Czym jest wyspa.
#41
Napisano 06.12.2006 - |16:18|
Takie zakończenie by mi nawet pasowało, ale nie wiem jaki związek mieliby Lemurianie z naukowcami. Nie interesuję się Lemurianami, więc nie mam o tym pojęcia. Jak coś więcej się dowiesz to napisz, ok?
#42
Napisano 08.12.2006 - |17:39|
Dlaczego numery?
Dążono do automatyzacji wprowadzania numerów w celu ograniczenia liczby ludzi na wyspie do minimum. Jednak pierwsza próba w 1974 skończyła się niepowodzeniem i wszyscy wylądowali w oceanie. Wielu pracowników Dharmy ucierpiało lub nie przeżyło tej kąpieli, bunkry zalało i trzeba było wszystko odbudować, kiedy wyspa pojawiła się następnym razem w 1981r.
No to pieknie, wybudowali wszystko w 108 minut? Jestem pełen podziwu
#43
Napisano 11.12.2006 - |11:11|
Legenda o Lemurianach wyjaśniałaby szepty, Potwora, być może też i porwanie Cindy...
Tajemnicze uzdrowienia, jasnowidzów, itp...
W końcu ponoć Lemurianie dość śmiało śmigali w obszarze zjawisk para-psychicznych...
@FilipKD
A czy ktoś zakłada, że ta teoria, którą wkleiłam, jest w pełni "naukowa" i prawdziwa?
Z jej założeń wychodzi, nie to, że wyspa się materializuje w ogóle na 108 minut, tylko, że po "naszej" stronie jest widoczna przez 108 minut. W innym wymiarze może jest widoczna przez cały czas...
#45
Napisano 13.12.2006 - |07:35|
Właśnie część tego zamierzam przetłumaczyć na polski :afro:
Tylko, że nie mam czasu :sam2:
Może mnie wspomożesz??? :sma1:
Aha, do całej "bajeczki" należałoby dołożyć coś o wierzeniach Aborygenów - bo u nich coś zbyt dużo o snach, a naszym rozbitkom co chwilę się coś śni...
------------------------------------------------------------------------------------------------------
A po tym, co pojawiło się na stronie głównej, zaczynam się też zastanawiać, czy bajeczka "Majestic 13" nie zawiera jakichś prawdziwych elementów :afro:
Koleś znalazł się POZA wyspą? Znaczy się GDZIE???
Nie leciał tym lotem - został na lotnisku, bo nie zdążył, czy... coś innego? Znalazł się na INNEJ wyspie, i to raczej nie na Hydrze?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tłumaczenie hieroglifów - znalezione na jednym z forów [ponoć konsultowane z profesorem egiptologii]
Pierwszy znak to wyraz "brak" a kolejne dwa tworzą słowo "odpowiedź"
W drugiej części hieroglifów mamy zakodowane jedno zdanie: "Teraz zapłata" bądź "Teraz śmierć"
Niniejszym możemy odczytać całe zdanie następująco:
"Brak odpowiedzi, teraz zapłata/śmierć"
Hmm, jeden już zginął - Mr Eko, akurat ten, co chciał wciskać klawisz...
O co tu chodzi?
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 13.12.2006 - |07:57|
#46
Napisano 13.12.2006 - |12:16|
Chciał, a raczej dostał misję i jej nie wypełnił. Dymek nie przeprowadza dochodzenia. Wymierza tylko karę.Hmm, jeden już zginął - Mr Eko, akurat ten, co chciał wciskać klawisz...
O co tu chodzi?
Genesis
#47
Napisano 13.12.2006 - |12:55|
Moim zdaniem on miał tylko zaprowadzić Locka do "?", żeby wywołać u niego dalsze zaciekawienie tym, co jest na wyspie, a nie żeby siedział i wciskał klawisz. A potem - miał wrócić i budować kosciół!
O co zapytał "Yemi"? Chodziło o tę zbrodnię w kościele - Eko miał tę zbrodnię "odkupić", budując nowy kościoł. A nie siedzieć i naciskać klawisz...
Jak dla mnie 03x05 łączy się z tą opowiastką Eko o zabiciu psa. Bóg wybacza jeśli żałujesz, jeśli chcesz się poprawić. Eko nie żałował tego co zrobił, nie skończył też budowy kościoła - tylko chciał przeszkodzić Lockowi i Desowi...
Mam dziwne wrażenie, że Lostzili się nie podoba, to co się dzieje na wyspie. Że wyspę "odizolowano" od świata.
A najbardziej będę się śmiać, jak słynny fake z budowlą w kształcie latającego talerza nad wodospadem okaże się prawdą :afro: I w "Loście" też ujrzymy coś w podobnym klimacie.
