Odcinek 020 - S01E19 - There But For the Grace...
#1
Napisano 26.08.2003 - |17:43|
W tym wszechświecie rzeczywistość odbiega trochę od tej którą zna. Sam nigdy nie wstąpiła do Sił Powietrznych, poza tym jest zaręczona z Jack'iem, który jest generałem i dowódcą SGA (odpowiednik SGC). On sam nigdy nie pracował przy programie Wrót i nie jest członkiem SG-1. Teal'c jest pierwszym przybocznym Apophis'a i prowadzi atak Jaffa na Ziemię.
Korzystając z wiedzy "naszego" Daniel'a, generał Jack wysyła przez Wrota bombę nuklearną na Chulak. W chwilę potem na górze, w której znajduje się SGA, ląduje Ha'tak, statek piramida Goa'uld'ów, rozpoczyna się szturm na bazę. Ziemskie Wrota są cały czas blokowane przez tunel otwierany z innej planety, Goa'uld'owie są w stanie utrzymywać go przez 38 minut. Baza nie utrzyma się tak długo, więc O'Neill postanawia zyskać na czasie i pokazuje pierwszemu przybocznemu Apophis'a nagranie wideo z "naszą" grupą SG-1. Niestety Teal'c nie chce walczyć po stronie morderców swojej rodziny, zabija Jack'a.
Daniel zostaje ranny, ale udaje mu się wrócić na P3R-233, wraca przez lustro kwantowe do swojego wszechświata i powiadamia towarzyszy o zbliżającej się zagładzie.
INFO
Naukowcy przedstawili teorię, że istnieje nieskończona ilość wymiarów i każdy z nich zawiera inną, możliwą wersję rzeczywistości. Część z nich bardzo się różni, a część jest praktycznie identyczna.
Mieszkańcy P3R-233 mogli nie być twórcami lustra kwantowego, bo przyrząd do jego sterowania miał identyfikator, tak jak i inne przedmioty w laboratorium.
Transmisja z przestrzeni kosmicznej, którą odebrano w alternatywnej rzeczywistości, była derywacją starożytnego języka egipskiego i brzmiała: Strzeżcie się niszczycieli. Nadchodzą z 3, 32, 16, 8, 10, 12.
Jeden wystrzał ze statku piramidy, Ha'tak'a, jest porównywalny z wybuchem dwustu megatonowej głowicy nuklearnej.
#2
Napisano 28.08.2003 - |00:55|
Użytkownik SGTokar edytował ten post 07.02.2008 - |16:44|
#3
Napisano 04.09.2003 - |15:56|
#4
Napisano 12.09.2003 - |15:31|
Peter Richard Henry Sellers (1925 - 1980)
#5
Napisano 30.09.2003 - |16:26|
T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...
#6
Napisano 08.10.2003 - |20:29|
A jest o czym dyskutować. Sam motyw równoległych rzeczywistości jestjest ciekawym tematem. Fajnie byłoby spotkać inna wersję siebie. Trochę szkoda, że nie pomysleli by umieścić w tym odcinku dwóch Danieli.
Użytkownik rejm edytował ten post 08.10.2003 - |20:36|
#7
Napisano 08.10.2003 - |20:47|
Jak dobrze pamietam to Daniel w tym swiecie niezyl.Trochę szkoda, że nie pomysleli by umieścić w tym odcinku dwóch Danieli.
Nie pamietam jak go ocenilem ale zapewne bardzooo wysoko. Pomysl z lustrem jako portalem do tych swiatow jest bardzo ciekawy, nie wykluczal komplikacji w nastepnych odcinkach (CARTER).
#8
Napisano 18.10.2003 - |14:59|
Ocena: 9 za alternatywę
#9
Napisano 18.10.2003 - |19:06|
Serial jest całościa. To, że niektóre odcinki są oderwane od reszty jest normakne w takich serialach. Gdyby ciągle wałkowano jeden wątek, ten szybko by się skończył, albo byłby nudny.
#10
Napisano 18.10.2003 - |19:17|
Przyjżyj się np: B5 czy SAAB czy nawet Farkowi - tam odcinki składają sie na wileka logicznie ze soba powiązaną cłaośc - a w SG-1 takiej logicznej całości nie ma. I nie chodzi tu o docinki które nie nwiązują do wątku głównego (są one tak robione że nawet nie wnoszą nic do całości) ale nawet gółwne watki sa prowadone jakby były oderwane od całosci.Co masz na myśli pisząc o traktowaniu serialu jako całości ??
Serial jest całościa. To, że niektóre odcinki są oderwane od reszty jest normakne w takich serialach. Gdyby ciągle wałkowano jeden wątek, ten szybko by się skończył, albo byłby nudny.
#11
Napisano 18.10.2003 - |20:38|
#12
Napisano 18.10.2003 - |21:02|
No powiem że znowu mnie zacieło ale niewiem czay to nie przez grypę bo mnie łeb boli jak H****** . Jak to niema logicznej całości, nawet w Archiwum X jest logiczna całoś a przeciez twurcy tego serialu mówili żę każdy odcinek ma byc odrebną sprawą, a jednak są z soba powiązane prawie każdy seria ma jakieś powiązanie między odcinkami inaczej niebyłby serialem. ja przynajmnie nieznam takiego serialu który by niebył jakoś powiązany.w SG-1 takiej logicznej całości nie ma.
#13
Napisano 19.10.2003 - |16:07|
#14
Napisano 01.01.2004 - |20:33|
#15
Napisano 15.03.2004 - |00:56|
#16
Napisano 30.04.2004 - |12:08|
#17
Napisano 18.06.2004 - |18:58|
Moment: Sam Carter w roli arabskiego fanatyka.... jeszcze tylko dać jej arafaktę.
Ocena 10.
PS: Warszawiacy nie mają się co martwić w razie atak Goa'uldów. Nasza wspaniała stolyca stoi nietknięta
#18
Napisano 15.08.2004 - |17:12|
podobał mi się bardzo
#19
Napisano 19.02.2005 - |18:21|
fajny pomysl na odcinek
nie moge zapomniec tylko o widoku Apophisa z brodka - co facet wygladal to myslalem ze nie przestane plakac ze smiechu
zrobil sie z niego taki Pi Aj eM Pi :>
gdyby w SGA od poczatku zaczeli sluchac Daniela to moze Teal'C przeszedlby na ich strone i nie zabil Jacka ale jak zwykle Asgard zrobili swoje ;]
#20
Napisano 09.07.2005 - |14:18|
Użytkownik didaskalius edytował ten post 09.07.2005 - |14:19|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych