Użytkownik Zetnktel edytował ten post 18.04.2010 - |01:14|
Odcinek 013 - S01E13 - Faith
#41
Napisano 18.04.2010 - |01:13|
#42
Napisano 18.04.2010 - |02:20|
Ten McLuhan? http://pl.wikipedia....arshall_McLuhanHa ha ha, niiic nie mówię, jestem kontent precz z tym kurzweilowskim buglotem, won z transhumanistami-to wszystko i tak popłuczyny po mcluhaniźmie, brednie wyssane z palca. Pech chce, że ostatnio warszawka zachwyca się kurzweilem a choćby taki Nowicki pyta się, dlaczego w Polsce nie wydano jeszcze jego ksiązek? Ano dlatego, bo na głupoty szkoda czasu. Ktoś kto oblicza z dokładnością do jednego roku kiedy wynaleziono ogień jest bęcwałem i nie pomoże tu nic, co wynalazł.Znowu technological singularity i kurzweilizm? Można się znudzić. (Tak, Sakramentos, wiem o czym mówię, ile mogłem tyle przeczytałem)
Malownicza postać, a poglądy ciekawe i kontrowersyjne po dziś dzień. A jeśli transhumanizm to popłuczyny po jego poglądach, to są to popłuczyny raczej rzadkie...
EDIT: Dobra, rozumiem, ktoś z tak ciekawych idei wydestylował sobie fascynację techniką a potem już było z górki :/
Użytkownik Badziew edytował ten post 18.04.2010 - |02:25|
#43
Napisano 18.04.2010 - |02:21|
R.I.P. StarGate
TauriCon still alive
#44
Napisano 18.04.2010 - |08:50|
Przede wszystkim chodzi o oparcie się o Weinera/Turinga et consortes plus wiarę, że technologia zmienia społeczeństwo-ta sama z siebie i że ta zmiana jest i będzie pozytywna. Co oczywiście jest frajerstwem, pomijając fakt że globalną Wioskę po drugiej stronie żelaznej kurtyny po prostu nazywano skomputeryzowanym komunizmem.EDIT: Dobra, rozumiem, ktoś z tak ciekawych idei wydestylował sobie fascynację techniką a potem już było z górki :/
McLuhanizm zaś z transhuanizmem ma wspólne poza tym korzenie oraz fiksację na technnologii która zmienia człowieka, dostosowując go do świata. Podczas gdy tak naprawdę jest to zaprzeczenie oświeceniowych ideałów naukowych, opartych an chrześcijaństwie, gdzie człowiek swym rozumem dostosowywał świat do swoich potrzeb.
Anyway:
Blasi, ale przecież ty za każdym kolejnym postem udowadniasz, że ja nie rzucam inwektywami tylko stwierdzam fakty. Nie potrafisz krytykować ani stworzyć jakiejś syntezy swoich opinii, tylko sobie międlisz ozorem. Na przykład twój obecny argument polega na szydzeniu z serialu poprzez próbę wskazania, że jego odbiorcy to barany tworzący wyimaginowane światy w sowich głowach i niczym schizofrenicy tracący rozeznanie w rzeczywistości. Powtarzasz to już n-ty raz, więc skąd zdziwienie że ktoś ci się odwdzięczył?
Poza tym mamy kolejne argumenty oparte na wietrze, w stylu: Rush jak się sklonuje siła umysłu 500 razy to tego nie wyjaśnią. I to ma niby być pararelą obecnej sytuacji z tego odcinka. Totalny non sequitur. Nadto te twoje powtarzanie, że ktoś coś sobie dopowiada-zerknij lepiej do działu BSG i odcinków czy-jeszcze lepiej-do SG-1 i SGA. Ile ta, było spekulacji, dopowiedzeń, tłumaczeń... Cześć z nich twórcy sami sygnalizowali i sami do nich zachęcali do części nie. W tym odcinku jest ewidentnie widoczne, że albo jest robiony podkład pod powracający motyw, albo chodziło o właśnie wzbudzenie ciekawości i pozostawienie nieomówień.
Absolutnym nieporozumieniem z twojej strony jest też poruszanie tego tematu jako dowód na "dopowiadyzm". Nie było potrzeby wyjaśniania niczego aż ktoś nagle stwierdził, że odrzuca go pomysł wykreowania całego słońca i do tego planety. Więc rozmowa miała na celu przekonanie takich osób, że to nie totalna przesada i głupota. Tak samo jeśli ktoś powiedziałby że wormhole w Wrotach to głupota.
Jeśli zaś chodzi o nowe rasy-to je w tym odcinku miałeś, po prostu nie pojawili się osobiście.
SF-ten cały serial to SF, a w tym odcinku nowym motywem zaś był sztuczny układ słoneczny i w tym świetle-postawienie człowieka przed nieznanym i niepoznanym. stary motyw, używany choćby przez Lema.
Wrota ostatnio wzięły sobie wycieczkę, to prawda, ale już od dawna w serialach SGverusm nie służą do niczego innego jak transportowania bohaterów w nowe kłopoty. w SGA doszło do takiej sytuacji, że Wrót właściwie nie pokazywano ani razu przez kilka odcinków z rzędu. Nikomu się to nie podobało, bo tęsknili za "kawoosh", no ale też robienie koronnego zarzutu z tego tutaj jest lekką przesadą. Cały odcinek miał fabułę polegającą na tym, że właśnie zagwozdka w tym, że w tym układzie Wrót nie ma. Trochę bez sensu narzekać na ich brak, hmmm?
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 18.04.2010 - |09:11|
Winchell Chung
#45
Napisano 18.04.2010 - |09:16|
Licze że ludzi z planety jeszcze spotkamy
Taaa..., jak tych, co w pierwszych odcinkach skoczyli przez wrota ( trójka, bodajże)
#46
Napisano 18.04.2010 - |09:18|
Mniejsza dynamika w porównaniu do dwu poprzednich odcinków nie miała wpływu na ocenę - to coś do czego SGU mnie przyzwyczaiło.
Jednakże po szumie wywołanym przez twórców wokół kontrowersyjności spraw wiary w zapowiedziach tego odcinka spodziewałem się znacznie więcej. Uważam, że zmarnowano potencjał tego konceptu
Plusy odcinka wielu już tutaj wymieniło i nie będę się powtarzał
#47
Napisano 18.04.2010 - |11:10|
trzymam kciuki za nową rasę, chociaż zapewne moje nadzieje są płonne.
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**
I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.
#48
Napisano 18.04.2010 - |11:24|
Zapowiadało się ciekawie, a skończyło się na paru pogadankach o wierze, przeznaczeniu i że nieprzypadkowo trafili na tą planetę. Jak dla mnie nic ciekawego.
W dodatku przewidywalna ciąża T.J. Od razu kiedy źle się poczuła w tym odcinku czułem że tak to się skończy. Na pojawienie się kolejnych obcych nie liczyłem, bo byłoby to już przesada. To nie czasy SG-1 gdzie co odcinek inna cywilizacja . Także takie niedopowiedzenie akurat na plus.
Osobiście myślałem jednak że coś więcej na tej planecie będzie się dziać. Np. dłuższe przebywanie spowoduje jakieś niespodziewane efekty na obozowiczach. A tutaj miesiąc przeleciał w kilka minut i powrót na statek.
Ocena: 5/10.
#49
Napisano 18.04.2010 - |11:53|
ocena: 9.5
+Rush Jad tego zwierzątka dobrze mu robi wiec trzeba było mu podać.
Struga szachy dla rozrywki
Trzeźwo myślał jeśli chodzi o to co musi zrobić armia
+Young On się uśmiechał, wreszcie okazał emocje
+Ciąża nie no jak wrócą to ktoś dostanie po łbie
+TJ wygląda świetnie w rozpuszczonych włosach
+Greer i Srajdołek uwielbiam tego gościa jest rozkaz i tak ma być
-Camile i Eli
-Wpływ Camile na Younga, nie posłuchanie Rusha, powinno się ich siła zabrać i nie tracić promu
-Scott i jego ochrona ludzi, dobra i tak wiadomo ze chodziło o Chloe
Przypuszczenia: Planeta była być może i stworzona ale proces był długotrwały, ten wielki monolit był czymś w rodzaju urządzenia pomiarowego czy nadaje się ona już do życia. Nadał sygnał do niebieskoludków ok joke... nadał sygnał i otrzyma ją jakaś tram rasa która sobie będzie lecieć, ileś tam czasu na tę planetkę.Znajdują promik z danymi gdzie jest Destiny znajdują ludzi i będzie pewno fajny motyw który potem wykorzystają
Urządzenie znalezione w tym hangarze z pudłami, to nie może być robot Pradawni nie bawili się w roboty ( niby replikatory ale to zupełnie inne sprawami wymuszona sytuacją). Po co im robot na statku ? Do naprawy kadłuba?
Zamierzam obejrzeć: Firefly, Farescape,Lexx, Supernatural,4400, heroes
Obejrzane: SG1 SGA SGU BS:Caprica BSG StarTrek:OS TNG Voyager DS9 Enterprise Earth2 Babylon2 Crusade Andromeda
#50
Napisano 18.04.2010 - |12:06|
#51
Napisano 18.04.2010 - |14:24|
Cywilizaja Typu 2 w skali Kardaszewa byłaby w stanie to zrobić.
McKey raz rozwalił galaktykę. ZPM czerpie energię chyba z innych wszechświatów. A ascendenci teoretycznie potrafią wszystko.
Najprostrzym rozwiązaniem wydaje się przeniesienie słońca oraz planety przez odpowiednio duże wrota
A po co to robić? Najprostrzą odpowiedzią może być jakiś eksperyment.
McKay nie rozwalił galaktyki, ale Układ Słoneczny .
#52
Napisano 18.04.2010 - |15:03|
Trochę mniej się działo niż w poprzednich dwóch, ale i tak fajnie się oglądało.
Dobrze ukazane emocje i chęć tych ludzi do powrotu do domu. T.J w ciąży tego się nie spodziewałem totalnie mnie to zaskoczyło przyznaje ciekawe jak dalej się potoczy jej wątek no i jak zareaguje Young gdy się o tym dowie. mam nadzieje że jakoś wrócą do tematu tej planety kto ja zbudował i tę gwiazdę, ale żeby to nie był jakaś super nowa rasa bo to tylko by podburzyło i tak już ostatnio osłabioną pozycje Pradawnych przedstawianych w SGA. Eli mówił że nie zna rasy która mogłaby tworzyć planety i słońca może tak powiedział bo nie czytał nic na temat Ascendentów oni mogą wszystko tylko że się nie mieszają.
#53
Napisano 18.04.2010 - |15:10|
Wiesz, to jest serial amerykański dla amerykanów o amerykanach. Tak jak w BSG mamy tu protestanckie podejście do Boga z istotną rolą wiary w predestynację, która w kulturze katolickiej zupełnie nie istnieje, gdyż u nas główna rolę gra wolna wola która predestynację wyklucza. Dlatego to tak dziwnie nam w uchu brzmi nawet jeśli ktoś jest wierzący. Poza tym w USA jako kraj religii osobistej i osobistej łączności z Bogiem, gdzie codzienny język polityków jest przesycony cytatami z Biblii-także u demokratów-wszelkie próby dyskutowania tematów "wiara kontra niewiara" "nauka kontra religia" jest kontrowersyjne i powoduje szybciutką polaryzację widowni. Dlatego minimalne-dla nas-ilości odniesień do tych kwestii są dla amerykanów wystarczającym zarzewiem konfliktu i pokazówką kontrowersyjności.Jednakże po szumie wywołanym przez twórców wokół kontrowersyjności spraw wiary w zapowiedziach tego odcinka spodziewałem się znacznie więcej. Uważam, że zmarnowano potencjał tego konceptu
Poza tym nie można wykluczyć, z wiele scen wyleciało. Zapewne tych ciekawszych i odnoszących się do właśnie tych kwestii.
Ten wątek jednak faktycznie potraktowano po macoszemu. Mógł zainteresować tylko amerykańców. Dla nas-a przynajmniej dla mnie osobiście-jest mocno z d upy.
Świetna myśl, ponieważ bierze od strony warsztatowej, czyli potocznie mówiąc meta-knowledge o co chodzi z tym zostawianiem wahadłowca. To całkiem możliwe, ale pozostańmy na wszelki wypadek sceptyczni i za dużo się nie spodziewajmy.nadał sygnał i otrzyma ją jakaś tram rasa która sobie będzie lecieć, ileś tam czasu na tę planetkę.Znajdują promik z danymi gdzie jest Destiny znajdują ludzi
Winchell Chung
#54
Napisano 18.04.2010 - |15:23|
Rozpoczynają różne wątki do których może i wrócą za kilka odcinków... a może i nie, może to był tylko zapychacz. Niby Rush siedzi godzinami / dniami przy komputerach Destiny wraz z kilkoma innymi osobami, a nic nowego na temat statku nie wiemy. Znaleźli jakiegoś "robocika"... Rush nie ma czasu się nim zająć, ważniejszym zajęciem jest struganie szachów.
Dlaczego do eksploracji statku i planety nie używają "Kino"?! W ogóle nie wykorzystują jego możliwości. Nie wiemy jaki jest zasięg tego urządzenia, szybkość itp. dlaczego nie stworzą jakiegoś środka "jednoosobowej lokomocji" coś na wzór np. jetpacka. Czyżby już zapomniano o tym urządzeniu?!
Zero technicznych, biologicznych aspektów. Lubię "techno-bełkot" a w SG:U jest go ewidentnie za mało. Przez miesiąc mieli chyba badać planetę, roślinność... dlaczego nie ma żadnych zwierząt, żyjątek? Czego się dowiedzieliśmy po miesiącu eksploracji? Planeta jest podobna do ziemi, i tyle!
Użytkownik K-Ci edytował ten post 18.04.2010 - |15:25|
#55
Napisano 19.04.2010 - |00:51|
#56
Napisano 19.04.2010 - |06:01|
Mogą jeszcze, obrazowo rzecz ujmując, mieć Destiny i jej załogę głęboko gdzieś - taki rodzaj "żywiołu", który trzeba omijać, bo nawet nie zauważa pełzających po kosmosie stonek . Chociaż co potężniejszego od ascendentów można jeszcze wymyślić...Nie mogą być naszymi wrogami, bo są zbyt potężni dla Destiny. Nie mogą być naszymi przyjaciółmi, bo wtedy nasi bohaterowie szybko wróciliby do domu.
Co do odcinka - niezły - daję 7/10. Co wkurza:
- jak widzę rzygającą babę, to mam ochotę zrobić to samo - dlaczego znakiem rozpoznawczym KAŻDEJ ciąży zawsze muszą być poranne nudności?...
- spawarka - Sakramentos ma rację - SSIE!
- różnorakich emocore w podkładzie nie strawię chyba nigdy.
@K-Ci
Technobełkot != dobre SciFi. Technobełkot == emulacja dobrego SciFi.
Kino - szybkość 6 + k4, zasięg 20 + k6, punkty pancerza 4, siła ognia... Niebieskie galarety - szybkość 6 + k10, siła 10 + 2k20, inicjatywa 5 + k10... Lepiej?...
Użytkownik graffi edytował ten post 19.04.2010 - |06:29|
#57
Napisano 19.04.2010 - |08:12|
Ja po 30 sekundach od znalezienia "kiwipodobnego" owocu robiłbym zacier a następnie tak długo jak to tylko możliwe pędziłbym bimber (dla pań trochę winka) - a tam sami abstynenci.
#58
Napisano 19.04.2010 - |09:00|
Ja po 30 sekundach od znalezienia "kiwipodobnego" owocu robiłbym zacier a następnie tak długo jak to tylko możliwe pędziłbym bimber (dla pań trochę winka) - a tam sami abstynenci.
Widać ten serial nie kopiuje BSG tak bardzo jak się wydawało.
#59
Napisano 19.04.2010 - |10:20|
Może być i tak. Nie zmienia to jednak faktu, że w takim wypadku nie poznamy za bardzo tej rasy. Może pokażą nam jakiś ich statek i skończy się jak z alienami z "Grace".Mogą jeszcze, obrazowo rzecz ujmując, mieć Destiny i jej załogę głęboko gdzieś
Ponieważ scenarzyści chcą, żebyś poprzez oglądanie problemów z utrzymaniem na miejscu treści żołądkowej przez bohaterkę serialu przeżywał wielkie emocje. Zastanawiasz się, czy ona aby nie jest na coś chora i nie pozaraża tym innych. Przecież nikt oglądający film nie spodziewa się ciąży po takich symptomach. To kompletne zaskoczeniedlaczego znakiem rozpoznawczym KAŻDEJ ciąży zawsze muszą być poranne nudności?...
#60
Napisano 19.04.2010 - |17:43|
A żebyś wiedział, że zaskoczenie. Na przykład ja, zawsze gdy widzę w filmach rzygające kobiety, myślę sobie "nieee, niemożliwe, aby chodziło o tak ograny i prymitywny pomysł, to musi być coś innego!". I za każdym razem, cholera, jestem zaskoczony...nikt nie spodziewa się ciąży po takich symptomach. To kompletne zaskoczenie
Użytkownik Soul33 edytował ten post 19.04.2010 - |17:46|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych