Odcinek 069/070 - S03E22/23 - Through The Looking Glass (1 & 2)
#41
Napisano 24.05.2007 - |12:29|
#42
Napisano 24.05.2007 - |12:30|
Wszyscy wracacie ale do takiego szamba, ze wam sie żyć odechce.
Dzięki za ponowne streszczenie mojego streszczenia. Dawno już tego nie robiłeś. Bo na pewno nie jest to streszczenie, jak to nazwałeś, korekty rzeczywistości.
A że korektę rzeczywistości również można streścić w jednym zdaniu to oczywiste, ale "Wyspę pożre Godzilla" to też streszczenie mieszczące się w jednym zdaniu.
#43
Napisano 24.05.2007 - |12:31|
Za flash forward przemawia też fakt że dom pogrzebowy nazywał się HOFFD DRAWLAR - anagram od Flash Forward
Gaj - Ben chciał żeby zabili Jina bo ten i tak nic im nie powiedział, w końcu jego angielszczyzna nie jest zbyt good
Użytkownik Wojtas edytował ten post 24.05.2007 - |12:33|
#44
Napisano 24.05.2007 - |12:32|
#45
Napisano 24.05.2007 - |12:38|
W drużynie Othersów nie było Azjatów :afro:
Jeśli główny wątek sprowadza się do: Mittelwerk vs. Candle - to chyba jasne dlaczego :afro:
@Wojtas
Hoffs/Drawlar = flash forward
Pełna nazwa:
Hoffs/Drawlar Funeral Parlor - flash forward plan for unreal?
#46
Napisano 24.05.2007 - |12:38|
dzięki, ja obstawiam locka raczej bo kate była by na pogrzebie gdyby był to sawyer... a tak mi się zdaje przynajmniejCo do gazety to mozna wyczytac, ze pierwsza litera imienia to J. Potem jest "a" lub "o". James Ford, John Locke. Ja obstawialbym Sawyera jednak.
Wow....Hurley pregnant. Explains why there has been no weight loss.
Z pcworld.pl
DVD zabezpieczone chipem
komentarze:
Polak kupi papier scierny i zetrze powłokę
Rusek poleje płytę denaturatem i powłoka sie rozpuści
Amerykanin kupi płytę lub sciagnie ją z łączą 10Mb/s
#47
Napisano 24.05.2007 - |12:40|
#48
Napisano 24.05.2007 - |12:42|
Dlaczego chce wrócić? No weźcie. Gdyby wam się przydarzyło to, co się dzieje na wyspie, a potem wrócilibyście do zwykłego życia, to czy nie ciągnęłoby was z powrotem?
Najprostsze założenie jest takie, że Jack i Kate uciekli tak jak Michael i w przeciwieństwie do niego, źle im z tym. Jack na wyspie uwierzył w przeznaczenie, więc to chyba jasne, że żałuje, iż uciekł.
Chociaż prawda jest faktycznie taka, że możliwości są tysiące. Nazwa domu pogrzebowego, J w gazecie - twórcy na pewno starannie pracowali nad takimi detalami. Chyba mieli rację, że o tym odcinku będzie się mówić całe lato.
#49
Napisano 24.05.2007 - |12:44|
ja po obejrzeniu finału 3-go sezonu mam mieszane uczucia.
Finał trzymający w napięciu , jak już parę osób napisało jeden z najlepszych odcinków ze wszystkich sezonów Lost.
Ale według mnie twórcy troszeczkę przesadzają - za bardzo mieszają w głowie. Może dobrze bo budują napięcie i uczucie ciekawości przed kolejnym sezonem ale z drugiej strony to troszkę się to robi denerwujące.
Flashforward'y - dobra koncepcja , ciekawe podejście do tematu.
Moim zdaniem zachowanie Jack'a i Kate wskazuje na to że na wyspie stało się coś co nie daje spokoju Jack'owi i powoduje to że, Kate zerwała kontakty z Jack'iem (przecież czuje do niego mięte i skoro się uratowali to czemu nie mieliby utrzymywać ze sobą kontaktów) i nawet nie myśli o powrocie na wyspę.
Może z wyspy nie zostali uratowani wszyscy rozbitkowie ??
Jack jako osoba która chce pomóc innym - a widzieliśmy nie raz, że starał sie pomóc innym osobom nie bacząc na swoje dobro - nie może sie pogodzić z tym, że powrócił do rzeczywistego życia a na wyspie mógł ktoś pozostać i to jest powodem jego załamania. Studiowanie map i latanie samolotem też świadczy o tym że chce wrócić na wyspę.
Za tym, że nie wszyscy zostali uratowani albo jest tak ktoś komuś trzeba pomóc może przemawiać to , że Jack mówi do Kate, że " Musimy tam wrócić". Po co Jack chce wrócić na wyspę z Kate skoro on sobie nie radzi po powrocie z wyspy?? Myślę , że chodziło mu o to że muszą wrócić tam razem i komuś pomóc. Jack czuje, że to jest jego obowiązek. Ma jakieś poczucie winy.
Twórcy pokazali jeszcze podczas rozmowy Jack'a z Benem jak Jack mówi, że zabiera wszystkich z wyspy, zaakcentował to dosyć mocno. Zresztą obiecał rozbitkom , że ich wszystkich zabierze więc jeżeli z niewiadomych powodów ktoś z rozbitków został na wyspie to go trapi i nie daje mu żyć.
Może moja teoria jest za bardzo wymyślna ale wydaje mi się , że jest to całkiem możliwe.
Co do śmierci Charlie'go twócy nie popisali się za bardzo - on nawet nie próbował uciekać z tego zalanego pomieszczenia.
Czyżby pogodził się ze swoja śmiercią?? Jego zadaniem miało być wyłączenie sygnału zakłócającego wszelakie transmisje i to miało spowodować, że Clarie i Aaron będą mogli opuścić wyspę a nie śmierć Charlie'go.
Więc jeżeli wyłączył sygnał i widział ruska który ma granat to powinien uciekać z tego pomieszczenia albo zamknąć je od zewnątrz a nie zamykać sie w środku .
Z drugiej strony - zamknął się w środku bo chciał uratować Desa , niby ok. Ale jak granat wysadził okno w pomieszczeniu to Charlie mógł próbować wydostać sie przez nie. Zaraz na pewno podniosą się głosy , że to niemożliwe bo woda wpływała do pomieszczenia w którym był Charlie pod dużym ciśnieniem i na pewno nie dałby rady sie wydostać ale po napełnieniu sie pomieszczenia wodą albo kiedy poziom wody był już bardzo wysoki mógł nabrać powietrza i próbować przez to okno wypłynąć.
Szanse przeżycia - na pewno nie małe.
Mogli to jakoś inaczej rozwiązać bo tak to pozostaje taki mały niesmak. Został uśmiercony w trochę głupi sposób.
No cóż zobaczymy za kilka miesięcy.
Koledzy , koleżanki to mój pierwszy post więc proszę o małą krytykę mojej teorii
Użytkownik radeq edytował ten post 24.05.2007 - |13:05|
#50
Napisano 24.05.2007 - |13:06|
Wow....Hurley pregnant. Explains why there has been no weight loss.
Z pcworld.pl
DVD zabezpieczone chipem
komentarze:
Polak kupi papier scierny i zetrze powłokę
Rusek poleje płytę denaturatem i powłoka sie rozpuści
Amerykanin kupi płytę lub sciagnie ją z łączą 10Mb/s
#51
Napisano 24.05.2007 - |13:12|
Ben jest znakomitym manipulantem i psychologiem. Skierowa niebezpieczestwo na osobe, której śmierc byłaby najjmniej porżadana. Sayid - wiadomo starceneic, a poza tym wszytskim byłao wiadomo,że osoba mająca wiele na sumieniu. Bernard już starszy, zostawia tylko zonę. Jin natomiast osierociłby neinarodzone dziecko. Ben wiedział, że którys z dwóch pozostałych pęknie. Poza tym Ben przypuszczał, że Bernard jest najsłabszym z nich wszystkich i to raczej on pęknie.Dodam jeszcze, że mi utkwił w głowie moment, kiedy Ben bez namysłu wskazał do zastrzelenia Jina. Nie Bernarda czy Saida, ale właśnie jego. Ciekawe czemu - zapewne znó jakieś historie z TLE to wyjaśniają. Macie jakiś pomysł czemu akurat jego?
Genesis
#52
Napisano 24.05.2007 - |13:18|
#53
Napisano 24.05.2007 - |13:18|
Podoba mi sie twoja koncepcja z Godżilą. Co prawda producenci zapzreczali udział dinozaurów w Lost, ale pzrecież akżde dziecko wiem, że Godżila to nie dinozaur.Dzięki za ponowne streszczenie mojego streszczenia. Dawno już tego nie robiłeś. Bo na pewno nie jest to streszczenie, jak to nazwałeś, korekty rzeczywistości.
A że korektę rzeczywistości również można streścić w jednym zdaniu to oczywiste, ale "Wyspę pożre Godzilla" to też streszczenie mieszczące się w jednym zdaniu.
Genesis
#54
Napisano 24.05.2007 - |13:22|
A może głodzilla ? Jak w reklamie rogalików....Podoba mi sie twoja koncepcja z Godżilą. Co prawda producenci zapzreczali udział dinozaurów w Lost, ale pzrecież akżde dziecko wiem, że Godżila to nie dinozaur.
Wow....Hurley pregnant. Explains why there has been no weight loss.
Z pcworld.pl
DVD zabezpieczone chipem
komentarze:
Polak kupi papier scierny i zetrze powłokę
Rusek poleje płytę denaturatem i powłoka sie rozpuści
Amerykanin kupi płytę lub sciagnie ją z łączą 10Mb/s
#55
Napisano 24.05.2007 - |13:27|
Genesis
#56
Napisano 24.05.2007 - |13:35|
Spokojnie, wszystko pod kontrolą, w końcu nazwa zakładu pogrzebowego wskazuje, że plan jest nierealny - czyli, że tak się nie stanie, przeznaczenie jest inne.
A teraz wracamy do wątku - statku Naomi - chyba Mittelwerk odpada w przedbiegach :afro: Skoro już poruszono temat TLE - z fabuły The Lost Experience wynika, że on też szuka wyspy, a mamy 2006 rok [lato] :afro:
@hydro2
Od lutego 2008 - lostpedia podaje datę pierwszego odcinka na 8 luty 2008.
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 24.05.2007 - |13:37|
#57
Napisano 24.05.2007 - |13:43|
@Jonasz
Spokojnie, wszystko pod kontrolą, w końcu nazwa zakładu pogrzebowego wskazuje, że plan jest nierealny - czyli, że tak się nie stanie, przeznaczenie jest inne.
A teraz wracamy do wątku - statku Naomi - chyba Mittelwerk odpada w przedbiegach :afro: Skoro już poruszono temat TLE - z fabuły The Lost Experience wynika, że on też szuka wyspy, a mamy 2006 rok [lato] :afro:
@hydro2
Od lutego 2008 - lostpedia podaje datę pierwszego odcinka na 8 luty 2008.
To piątek. Ciekawe.
287 dni. Włączamy licznik.
Genesis
#58
Napisano 24.05.2007 - |13:47|
Teraz poważnie. jakkolwiek finał bardzo mi sie podobał, jestem zwiedziony sposobem w jakim to się ma wszytsko zakończyć. Liczyłem na cos bardziej optymistycznego.
A skąd wiesz jak się to wszystko zakończy? Być może wrócą na Wyspę i dopiero załatwią niedokończone sprawy, których nie zdążyli przed ich uratowaniem, które potem gryzły ich sumienie. Coś jak w "To" Kinga. Niby załatwili Pennywise'a za pierwszym podejściem, ale po latach musieli wrócić i mu poprawić.
#59
Napisano 24.05.2007 - |13:50|
może lostfan108 coś ukradnie wcześniej ; )To piątek. Ciekawe.
287 dni. Włączamy licznik.
A btt. Ktoś kłamie - albo penelopa albo śp. naomi, no bo jeśli to nie penelopa wysłała naomi to skąd ona miała zdjęcie i znała imie desmonda... gdyby naomi pracowała dla jakiejś korporacji to z pewnością załatwili by jej zdjęcie samego desmonda (a takie z pewnością łatwiej było by zdobyć niż wspólne z peny), ale w takim razie po co penelopa miała by kłamać... A i jeszcze bardzo dziwna rzecz... ten telefon od peny dokładnie kiedy charlie był obok.... albo jest telepatką albo może rusek do nie zadzwonił, a wszystko to spisek...sam nie wiem
I tak wszystko z*****i skoro na wyspę nie można się dostać to co im da ta rozmowa, nawet jeśli ich namierzą to co dalej ? Jesli jakieś pole osłania wyspę to nic to nie zmieni...
Użytkownik elektrownik edytował ten post 24.05.2007 - |13:55|
Wow....Hurley pregnant. Explains why there has been no weight loss.
Z pcworld.pl
DVD zabezpieczone chipem
komentarze:
Polak kupi papier scierny i zetrze powłokę
Rusek poleje płytę denaturatem i powłoka sie rozpuści
Amerykanin kupi płytę lub sciagnie ją z łączą 10Mb/s
#60
Napisano 24.05.2007 - |13:54|
Lost - przy małych zmianach w scenariuszu - mógłby zakończyć się tymi odcinkami i to byłoby chyba najlepsze wyjście. Tymczasem mam wrażenie, że wszystko robione jest już na siłę i po to, żeby ciągnąć serial jak najdłużej - nawet kosztem jego jakości.
A co do wydarzeń na zakończenie sezonu:
- Czy Penny spędza 24 godziny na dobę przy tym komputerze, że na wyspę "dodzwoniła się" niemal natychmiast, gdy sygnał przestał być zagłuszany ? I jakim cudem takowe połączenie było ustanowione ? Pamiętam, że na zakończenie sezonu, podczas wybuchu głównej stacji, jakieś typki na syberii wykryli ten wybuch i dali o tym znać Penny. O ile dobrze kojarzę, była tam nawet mapa i wskazanie owego wybuchu/anomalii. Jeżeli luba Desmonda skorzystała z tych danych, to czemu w ogóle pytała Charliego, gdzie są ? Strasznie ten motyw naciągany - chyba, że coś przeoczyłem.
- Flashe Jacka z przyszłości. Zauważcie, że kimś jest na tej wyspie i w owej roli czuje się świetnie. Być może, już po powrocie z wyspy, nie potrafi odnaleźć się w trudnej rzeczywistości, którą nie tylko zastał, ale i wcześniej zostawił. Jest również możliwość, że w kolejnych sezonach zdarzyło się coś, czego Jack nie może przeboleć - być może ktoś tam został lub został zabity; trudno powiedzieć. Co do jego ojca: raczej trudno uwierzyć w to, że żyje. O ile mnie pamięć nie myli, został przywołany dwa razy - kiedy Jack był naćpany i kiedy w aptece starał się dostać kolejną dawkę prochów. Wtedy nie zgodził się na to, by zadzwonić do jego ojca i potwierdzić receptę, co może być wskazówką, że ten jednak nie żyje - tym bardziej, że Jack był wtedy "czysty" i mniej więcej wiedział, co się dzieje.
- Ciekawe, czy ktoś odkryje tajemnice, kto był w grobie. Raczej nie Sawyer, gdyż Kate w rozmowie z Jackiem mówi, że musi wracać, bo "on" będzie się zastanawiał, gdzie jest (czy coś w tym stylu - nie pamiętam już dokłanie). Być może jest to Ben, który ostrzegał Jacka, że opuszczenie wyspy źle się dla niego skończy - miał rację. Puste krzesła to nic innego, jak ludzie, którzy od Bena się odwrócili - za jego kłamstwa i manipulacje nimi.
- Charlie musiał zginąć wg scenariusza, który zaproponował mu Desmond. Poświęcił siebie głównie dla Clair i jej dziecka. Szkoda tylko, że scena jego śmierci była dość sztuczna, choć i wzruszająca zarazem. Wyglądało to tak, jakby sam chciał zginąć, a nie dlatego, że tak musiało się stać.
- Kolejna śmierć Mikhaiła (czy jak się to pisze) trochę żałosna. Trzeba jednak zrozumieć, że ktoś/coś Charliego musiało zabić. :\
Ogólnie odcinki niezłe, ale nie jakoś wybitnie. Jak już wspomniałem wyżej, był to dobry moment na zakończenie tego serialu. Tymczasem kompletnie nie wiem, co twórcy chcą nam zaserwować w kolejnych sezonach, bo z odcinka na odcinek serial ten staje się coraz bardziej nudny, a główna jego koncepcja się zaciera. A więc, co teraz ? Kolejna grupa przybędzie na statku i będzie walczyć z lostowiczami i othersami, którzy być może połączą siły ? :\ No co tu jeszcze wymyślić ? :\
Użytkownik Fable edytował ten post 24.05.2007 - |13:57|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych