Odcinek 25 - S02E05 - Condemned
#41
Napisano 23.08.2005 - |14:53|
1. Zestrzelenie „armatą” skoczka:
Dlaczego uważacie ze to pocisk uszkodził skoczka? To nie sam pocisk, tylko materiał wybuchowy. Na samym początku było powiedziane, że jest dużo tego minerału. Fakt nic nie wiemy o materiale wybuchowym. Ale może on być bardzo „wybuchowy”
2. Druga sprawa to celność krążownika Wratih:
A może Wraith nie chcieli ich zabić. Pamiętajcie że wszystkie statki-roje się obudziły i brakuje pożywienia.
3. Wątek to porównania do Tolan.
Ja tu żadnego porównania nie widzę. Tolanie było bardzo zawansowaną rasą, ale przegrali bo wrócił Anubis z cząstkowo wiedzą Pradawnych.
#42
Napisano 23.08.2005 - |17:44|
Ale jakie to ma znaczenie ze nie "sam pocisk a materiał wybuchowy"? Rownie dobrze mozna powiedziec ze zniszczen w Hiroszimie nie dokonala bomba atomowa a reakcja materialu rozczepialnego. O to chodzi? Bo dla mnie zblizymy sie wtedy niebezpiecznie do jakiejs dziwnej granicy no no nie wiem jak to nazwac - politycznej poprawnosci na tym forum z uwagi na koniecznosc obrony serialu?Czytam wasze posty i każdy ma takie same uwagi do odcinka.
1. Zestrzelenie „armatą” skoczka:
Dlaczego uważacie ze to pocisk uszkodził skoczka? To nie sam pocisk, tylko materiał wybuchowy. Na samym początku było powiedziane, że jest dużo tego minerału. Fakt nic nie wiemy o materiale wybuchowym. Ale może on być bardzo „wybuchowy”
Armata, Bomba - w uzyciu potocznym to taki po prostu kolokwializm.
To by ich teleportowali na pokład. BTW - tylko mi nie pisz "a skad wiesz, moze na krazownikach nie ma diwajsow do teleportacji?"2. Druga sprawa to celność krążownika Wratih:
A może Wraith nie chcieli ich zabić. Pamiętajcie że wszystkie statki-roje się obudziły i brakuje pożywienia.
Mnie sie te obydwie rasy jedynie wydaja podobne z uwagi na scenografie z centrow Vancouver. Inne argumenty na nie sa mi jeszcze nie znane...hmm3. Wątek to porównania do Tolan.
Ja tu żadnego porównania nie widzę. Tolanie było bardzo zawansowaną rasą, ale przegrali bo wrócił Anubis z cząstkowo wiedzą Pradawnych.
#43
Napisano 23.08.2005 - |18:35|
No bez przesady. :] Wracając do tematu, każdy wie na jakiej zasadzie działa bomba atomowa. I na takiej zasadzie mogła działać ich broń. Pamiętaj że to pocisk jest ważny a nie „urządzenie” które wystrzela pocisk. Co do ataku Wraith, to być może masz rację. Ale… Z tego co wiemy to Wratih mają teleport, taki że muszą być bezpośrednio nad ofiarą. Może on działa też inaczej, ale nie wiemy tego.... to nazwac - politycznej poprawnosci na tym forum z uwagi na koniecznosc obrony serialu? ...
#44
Napisano 28.08.2005 - |16:30|
A co do zestrzelenia skoczka z armaty i opinii z tym związanych coś Wam poewiem (no dobra, napiszę). Podczas wojny w Wietnamie kilkukrotnie zdażyło się (i są to udokumentowane przypadki), że amerykańskie śmigłowce Wietnamczycy strącili z... łuku. To chyba podobna przepaść technologiczna, nie? I nie chodzi mi o samą zasadę, ale możliwość zaistnienia takiej sytuacji.
T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...
#45
Napisano 04.09.2005 - |19:32|
A wracając do odcinka. Dla mnie jest ciekawy. Zadziwia mnie postać tego Upiora. Wskazuję, że jednak nie są oni tacy głupi. Potrafią ukazać pewną osobowość. W konfrontacji z tym sędzią - zyskał mój szacunek. Okazuje się, że jednak ludzie - chyba ci mieszkańcy są ludźmi - potrafią być gorsi niż inne stworzenia. Choć usprawiedliwieniem jest fakt, że chciał obronić planetę.
Użytkownik jack edytował ten post 19.09.2005 - |17:39|
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#46
Napisano 08.09.2005 - |10:16|
Dobry tekst jeszcze miał o "obsadzie Braveheart" no i Sheppard mowiacy do Ronona per "Wookie"[...]dobra wstawka McKay'a "I'm not Macgyver"
#47
Napisano 20.12.2005 - |22:15|
Oczywiscie to zestrzelenie skoczka, rowniez do mnie nie dociera. No moze i maja tam jakies mocniejsze materialy wybuchowe, ale no sorry, to w koncu statki Pradawnych...
Ogólnie jednak ocena 9 dla odcinka.
#48
Napisano 02.01.2006 - |12:37|
Nota:9,5 :clap:
#49
Napisano 03.01.2006 - |00:58|
+ Jak zwykle McKey, on tu rządzi
+ Cywilizowany wraith, w końcu nie są tylko głupimi zombie jak z powrotu żywych trupów
- zbytni podział na dobrych i złych i tak na prawdę podwójna moralność Weir i ekipy (w końcu to tylko rządzący byli źli a nie cała społeczność miasta) która skazuje miasto na zagładę bez zmrużenia oka
- to co wszycy podkreślają czyli armatka vs skoczek
- no i to zakończenie...
Jakoś to tak bezmyślnie trochę, brak jakiejś głębszej treści, wszystko to już gdzieś było, jednak od SG wymagałbym więcej...
#50
Napisano 14.01.2006 - |13:02|
#51
Napisano 28.01.2006 - |13:52|
2. 24h/Black Donnellys/Rescue Me/SoA/True Blood/Supernatural/Veronica Mars/Entourage/HIMYM/Chuck/White Collar/House
3. Lost/Rome/Moonlight/Californication/Breaking Bad/Tudors/Castle
4. Weeds/The 4400/Damages/V/SG/SG:A/Desperate Houswives/Greys anatomy
#52
Napisano 22.02.2006 - |18:47|
Użytkownik M.M edytował ten post 22.02.2006 - |18:49|
#53
Napisano 28.03.2006 - |13:59|
Za to bardzo ciekawy jest sojusz Sędzii Pokoju z Wraith. Może to nieludzkie (dla więźniów), ale cholernie skuteczne dla całej populukacji. Tylko jak zwykle Wraith chce zmienić zasady w trakcie gry.
#54
Napisano 22.05.2006 - |21:10|
Ocena: 7,5
PLUSY:
+ Wraith Cruiser z blisa. To było to, czego mi brakowało. W SG-1 mieliśmy okazję poznać wiele statków Gould'ów i inych ras, tutaj cały czas tylko myśliwce latają i porywają ludzi i ze 3 razy były statki roje. Dlatego fanie, że wreszcie pokazali krążowniki i to z bliska
+ ciekawa fabuła nam się tutaj zarysowała, w kontekscie układu rządowego z Wraith. Fajnie to sobie wymyślili, widać długo to działało, powiem nawet, ze umowa taka ma sens, lecz tylko wtedy jeśi odrzucumy amerykańskie poszanowanie wolności, sprawiedliwości i poprawności politycznej tak znane z filmów i seriali
+ humor był, trochę w mniejszym natężeniu mimo tego było kilka śmiesznych scenek, takich jak "I'm not MacGywer" czy "Uspokój się, Chewie,|pokaleczysz sobie ręce."
+ dr Weir ponownie w misji dyplomatycznej na jakiejs planecie, brawo pani doktor. Zauważyłem, ze Elizabeth podoba mi sie właśnie wtedy gdy wychodzi z bazy i idzie gdzieś na planetę "negocjować" natomiast drażni mnie, gdy siedzi w Atlantis. Niewiem dokładnie czemu, ale jakoś tak mam
+ fajny koniec, bo wreszcie niebyło pełnego happy-endu. Owszem uratowano kilkunastu więźniów, ale za to dano Wraith na talerzu (w przeności i dosłownie) całe maisto
MINUSY:
- czemo oni w ogóle lecieli aż tak nisko tym skoczkiem? :/ I czemu po strzale z tej archaicznej broni nie wzbili się w powietrze lub zrobili jakiegoś uniku? Sheppard, czy to takie trudne? A podobno z ciebie był wyśmienity pilot :>
- i znów kolejny głupotka. Gdy krążownik został trafiony tą droną ze Skoczka, to o dziwo nic a nic nie zrobił. Unosił się w powietrzy jakgdyby nigdy nic pozwalając uciec ludziom do wrót. Anie nie strzelił z jakejś broni (napewno nie ma tylko jednej lufy), anie nie poleciał w stronę wrót blokując przejście, ani nie wyleciały myśliwce, ani nie użyto "porywacza" ludzi takiego jaki ma myśliwiec Wraith :]
- ojj coś ten krążownik to ma kłopoty ze strzelaniem :/
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#55
Napisano 01.07.2006 - |09:28|
Ocena 8
#56
Napisano 07.09.2006 - |18:47|
#57
Napisano 07.09.2006 - |19:26|
#58
Napisano 20.02.2007 - |12:18|
A tak nisko tylko za fatalną animację krążownika, scenerię z emitowanego obecnie w TVP 4400 i brak logiczności w jednej rzeczy, o czym poniżej.
Odcinek wbrew pozorom logiczny.
Może trudno w coś trafić z bombardy, ale ona miała tylko dostarczyć posisk w odpowiednie miejsce. Pocisk zawierał cholera wie co, więc jego wybuch mógł uszkodzić skoczka.
Shepard leciał do wrót, więc leciał nisko, żeby ze stratosfery nie nurkować.
Bombardy były wstrzelane w cel, przecież mówili o wyliczaniu trajektorii i o zapalnikach. Tak więc, najpierw stwierdzono gdzie mają trafiać, ustalono gdzie trafią i czekali na cel, aż się pojawi w polu rażenia.
Nielogiczność.
Writh przyleciał przez wrota mysliwcem, a potem z orbity zeszły 3 krążowniki. Jeśli on był na krążownikach na orbicie to jakim cudem wyleciał przez wrota?
Krążowniki w atmosferze leciały z prędkością pijanego żółwia i chyba strzelcy byli pijani, bo wstrząsający był rozrzut strzałów.
Może wino nie ten rocznik...
Poza tym odcinek OK i wcale nie był głupi, nudny, nielogiczny i ogólnie ble.
#59
Napisano 20.02.2007 - |15:22|
A czy nie mógł poporostu przylecieć jeden przez wrota, a krążowniki leciały w hiperprzestrzeni? nie widze tu problemu żadnego.
Co do celności to nie wiemy jak celne są krążowniki, zwykle walczyly z dużymi obiektami wiec nie było problemu.
#60
Napisano 21.02.2007 - |08:36|
Łamistrajki ukłądają się w inną pisownię, stąd rozrzut.
Tych których to denerwuje, przepraszam, będę ciężko nad tym pracował.
Co do celności.
Wisiał nad nimi na jakiś 20-30 metrach i chybiał o jakieś 4-5 metrów.
Z twierdzenia pitagorasa proponuję oszacować rozrzut na odległość 20-30 km, na jaki minimalnie wg mie walczą okręty tej klasy.
Cel musiałby być bardzo duży, żeby trafić.
Lepiej by było, gdyby nie strzelali, mniej by mnie to zdenerwowało
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych