24 odpowiedzi w tym temacie

[kwiatek]

STRESZCZENIE WKRÓTCE

[MacGyver]

Jak komentować to tylko dobre odcinki,a takim właśnie jest Poin Of View Uwielbiam odcinki tego typu Nieoczekiwane przejście ze świata równoległego Carter i Kowalskiego,których świat się wali Carter zakochana w Jack'u?Tak,ale w innym świecie Odcinek pokazuje jak światy równoległe mogą być podobne do rzeczywistego,a może my nie żyjemy w rzeczywistym a w jakimś duplikacie innego świata?Jedyna wada tego odcinka?Ostatni raz widzieliśmy Kowalskiego w pełnej krasie.

Nota?Dałbym 20.00 jaką dostaje na codzień Małysz,ale dzisiaj tylko 10

[didaskalius]

Zdecydowanie zgadzam sie z poprzednim postem - to byl bardzo dobry odcinek Epizody w ktorych pokazuje sie alternatywna rzeczywistosc bywaja momentami "ciezkie" w odbiorze - tym razem tak nie bylo. Spojny pomysl na cala historie ze szczegolnym smaczkiem zwiazku Sam i Jacka w rownoleglym swiecie. I po raz kolejny scenarzysci pokazuja jak duzy potencjal w watkach dramatycznych maja obie postaci - ze wskazaniem na Carter, ktora powtorze po raz kolejny jest dla mnie postacia wiodaca w calym serialu Niebanalny odcinek z niebanalnym zakonczeniem... ciekawe co pomyslala major Carter widzac ostatnia scene Jacka i jej odpowiedniczki. Ocena 9,5 ale tylko dlatego ze jeszcze nie wiem na co trafie w kolejnych epizodach

Użytkownik didaskalius edytował ten post 03.08.2005 - |21:48|

[jack]

Alteratywna rzeczywistość. No i Sam w innej postaci - to jest fajne. Przynajmniej można zobaczyć ją jako innego człowieka i trochę "bezkarnie" uwypuklić relacje między nią a Jackiem. Rzeczywiście - odcinek bardzo ciekawy i trzymający w napięciu.

[darth_MiRa]

Alternatywna rzeczywistość daje trochę do myślenia,a sam odcinek dosyć ciekawy.

[niko2003]

Ten odcinek trzymał mnie w napięciu. Myślałem, że i ten świat czeka przegrana, jednak Asgard zrobił swoje. I nauka z poprzedniego odcinka dotycząca naqa przydała się !

[Jedi]

W zasadzie nie mam się do czego przyczepić... No chyba że do tego, że był za krótki

Zaskakujący, ciekawa fabuła, nieźle wpleciony wątek związku Sam i Jacka. Po prostu bomba...

[jack]

Ba przecież o to chodziło, żeby trochę sobie pozwolić na swobodę działania ALe z drugiej strony jest to rzeczywiście niezła akcja i rozwiązanie całkiem ciekawe.

[Skaara]

Po raz kolejny mamy do czynienia z rzeczywistościami alternatywnymi. Odcinek ciekawie rozwiązany, cały czas trzymający w napięciu. Sam i Jack razem szkoda ,że tylko w innej rzeczywistośći. Sceny gdzie wystepują obydwie Sam są po prostu genialne a jak zaczną gadać tym swoim naukowym językiem Coż więcej pisać :jeden z lepszych jak narazie odcinków 3 sezonu obok ,,Fair Game'' .Oby tak dalej 9/10

[Badas]

Alternatywna rzeczywistość, czarne dziury, podróżowanie w czasie - uwielbiam tego typu odcinki. Scenarzyci po raz kolejny nie zawiedli (choć nie do końca, o czym później) i stworzyli spójny odcinek, zgodny z wszystkimi prawami których się nauczyliśmy z poprzednich odcinków. Świetny tekst Teal'ca: "Która rzeczywistość jest tak naprawdę prawdziwa?" Odpowiedź: Wszystkie Ale o alternatywnej rzeczywistości niech się wypowiadają naukowcy.

Dwie Samanthy naraz? No i jak tu nie pokochać tego odcinka. Śmiem twierdzić że ta druga ma nieco więcej sexapilu niż "nasza" Sam :hyhy: Po raz drugi spotykamy się ze światami równoległymi i po raz drugi Sam i Jack są małżeństwem, coś jednak musi w tym być No i oczywiście wielki pocałunek na koniec, pewnie wszystkie 13stki oszalały po tej scenie

Zaskoczyła mnie postawa załogi SG-1, która będąc w bazie w świecie alternatywnym, tak beztrosko traktowała linnych ludzi. Nawet nie mrugneli okiem kiedy zabito gen. Hammonda, no tak, wkońcu "czym tu sie przejmować, przecież to nie nasz to i może zginąć", jakże to prawdziwie amerykańskie.

Wielkim błędem było wyłaczenie lustra, który utrzymywał połaczenie z drugim światem. W ten sposób trzeba było na nowo go szukać. Z tego co wiem liczba światów alternatywnych jest nieskończona, także praktycznie niemożliwe jest "trafienie" w rzeczywistość, z której pochodzisz. Daniel raz był blisko (jak zobaczył kapitan Carter), ale przecież mógłby tak szukać ze 100 lat i nie udałoby mu sie odnaleźć tej właściwej rzeczywistości. Ba! Wątpie nawet czy udało by mu się znaleźć po raz drugi świat, choć odrobine podobny do naszego, przecież istnieje nieskończona liczba wariacji światów równoległych. W tym wypadku scenarzyści poszli chyba na łatwize osobiście nie mam im tego za złe Podsumowując: odcinek pierwsza klasa.

[Scofi]

tak, odcinek bardzo dobry. Sam razy dwa:) to mi sie podobalo...mielismy male porownanie fryzur:P osobiscie jednak podobala mi sie Sam z krotkimi wlosami, choc dlugowlosa Carter...rowniez mniami:) szkoda, ze scenarzysci nie pociagneli tego pomyslu z dwiema Sam troszke dluzej. jestem ciekaw, co by sie dzialo...odcinek na 9.5

[DonBolano]

hmm.. To urządzenie (pilot) ułatwiało w zasadzie szukanie odpowiedniego świata.. Daniel przesuwał paluchami tylko po jednym sektorze wyświeltlacza, więc zawęźił pole poszukiwań
Hehe w pierwszym świecie alternatywnym Teal'c miał taką fajną kitę jak samuraj.. tutay miał bródkę - Apophis zresztą też.. Hehe nieźle

[elam]

swietny odcinek. i polubilam naprawde Kawalskiego. za to Sam z innego wymiaru miala fatalna fryzure

[kefir]

Fajny odcinek - taki trochę o niczym, ale oglądało się bardzo dobrze Daję 8,5.

Miałem nadzieję, że tamten Kawalsky zostanie u naszych, bo to naprawdę fajna postać. No niestety, nie został, ale mam wrażenie, że pojawi się w serialu jeszcze nie raz Alternatywna Sam miała fatalną fryzurę, za to Teal'c dobrze wyglądał z bródką

Co do wyłączenia lustra - faktycznie bezsens, trafienie na swój świat byłoby naprawdę niemożliwe. Pójście twórców na łatwiznę - lustro powinno zostać włączone i tyle. Chociaż nieźle się uśmiałem, gdy Daniel 'skakał po kanałach' i za którymś razem trafił na plażę ^^

Użytkownik kefir edytował ten post 11.02.2007 - |19:37|

[elam]

ech tobie to dobrze, dopiero wszystko odkrywasz... a mi sie serial konczy i co ja biedna zrobie???
ach zeby tak miec to lustro kwantowe i przejsc do wymiaru, gdzie bedzie 11ty sezon SG-1....

ech tobie to dobrze, dopiero wszystko odkrywasz... a mi sie serial konczy i co ja biedna zrobie???
ach zeby tak miec to lustro kwantowe i przejsc do wymiaru, gdzie bedzie 11ty sezon SG-1....

[Zarrow]

elam, zawsze można poprawić sobie humor za pomocą praktycznie zastosowanej Polskiej Zawiści Można chłopakowi takie spoilery puścić, że odbierzemy mu przyjemność z oglądania SG-1 skoro my cierpimy, to on też moze!

[elam]

- dobre
tylko trzeba mu privy wysylac, bo nas modzi zbanuja

[kefir]

Ej no, bez jaj, bo przestanę tu zaglądać

[sunkmanitu]

świetny odcinek, już widzę, że jednak twórcy serialu cały czas się rozwijają i jest po prostu coraz lepiej, zarówno jeśli chodzi o budowanie napięcia, jak i wybór tematów - 8.5/10

[ppaatt1]

Super było spotkanie dwóch Teal'ców