#48
Napisano 13.12.2006 - |13:57|
A mi sie wydaje całkowicie przeciwnie. Cały system którego częścia było wpisywanie kodu był stworzony bo okiełznac bestię. Po implozji jedno (prawdopodobnie z ostatnich) ogniw tego systemu zostało zniszczone. Bestia udzyskała kolejny stopień swobody.No własnie do końca nie jestem pewna co do "misji" Eko :afro:
Moim zdaniem on miał tylko zaprowadzić Locka do "?", żeby wywołać u niego dalsze zaciekawienie tym, co jest na wyspie, a nie żeby siedział i wciskał klawisz. A potem - miał wrócić i budować kosciół!
O co zapytał "Yemi"? Chodziło o tę zbrodnię w kościele - Eko miał tę zbrodnię "odkupić", budując nowy kościoł. A nie siedzieć i naciskać klawisz...
Jak dla mnie 03x05 łączy się z tą opowiastką Eko o zabiciu psa. Bóg wybacza jeśli żałujesz, jeśli chcesz się poprawić. Eko nie żałował tego co zrobił, nie skończył też budowy kościoła - tylko chciał przeszkodzić Lockowi i Desowi...
Mam dziwne wrażenie, że Lostzili się nie podoba, to co się dzieje na wyspie. Że wyspę "odizolowano" od świata.
A najbardziej będę się śmiać, jak słynny fake z budowlą w kształcie latającego talerza nad wodospadem okaże się prawdą :afro: I w "Loście" też ujrzymy coś w podobnym klimacie.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 13.12.2006 - |13:59|
Genesis
#49
Napisano 13.12.2006 - |14:18|
Choć z tymi "stopniami swobody bestti" chyba jednak jest coś nie tak - ona wcześniej już mogła zabijać i to bez wyraźnego powodu, tak jak zabiła pilota.
Na kilku forach czytałam sugestie, że nie wszystkie "dymki", które pojawiły się na miejscu katastrofy można wytłumaczyć płonącym wrakiem. Że już wtedy Lostzilla "węszyła", kto jej spadł na wyspę...
BTW - przydałaby się mapka wyspy z zaznaczonym zasięgiem Lostzilli :afro:
Bo skoro implozja miałaby pozwolić Lostziili na większe "pole działania", to prędzej chodziłoby o to, że ona może teraz np. poruszać się po całej wyspie :afro: a nie tylko po Dark Teritory...
Hmmm, czy implozja mogła uwolnić jeszcze inne potwory, przy któych Lostzilla, to "niewiniątko"???
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 13.12.2006 - |14:46|
#50
Napisano 13.12.2006 - |18:17|
#51
Napisano 13.12.2006 - |21:59|
Na kilku forach czytałam sugestie, że nie wszystkie "dymki", które pojawiły się na miejscu katastrofy można wytłumaczyć płonącym wrakiem. Że już wtedy Lostzilla "węszyła", kto jej spadł na wyspę...
Ja też o tym czytałam. Jestem w 99% pewna, że Lostzilla pojawiła się na wyspie już w dniu katastrofy. Kiedy "coś" czarnego uderza w silnik. Można powiedzieć, że to kawałek blachy lub jakiejś części samolotu, ale przedmiot zmienia niespodziewanie kierunek . Od razu mówię, że nie pamiętam, w której to było minucie. Wiem, że dymek uderzył w silnik, który był za Jackiem. Jack rozmawiał chyba wtedy z Claire.
#52
Napisano 13.12.2006 - |22:55|
Gdyby to było np. po rosyjsku to z wielką chęcią ale tego diabelskiego języka nie znam :/
#53
Napisano 16.12.2006 - |21:11|
Ja też o tym czytałam. Jestem w 99% pewna, że Lostzilla pojawiła się na wyspie już w dniu katastrofy. Kiedy "coś" czarnego uderza w silnik. Można powiedzieć, że to kawałek blachy lub jakiejś części samolotu, ale przedmiot zmienia niespodziewanie kierunek . Od razu mówię, że nie pamiętam, w której to było minucie. Wiem, że dymek uderzył w silnik, który był za Jackiem. Jack rozmawiał chyba wtedy z Claire.
To że ten przedmiot zmienia kierunek to nic nie znaczy, ponieważ wyglądało to mniejwięcej tak: coś spadało z nieba (to nic dziwnego w czasie katastrofy samolotu wszystko lata, wybucha) i gdy zbliżyło się do silnika nagle oddaliło się na wskutek odrzutu spowodowanego eksplozją. Nie widzę nic dziwnego w tym że coś położone ogok wybuchającego przedmiotu zmienia swoje położenie.
Użytkownik monn edytował ten post 16.12.2006 - |21:13|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych