62 odpowiedzi w tym temacie

[SGTokar]

Przymusowa izolacja testuje różne relacje bohaterów w bazie. Pojawi się Carter
Rodney utknie w laboratorium botanicznym ze swoją dziewczyną – Katie Brown.
Sheppard z Lorn’em muszą uwolnić Dr. Zelenke i pułkownik Carter z pomieszczenia transportowego. Zelenka wejdzie do szybu wentylacyjnego by dostać się do pomieszczenia kontrolnego w celu rozwiązania problemu z kwarantanną. To pierwszy odcinek który został kręcony po wakacyjnej przerwie ekipy.

Użytkownik SGTokar edytował ten post 16.09.2007 - |18:37|

[Toudi]

Odcinek średni, choć miał swoje momenty.
na duży plus:
42
Ronon i doktor - trzeci raz w tygodniu, widać było że do niej startuje
sceny z informacją, że McKay już na pewno naprawia
wspinaczka Shepparda
No a reszta już tak średnio, a tak jeszcze tekst o rodzących kobietach w filmach i o Szczękach - ostatnio, chyba u Quentina na blogu przeczytałem, że butla z tlenem nie wybuchnie tak jak w szczękach , czyżby scenarzyści też to przeczytali?

w sumie dwa minusy ma odcinek:
Rodney się nie oświadczył
Teyla prawie się w tej ciąży wspinała...

[Raptorek]

Odcinek średni dałem 6
Bardziej chyba chodziło o pokazanie relacji miedzy bohaterami i ich obaw leków itd ale średnio to wyszło
Wspinaczka całkiem nie realna była, dobrze że nie pokazali schodzenia w dól bo to by było całkiem niedorzeczne
Pani doktor i Ronan kto by pomyślał
Sama procedura całkowicie nie przemyślana odcinać łączność i komputery to głupota
Samozniszczenie kiedy miasto wie że są żywi ludzie też bez sensu.

Użytkownik Raptorek edytował ten post 19.01.2008 - |11:50|

[inwe]

odcinek średni; 6/10;

jedyny jaśniejszy moment to 42;

[Jason]

Całkiem przyjemny odcinek Sam powód włączenia się kwarantanny może taki... mało przekonywujący, no ale Pewnie będę się czepiać, ale wylądowali na dość ciekawej planecie, słychać szum wiatru... Ale samego wiatru chyba nie ma bo Shepard już po chwili leciał by na spotkanie z pierwszym poziomem - no ale "Batman did it all the time..." Z dobrych momentów: " Wyłączyłeś to? - Nie, tylko alarm " Rodney otwierający drzwi łopatką do piasku Widok miny Zelenki kiedy atmosfera w windzie zaczyna się podgrzewać, i trzeba zdjąć wierzchnie odzienie Co do Ronona i pani doktor to wiadomo, że w sytuacjach zagrożenia życia różne myśli przychodzą do głowy - lepsze było to kiedy dosiadła się do posiłku. Ronon: (chwila konsternacji) WHAT?

Użytkownik Jason edytował ten post 19.01.2008 - |14:37|

[Zetnktel]

Odcinek mi sie podobal. Wszystko ladnie bylo zrobione. Minusy. wlasciwie brak wiekszych. Kilka smiesznych scen. Ocena 9/10

EDIT. a)O co chodzi z tym 42 bo dwie osoby juz to napisaly.
b ) To aktorka grajaca Teyle jest naprawde w ciazy? Bo w opisie odcinka jest podane ze to pierwszy odcinek po wakacyjnej przerwie a w poprzednim odcinku Teyla nie miala takiego brzucha

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 19.01.2008 - |15:51|

[Raptorek]

Jest naprawdę a raczej była bo dziecko już się urodziło

[inwe]

@Zetnktel

42

odpowiedź na Twoje pytanie ;

[Ogrodnik]

Odcinek fajny, dałem 9 pkt. Czeske gadki Zelenki, pani doktor i Ronan, wiadomy rezultat akcji pt. "oswiadczyny". Było ok.
Lipna tylko ta szyba, ktora mozna stołkiem wybić...

ps. a, i jeszcze swietnie zrobione ujecie (Toudi o tym wspomnial) odjazdu od wspinajacego sie Shepparda do szerokiej panoramy Atlantis.
ps2. 42 - dobrze, ze Wy takie rzeczy pamietacie, mnie to dawno wylecialo z glowy :>

Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 19.01.2008 - |17:45|

[katja]

uch
jak dla mnie -- sympatyczny odcinek, chociaż w zasadzie to nic się w nim nie działo oprócz pokazania systemów wentylacyjnych i rozwinięcia paru relacji między bohaterami.
no i faktycznie, hasło to rodney miał mocarne. prawie jak fakt, że w końcu zelenka uratował świat ;d.

6.5

[Sakramentos]

Heh, odcinek średni, ale za to porządnie zrobiony-postacie, interakcje, dialogi, teksty, gra-wszystko mi się tutaj podobało. Niestety, jak zwykle zawiodła część tytułowa serialu, czyli Atlantis. Szyby wentylacyne. Dźwignie powera. Tłukące się po uderzeniu krzesłem szyby.
The've got all wrong. Powinno być-miasto samo oddycha poprzez pory w poszyciu i dokonuje samo recykilngu powietrza w zamkniętych pomieszczeniach. Power może wyłączyć osoba z genem pradawnych dotykając czegoś (jeśli nie potrafi tego zrobić myślą na odległość), a szyba powinna być pancerna co najmniej. Miasto jest kruche, ale bez przesady. Znowu zrobiono z pradawnych prymitywów. Ale to tak naprawdę scenarzyści są ograniczeni w najgorszym możliwym wymiarze-nie mają wyobraźni.

Za to mnóstwo było momentów, przy których pękałem ze śmiechu:
-propozycja pani doktor "poznajmy się!"
-Ronon i jego WHAT?
-Carter zrzuca marynarę, Zelenka:
-"Hej, na pewno nad tym ktoś już pracuje!"
-"Tylko mi tu nie ródź-na filmach zawsze tak jest!"
-A nade wszystko-Zelenka w szybie! "Jezuś Maryja!" a potem sruuu! i ta mina, full disgust, te pojękiwania biednego, sponiewieranego naukowca. Bezcenne. "A sto tu smerdi!"
-"Słyszałam, że to Zelenka wyłączył zasilanie!"-"To była raczej praca zespołowa, by być ścisłym"

Chyba stetryczałem, bo zaczynam szukać w SGA więcej relacji człowiek-człowiek i kretyniczny lack of vision scenarzystów jeśli chodzi o technologię przestaje mi przeskzadzać. Za świetny odcinek o relacjach międzyludzkich-7. Daje na wyrost, za humor. Więcej nie ma siły. Do tej pory takie odcinki jak "doppelganger" czy "Tabula rasa" były racje cienkie, zmarnowano tam świetne pomysły. Tutaj tego nie było. Za to chwała ekipie. (nooo, dobra, na początku jak usłyszałem o jakichś zakłóceniach w atmosferze, to pomyślałem, że może ktoś specjalnie to wszystko zrobił, jak zwykle się rozczarowałem)

[LunatiK]

Odcinek taki sobie.
Gdzie te czasy gdy nasi bohaterowie otwierali takie drzwi krótkim spięciem.
Chyba czegoś nie wiemy o Rononie, co tylko podejrzanego to zaras shepard sie go czepia (ciąża teyli, pani doktor)
W sumie też na starcie pomyślałem że teyla bedzie rodzić :>
Co do butli to w Pogromcach mitów udowadniali ze nie zadziała, nie zapominajmy jednak że broń ronona to nie pistolecik.
No i standardowo ratunek jest tuż przed pocałunkiem.

[DJ_Sooflet]

Niestety, jak zwykle zawiodła część tytułowa serialu, czyli Atlantis. Szyby wentylacyne. Dźwignie powera. Tłukące się po uderzeniu krzesłem szyby. The've got all wrong. Powinno być-miasto samo oddycha poprzez pory w poszyciu i dokonuje samo recykilngu powietrza w zamkniętych pomieszczeniach. Power może wyłączyć osoba z genem pradawnych dotykając czegoś (jeśli nie potrafi tego zrobić myślą na odległość), a szyba powinna być pancerna co najmniej. Miasto jest kruche, ale bez przesady. Znowu zrobiono z pradawnych prymitywów. Ale to tak naprawdę scenarzyści są ograniczeni w najgorszym możliwym wymiarze-nie mają wyobraźni.

O właśnie dokładnie i PERFEKCYJNIE podsumowałeś co mi się nie podoba w Atlantis...

Przecież ci scenarzyści to normalnie DEBILE ! Miasto powinno być 2 X inteligentniejsze od komputera pokładowego na pokładzie podrzędnego statku z Star-Trek (kilkadziesiąt tysięcy lat rozwoju cywilizacji Pradawnych) ! Powinno wszystko robić samo, komunikować się z ludźmi za pomocą MOWY (a'la Star Trek) a nawet TELEPATYCZNIE, być pancerne, oddychać przez ściany itd itd itp itp. A z tego co widać w serialu, jasno wynika że pradawni to kompletni idioci...

Atlantis da się oglądać, ale po prostu urąga zdrowemu rozsądkowi i obraża moją inteligencję.

Co do odcinka, dałem 6/10, chociaż powinienem dać 4/10 za te głupoty. Dało się oglądać, ale nic specjalnego.

Użytkownik DJ_Sooflet edytował ten post 19.01.2008 - |23:01|

[Zetnktel]

No moze i miasto powinno takie byc ale jest to Stargate Atlantis a nie inny serial scenarzysci tak wymyslili i nic na to nie poradzimy. Pozatym Atlantis to miasto, a nie okret bojowy. Mialo sluzyc tylko do zycia ludzi, nawet nie do obrony. Dali naped gwiezdny poto zeby uciec. A jedyna obrona miasta sa drony, bo oslona sluzyla im po to zeby im powietrze nie ucieklo jak leca. Nie zapominajmy miasto to miasto. Aczkolwiek zwracajac uwage na systemy jakie poroblili do komputerow miasta wychodzi na to ze pradawni byli bardzo pewni siebie i leniwi.

Edit. Pozatym gdy Prawdawni projektowali Atlantis byli jedyni w galaktyce czuli sie kapletnie bezpieczni. Uwazam ze to jest usprawiedliwienie.

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 20.01.2008 - |01:32|

[DJ_Sooflet]

Aczkolwiek zwracajac uwage na systemy jakie poroblili do komputerow miasta wychodzi na to ze pradawni byli bardzo pewni siebie i leniwi.
(...)
Edit. Pozatym gdy Prawdawni projektowali Atlantis byli jedyni w galaktyce czuli sie kapletnie bezpieczni. Uwazam ze to jest usprawiedliwienie.

LOL, nie rozśmieszaj mnie. Z tego co pokazano w serialu, to wygląda że poza osłonami, bronią, przyrządami genetycznymi i ZPM (chociaż kto wie czy tego też nie wynajdziemy - teleportacja atomów jest już przecież faktem) ludzkość będzie osiągnąć poziom rozwoju pradawnych już za jakieś 50-150 lat.

A co za 200 lat ? Ascendencja ? OMG.

Przestań tłumaczyć scenarzystów. Po prostu spaprali sprawę na maxa i usprawiedliwianie ich nic nie da. Dodawali coraz więcej głupot, robili coraz więcej błędów koncepcyjnych i wyszło to co wyszło - totalnie zapędzili się w kozi róg i nie wiadomo jak z tego wybrną.

Tymczasem wyłączam część mózgu odpowiedzialną za logiczne myślenie (konieczne, bo bez tego nie da się oglądać tego serialu) i czekam na następny odcinek Atlantis oraz na nowy serial, który może coś zmieni w kwestii głupoty scenarzystów.

Użytkownik DJ_Sooflet edytował ten post 20.01.2008 - |02:37|

[FantoM]

Nie wiem czemu wszyscy tak czepiają się realiów SG zarówno 1 jak i Atlanti. Jest zrobione w takiej, a nie innej koncepcji czyli awanturniczej i tak do tego trzeba podejść, więc mimo iż jest to SF to nie wolno o tym zapominać i pod takim kątem oglądać serial.
Nie jest to film jak Siedem czy serial jak Carnivale gdzie bohaterowi łatwo zginąć i wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, bo inaczej nie będzie nic się trzymało kupy. Upływ lat czy technologia nie musi być super dobrze odzwierciedlona i na dobrą sprawę tak jak jest - jest dobrze, jakby było inaczej to SG nie byłoby SG tylko ST, SW czy BSG.
Tutaj są bohaterowie i łotry (czarne charaktery). Tutaj Jaffa giną od jednego pierdnięcia, tutaj przyboczni stawiają kłopot, a za to łotry są prawie nie do pokonania (anubis, apophis czy colia albo michael). Poza tym nie zapominajmy też, że SG jest kierowane do amerykanów - a to tępy naród.
Tyle mojego wywodu na ten temat.


Co do samego odcinka, to jako zapychać muszę go ocenić bardzo dobrze. Jakbym miał go oceniać względem fabuły to by dostał niską ocenę, ale tak to 8 dostanie. Co prawda scenka wspinaczki i te szyby były średnie tak akcje z Zelenką mi się podobały, Ronon udający pomysłowego Dobromira, ale nie wyszło mu tak jak chciał - i dobrze. Bo co to za drzwi by były. Na duży plus zasługuje rozmowa Johna i Teyli odnośnie rodzenia i filmów, podobało mi się... no i to 42

[macgyver2004]

Odcinek spoko. Daje 8/10.
Nowe relacje w grupie. Moze cos z nich wyjdzie.
Zabawne momenty ratuja ten odcinek.

PS. Musze pomyslec nad zmiana hasla

[Wulfgar]

nie rozumiem po co w ogole kreca takie odcinki.
wg mnie odcinek kiepski, nieciekawy i niepotrzebny. fabularna zapchajdziura... sa znacznie lepsze sposoby na "budowanie" relacji miedzy postaciami.

[Zetnktel]

LOL, nie rozśmieszaj mnie. Z tego co pokazano w serialu, to wygląda że poza osłonami, bronią, przyrządami genetycznymi i ZPM (chociaż kto wie czy tego też nie wynajdziemy - teleportacja atomów jest już przecież faktem) ludzkość będzie osiągnąć poziom rozwoju pradawnych już za jakieś 50-150 lat.

A co za 200 lat ? Ascendencja ? OMG.

Przestań tłumaczyć scenarzystów. Po prostu spaprali sprawę na maxa i usprawiedliwianie ich nic nie da. Dodawali coraz więcej głupot, robili coraz więcej błędów koncepcyjnych i wyszło to co wyszło - totalnie zapędzili się w kozi róg i nie wiadomo jak z tego wybrną.

Tymczasem wyłączam część mózgu odpowiedzialną za logiczne myślenie (konieczne, bo bez tego nie da się oglądać tego serialu) i czekam na następny odcinek Atlantis oraz na nowy serial, który może coś zmieni w kwestii głupoty scenarzystów.

Wiesz to tylko serial. Wyluzuj troche. Na niektore rzeczy nalezy patrzec z przymrozeniem oka.
BTW. Jak ktos wyzej napisal. Jest to serial glownie robiony dla Amerykanow.

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 20.01.2008 - |14:00|

[River]

nie rozumiem po co w ogole kreca takie odcinki.
wg mnie odcinek kiepski, nieciekawy i niepotrzebny. fabularna zapchajdziura... sa znacznie lepsze sposoby na "budowanie" relacji miedzy postaciami.

widzisz , jakby nie było takich jak to mówisz zapchajdziur np. SG zakończył by się po 2-3 sezonach gdyby wszystkie odcinki dotyczyły tylko głównego wątku, a tak mogliśmy się cieszyć serialem przez 10 sezonów