Odcinek 210 – S10E16 – Bad Guys
#61
Napisano 17.02.2007 - |01:08|
odcinek dobry, ale nie jak na koniec serialu...
dobra, nie bede powtarzac tego, co madrzejsi napisali..
tylko ze mi, oprocz wyraznych aluzji do "SZKLANEJ PULAPKI," poczatek akcji ze straznikiem skojarzyl sie tez z "24" , troche jak Jack Bauer z tym pistolecikiem wygladal...
Vala podobala mi sie w tym odcinku, jak rzadko, Daniel - super, a Teal'c z odcinka na odcinek coraz mniej...
7/10
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#62
Napisano 17.02.2007 - |02:42|
Samantha to obecnie największy problem serialu. Powinni ją zrobić jakimś doradcą, koordynatorem programu Gwiezdnych Wrót. No ale to trzeba było zrobić na początku sezonu, to może wszystko potoczyłoby się inaczej.
i to jest przerażające - Sam to jeden z fundamentów tego serialu, postać do której każdy ma tam jakiś sentyment, a tu jeden odcinek i większość nawet nie zauważyła jej nieobecności.. mi jej nawet nie brakowało - niby nie ma konkretnego zastępcy (nikt nie nawija technogadką) ale wszystko jakoś wychodzi i trzyma się kupy, jest logiczne...
szkoda, bo wydaje mi się, że scenarzyści porostu zaprzepaścili tą postać...
Użytkownik dr Danielle Jackson edytował ten post 17.02.2007 - |02:44|
- I think you're hugging wrong.
#63
Napisano 17.02.2007 - |02:53|
#64
Napisano 17.02.2007 - |03:06|
Użytkownik DonBolano edytował ten post 17.02.2007 - |03:09|
#65
Napisano 17.02.2007 - |11:06|
Popisowa rola Shanks'a, dawno nie miałem takiego ubawu
Mi tam Carter nie brakowało, nie wpasowałaby się w ten odcinek.
#66
Napisano 17.02.2007 - |15:57|
ale odcinek bardzo dobry i wreszczie scenarzysci w najwyzszj formie
Daniel - swietna rola nie musial udawac caly czas spokojnego i zapatrzonego w siebie doktorka pokazal co moze.
Vala - no tej jej szczery od ucha do ucha usmiech powalil mnie na nogi godna nastepczyni Carter.
naprawde film mi sie podobal. wiec jak mowile 9,5
#67
Napisano 18.02.2007 - |04:12|
Dobra zabawa.
Dałem 8,5 - choć w dużej mierze ze względu na humor i sam koncept udawania rebeliantów...
Nice.
#68
Napisano 18.02.2007 - |05:21|
- Rewelacyjna Vala - złodziejka.
- Daniel wysuwający żądania (kapitalny tekst "macie tyle czasu ile potrzebujecie").
- Teal'c jako znawca klasyki kina
- strażnik drugiej kategorii czyli lokalny John McClane.
Nie ubawiłem się tak chyba przy Stargate od czasów legendarnego juz odcinka 4x06.
Kompletnie nie rozumiem narzekań. Co z tego, że do końca zostały 4 odcinki? I tak wiadomo, że serial nie będzie miał zakończenia tylko powstanie film. Gdyby przez kilka ostatnich epków ciągnęli cały czas wątek Ori to byłoby to przegięcie. W końcu ile można? Tam już za wiele nie ma do powiedzenia a na pewno nie tyle aby rozciągać to na 4-5 odcinków i film.
Jak można oceniać odcinek źle tylko dlatego, że to jeden z ostatnich w historii serialu?
@Zarrow popieram w 100%
Użytkownik baku edytował ten post 18.02.2007 - |05:23|
#69
Napisano 18.02.2007 - |13:00|
#70
Napisano 18.02.2007 - |14:46|
o to przykład:
Niech pomyśle, tworząc nowego wroga, zakładali, że wojna potrwa z nim tyle, co z poprzednim (około 5-7 sezonów) nagle dostają info, że koniec... i co i nic lecą daje zapychaczami...Kompletnie nie rozumiem narzekań. Co z tego, że do końca zostały 4 odcinki? I tak wiadomo, że serial nie będzie miał zakończenia tylko powstanie film. Gdyby przez kilka ostatnich epków ciągnęli cały czas wątek Ori to byłoby to przegięcie. W końcu ile można? Tam już za wiele nie ma do powiedzenia a na pewno nie tyle aby rozciągać to na 4-5 odcinków i film.
Skoro uważasz, że 4 odcinki z Ori to przegięcie, to co byś powiedział, gdyby karmili cię tym jeszcze 4 lata?
a poza tym nie wiadomo co film wyjaśni a co nie.. ale to i tak w najlepszym wypadku - jeden film = jeden sezon - czyli co, gdzieś zgubili historię 3 letniej walki z Ori... i nam o tym nie opowiedzą.. No tak byłbym zapomniał - zapychacz lepszy jest, niż spójna historia, która doprowadzi nas do wielkiego finału (tu film), w zamian za to, mamy coś kompletnie nie dotyczące serialu, a potem rozwiązania spadające z nieba w ostatnich 2 minutach... (Ge ENTek go go)
a jak już mówimy o dowcipach w odcinku, to ciekawe kto zauważył:
że główna linia systemów ochrony przebiega przez środek głównej sali :/ I że wystarczy podpiąć dwa kabelki by widzieć cały budynek w schematach i z czujnikami... że nie wyłączyli im prądu przed atakiem (przecież był środek nocy)
że wala lepiej obsługuje gamecuba niż Samantha :/
I nie wiem co was bawi z aluzją do "Szklanej pułapki" - ja tu nie widziałem nic, co można by odnieść filmów... (fakt, że Teal'c znał tytuł, był miły, ale nie szokujący - to że lubi nasze filmy wiemy od co najmniej drugiego sezonu... - pamiętacie Gwiezdne wojny?)
a i wytłumaczcie mi, dlaczego to Daniel mówił jako przywódca, a nie Mitchell? czyżby zmieniła hierarchia w drużynie? Przecież ci na zewnątrz by nie uderzyli, gdyby usłyszeli krótki wojskowy ton w wypowiedziach... a już na pewno by to lepiej przeanalizowali... a tak - niezdecydowanie, wahania, zmiany zdań... takie tony i takie słowa tylko zmuszają tych na zewnątrz do podjęcia działań, bo widzą, ze mają doczynienia z wariatami, którzy mogą zabić zakładników w każdej chwili...
#71
Napisano 18.02.2007 - |15:05|
jesli taki byl zamysl scenarzystow to ok niech tak bedzie i cieszmy sie tym co mamy. fakt czasami trafia im sie zrobic jakas gafe ale tu za duzo ich nie bylo.
jak pisalem wczesnie mocne 9,5
#72
Napisano 18.02.2007 - |16:05|
Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Gdzie ja Ciebie popieram? Ty chcesz aby ostatnie odcinki były o Ori a ja uważam to za błąd. 90 minutowy film wypełniony akcją zupełnie wystarczy aby watek Ori zakończyć.Niech pomyśle, tworząc nowego wroga, zakładali, że wojna potrwa z nim tyle, co z poprzednim (około 5-7 sezonów) nagle dostają info, że koniec... i co i nic lecą daje zapychaczami...
Skoro uważasz, że 4 odcinki z Ori to przegięcie, to co byś powiedział, gdyby karmili cię tym jeszcze 4 lata?
a poza tym nie wiadomo co film wyjaśni a co nie.. ale to i tak w najlepszym wypadku - jeden film = jeden sezon - czyli co, gdzieś zgubili historię 3 letniej walki z Ori... i nam o tym nie opowiedzą.. No tak byłbym zapomniał - zapychacz lepszy jest, niż spójna historia, która doprowadzi nas do wielkiego finału (tu film), w zamian za to, mamy coś kompletnie nie dotyczące serialu, a potem rozwiązania spadające z nieba w ostatnich 2 minutach... (Ge ENTek go go)
Skąd wiesz co zakładali producenci? Kto u diabła powiedział, że walka z potężnym wrogiem ma trwać 5-7 sezonów? Teraz jest całkiem inaczej niż podczas walki z Guauld’ami. Jasne, że Ori są silniejsi, ale i SG-1 przez te kilka lat wiele się nauczyło.
Założyłeś sobie błędnie, że ostatnie odcinki muszą trzymać się głównego wątku i teraz wyładowujesz emocje bo okazało się, że jest inaczej niż byś sobie tego życzył. Przykre.
W poprzednich sezonach odcinków z głównego nurtu także było stosunkowo niewiele. Mniej więcej tyle co w tym sezonie. Co z tego, że to koniec? Dla mnie to żaden argument. Jak pisali poprzednicy proces tworzenia odcinków trwa długo. To przede wszystkim biznes i nikt nie będzie wyrzucał do kosza gotowych scenariuszy bo serial został skasowany. Wszystko kosztuje. Po co więc tracić kasę jak można zrobić film, który wszystko zakończy a i jeszcze się na nim zarobi.
Powtórzę jeszcze raz. Ocenianie dobrego odcinka słabo tylko dlatego, że jest jednym z ostatnich to jakaś dziecinada. To coś w stylu "nie dostałem tego co chcę to będę robił za złość"
#73
Napisano 18.02.2007 - |16:40|
Dobra, kawa naławę: zgadzam się z tobą. Też uważam, że powinno się to inaczej rozegrać. Jednak ja wiem, mam tą świadomość, że w momencie cancelu nie było już możliwości cofnięcia scenariuszy i zrobienia wszystkiego od nowa. Można było zamiast clifhengera zrobić film, a na jego miejsce wstawić "Unending", ale nie dało się już zmienić tego, co narobiono w poprzednich odcinkach, bo połowa sezonu juz została zrobiona, a ćwiartka następnego była w produkcji. Moim zdaniem twórcy zrobili to, co mogli-zrobili dobrą minę do złej gry i postanowili kontynuować historię dalej, a zakończenie przeusnąć do filmu. Z tego, co wiem, będą bazować na historii z clifhangera i motywach, na których miał się oprzeć 11 sezon. Widząc, jak poprowadzili do tej pory wątek Ori jestem spokojny o to, że nie rozwalą wszysktiego jednym pierdnięciem, lecz zrobią zakończenie z klasą-skasują samych Ori, a wyznawców zostawią. Może nawet krucjata nadal będzie trwała.Niech pomyśle, tworząc nowego wroga, zakładali, że wojna potrwa z nim tyle, co z poprzednim (około 5-7 sezonów) nagle dostają info, że koniec... i co i nic lecą daje zapychaczami...
Ja już swoje zdanie na temat zakończenia SG-1 wypowiedziałem-moim zdaniem twórcy powinni jakoś nakłonić stację, by przed filmem wypuścić miniserię. Ideałem dla mnie byłoby 6 odcinków rozwiązujących bazowe wątki z Ori, przygotowujących grunt pod film. wiem jednak, że to nierealne i ostatecznie przeżyłbym miniserię 4 odicnków, co z filmem dałoby i tak pokaźna dawkę Ori i dałoby czas na naturalne zakończenie wątku i serialu. Ale twórcom albo się nie udało nakłonić do tego stacji, albo stwierdzili, że dadzą radę w jednym filmie. I chwała im za to, oby im się udało.
Poza tym-baku dobrze gada. Miałeś inne oczekiwania-OK. Ale to nie powód, by jeździć po przyzwoitym odcinku.
Ja wiem-marzyło się takie DS9, gdzie finał miał kilka części. Ale DS9 miał ten komfort, że kończył sie wtedy, gdy twórcy chcieli, by się skończył. SG takiego komfortu nie ma.
W przeciwieństwie do Entka SG jest serialem dobrym, którego fani są wierni i go lubią, podczas gdy ENT spowodował rozłam w fandomie trekkerów i przez to, zamiast zyskiwać na popularności-tracił ją. Nawet wśród wiernych widzów. Serial był pomyłką i nikt nie miał zamiaru dawać mu szansy na "Grand Ending" w filmie kończącym chociażby główny wątek (wskażcie mi główny wątek w Entku-pytnaie za 10 punktów).Skoro uważasz, że 4 odcinki z Ori to przegięcie, to co byś powiedział, gdyby karmili cię tym jeszcze 4 lata?
a poza tym nie wiadomo co film wyjaśni a co nie.. ale to i tak w najlepszym wypadku - jeden film = jeden sezon - czyli co, gdzieś zgubili historię 3 letniej walki z Ori... i nam o tym nie opowiedzą.. No tak byłbym zapomniał - zapychacz lepszy jest, niż spójna historia, która doprowadzi nas do wielkiego finału (tu film), w zamian za to, mamy coś kompletnie nie dotyczące serialu, a potem rozwiązania spadające z nieba w ostatnich 2 minutach... (Ge ENTek go go)
Jak pwoiediząłem-serial sie nie kończy na "Unending", lecz na "Ark of the Truth", dwugodzinnym filmie, czyli na takim 3 odcinkowcu. Razem z "Dominion" da to nam 4 odcinki na zakończenie. Myślę, że to dość, by odejść z klasą i nie ma się co pultać o to, że dostałeś odcinek z jajem, którego tak akurat się składa nie trzyma kapłan Ori.
Użytkownik Zarrow edytował ten post 18.02.2007 - |16:46|
#74
Napisano 18.02.2007 - |17:22|
Obawiam się tu się skończy podobnie - nie ma znaczenia czy finał to film, czy po prostu ostatni wyemitowany odcinek.
Nagle odkryją coś co pokona wroga, zniszczy mu flotę a o problemach planet podbitych, zniszczonych i innych już nigdy nie usłyszymy. Nigdy nie dowiemy się czy świeżo upieczeni wyznawcy pójdą drogą Ori czy nie, bo nie będzie czasu tego pokazać (czy choćby wspomnieć)...
#75
Napisano 18.02.2007 - |17:25|
tego nie rozumiem dlaczego wytwornia tak to zalatwila.
#76
Napisano 18.02.2007 - |17:44|
Wasze obawy nie są nieuzasadnione, ale wejźcie pod uwagę, że w fazie planowania jest kolejny serial. Tak więc potencjalnie istnieje możliwość zakończenia z głową. Temu zagadnieniu i mojej wizji tegoż poświeciłem temat http://forum.gwrota....?showtopic=9619
Poza tym zawsze istnieje możliwość, również opisana w powyższym temacie, że Ori zostaną sprzątnięci, wyznawcy sie od nas zmyją, ale nadal gdzieś tam będą i mogą planować kolejną krucjatę.
I ENT nie może porównywać się z SG-1, bo jego zkaończenie było totalnie do kitu, a SG-1 będzie kończył film. Na Boga, nie wiem, jak to lepiej powiedzieć. Dopiero po filmie będzie można ewentualnie narzekać.
A ostatni odcinek nie będzie opowiadał, jak to po kilku latach na grilu u Jacka SG-1 nabija się z tego, jak załatwili Ori, tylko będzie jednowątkowym odcinkiem opowiadającym o relacjach międzyludzkich PODCZAS inwazji Ori i bez wpływu na ten wątek. W obliczu nadchodzącego filmu nie uwazam tego za błąd.
Użytkownik Zarrow edytował ten post 18.02.2007 - |17:48|
#77
Napisano 18.02.2007 - |18:03|
#78
Napisano 18.02.2007 - |23:07|
"tylko umarli znają koniec wojny"
Platon
Platon
#79
Napisano 19.02.2007 - |01:54|
Szukanie dziury w całym, Daniel zawsze był i jest od nawiązywania relacji z inną cywilizacjąa i wytłumaczcie mi, dlaczego to Daniel mówił jako przywódca, a nie Mitchell? czyżby zmieniła hierarchia w drużynie?
#80
Napisano 19.02.2007 - |18:16|
DHD nie działa - było.
Tubylcy myślą że gwiedne wrota to ozdoba, ale jeden naukowiec twierdzi że to urządzenie do podróży międzyplanetarnych - było.
Podpinanie obcej technologii do portu USB - było.
Przynajmniej dialogi zabawne i dobry opis włamania dla początkujących.
W sumie 5/10.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych