Skocz do zawartości

Zdjęcie

Avatar (2009)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
208 odpowiedzi w tym temacie

#41 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 01.01.2010 - |18:46|

Byłem, widziałem oczywiście wersja 3D DD, nie żadne tam 2D czy skalowanie do ekranu w IMAXie.
I powiem, że w sumie lekko się zawiodłem jak na takie obiecywane cuda.
Rewolucję to ja widziałem jak oglądałem z rok temu czy kiedy tam pierwszy raz film w tym nowym 3D.
A tutaj jedyne co dla mnie było w tym piękne to to, że tym razem było to tak naturalne, że ten świat żył i był taki bogaty ale bez takiego taniego efekciarstwa jakie znam z kilku poprzednich produkcji w 3D.
Czyli chamsko wystające, wylatujące "rzeczy" z ekranu tu tego nie było w takim stopniu.
Całość oczywiście prawie perfekcyjnie zrobiona.
Przyjemnie się ogląda, czas szybko mija, taki przyjemny film przygodowy w atrakcyjnych krajobrazach <-- to dla tych narzekaczy odnośnie co jest a co nie SF. ;)
Po co to komu te metki, nie lepiej po prostu zobaczyć i dobrze lub nie, bawić się.
Jeśli chodzi o te lewitujące Góry Alleluja czy jak im tam było to mnie w nich najbardziej "urzekły" ;) te spadające z nich wodospady.
Z gór unoszących się w powietrzu. :blink:

Sympatyczną rólkę miał Giovanni Ribisi jako przedstawiciel tej złej korporacji. Choć moim zdaniem nie pokazał na co go stać, tak jakby się czasami hamował.
Do tego Sigourney Weaver w roli dr Grace Augustine skojarzyła mi się ze swoją inną rolą, z filmu "Goryle we mgle" gdzie również grała taką proekologiczną postać.
Oczywiście mamy tu charakterystycznego trepa czyli bezlitosnego i zawziętego pułkownika Quaritch - facet jak żywcem wyjęty z filmu "Starship Troopers".
Na koniec (prawie) zostawiłem sobie "głównego bohatera" czyli Sam Worthington jako Jake Sully. To jego nazwisko i do tego kolor Na'vi - niebieski, to cały czas mi przywoływało skojarzenia z bajką "Potwory i spółka" gdzie na tego dużego futrzastego niebieskiego też wołali Sully. LOL A poza tym, że facet był to nie da się zbytnio pochwalić jego kreacji.
Wyglądało to raczej jakby w przerwach T4 i innych filmów wpadał na plan Avatara pokręcić scenki.
Jakoś mało przekonująco mu to wyszło.
OK, ponarzekałem sobie to teraz doszedłem do klanu Omaticaya, czyli naszych głównych niebieskich.
Muszę powiedzieć, że o ile Sully wypadł ledwie w kilku scenkach na prawdę dobrze o tyle już dr Grace wypadła choć miała mniej scen bardziej przekonująco.

I tu dla mnie rewelacją była Zoë Saldana jako Neytiri. Dla mnie po prostu zarządziła "w tej" postaci, normalnie "stworzyła" istotę z krwi i kości.
Tak wiem, że to nie ona fizycznie tam grała ale postać, ruchy, mimika były na niej oparte dlatego piszę tak jakby to ona grała --> tu można o tym poczytać lub zobaczyć poniższy filmik.
Tu muszę dodać, że bardzo podobało mi się to, że Na'vi mieli rysy naszych bohaterów.

http://www.youtube.com/watch?v=LJKxcbcvxa4&NR=1

Ach przypomniało mi się, że podobała mi się scenka jak pierwszy raz Sully przeniósł się do swojego avatara i oszołomiony uciekł z laboratorium.
Ale najlepszą postacią dla mnie była Neytiri.

Podsumowując, film do obejrzenia pierwszy raz w kinie w 3D DD ,w żadnym wypadku na komputerku czy innym lcd nawet 45'.
Bez ideologizowania po prostu dobry film rozrywkowy, tylko tyle i aż tyle.
Przy którym człowiek może dać się pochłonąć światu Pandory i odpocząć od dnia codziennego.
Ja nie będę tu robił ochów i achów bo nie ma nad czym , może kilka lat temu to tak ale nie teraz, ale nie żałuję ani minuty czy $$ wydanych na seans.

A potem można jak się spodoba to kupić sobie jak już wyjdzie na płytkach, choć to już nie będzie to samo co na takim dużym ekranie.


ps. "współczuję" wszystkim colowcom i popcorniarzom i wielbicielom innego śmierdzącego śmieciowego żarcia czyli tym co pomylili pub/fast fooda z kinem, że film trwa te 2,5 godziny. LOL
Jak mawiał Obelix trochę zmienię - "...ale durni ci ludzie...". :lol:

-- Ja właśnie wróciłem z 2 seansu, tylko tym razem w IMAX. I niestety powiem iż wolę wersję 3D DD. Obraz w CC Kraków Bonarka był o wiele ostrzejszy i miał lepsze kolory niż ten sam materiał w IMAX Kraków Plaza.
-- Już nie mówiąc iż sama jakoś napisów jest kichowata :/

-- Czyli to co pisałem wcześniej, że obecnie najlepszą wersją jest ta 3D DD bo pod taką był ten film kręcony a cała reszta to już są "przeróbki" techniczne obrazu czyli zniekształcenia.
-- Fakt napisy czasami nieźle mieszały ale niestety w części filmu nie dałoby się bez nich obyć bo ciężko wyłapać co, kto mówi.
Szczególnie u Na'vi, jak zaczęli mieszać angielski z językiem tubylców. Który swoją drogą całkiem fajnie brzmiał.


....no coz, w linku Krusty'ego jest napisana prawda:...

No cóż, link od Krustego prowadzi tylko do standardowych ideologicznych narzekań tamtejszego guru na prawie wszystko co nowe. B)

Użytkownik biku1 edytował ten post 03.01.2010 - |10:26|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#42 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 01.01.2010 - |20:59|

Ale tym razem te narzekania sa narzekaniami prawdziwymi ;)
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#43 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 01.01.2010 - |21:03|

No tak, ale ja tam czekam aż mnie kiedyś zaskoczy bo na razie to jest do bólu przwidywalny.

A wracając do Avatara to w sumie nie napisałem, że uważam za całkiem ciekawe to, że atmosfera Pandory była dla ludzi toksyczna i nasi dzielni marines musieli biegać w maskach.

No i moje jedno z ulubionych zdań tego filmu to przemowa pułkownika do nowo przybyłego mięsa armatniego:
"Moim zadaniem jest was chronić/utrzymać przy życiu. Ale to mi się nie uda....".
LOL normalnie jakbym oglądał scenkę z "Starship Troopers".

Trzy, myślę ciekawe artykuły dla zainteresowanych:
1. 3D w Avatarze ("Trzy najczęstsze pytania dotyczące 3D w Avatarze" - czyli to co opisałem, że fajnie iż nie było co chwilę tandety wyskakującej z ekranu).
2. 3D - zbędny bajer czy standard przyszłości?
3. 3D w Polsce - nie tylko IMAX


Użytkownik biku1 edytował ten post 01.01.2010 - |23:21|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#44 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 02.01.2010 - |12:04|

Film miażdży wizualnie. Na tym można by zakończyć wypowiedź.
Fabularnie prosty do bólu, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że nie prostacki. Całość do przewidzenia po 3 minutowym trailerze. Nie warto się nad nią rozwodzić, ani tym bardziej znęcać. Jedna rzecz mi się podobała - "ładnie" pokazana hipoteza Gai.

Sakramentos, straszne rzeczy wypisujesz. Oczywiście film ma prawo ci nie pasować, ale jedziesz sobie po nim jakby był g__nem a obiektywnie nie jest. Graficy odwalili na prawdę potężną robotę i warto to zobaczyć pomimo miałkości fabuły.
Piszesz, że osoby, którym się podobał bronią go na całej linii, nie wiem skąd ci się to wzięło, bo ja czytając ten wątek takiego wrażenia nie odnoszę.
Niemniej jednak masz rację - to nie jest pierwszoligowe SF. To nie jest SF w ogóle, podobnie jak StarWarsy. To fantasy w kosmicznej scenerii. I dlatego nie warto się zastanawiać czy coś ma sens, czy organizmy są kompatybilne, skąd się wzięły wodospady na lewitujących wyspach, etc. Ten film to wizualna "guma do żucia" i jako taki daje radę.
  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#45 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 02.01.2010 - |14:12|

Sakramentos, straszne rzeczy wypisujesz.

prawda zawsze boli ;)

Piszesz, że osoby, którym się podobał bronią go na całej linii, nie wiem skąd ci się to wzięło, bo ja czytając ten wątek takiego wrażenia nie odnoszę.

Odnioslbys inne jakbys wyprzedzil w pewnym momencie moderacje ;) poza tym nie mowilem tylko o tym zakatku tego forum.

Niemniej jednak masz rację - to nie jest pierwszoligowe SF. To nie jest SF w ogóle, podobnie jak StarWarsy.

Nie powiedzialbym, ze to nie jest SF, do pewnego stopnia jest, ale w swojej niskiej odmianie. Moze jak obejrze to sie zastanowie nad ta Gaja, czy to juz fantasy czy jeszcze nie.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#46 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 02.01.2010 - |18:13|

Moze jak obejrze to sie zastanowie nad ta Gaja, czy to juz fantasy czy jeszcze nie.

yyy.... zaraz, zaraz to Ty narzekasz i negatywnie się nastawiasz na coś czego jeszcze nie widziałeś ? :unsure: ;)
No tak to, to można sobie każdy seans spaprać zanim się go jeszcze zacznie.

Troszkę ujęć w "tradycyjnym" 3D tzn dla tekturowych okularów z Avatara i nie tylko ---> http://www.surrealaw...esv3dpics.shtml

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#47 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 03.01.2010 - |02:54|

biku, ja sie cieszylem na Avatara, do momentu jak zobaczylem trailera. Od tamtego czasu dziele sie ze wszystkimi piaskiem ktory mi wszedl w ciemne zakamarki... zebym nie musial cierpiec w samotnosci ;)
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#48 gregohr

gregohr

    Kapral

  • Użytkownik
  • 166 postów

Napisano 03.01.2010 - |09:55|

na jednym z innych for dorosły- wydawałoby się - człowiek zrecenzował Avatara tak:

"Ja na wersji ściągniętej z torrentów z rosyjskim dubbingiem zasnąłem w połowie tego całego avatara"
  • 0
...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...

#49 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 03.01.2010 - |10:17|

biku, ja sie cieszylem na Avatara, do momentu jak zobaczylem trailera. Od tamtego czasu dziele sie ze wszystkimi piaskiem ktory mi wszedl w ciemne zakamarki... zebym nie musial cierpiec w samotnosci ;)

E tam nakręcasz się jak niebieski ;) smerf maruda czy jak to wolę niemiecką nazwę bo zawsze mnie rozbraja Schlümpfe. :lol:
Ja przed seansem widziałem 1 (jeden) trailer + trochę zdjęć w necie no i mi też niezbyt to podeszło.
I potem już nawet specjalnie nie szukałem nic więcej ani nie czytałem bo mi odeszła ochota na ten film.
Dopiero teraz ,zresztą jak widać powyżej po linkach zacząłem się trochę rozglądać co i jak było z tym filmem.
Bo okazało się, że nie jest taki zły.
Choć to może kwestia tego jak to ktoś ładnie ujął na innej stronie, że w większości z nas jest dziecko i jeśli w kimś ono jeszcze nie umarło pod pokładami "cynizmu i ynteligencji" to powinien się dobrze bawić bez zbytniego rozbierania na składniki.
Bo film ma swoje wady, i to nawet spore, zresztą każdy je ma.
Ale kwestią jest czy idziemy z nastawieniem "szklanki" w połowie pustej czy pełnej i tu leży problem. :D


na jednym z innych for dorosły- wydawałoby się - człowiek zrecenzował Avatara tak:

"Ja na wersji ściągniętej z torrentów z rosyjskim dubbingiem zasnąłem w połowie tego całego avatara"

A słyszałem o tej wersji. ROTFL
Co najlepsze podobno nawet nie ma przetłumaczonych na pl kwestii kiedy Na'vi coś nawijają bo wtedy są napisy cyrylicą pisane i "tłumacze" "zgłupieli" ;) i nie umieli tego przetłumaczyć.
Nie mówiąc o takich kwiatkach w tłumaczeniu jak na początku nasi marines budzą się na statku na orbicie Pandory z 5 letniej hibernacji i gościu mówi do budzącego się Jacka "Wstawaj słoneczko" a tłumacz tu dał "Słońce wstało".
Normalnie OMFG :lol: :o :blink: i już nawet dowcipy krążą o tych "komputerowych widzach" Avatara i tłumaczach. B)

I do tego ta kopia, wyblakłe kolory, brak ostrości itd.
Porażka katować się czymś takim.

Pytanie w wypadku takiej osoby trzeba sobie zadać : Co on oglądał bo na pewno nie Avatara ?

Użytkownik biku1 edytował ten post 03.01.2010 - |10:25|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#50 Saint

Saint

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 18 postów
  • MiastoKraków/Ostrów

Napisano 03.01.2010 - |12:22|

Hmm chyba sie za bardzo napaliłem po recenzjach.
Wlasnie jestem po seansie 3D w Heliosie.
Wszystko ładnie i pięknie ale niedosyt pozostał. Poza efektami od filmu wiało troche pustką, muzyka nie porywała, a zakończenia można było domyśleć sie po pół godzinie filmu. Zawiodłem sie trochę na scenach batalistycznych bo po trailerach zapowiadło się o wiele lepiej niz było.
Jednak warto iść, bo film nie nudził i na pewno jest dużym krokiem w rozwoju "komputerowego kina".
Efekty wizualne zostana na długo w pamieci, zwłaszcza przyroda na Pandorze wgniatała w fotel.
  • 0

#51 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 03.01.2010 - |17:36|

Wybaczcie, że się wtrące ale mam małe pytanko, jako, że jestem zmuszony iść na coś do kina w następnym tygodniu, kwestia wyboru filmu należy do mnie, pomyślałem, no to Avatar. Bo nic innego ciekawego nie grają obecnie. Wszedłem z ciekawości na stronę cinemacity w moim mieście i ku memu wielkiemu zaskoczeniu okazało się, że można obejrzeć ten film w 3D, jest napisane 3D cyfrowy. Co to oznacza ? Trzeba mieć ze sobą jakieś specjalne okulary ? Jak tak gdzie takie zdobyć. Jak się ma to do normalnych okularów bo niestety w kinie muszę się wspomagać normalnymi okularami. Zakłada się jedne na drugie ? I czy to są takie że jedno szkiełko czerwone drugie niebieskie ? Czy wtedy nie będe widział obrazu na czerwono i niebiesko.. lub zielono bo jak się zmiesza to chyba zielony. kiepskie by to było.(nigdy nic w 3d nie widziałem i nie mam o tym zielonego pojęcia) I ostanie pytanie cena 25zl za film w 3d cyfrowy to warto ? Puszczają też zwykła za 18zł. Może na zwykłą iść ? Kurczę ale heca można u mnie 3D zobaczyć, ale mogę się założyć, że okulary specjalne trzeba we własnym zakresie znając moje miasto..

Edit. Już się dowiedziałem co to znaczy cyfrowy.. pisało na pierwszej stronie.

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 03.01.2010 - |18:01|

  • 0

#52 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 03.01.2010 - |17:50|

Okulary 3D dostaniesz w kinie .
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#53 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 03.01.2010 - |18:33|

Jak napisał Obi okulary dostaniesz w kinie i potem je oddajesz bo NIGDZIE indziej ich się nie użyjesz.
Co do okularów korekcyjnych to również nie przeszkadza, przynajmniej mi.
Mam astygmatyzm + krótkowzroczność a wszystko widziałem bez problemów i żadnego bólu głowy. To chyba mieli ci co za dużo pifka, coli i popcornu zeżarli przed seansem.
Okulary zakładasz na swoje i oglądasz. :)
Co do obrazu to wiele razy to już chyba pisano to nie jest takie 3D jak miałeś dotąd w tekturowych okularkach zielono-czerwono-niebieskie czy inne kombinacje. Tylko widzisz normalne kolory, ostry obraz itd.
Na co warto iść - czy na 2D czy 3D , bezapelacyjnie na 3D.
Choć pamiętaj o jednym, o tym co pisało w jednym z linków które dałem w jednym z poprzednich postów.
Tutaj to 3D to nie jest tani wylatujący co chwilę przedmiot z ekranu, więc na coś takiego się nie nastawiaj a resztę masz w wspomnianym linku czyli tym poniżej.

3D w Avatarze ("Trzy najczęstsze pytania dotyczące 3D w Avatarze").


Użytkownik biku1 edytował ten post 03.01.2010 - |18:43|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#54 januszek

januszek

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 297 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 04.01.2010 - |14:25|

Avatar - zarobił już miliard dolarów... Skromnie mogę przyznać, że i ja brałem w tym udział bo za dwa bilety do kina na seans 3D zapłaciłem ponad 50 zł nie wliczając w to ani przekąsek, ani napojów, które przy okazji kupiliśmy w kinowym bufecie.

Czy było warto? Tak, film w wersji 3D należy obejrzeć w odpowiedniej sali kinowej. Dla kogoś kto nigdy wcześniej nie zetknął się z taką technologią na pewno będzie to niezapomniane przeżycie, które dostarczy mnóstwo nowych wrażeń. Jeśli jednak wcześniej, drogi czytelniku, miałeś już okazję zobaczyć jak wygląda w kinie trzeci wymiar to być może wersja 2D pozwoli bardziej skupić się na fabule? Trójwymiarowość Avatara nie jest moim zdaniem niczym specjalnym, czego wcześniej by nie było. Nie jest także potrzebna do lepszego zagłębienia się w fabule.

3D (które robi tu za efekciarstwo, bez praktycznego wpływu na fabułę), czasem w odbieraniu fabuły przeszkadza, ot np kiedy polskie napisy do filmu (które też są trójwymiarowe) stają się częścią planu. Najwyraźniej producenci tego nie przewidzieli. Same polskie napisy są ohydne, z literówkami i błędami. Widać pośpiech i brak polonistycznej korekty.

Aliens Camerona oglądałem już kilkanaście razy i za pewne jeszcze kilka razy obejrzę. Czy tak samo będę chciał ponownie obejrzeć Avatara? Tu mam wątpliwości bo sama fabuła jest dosyć płytka i prosta a film jest dosyć długi. Skoro na swoim pierwszym seansie zdarzyło mi się ziewać to pewnie na następnych, w tych co bardziej przesłodzonych lub po prostu bardzo naiwnych fragmentach będę zasypiać bo lewitujące skały z wodospadami i religijne wręcz podejście do ekologii to nie jest to co fan hard sci-fi chciałby zobaczyć.
  • 1

#55 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 04.01.2010 - |14:47|

januszek, dobrze napisane.
Spotkałem się z nazywaniem Avatara filmem fantasy - jest to poważny błąd. Avatar nie spełnia praktycznie żadnych założeń gatunku fantasy, jest najnormalniejszym w świecie filmem SF.
  • 0
http://magory.net - moja strona

#56 gregohr

gregohr

    Kapral

  • Użytkownik
  • 166 postów

Napisano 04.01.2010 - |16:05|

Trójwymiarowość Avatara nie jest moim zdaniem niczym specjalnym, czego wcześniej by nie było.


na taką skalę już było?

Nie jest także potrzebna do lepszego zagłębienia się w fabule.


??? a w jakim przypadku 3d miałoby pomagać w zagłębieniu się w fabule?

3D (które robi tu za efekciarstwo, bez praktycznego wpływu na fabułę)


jak miałoby 3d wpływać na fabułę??? w jakim innym filmie 3d spełnia inną rolę niż efektu specjalnego (czy jak to nazwałeś- efekciarstwa)???

Jeśli jednak wcześniej, drogi czytelniku, miałeś już okazję zobaczyć jak wygląda w kinie trzeci wymiar to być może wersja 2D pozwoli bardziej skupić się na fabule?

fabuła jest dosyć płytka i prosta


po co drogi czytelnik ma się skupiać na fabule skoro jest płytka i prosta? Jeśli Avatar- to tylko w kinie 3d!!!
  • 0
...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...

#57 januszek

januszek

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 297 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 04.01.2010 - |18:24|

@gregohr

O jaką skalę pytasz? Na Beowulfie w wersji 3D (który nawiasem mówiąc też był reklamowany jako przełom i "największy projekt 3D w historii" - vide: TUTAJ) w scenie kiedy leciały strzały ludzie chowali się za oparcia foteli kinowych. Podobny efekt (bez 3D) Cameron uzyskał w Aliens, kiedy ekipa podchodzi do baniek z Obcymi a jeden rusza macką. Całe kino podskakuje na fotelach, słychać tylko 'dup!'. Kiedy oglądałem Avatara nic takiego miejsca nie miało. Nikt nie podskoczył ani też nikt nie uchylił się przed wylatującym zza ekranu przedmiotem...
  • 0

#58 gregohr

gregohr

    Kapral

  • Użytkownik
  • 166 postów

Napisano 04.01.2010 - |20:19|

ktoś gdzieś wspomniał, że założeniem Camerona nie było 3d w rodzaju strzał/kul lecących w stronę widza (to jest "efekciarstwo" ;) ), a oglądanie Pandory jakbyś siedział w pojeździe za szybą. Czyli nie 3d w kierunku widza, ale oddanie głębi sceny. Może dlatego też w pewnych momentach np. Na'vi stojący z tyłu za bohaterem sceny byli niewyraźni-w końcu patrząc na coś bliskiego przedmioty leżące dalej są niewyraźne.
  • 0
...take a look, to the sky, just before You die- it's the last time he will...

#59 Vol 7

Vol 7

    Starszy sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 242 postów
  • Miastowziąć na rower?

Napisano 04.01.2010 - |20:24|

Tak taki miał być Avatar, widziany jak z ludzkiej perspektywy, a nie jak Beowolf, czy inny Final Destiny, gdzie wszystko aż ociekało nienaturalnością...
  • 0

Dołączona grafika


#60 januszek

januszek

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 297 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 04.01.2010 - |21:16|

..."byli niewyraźni" - hehe, to się nazywa głębia ostrości i do tego nie trzeba techniki 3D wystarczy zmniejszyć przysłonę obiektywu kamery ;P

Strzały z łuku rzeczywiście były fajne - szczególnie kiedy dotarło do mnie, że one są wielkości tego co my nazywamy oszczepem - podkreślam *dotarło* bo coś w tym 3D tej wielkości nie było widać... ;)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych