2 odpowiedzi w tym temacie

[ppaatt1]

67. 3x11 29.11.1968 - Wink of an Eye

Krótki opis:
Enterpirse odbiera prośbe o pomoc z planety Scalos. Po dotarciu na miejsce zwiadowcy nie znajdują żywej duszy. Jednak wkrótce znika Compton i Kirk.....

[Dżakas]

Bardzo męczący i bardzo przeciętny odcinek. Sam pomysł na nieznaną rasę dosyć ciekawy, tylko czemu te obce rasy w TOS-ie mimo swojego zaawansowania lub inteligencji równej ludziom nie mogą zrozumieć, że ich życia nie są najważniejsze we wszechświecie?

[Haes]

Pozwolę sobie nie zgodzić się z Dżakasem. Odcinek dobry i ogląda się go fajnie, zaś pomysł sam w sobie na linię fabularną rozszczepioną na dwie różne, ale zależne od siebie rzeczywistości (jedną w której czas płynie wolniej, a drugą - w której czas płynie szybciej) jest rewelacyjny, niestety - jak to zazwyczaj w TOSie, nie do końca potencjał tego pomysłu został wykorzystany.

Poza tym można by się dopatrzeć kilku nielogiczności i bezsensów - czas płynie w drugiej rzeczywiści duuuuuuuuuuużo szybciej i aż dziw bierze, że ci "wolniejsi" bohaterowie mają czas na podjęcie jakiegokolwiek przeciwdziałania.

Ale i tak jest fajnie i odcinek zaliczam do tych in plus.