Ktoś wcześniej narzekał, że nie było nic na miarę odczepiającego się ufockiego statku. A tu niespodzianka... Bardzo porządna "zahaczka". Znacznie IMO ciekawsza niż sen (albo jakieś majaki, teleportacja, duplikacja albo inna ...acja) TJ i rozpamiętywanie o ascendencji jej dziecka.Jedna z lepszych scen w odcinku! Tak naprawdę łatwa do przegapienia, zbagatelizowania, a jednak...
Mam takie same obserwacje. Drugi plan w SGU bardzo przyzwoicie się wyróżnia na tle pozostałych SG, gdzie postacie mniej lub bardziej poboczne co najwyżej mówiły "Chevron seven locked" (no może poza Zelenką)...Cieszy, że role drugoplanowe okupują przyzwoici aktorzy.
Jeszcze zależy z którego okresu . Ten najwcześniejszy, kwasikowy, z Barretem na pokładzie, średnio mi jakoś pasuje (z pewnymi wyjątkami), podobnie lata 80te (należę, do tych, którzy nie przepadają za dominacją Watersa i The Wall (tak, wiem, że jestem nienormalny)). Ale jakby miał zobaczyć transmisję Live at Pompei to bym nie pogardził ...Oby tylko nie okazało się, że gość zobaczył Pink Floyd...