Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 029 - S02E07 - Message In a Bottle


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (48 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (4 głosów [9.09%])

    Procent z głosów: 9.09%

  2. 9.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  3. 9 (5 głosów [11.36%])

    Procent z głosów: 11.36%

  4. 8.5 (3 głosów [6.82%])

    Procent z głosów: 6.82%

  5. 8 (11 głosów [25.00%])

    Procent z głosów: 25.00%

  6. 7.5 (5 głosów [11.36%])

    Procent z głosów: 11.36%

  7. 7 (9 głosów [20.45%])

    Procent z głosów: 20.45%

  8. 6.5 (3 głosów [6.82%])

    Procent z głosów: 6.82%

  9. 6 (2 głosów [4.55%])

    Procent z głosów: 4.55%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (1 głosów [2.27%])

    Procent z głosów: 2.27%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (1 głosów [2.27%])

    Procent z głosów: 2.27%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 kwiatek

kwiatek

    FLOWER POWER

  • VIP
  • 2 530 postów
  • MiastoOpole

Napisano 17.07.2004 - |14:30|

STRESZCZENIE WKRÓTCE
  • 0
Master of possimpible ;)

#2 Ankh

Ankh

    Kapral

  • Użytkownik
  • 152 postów
  • MiastoBytom

Napisano 26.11.2004 - |21:41|

Kiedy możemy spodziewać się Twoich recenzji?
Czy możesz podać jakiś przybliżony termin ?
Jakoś tu tak pusto i pusto ;(
  • 0
Dołączona grafika

#3 jack

jack

    Chorąży

  • VIP
  • 1 410 postów
  • MiastoPłock

Napisano 27.09.2005 - |13:46|

Podczas jednej z wypraw drużyna SG1 znajduje tajemnicze urządzenie, zawierające dziwne zapisy na powierzchni. Podczas badań okazuje się, że urządzenie zawiera w sobie miliony żyjątek, tworzących inteligentną istotę.
Podczas wynoszenie urządzenia z SG następuje atak, w czasie którego Jack zostaje ranny i zainfekowany przez obcych. W wyniku działań udaje się dojść do porozumienia z istotami, a całe urządzenie zostaje przeniesione na planetę dostoowaną do stylu życia obcych.


Odcinek niezbyt zaskakujący, choć pomysły Carter okazały się wystarczjące do tego, by nie tylko uratować Jacka, ale i planetę. W każdym razie miło sięogląda dla zabicia czasu. tak na 6.5
  • 0
"Nie mamy wpływu na czas, w którym się znaleźliśmy,
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"

Gandalf - Drużyna Pierścienia


#4 Jedi

Jedi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 160 postów
  • MiastoSosnowiec / Będzin

Napisano 13.12.2005 - |23:05|

Też daję 6,5 - choć na moją ocenę może rzutować fakt, że tuż przed nim oglądałem "Thor's Chariot" który strasznie podniósł poprzeczkę.
W "Message..." najbardziej podobał mi się początek - chodzenie jak po księżycu i dialog po powrocie :

Hammond : Wszystko poszło zgodnie z planem?
Jack : Jeden mały krok człowieka. I tak dalej. :D
  • 0
Pozdrawiam
"Jedi"

#5 Skaara

Skaara

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 267 postów

Napisano 13.04.2006 - |23:12|

Po poprzednim odcinku ten trochę mnie zawiódł.Nie żeby był aż taki zły ale po "Thor's Chariot" myślałem,że kolejny odcinek też wniesie coś do głownego wątku.Niestety ten odcinek to kolejny zapychacz by sezon liczył te 22 odcinki.Ogląda się go co prawda nienajgorzej ale i tak patrząc na niego zaraz po odcinku 6 czułem sie nieco zawiedziony.Ocena 6/10
  • 0

#6 Qrpkk

Qrpkk

    Szeregowy

  • Email
  • 74 postów
  • MiastoKatowice

Napisano 12.05.2006 - |21:51|

Rzeczywiscie czuc lekkie rozczarowanie

8/10

Mimo wszystko daje 8 :D
Cywilizacja w pudeleczku :P a to ciekawe :>

Użytkownik Qrpkk edytował ten post 12.05.2006 - |21:52|

  • 0
Then did Tilius say to the people of the low plains: "Seek not the wickedness amongst your neighbors, lest it find purchase in your own house".
Book of ORIgin

#7 Dooku

Dooku

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 257 postów
  • MiastoPrzeźmierowo

Napisano 24.05.2006 - |19:25|

Mi odcinek się bardzo podobał. Świetny początek na 'księżycu', kapitalne zdjęcia z lampą ultrafiletową i te 'robaczki' wnikające w mózg Jacka, zaskakujący parę razy. Po prostu przyzwoity odcinek. Zaskakująca jest tylko głupota naszej dzielnej grupy. Przynoszą wszystko co znajdą podczas swoich wyprwa na ziemię. Bez kwarantanny, ustawiają na stoliku i się zastanawiają. Mogli by np. pomyśleć o zbudowaniu laboratorium na jakiejś pustej planecie i tam badać nowe 'artefakty'. No, ale nie było by napięcia typu "10 seconds to self destruction" ;)
  • 0
Don't tell me, what I can't do!

#8 JakubC

JakubC

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 42 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.08.2006 - |11:35|

Mam tylko nadzieje, że kiedyś temat tej rasy będzie kontynuowany...
  • 0

#9 elam

elam

    Chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 757 postów
  • MiastoBielsko-Biala

Napisano 31.10.2006 - |15:35|

mnie odcinek podobal sie tak srednio, komunikacja z czyms tak malym, nawet, jesli laczy sie w kolonie.... coz... mam rozumiec, ze te nanorobaczki zbudowaly sobie te kapsule i wygrawerowaly na niej literki tysiace razy wieksze od nich samych? jak one robily, zeby czytac wlasne pismo? :)
  • 0
lubisz science-fiction? na serialach sie nie konczy !
www.science-fiction.com.pl/forum

_________________________________________
oh my goddess Me !

#10 kefir

kefir

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 318 postów
  • Miastoz Łodzi

Napisano 08.02.2007 - |01:35|

Średniawka ;) Dałem siódemkę na wyrost. Ale w sumie oglądało się dość przyjemnie, a zacytowany wyżej tekst Jacka po prostu mnie rozwalił :) Widok po włączeniu lampy UV i te robaczki ładujące się O'Neillowi do mózgu też wyglądały konkretnie :) A końcówka a la James Bond, Hammondowi i Carter udaje się wyłączyć autodestrukcję oczywiście w ostatniej sekundzie... Tyle, że czegoś tu chyba nie zrozumiałem/nie zauważyłem. Dlaczego nie mogli wyłączyć tego wcześniej? Zaczęli to robić dopiero po zamknięciu wrót...
  • 0

#11 dr Danielle Jackson

dr Danielle Jackson

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 335 postów
  • MiastoŹwirek

Napisano 08.02.2007 - |02:09|

mam rozumiec, ze te nanorobaczki zbudowaly sobie te kapsule i wygrawerowaly na niej literki tysiace razy wieksze od nich samych? jak one robily, zeby czytac wlasne pismo? :)

a moze zbudował to ktoś, kto był "przejęty" przez nie tak jak O'Neill... albo nanorobaczki to tylko forma przetrwalnikowa... who knows... the truth is out there :D
albo przyszło mi jeszcze do głowy ze kktoś inny je tam wsadził:)

Użytkownik dr Danielle Jackson edytował ten post 08.02.2007 - |02:09|

  • 0
- And a hug is just like a public dry hump.
- I think you're hugging wrong.

#12 sunkmanitu

sunkmanitu

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 143 postów

Napisano 21.02.2007 - |09:36|

świetny odcinek, dużo lepszy niż Rydwan Thora :P
Poza kilkoma elementami, które mnie ogólnie drażnią w SG jest to świetny odcinek, jest dramat postaci, jest prawdziwa przyjaźń, są świetne sceny na jałowej planecie i z lampami ultrafioletowymi.
  • 0

#13 Darth Paula

Darth Paula

    Kapral

  • Użytkownik
  • 179 postów
  • MiastoKraków

Napisano 17.05.2007 - |13:49|

+ Stargate: SG-1 i Stargate: Atlantis od nowa +

Oczywiście gorszy od Thor's Chariot, ale nic nie można mu zarzucić - 8 murowana.

Po Rydwanie Thora miałam przerwę w oglądaniu Stargate spowodowaną egzaminami i innymi rzeczami, które pojawiają się przed końcem roku szkolnego. Na szczęście teraz już trochę spadł mi poziom kucia na sprawdziany i zaliczeniam, więc znalazłam chwilkę czasu na oglądnięcie tego odcinka. Po Thor's Chariot wiele osób czuje zawiedzenie, jak widzę. A niesłusznie! Przecież gdyby każdy odcinek trzymał się głównej fabuły, to SG-1 nie miałby 10, a 4 sezonów. "Zapychacze", jak je nazywacie, muszą być. I niektóre są ciekawe, nie możecie zaprzeczyć. Są potrzebne, by ukazać naszą drużynę nie tylko walczącą z Goa'uldami (a później też z innymi wrogami, ale nie będę spoilerowała), ale także w środowisku codziennej pracy - podróże na inne planety, badanie artefaktów, poznawanie kultur, cywilizacji itd.

Pierwsze sceny rodem z Księżyca plus tekst "- Jeden krok dla człowieka i tak dalej" rozbawiły mnie do łez ;) . Takie miłe nawiązanie do dość wczesnego stadium podboju kosmosu przez Ziemię... Choć mówiąc szczerze dalej nie posunęliśmy się zbyt do przodu :/ . Ale to nie miejsce, by o tym mówić. Jak powiedział gen. Hammond "- Przynosimy ze sobą różne rzeczy z całej galaktyki i w końcu się przejechaliśmy". Czy było warto? Na pewno, bo gdybyśmy nie brali nic z innych planet, to niczego byśmy się nie dowiedzieli... i nie byłoby wielu, wielu odcinków, których treść opiera się właśnie o przywiezione zza Wrót rzeczy, ludzi czy choroby.

Rzeczywiście trochę niedorzeczne wydaje się to, jak te nanorobociki wyskrobały napisy dużo większe od nich w tej "kapsule", ale można wyjaśnić to kilkoma drogami - albo są one tylko formą "konserwową", a tak naprawdę przybierają o wiele większe rozmiary, albo opanowały innego humanoidalnego obcego tak jak Jacka. Świetne były tu sceny z lampami ultrafioletowymi (sama zobaczyłam ich efekt, kiedy ubrana byłam w śnieżnobiałą koszulę :) ). Te "żyłki" kolonii tych żyjątek były naprawdę fajne. Dodatkowo ich zdjęcia też nienajgorzej wyszły. Sam pomysł wczepienia sie do ramienia O'Neilla był zbyt naciągany (czegoś więcej można było się spodziewać), a i ten jego głosik, kiedy obcy przemówili jego ustami był niezadowalający. Tak właściwie to zastanawia mnie, dlaczego niby gdy jakiś obcy przejmuje kontrolę nad kimś z SG-1 to mówi swoim głosem, a nie opanowanego człowieka? W końcu posługuje się jego ustami, jego strunami głosowymi, a sam wysyła tylko impulsy do mózgu, więc czemu tak się dzieje? Nieporozumienie.

Porucznik Simmons zadurzony w Sam... :D Nie pamiętam już, czy w następnym odcinku okazało się, że przeżył czy też może nie (dawno już nie oglądałam 2 sezonu), w każdym razie tu był umierający. Chciał już powiedzieć Carter, że ją kocha (choć jak dla mnie "miłość" to zbyt duże słowo, by go tak nadużywać...), ale tego nie zrobił. Bał się? Hmm... Może to znów ten brak pozwolenia na związki między wojskowymi. Zresztą i tak by to nie wyszło, bo Sam nie jest zainteresowana porucznikiem (gdzie ona ma oczy - przecież jest bardzo przystojny! :/ ), tylko... No właśnie - Jackiem. Ich uścisk dłoni, pełen zaufania, nadziei, a może też i miłości akurat mi nie przeszkadzał, bo lubię shipy w SG-1. O'Neilla oczywiście żal było mi bardzo w tym odcinku, choć i tak wiedziałam, że wszystko obróci się na dobre.

Ciekawie wyszedł pomysł z tymi nanocytami pochłaniającymi energię, zakonserwowanymi w pudełku z instrukcją, chcącymi opanować naszą planetę. Nie mam do nich o to żalu, bo przecież złe nie były - chciały tylko żyć, a ponieważ nie zależało im na zniszczeniu naszej planety, zgodziły się na kompromis. Wielki plus w tym odcinku za Daniela - jak on uroczo się złości. Powinien za swoje role, kiedy gra zdenerwowanego lub złego, dostać Oscara :) . I ten jego sarkastyczny uśmiech (sama robię podobny). W odcinku położono też nacisk na przyjaźń Tea'lca z O'Neillem. I ten żart naszego Jaffa :lol: . Rzeczywiście uśmiałam się co niemiara. Rozumiem w tym epizodzie zachowanie Hammonda, zaniepokojonego, odpowiedzialnego za SGC i bezradnego dowódcę, który nie wie już co robić, więc zamyka wszystkich w bazie i zakazuje kontaktów z światem zewnętrznym.

W podsumowaniu odcinek dobry, na 10, a nawet 9 w żaden sposób nie zasługuje, ale na 8 jak najbardziej i to w pełni zasłużone. Bo i napięcie jest, i fabuła niezła, i gra aktorów dobra, i przyjaźń w SG-1, i zadurzony Simmons, i wzmianka o Maybournie (w końcu sobie o nim przypomnieli!), i samozniszczenie bazy (z przyprawiającym mnie o uśmiech "5, 4, 3, 2, 1", bo i tak każdy wie, że zdążą w ostatniej sekundzie), i malutcy obcy, i ultrafiolet, i Daniel, i humor w wykonaniu Teal'ca, i Hammond w trudnej sytuacji i wszystko dobrze wymieszane i dość zjadliwie podane.
  • 0

#14 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 25.01.2008 - |14:52|

Kolejny zapychacz. Pomyslowy tego nie mozna zaprzeczyc. Pomyslowosc rauje ten epizod. Mamy naprawde obcych, a nie ludzi pzrebranych w dziwne ciuszki.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#15 Sharak

Sharak

    Kapral

  • Użytkownik
  • 176 postów
  • MiastoNasielsk

Napisano 07.02.2008 - |13:38|

Nareszcie zobaczyłem SG-1 w skafandrach. Jakby nie patrzeć podróże w kosmos chyba do tego zobowiązują. Po planecie Tollan pokazano nam drugą która uległa całkowitemu wyniszczeniu, aż się zaczynam bać o naszą biedną Ziemię :P Co mogę powiedzieć o odcinku, Anderson robił dobre miny. Poza tym wysuwające się z kuli zaczepy średnio mnie do siebie przekonały. Ale motyw z pochłanianiem energii dobry.

Uwaga ad drugiego sezonu, Teal'c się zdecydowanie rozgadał, to już nie tylko kiwnięcia głową i lakoniczne odpowiedzi, ale własne przemyślenia, sugestie i długie zdania, dobrze ;)
  • 0
Bursztyn & Perła

#16 rotten

rotten

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 27 postów

Napisano 03.04.2010 - |12:58|

Te amerykanskie akcje typu ratunek w ostatniej sekundzie przed samozniszczeniem troche mnie irytuja, ale zaczynam sie powoli przyzwyczajac. Tak samo jak wielu z nas pewnie juz wie, ze odcinek skonczy sie happy endem.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych