film nie ma klimatu, probuje byc jednoczesnie smieszny i klimatyczny a te dwie rzeczy sie w duzej mierze wykluczaja. efekt mizerny.
akcja - raczej przewidywalna z nielicznymi wyjatkami. dobrze ze "jest" ona w filmie.
dialogi w wiekszosci sa kiepskie - aktorzy powtarzaja na glos rzeczy oczywiste wynikajace z fabuly, po prostu rzenada. dobre dla osob ktore nie pamietaja waznego dialogu sprzed 5ciu minut. w wielu kreskowkach widz jest zmuszony do wiekszego wysilku intelektualnego.
muzyka - niskich lotow, a niekiedy jej wogole nie ma (najczesciej w momemntach w ktorych mogla by dodac nieco klimatu).
watku koscielnego nie bede komentowal bo szkoda slow.
efekty - moga byc, na spodziewanym poziomie (wysokim, ale bez rewelacji).
niektore pomysly sa sciagniete z innych filmow, np van helsing mi troche przypomina indiane jonesa.
reasumujac: bardzo plyciutka masowka, najlepsza chyba dla dzieci albo tych ktorzy przyszli do kina niezbyt trzezwi.
bardzo mnie dziwi ze film raczej odniosl sukces. byc moze poszedlem do kina ze zlym nastawieniem - spodziewalem sie klimatu, a obejrzalem zwykly glupkowaty film akcji.
Użytkownik Dag edytował ten post 23.05.2004 - |11:02|