82 odpowiedzi w tym temacie

[Mdeem]

4x12 j.w.

...spodziewam się "papierosowej" zadymy - albo: Patrzcie, my pierwsi zrezygnowaliśmy z obsługi koncernów tytoniowych...

"jasnowidzę" w poniedziałki od 21:00 do 21:50 (po 2 browarkach)

[Quendi]

4x13
Don rządzisz chłopie !

Mad Men s4 to był sezon który mną pozamiatał i wgniótł w ziemię zwłaszcza finał skradziony przez Dona.

Jeśli s4 nie będzie najlepszym dramatem jak poprzednie trzy sezony to będę bardzo zaskoczony.

Jak na razie najlepszym serialem tego sezonu jest u mnie Mad Men s4.

P.S. 3 x Don !

Użytkownik Quendi edytował ten post 20.10.2010 - |03:18|

[cliffhanger]

4x12 - klasyk, nic dodawać nie trzeba.

4x13 - odcinek dobry, ale nie ma porównania do finałów poprzednich sezonów. Teksty Rogera zabijały mnie, zresztą jak zawsze.
Ciekawie się porobiło.

Chodzi ci Quendi o nagrody? Do nagród nie są brane pod uwagę wszystkie odcinki, więc Boardwalk Empire ma duże szansę zdetronizować Mad Men. Szczególnie jeśli chodzi o Globy, tam lubią honorować nowe, świeże rzeczy.
Na Emmy jeszcze trzeba będzie poczekać z czym wyleci w 2011 HBO. Podejrzewam, że Game of Thrones nie przypadnie do gustu głosującym, ale takie Luck już może. Jakoś nie wierzę, żeby Michael Mann i Dustin Hoffman pisali się na byle co.

Popieram jeśli chodzi o najlepszy serial jak na razie.

[marass]

4x13

Mad Men s4 to był sezon który mną pozamiatał i wgniótł w ziemię zwłaszcza finał skradziony przez Dona.
Jeśli s4 nie będzie najlepszym dramatem jak poprzednie trzy sezony to będę bardzo zaskoczony.
Jak na razie najlepszym serialem tego sezonu jest u mnie Mad Men s4.

Zgadzam się w 100%

[Macmax]

A ja sobie pokomentuję 3 sezon, przed chwilą skończyłem oglądać III.01 i ponownie jestem oczarowany, ale to już nie pierwszyzna:) MM ma to coś, co nie pozwala odwrócić wzroku od ekranu, magia czy co?
Doskonale zawiązane wątki Sala, Kena i Pete'a, no i przede wszystkim Dona i Betty.
Cieszę się, że mam jeszcze przed sobą III i IV sezon, dla mnie to prawdziwa uczta, za początek 3 sezonu 9/10.
III.02 - zdecydowanie słabiej, momentami nawet nudno, ale jak w prawdziwym dramacie sprawy nieraz toczą się długo i powolnie. Peggy to niezła aparatka, ciekawe sceny z ojcem Betty. Na koniec myślałem, że dadzą twórcy jakiegoś cliffa, ale nic z tych rzeczy. Dużo zawodowych spraw - 7/10.
III.03 - i ponownie świetny odcinek, rodzinka Dona to istne piekiełko, na razie jest spokojnie, ale musi coś wybuchnąć. No i palenie trawy w biurze, co za czasy. Poza tym jak to można zgłupieć mimo wieku dla młodej, atrakcyjnej dziewczyny (Sterling z "czarną" twarzą) - 8,5/10.

Napisano 10.12.2010 - |23:34|

Miałem dłuższą przerwę od Mad Men, ale wróciłem do niego - 4 odcinek III sezonu nie najgorszy, chociaż zawiewało momentami nudą i typowymi tematami ze świata marketingowców. Od mniej więcej środka odcinka zrobiło się ciekawiej, Sal i jego homoseksualizm, ciągle się uwidaczniający, ojciec Betty próbujący instruować i wychowywać po swojemu dzieciaki Draperów czy naiwna Peggy to niby nic, a trzyma człowieka przed TV.
No i mały polski smaczek - wspomnienie, że piłka ręczna to polski wynalazek - 7/10.
III.05 - scena porodu Betty i pijący whisky w poczekalni Don z przygodnie poznanym przyszłym tatusiem - po prostu typowy dla MM świetny klimat. No i powolny rozpad firmy na tle zachodzących zmian społecznych, bez akcji, ale z magią - 7,5/10.
III.06 to świetny, wyjątkowo dynamiczny jak na AMC odcinek, scena z kosiarką w biurze porażająca - 8,5/10.
Niestety kolejny odcinek zdecydowanie najsłabszy, jakiś taki toporny, z dziwnym pomysłem obrobienia Dona i dziwnym zachowaniem Betty, rozczarowanie - 5/10.

Napisano 22.01.2011 - |20:17|

III.08 - jak cały 3 sezon - dziwny odcinek tak naprawdę o niczym, wyjazd Dona i Betts do Rzymu, miłostki Pete'a Campbella, typowy zapychacz. Taki jeden wniosek tylko: pięknym kobietom to się nigdy nie dogodzi, dostają wszystko, a jeszcze im mało, jeszcze czegoś w życiu szukają - 7/10.
III.09 - przez 60% czasu nudno i nieciekawie, a dalej istne szaleństwo, chyba jedyny serial, któremu wybaczam słabe momenty, bo za chwilę mnie porywa, Don to moje odzwierciedlenie serialowe i nic nie poradzę, rozumiem tego gościa w każdym calu
do tego Betty, która zachowuje się jak rasowa kobieta, uwielbiam takie, wzbudzają ogromne pożądanie, wspaniały odcinek mimo słabego początku - 9,5/10.
III.10 - kolejny świetny odcinek, właściwie nic dodać nic ująć, bardzo dojrzały serial dla wyrobionych telemaniaków, nic w nim do końca nie jest oczywiste i nic nie jest jednoznaczne, a Don i Betty rozkręcają się coraz bardziej, w firmie S-C też się dużo dzieje, zapowiada się znakomita końcówka III sezonu

Napisano 13.02.2011 - |17:19|

III.11-13
mało czasu, ale postanowiłem zrobić mały maraton i skończyć 3 sezon, przyznaję taka dawka MM zmuliła mnie, jednak jest to serial, który lepiej smakuje ze średnią 1 odcinek na tydzień.
wszystko wynagrodził mi odcinek 13, który jest znakomity pod każdym względem, całkowite przemeblowanie życia prywatnego i zawodowego Dona, świetny finał
kto wie czy gdybym nie oglądał go w zeszłym roku czy nie wygrałby u mnie w naszej zabawie na najlepszy serial sezonu 2009/10?
Jeszcze chciałem jedną rzecz zauważyć, kult JFK, niesamowite jak amerykanie go kochali, u nas po śmierci LK niewielu zapłakało, a tam na każdym kroku rozpacz i łzy.

Użytkownik johnass edytował ten post 27.09.2011 - |13:22|

[cliffhanger]

Ta, a wszystkie prezentacje w firmach zajmujących się reklamą pewnie wyglądają tak jak te u Dona. Nie wierz we wszystko, co pokazuje serial Macmax, ja akurat byłem na uczelni jak Kaczor się rozbił, ale minuta ciszy była i ludzie dzwonili do domu, aby się dowiedzieć co i jak, więc moim zdaniem pozytywnie się zachowywali.

[Macmax]

cliffhanger daleki jestem od tego żeby wierzyć w to co pokazują seriale:) wiem, że amerykańce potrafią wiele rzeczy podkoloryzować i bardzo cenią sobie swoją narodowość i historię. I z całą pewnością było to zrobione pod typowego amerykańskiego widza.
Osobiście mnie to w pewnym sensie rozśmieszało, płacz tej córki Sterlinga, wszyscy przed telewizorami,pytania: "Co się dzieje?" właściwie życie stanęło, powtórzyło się to 40 lat później 11/09.
Minuta ciszy ok, ale napewno śmierć kaczora nie doprowadziła do jakiejś ogólnonarodowej histerii, po tygodniu wszyscy zapomnieli a dzisiaj Smoleńsk to temat, który drażni chyba każdego...

[wergora]

Minuta ciszy ok, ale napewno śmierć kaczora nie doprowadziła do jakiejś ogólnonarodowej histerii, po tygodniu wszyscy zapomnieli a dzisiaj Smoleńsk to temat, który drażni chyba każdego...

Po pierwsze w Stanach na urząd prezydenta pracuje się całe życie. U nas to normalnie łapanka w ostatniej chwili. Po drugie Amerykanie mają zupełnie inny stosunek do prezydenta. To co u nas wyprawia Kaczyński a wcześniej Tusk u nich skończyło by się ostracyzmem.
Mam to szczęście że MM zacząłem oglądać z braku laku. W Stanach kolejny bryndzowaty sezon a ponieważ MM zawsze miał świetne opinie ściągnąłem parę odcinków i oczywiście wpadłem w nałóg. W cudowny sposób rozprawiają się z mitem cudownych lat '50. Serial kupił mnie sceną w pierwszym sezonie gdy obcy facet zdzielił w twarz chłopca który przebiegając strącił drinka. Stojący obok ojciec kazał dziecku iść i powiedzieć matce że ma posprzątać. Dzisiaj rzecz nie do pomyślenia.

[Macmax]

IV.01
po krótkiej przerwie zaczynam, ostatni póki co, sezon serialu, który mimo pozornej nudy wciąga niesamowitym klimatem i powalającymi dialogami, z drugim dnem.
Znakomite wprowadzenie w nową rzeczywistość i zmieniającą się mentalność Amerykanów w latach 60-tych i w centrum całości Don Draper i jego nowa wizja świata reklamy - 8,5/10.
IV.02 - bardzo dojrzały serial, pozornie trudny do zrozumienia, ale zarazem przekazujący proste sprawy w iście mistrzowski sposób - 9/10.
IV.03-05 - cały czas świetny, choć moim zdaniem trochę zatracił takiego ducha oryginalnego podejścia do wielu tematów - małżeństwa, dzieci, pracy, jakby wszystko to producenci z lekka uprościli. Don wyrasta na absolutną gwiazdę, numer z Hondą pierwszorzędny - 8/10.

Napisano 20.05.2011 - |22:41|

IV.06
początki Dona w firmie Sterling-Cooper nie były łatwe, ciekawe też okoliczności jego zatrudnienia, było nieźle, choć bardzo wolne tempo i dość monotonne, ożywiło się dopiero na końcu jak zatrudniono "małego przyjaciela" Dona (kuzyn Jane), rozmowa Dona z Betts to ponownie klasyka - 7/10.
IV.07
nostalgiczny w wykonaniu Dona odcinek, choć przeplatany humorystycznym opowiadaniem Sterlinga o Cooperze, jak dla mnie zbyt statycznie i smutno - 6/10.
IV.08
powoli się rozkręcał, ale jak już się rozkręcił to na całego, Don nie próżnuje i bawi się w firmowego Playboya, dziwnie na tym tle wyglądały jego rozterki co do młodego Gene'a, ale takie to już życie jest poplątane:) - 7,5/10.
IV.09
znakomity ep, świetna Sally, nie ma co wychowali niezłego szatanka Don i Betty, zawładnęła całym odcinkiem, do tego Faye Miller i jej coraz gorętszy romans z Donem - 8,5/10.

Napisano 02.07.2011 - |23:31|

IV.10-11
z każdym odcinkiem jest coraz lepiej, choć już sam nie wiem czy jeszcze mnie czymś zaskoczą twórcy, odejście Lucky Strike, problemy z innymi reklamodawcami, problemy alkoholowe Dona, a i liczba kobiet też mu się zwiększa w tempie galopującym, to wszystko podane w wysublimowany i nienachalny sposób, oj rośnie mi konkurencja do podium najlepszego serialu mijającego sezonu.
Fajnie, że z drugiej linii wyskoczyli na liderów Pete i Peggy, bardzo ładnie wkomponowują się w tamtą epokę,
W ogóle zrobiło się bardzo ciekawie - co dalej ze Sterlingiem i Joan, jak poradzi sobie Don ze swoim problem z tożsamością, czy Pete dowie się prawdy o Peggy, czy Betty będzie szczęśliwa ze swoim politykiem itd - 8,5/10.
IV.12 - el clasico po prostu, świetny odcinek, mimo że nie było akcji trzymał w napięciu, szczególnie od połowy odcinka, oj podziało się, podziało, co dalej z SCDP? dadzą radę, może to był strzał w dziesiątkę? - 10/10.

Użytkownik johnass edytował ten post 27.09.2011 - |13:24|

[delta1908]

No to i ja się zabrałem. Po pierwszych dwóch odcinkach zachwyca stylizacja i niesamowity klimat lat 60-tych, gdzie tak jak napisał to @Quendi w pierwszym poście w tym temacie, murzyn służył do usługiwania białym, kobiety doszeroko rozumianego zaspokajania potrzeb mężczyzn, ewentualnie do prostych prac, a palili chyba wszyscy łącznie z kobietami w ciąży
Po tych dwóch obejrzanych odcinkach jestem zdecydowanie na tak dla serialu. Świetny obyczaj z delikatną domieszką dramatu. Ostatnimi czasy kręcą mnie takie klimaty. Może dodadzą jakieś intrygi albo jakąś walką o władzę w firmie to będzie bardziej ciekawie.
Zobaczymy co z tego będzie, ale liczne nagrody chyba nie kłamią więc liczę, że będę zadowolony po kolejnych seansach z Mad Men.

Napisano 22.08.2011 - |12:13|

No i finał 1 sezonu za mną. Serial dopracowany do perfekcji (klimat i realia lat 60.). Trzeba przyznać, że serial mimo tego, że momentami przynudza i się dłuży to jednak wciąga i to bardzo. Ostatnie dwa odcinki bardzo dobre, a motyw z Pegg mnie rozwalił, tego się nie spodziewałem. Jednym zdaniem świetny dramat obyczajowy z typową powolną akcją charakterystyczną dla AMC.

Napisano 14.09.2011 - |13:15|

S02
O wiele lepiej niż w poprzednim sezonie. Wciągnąłem się w świat tego serialu i jakże ciekawych lat 60.
Podoba mi się coraz bardziej postać Peggy, która rozwija się bardzo ciekawie, bardzo dużo plus.
Coraz bardziej wkurza mnie natomiast zachowanie Pete'a, gość sam chyba nie wie czego chce, z kim chce się związać i po czyjej stronie stanąć w firmie.
Zakończenie bardzo dobre, ciekawe co się teraz stanie i czy Don faktycznie odejdzie czy raczej to będzie Duck, który opuści Sterling/Cooper.
No cóż zabieram się za kolejny sezon przygód naszych speców od reklamy.

Napisano 27.09.2011 - |14:15|

S03
Najlepszy sezon jak do tej pory. Pochłonął mnie ten serial całkowicie. Już się nie dziwię skąd taki nad nim zachwyt i te wszystkie nagrody.
Tak jak w 2 sezonie ewoluowała Peggy, tak w tym do głosu doszła Betty, która z posłusznej i potulnej żonki przeistacza się prawie w jakąś bestię. Normalnie momentami to mi było żal Dona.
A finał to istne trzęsienie ziemi i masakra w jednym. Ciekawe jak dalej to wszystko się potoczy.
Zabieram się za kolejny sezon.

Użytkownik delta1908 edytował ten post 28.09.2011 - |08:45|

[cliffhanger]

Zawsze zastanawiało mnie dlaczego ludzie piszą, że trzeci sezon był najsłabszy (twórca serialu chyba też tak sądzi). Mnie się trzeci bardziej podobał od drugiego, ale czwarty najlepszy .

[delta1908]

Moim zdaniem Mad Men z sezonu na sezon jest coraz lepszy. Postacie się rozwijają i nie są statyczne jak w niektórych innych serialach. Teraz dodatkowo będzie chyba zmiana otoczenia co powinno dodać serialowi świeżości. Oby faktycznie było tak jak piszesz i 4 sezon okazał się jeszcze lepszy od tego co mieliśmy do tej pory.

[cymrean]

Też mi najbardziej przypadł do gustu sezon 4, najbliżej mu jest do posiadania głównego wątku. Sezon 3 za to miał aż trzy pamiętne odcinki (finał, zamach na Kennedy'ego i incydent z kosiarka), czego o drugim sezonie czy pierwszym aż tak się nie da powiedzieć. Pierwszy miał co prawda wspomnienia z Korei, więc u mnie stoi wyżej niż drugi.

[cliffhanger]

Ale pierwszy ma The Wheel, Nixon vs Kennedy i Smoke Gets in Your Eyes, który bez wątpienia jest z jednym z lepszych pilotów ever.

[cymrean]

Tak jak w każdym dobrym serialu można się ogromnie długo zastanawiać, który sezon jest najlepszy.

[delta1908]

S04
Faktycznie chyba najlepszy sezon w historii Mad Men. Mimo takiego powolnego i trochę nudnawego momentami początku serial się rozkręcił i końcówkę oglądałem prawie na stojąco zastanawiając się jak po odejściu Lucky Strike poradzi sobie cała firma. No ale widać światełko w tunelu.
Don po odejściu Betty zostaje prawie że alkoholikiem. Swoją drogo jego exżonka działa mi strasznie na nerwy. Tak jak podobała mi się na początku serialu tak teraz jej po prostu nie trawię. Zastanawiam się kiedy jej obecny mąż puści ją kantem. Don zdaje sobie sprawę ze swojego problemu i tak od połowy sezonu zaczyna z nim walczyć. No ale tymi swoimi zaręczynami to zaskoczył chyba wszystkich zarówno tych w firmie i swoim otoczeniu jak i widzów przed telewizorami.
Cały czas ewoluuje postać Peggy. Jak przypomnę ją sobie z 1 sezonu to normalnie niebo a ziemia.
Szkoda, że na kolejny sezon trzeba czekać aż do marca bo wessał mnie w swój świat na maksa, no ale mówi się trudno.

[Kiara]

Hatak donosi, że Weiner chce zakończyć serial współcześnie, gdy Don będzie po 80-tce. Jeśli to prawda i plan się powiedzie, to czeka nas spora wymiana obsady. Do tego duże przyspieszenie żeby zmieścić się w czasie z małą liczbą sezonów.

[cliffhanger]

Kiara, a widziałaś zakończenie Six Feet Under? Pomysł jest w sumie ok, jeśli coś jest dobrze napisanego to nawet głupi pomysł będzie miał dobry rezultat.

[Kiara]

Six Feet Under nie widziałam.
Nie mówię, że rozciągnięcie akcji to zły pomysł. Nawet jestem trochę ciekawa jaka byłaby Joan w roli babci (jeśli w ogóle), na kogo wyrosłaby córka Dona, ile lat pożyłby Cooper, czy Pete doczekałby się awansu na szefa firmy, co byłoby dalej z Peggy i tak dalej. Jak na razie Mad Men nie zawiodło.

[cliffhanger]

Uwierz mi, nie będzie żadnego skoku w czasie.