Odcinek 052 - S03E08 - Demons
#1
Napisano 17.07.2004 - |15:29|
#2
Napisano 05.11.2005 - |12:22|
Ogólnie mi się niepodobało, takie to było lightowe jak ksiązka romantyczna. Nic nie wnosiło większego dla SG, ale i takie przygody muszą się im przytrafiać.
#3
Napisano 28.12.2005 - |22:17|
Członkowie drużyny zostają uznany za opentanych i złożeni w ofierze.
Sam odcinek jest z gatunku średnich. Wiele nowego do serialu nie wnosi.
Do plusów zaliczyć można świetną muzykę.
Zmartwychwstanie Teal'ca też jest niezłe. No i całkiem nienajgorzej oddane realia "Ciemnego Średniowiecza".
Wystawiam naciągane 8, właśnie ze względu na muzykę
"Jedi"
#4
Napisano 29.05.2006 - |14:21|
#5
Napisano 02.06.2006 - |00:36|
#6
Napisano 25.06.2006 - |22:50|
Świetna końcówka, myślimy że to już koniec, happy end, itd, a tu jeszcze taka niespodzianka. No i oczywiście nasza dzielna załoga zdobyła pierścień mocy ciekawe czy będzie dzialał na Ziemi. Ciekawe wogóle co to jest??
Dziwi mnie że symbiot tak szybko zechciał opuścić ciało Unasa na (nie)korzyść człowieka, co prawda było powiedziane, że nosiciel umiera, ale wkońcu to jest Unas, odporny sanawabicz, pozatym jakoś nie wyglądał na umierającego.
#7
Napisano 04.08.2006 - |13:55|
O'Neill: Life's a bitch!
Teal'c: Indeed
- You seem pretty cheery.
- Strippers, Sammy, strippers. We're on an actual case involving strippers. Finally!
nie bedzie znakow diakrytycznych
ON - LINE again
#8
Napisano 17.08.2006 - |12:43|
Już mam troszkę dość przedstawiana tylko ciemnych stron średniowiecza. Brakowało tylko dowcipu w stylu: Here is dark like in the Dark Ages.. chociaż coś podobnego chyba było..
Tylko ten Simon jakąs taka du..a wołowa.. Hehe.. A rozwiercanie czaski to nie tyllko było dobre na uwalnianie demonów.. W Ameryce Łacińskiej był to niezawodny sposób na ból głowy i ludzie nawet żyli potem z dziura w głowie;D Heh
#9
Napisano 25.09.2006 - |14:15|
#10
Napisano 30.10.2006 - |16:23|
za to goauldowie moga podawac sie za diabla czy demona - co jest w sumie logiczne (wchodza ludziom do glowy i kaza robic zle rzeczy.
mroczne sredniowiecze, zabobony i zacofanie, auuu..
tylko, skoro ci ludzie sa chrzescijanami, to oznacza, ze zostali porwani z ziemi (anglii ??) gdzies tak okolo 8-9 go wieku naszej ery. Czy goauldowie porywali jeszcze wowczas niewolnikow??
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#11
Napisano 12.02.2007 - |22:27|
#12
Napisano 23.03.2007 - |12:21|
#13
Napisano 15.02.2008 - |10:26|
w odcinku tłumaczyli że zgarnięto ich przez wrota na Antarktydzie, ale dla mnie wieje to głupotą.tylko, skoro ci ludzie sa chrzescijanami, to oznacza, ze zostali porwani z ziemi (anglii ??) gdzies tak okolo 8-9 go wieku naszej ery. Czy goauldowie porywali jeszcze wowczas niewolnikow??
Co do odcinka, szału fabułą nie robił, ale chórki i muzyka były powalające bomba
#14
Napisano 03.06.2008 - |01:02|
#15
Napisano 10.07.2008 - |22:55|
#16
Napisano 11.07.2008 - |17:51|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#17
Napisano 11.07.2008 - |20:09|
Winchell Chung
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych