Braklo mi lepszego prownania. To nie zmienia faktu, ze zostaliby zmieciecni co do ostatniego atomu.Ale w takim porównaniu to tych mrówek było biliony do potęgi bilion, co mniej więcej było powiedziane bodajże w pilocie SGA (w sali hologramu, historia pokonania Pradawnych przez Wraith).Ale takich Wraith zgnietli by tak jak my możemy zgnieć miotaczem ognia biliony mrówek..
Wraith, nie byliby w stanie nawet lakieru zarysowac na ich okretach i planetach. Pole siłowe, które jest w stane wytrzymać siły panujące wewnątrz słońca (!!!), jest w stanie wytrzymać ostrzał z absolutnie każdej broni oprócz antymaterii (i to przy założeniuu, że antymateria wejdzie z bezpośrendi kontakt z kadłubem. A to przeciez było pare milionow lat wstecz (!!). OD tego czasu technologia musiała się udoskonalić.
Przewaga liczebna nie ma znaczenia, jeśli przecownika niemożna dopaść bo skyrł się a doskonałym systemem obronnym.Masz racje. Ale to ras zaawansowana technologiecznie (lol), więc projektanci okrętów przy dostępnej technologii mogą sobie pozwolić na ekstrawagancje i nadać zewnętrzenmu kształtowi kadłuba coś co im sie podoba.1. Kształt okrętu. Nie wiem dlaczego tak sie go doczepiliście. W kosmosie panuje względna prónia (nie jest ona doskonała, ale rozproszenie cząstek jest tak wielkie szczególnie pomiędzy galaktykami), ze jest ono pomijalne z punktu widzenia takiego obiektu.
Najbardziej optymalny kształt to np. kula, albo walec, albo stożek. Przynajmniej z punktu widzenia naszej technologii, głównie dlatego, że.. są proste. Ale rownie dobrze moze to byś asymetryczna jednostka z mackami. Jak sie tam będzie podobać projektantowi i jak będzie zdolny.
Jeśli ktoś z was kiedyś był na okręcie (najlepiej wojskowym), to wie jak złożona jest jednostka która sama w sobie stanowi jakiś tam prosty ekosystem dla załogi. A teraz te złożność trzeba pomnożyć razy 100. O i mamy okręt kosmiczny.
Innymi słowy Destiny ma taki kształt jaki akurat sie podobał osobie go projektujące i nic ponaddto.
dlatego się czepiamy że jest to kształt statku atmosferycznego i jest on całkowicie absurdalny z punktu widzenia, mechaniki, konstrukcji i ekonomi i najlepszy byłby walec pod względem konstrukcyjnym i możliwości rozmieszczenia urządzeń i drugi pod względem wytrzymałości po kuli ale cóż w kuli się ciężko mieszka i marnuje sporo przestrzeni ale za to była by dobrym kompromisem miedzy możliwościami lotu w atmosferze a praktycznym spożytkowaniem wnętrza no i większość pól ochronnych opiera się na kole i to jest powód czepiania się statku - wizualnie świetny, praktycznie do d...y
Po drugie okręty mają tarcze w kształcie kul, więć sa aerydnamiczne, po następne większość z nich unosi się w atsmoferze przy pomocy jakiś śmieszno-wymyślnych technologii w stylu antygrawitacja .
Jakby opanujemy technologoie wlatywania do środka słońca pewnie też będziemy sobie mogli na zaprojektowanie czegoś poprostu ładnego, a nie latające bryły geometrycznej.
ja tam lubię latające bryły geometryczne zwłaszcza jak jestem po właściwej stronie lufy