: The Golden Age było zmarnowanym czasem.
Zwłaszcza z długimi rudymi włosami w pięknej błyszczącej zbroi i na równie pięknym rumaku wyglądała rewelacyjnie.
Scena godna najlepszego filmu fantasy.
Elizabeth: The Golden Age (2007)
Rozpoczęty przez
Quendi
, 10.02.2008 - |22:20|
3 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 10.02.2008 - |22:20|
6 Sons of Anarchy,Californication,Supernatural,Breaking Bad,True Blood,Rescue Me,Big Love, Spartacus,Dexter,Mad Men
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#2
Napisano 11.02.2008 - |10:40|
Przyznaje że też liczyłem na więcej historii a mniej romansu ale podobało mnie se
Niezły film, piękne kostiumy, świetne sceny bitwy na morzu chociaż niewiele szczerze mówiąc pokazali.
Polecam
Niezły film, piękne kostiumy, świetne sceny bitwy na morzu chociaż niewiele szczerze mówiąc pokazali.
Polecam
1164 rok snu Pożogi
-Dowiedz się żołnierzu,że wróg którego nam zostawiliście był kruchy.
-Ich siła jest płytka wojowniku a wiara nie zna czci.Czy pójdziecie ze mną?
-U waszego boku żołnierze.W waszym cieniu leży honor ''Malazańska Księga Poległych''
-Dowiedz się żołnierzu,że wróg którego nam zostawiliście był kruchy.
-Ich siła jest płytka wojowniku a wiara nie zna czci.Czy pójdziecie ze mną?
-U waszego boku żołnierze.W waszym cieniu leży honor ''Malazańska Księga Poległych''
#3
Napisano 11.02.2008 - |11:20|
Osobiście nie nastawiałam się na film tylko i wyłącznie historyczny, tylko kontynuacje "Elisabeth" z 1998 roku - i nie zawiodłam się. Tak naprawdę to opowieść o osobie, o ludziach i emocjach, nie o historii i technikach militarnych (co doskonale widać choćby na przykładzie tego, jak prowadzona jest kamera podczas bitwy morskiej, swoja drogą - świetne efekty specjalne). Tak jak już Quendi napisał, na pochwałę zasługuje oprawa wizualna filmu, ale nie można nie wspomiać też o wspaniałej kreacji postaci granych przez Cate Blanchett i Clive'a Owena. Geoffrey Rush tym razem też świetnie dawał sobie radę (jak zawsze), ale przyznam, że bardziej podobał mi się nieco "mroczniejszy" Walsingham z poprzedniego filmu. Oczywiście "Elisabeth:The Golden Age" jest pokazany "niepoprawnie" historycznie z jeszcze jednego powodu - jest po prostu stronniczy - jako, że opowieść jest o królowej Anglii, jej przeciwnicy ukazani są w dość tendencyjny, jednolity sposób, sprawiają przez to wrażenie dwuwymiarowych - na tle barwnych osobowości głównych bohaterów.
Podsumowując - polecam film szczególnie dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej, niż tylko to, co można przeczytać w każdej książce historycznej, którzy chcieliby zanurzyć się w atmosferze i obyczajach tamtych czasów, poznać ludzi kryjących się za imionami znanymi z podręczników do historii - ich interpretacja w wydaniu Shekara Kapura moim zdaniem wypadla bardzo pozytywnie.
Podsumowując - polecam film szczególnie dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej, niż tylko to, co można przeczytać w każdej książce historycznej, którzy chcieliby zanurzyć się w atmosferze i obyczajach tamtych czasów, poznać ludzi kryjących się za imionami znanymi z podręczników do historii - ich interpretacja w wydaniu Shekara Kapura moim zdaniem wypadla bardzo pozytywnie.
Użytkownik MidMad edytował ten post 11.02.2008 - |11:20|
#4
Napisano 13.02.2008 - |00:45|
Hmm... co to by dodać - jak dla mnie wyśmienita rola Blanchet (chyba tak się to pisze) - stworzyła wielki portret kobiety - króla. Od Władcy Pierścieni - z filmu na film staje się coraz dojrzalszym aktorem - niestety nie znam jej dokonań sprzed wspomnianej przeze mnie trylogii. A poza tym - no cóż nie będę powtarzał pochwał pod kierunkiem filmu - to już zostało powiedziane wcześniej
"Nie mamy wpływu na czas, w którym się znaleźliśmy,
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych