Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 089 - S05E07 - The Life and Death of Jeremy Bentham


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
212 odpowiedzi w tym temacie

#41 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 26.02.2009 - |17:40|

W porządku odcinek ;) W sumie trochę wyjaśnił i potwierdził co niektóre przypuszczenia. Elementy zaskoczenia to śmierć Abbadona i to, że Ben zamordował Johna. Nie spodziewałem się tego. Myślałem, że John z Benem pójdą do Eloise i dopiero potem John sam się powiesi. ;)

Ciekawi mnie pierwszy kontakt Bena z Johnem po przebudzeniu.

Co do Widmor'a podejrzewam, że on podobnie jak Ben jest tym złym. IMO nie ma dobrych w walce o wyspę.

Użytkownik Metalfish edytował ten post 26.02.2009 - |17:41|

  • 0
...and Justice for All!

#42 Freeman2501

Freeman2501

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 26.02.2009 - |18:05|

@freeman
Masz niejako rację, że odpowiedź na to, o czym jest serial utkwiła w S01E01. Bo ten serial jest o ludziach, którzy w wyniku niezależnych od siebie sił zostali rzuceni w środek jakiejś niezwykłej rozgrywki między tymi siłami. Są zagubieni na wszystkich możliwych w życiu, czasie i przestrzeni. Ale także ich oprawcy są zagubieni. Walka o władzę nad wyspą doprowadziła ich do totalnego zaślepienia. Nie liczą się dla nich żadne wartości.

Jest to mocno skomercjalizowana i przerysowana metafora ludzkiego życia i tyle. :D


Hm, ale wiesz, w ten sposób można opisać praktycznie każdy serial, łącznie z Klanem. Nie bardzo jest sens dyskutować na takim poziomie abstrakcji, zwłaszcza że seria (tzn. te "siły") same co chwila podrzucają strzępy tego, o czym ten serial jest, by chwilę później się z tego wycofać. Efektem tego jest to, że to nie bohaterowie, ale widzowie są zagubieni. Dla jasności - ja tak naprawdę nie oczekuję odpowiedzi na to pytanie, ponieważ wiem, że jej zwyczajnie jeszcze nie ma (tzn. zapewne kilka osób na świecie ją zna, ale chyba tu nie zaglądają), po prostu moim zdaniem kiepskim pomysłem i swego rodzaju oszustwem jest fakt, że historia trwająca sto ileś godzin będzie miała jeden punkt kulminacyjny - na samym końcu.

Co do samej historii - po (prawie) pięciu sezonach stało się tyle, że rozbili się na wyspie, chcieli uciec a teraz są znowu na wyspie, w punkcie wyjścia. Sama historia praktycznie stoi w miejscu i rozrasta się tylko wszerz przez pączkowanie wątków, z których część niestety trafia na ślepe uliczki ewolucji. Gdy na horyzoncie pojawia się koniec, twórcy serwują nam najbardziej skliszowany i frajerski sposób uratowania strzępów fabuły i naprawienia inaczej nienaprawialnych baboli - podróże w czasie.


Żeby nie było offtopa, to dodam, co mi napisał kolega: otóż ponoć w finale poprzedniego sezonu Jack powiedział Benowi, że Locke mu (Jackowi) powiedział, że Ben jest poza wyspą. Jak widzimy dziś, Locke nic takiego Jackowi nie powiedział. Ktoś to zweryfikuje?
  • 0

#43 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 26.02.2009 - |18:37|

Jack powiedział Benowi jedynie to że Locke powiedział jemu że jak nie wrócą na wyspę wszyscy którzy zostali zginą. Nie było nic że mówił o Benie.

A co do tego co piszesz to ja żadnego oszustwa nie widzę. Taka jest wizja autorów, którzy rozpisali serial na 6 sezonów i o czymś muszą w nim opowiadać. Niby jak by to miało wyglądać. Rozbijają się, odkrywają o co chodzi z wyspą, ratują ich, żyją długo i szczęśliwie? No proszę was. A tak swoją drogą jak macie taką inwencję i zamysł twórczy to zapraszam do zrobienia własnego serialu, który będzie bił rekordy popularności ;)
  • 0
don't try

#44 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 26.02.2009 - |19:07|

Ben jest ok lubiłem go od momentu jak poznaliśmy jego osobowość. No szkoda, że zabił Locke nie spodziewałem się tego.

ALe ja nadal uważam, że Widmore i Ben to dwaj rywale, którzy chcą na siłę mieć dla siebie wyspę. I Pewnie Jacob to widzi dlatego wybrał odziwo Johna. Ben potrafi zabić niestety i pewnie zabił ukochaną Sayida ale nadal mam wrażenie ze Widmore tez jest poniekąd negatywną postacią - może nie aż tak jak Ben ale w wieku 17 lat na wyspie nie wyglądał na grzecznego (zabijając kolegę).

Obydwaj siebie są warci ;/. Bardzo smutny odcinek o Locke szkoda mi go bo stracił ukochaną.

Coś mam wrażenie, że Abaddon będzie żył
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#45 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 26.02.2009 - |19:40|

BTW zgodzę się, że zepsuli strasznie scenę rozmowy Johna z Waltem. Wyglądało to tak jak opisał Freeman o mcdonaldzie :D Niestety to trochę poważny zgrzyt w tym odcinku.

I jeszcze jedno, nie znam się, ale rany które miał John po wypadku samochodowym tak ładnie się zagoiły po jego śmierci? :P Też niedopatrzenie.

Ale poza tym odcinek super.
  • 0
...and Justice for All!

#46 Haes

Haes

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 395 postów

Napisano 26.02.2009 - |20:03|

Szczerze mówiąc, mało prawdopodobne aby Abaddon żył. Postać ta w zasadzie przestała mieć jakiekolwiek znaczenie, wypełniła swoją rolę. Co ciekawe, nie ma już wokół niej w zasadzie żadnej zagadki (!) pomimo tego, że jeszcze wczoraj pełen był znaków zapytania. Odpowiedź na wszystkie związane z nim pytania jest prosta - oto mamy przyd.upasa Widmore'a. Nie wiemy jedynie jak skumał on się z Lockiem kilka lat wcześniej (kiedy ten pierwszy raz wylądował na wózku), ale to zapewne zostanie jakoś wyjaśnione (a może nawet zostało - coś na ten temat było wspominane, ale ja oglądałem bez napisów i nie zajarzyłem).

Abaddon już jest niepotrzebny, a jego zmartwychwstanie byłoby... hmmmm... skrętem serialu w niepotrzebną stronę. Wszak zmartwychwstań ci u nas dostatek, a przeginać nie wypada.
  • 0

Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

 

Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).


#47 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 26.02.2009 - |20:03|

I jeszcze jedno, nie znam się, ale rany które miał John po wypadku samochodowym tak ładnie się zagoiły po jego śmierci? :P Też niedopatrzenie.


Zwlokom robi sie makijarz ;)
  • 0

Dołączona grafika


#48 Freeman2501

Freeman2501

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 26.02.2009 - |20:13|

BTW zgodzę się, że zepsuli strasznie scenę rozmowy Johna z Waltem. Wyglądało to tak jak opisał Freeman o mcdonaldzie :D Niestety to trochę poważny zgrzyt w tym odcinku.

I jeszcze jedno, nie znam się, ale rany które miał John po wypadku samochodowym tak ładnie się zagoiły po jego śmierci? :P Też niedopatrzenie.

Ale poza tym odcinek super.


Największe niedopatrzenie to było to, że najwyraźniej nikt się Johnem nie zainteresował, chociaż skasował dwa pojazdy, na resztce tylnej szyby miał resztki zioma leżącego kawałek dalej i w ogóle to wyglądał jak koleś, który zniknął w całkiem znanej katastrofie samolotowej i aktualnie posługiwał się fałszywymi dokumentami, a na dodatek przed zniknięciem był sparaliżowany. Widać nie ma CSI Los Angeles.

Ale taki powinni zrobić epek, o tym jak policja przesłuchuje Locke'a po tych wypadkach :D No ubaw po pachy by był :D Co pan tu robi - Puśćcie mnie, muszę wracać na wyspę ratować świat! By z Hugo pokój dostał :D

Jack powiedział Benowi jedynie to że Locke powiedział jemu że jak nie wrócą na wyspę wszyscy którzy zostali zginą. Nie było nic że mówił o Benie.

A jednak sam sprawdziłem i Ben pyta: Did he tell you that I was off the island? - Yes, he did. Zatem co jest grane jakby?

Taka jest wizja autorów, którzy rozpisali serial na 6 sezonów i o czymś muszą w nim opowiadać.

Nie żartuj, że im w to uwierzyłeś :D No chyba że miałeś na myśli "rozpisali w połowie serialu, jak się okazało, że przegięli i trzeba kończyć" :)

Użytkownik Freeman2501 edytował ten post 26.02.2009 - |20:21|

  • 0

#49 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 26.02.2009 - |20:14|

Wydaje mi się, że Ben nie wiedział o tym, że trzeba iść do Eloise. Okazuje się, że Ben wcale nie wie tak dużo.


Ben pewnie wiedział o Eloise, bo zbyt swobodnie ze sobą rozmawiali. A ja skromnie uważam , że Eloise robi koło pióra Widmore'owi, spiknęła się z Wyłupiastym.Jak wiemy widmore wie, gdzie mieszka, może ma z nią kontakt, ale nie wie, że za plecami ma wroga

Boże, jak ja po tym odcinku Bena nienawidzę ;). Hmmmm.... z tego wynika ,że to jedynie kit był o braku możliwości powrotu na Wyspę -ale co można się spodziewać po Benie Kłamcy :) Gdyby takiej możliwości nie miał to pewnie by "wodował" na środku Oceanu bo by go Wyspa nie dopuściła.

Wszyscy piszą Jacob to a Jacob tamto. Prawdopodobnie Jacob do lat , kiedy Ben dorósł i spiknął się Ryśkiem był " na tylnym siedzeniu", ale Ben go wyoutował , jakimś cudem namieszał Rychowi w głowie i zagonili go do chatki, obsypali popiołem (?) i rządzili niepodzielnie a Widmore'owi powiedzieli : "zobacz co się stanie jak przekręcisz FDW :P". Widmore'a wyoutowało do Tunezji a Wyspa przeskoczyła w inny (?) czas i Widmore ją szukał.

I chyba mały babol- skoro "miejsce lądowania" było Tunezji i pod monitoringiem to jakim cudem nie zgarnęli Ben'a po twardym lądowaniu.No chyba, że nie zdążyli donieść Widmore'owi, że Ben "przyleciał" bo zatłukł gostków na koniach co widzieliśmy w poprzednim sezonie :P

EDITT:

Małe "ale" ( ale nie piwo :)) - w trzecim sezonie, kiedy Locke handlował z grupą marychą i przewoził broń miał w papierach Jonatham Bentham ( i o co była kłótnia ;) dlaczego Jonathan itd.) a tu nam serwują Jeremy'ego - WTF!!!! Twórcy sami się gubią czy co ???

Użytkownik Kiz edytował ten post 26.02.2009 - |20:42|

  • 0

#50 Fisher

Fisher

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 80 postów

Napisano 26.02.2009 - |20:48|

Odcinek SUPER!!! na początku pomyślałem że mamy doczynienia z flashami Cesara... hmmm ;/ a potem opad szczeny :D Nowi rozbitkowie :D Obóz na plaży :D Jaaaa.... nie mogę wyrazić mojego zachwytu! Locke żyje, tak poprostu! Ach! :D

Fajna analogia - mieliśmy już okazje oglądać zmagania rozbitków z Innymi a teraz zobaczymy jak to wygląda z drugiej strony :D Ludzie panoszący się po wyspie i zagladający tam gdzie nie trzeba, kontra nasi bohaterowie w szeregach Dharmy lub Innych :D Poznamy motywy ich działania. No po prostu poezja!

Jeśli ten odcinek był zapychaczem to Locke jest kobietą ;] Fabuły do przodu nie posunął ale sporo wyjaśnił - pewien okres w LOST mamy już do końca wyjaśniony - i mało tego - wszystko układa sie sensowną i pasującą do siebie całość :D

Małe "ale" ( ale nie piwo smile.gif) - w trzecim sezonie, kiedy Locke handlował z grupą marychą i przewoził broń miał w papierach Jonatham Bentham ( i o co była kłótnia wink.gif dlaczego Jonathan itd.) a tu nam serwują Jeremy'ego - WTF!!!! Twórcy sami się gubią czy co ???


Serio tak było? Nie mam dostępu do 3 sezonu. Na 100% jesteś pewien? Mi się wydaje ze było 'Jonathan Locke' normalnie

Użytkownik Fisher edytował ten post 26.02.2009 - |20:52|

  • 0
Сделано в СССР

#51 kleox

kleox

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 137 postów

Napisano 26.02.2009 - |20:50|

Z kolei Ben wydaje się, że obecnie traci grunt - mam jednak przeczucie, że w rzeczywistości Ben dokonuje heroicznych czynów, które dopiero w 6-tym sezonie zrobią z niego prawdziwego bohatera :o

Jakoś głupio by było gdyby Ben okazał się zły - nawet go już zacząłem lubić.

Jakoś nie łapie o co z tym Benem chodziło. Może o to że nie chciał żeby John skalał się samobójstwem dlatego wziął to na siebie i zabił go własnoręcznie.

No tak, ale to już nie pierwszy raz Ben działał z zamiarem zabójstwa Locke'a... Trzymając się tego wymyślcie z jakich pobódek Ben strzelił do Johna pod koniec trzeciego sezonu, będąc przekonany, że go zabił ;)
  • 0

#52 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 26.02.2009 - |21:00|

No tak, ale to już nie pierwszy raz Ben działał z zamiarem zabójstwa Locke'a... Trzymając się tego wymyślcie z jakich pobudek Ben strzelił do Johna pod koniec trzeciego sezonu, będąc przekonany, że go zabił


Po prostu Ben miał focha sprawdzić czy Locke to faktycznie Wybraniec , a jeśli nie to "jeden mniej jeden więcej co za różnica " jak to było w poprzednim odcinku-"who cares" :P

EDIT:

Jakoś nie łapie o co z tym Benem chodziło. Może o to że nie chciał żeby John skalał się samobójstwem dlatego wziął to na siebie i zabił go własnoręcznie.


Do momentu dopóki Locke nie wspomniał, że musi iść do Eloise było ok- potem Benowi odwaliło :) .Tak jak pisałem wcześnie ( to jest tylko teoria) Ben nie chciał (?) dopuścić by Locke dowiedział się, że Eloise spiknęła się z Benem i robią koła pióra Widmore'owi . Tak mi na to wygląda- ale nie będę się upierał :)

Użytkownik Kiz edytował ten post 26.02.2009 - |21:11|

  • 0

#53 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 26.02.2009 - |21:01|

Widmore najwyraźniej pamięta spotkanie z Lockiem z odcinka 05x03. Charlotte nie pamiętała Daniela. Czyli, albo złamanie zasad wędrówek w czasie, albo Widmore jest kolejnym "special", co może zmieniać historię. :D


Znowu to robisz! Co? Traktujesz swoje (i innych) teorie jako absolutne wyznaczniki. Dyskutuję z Tobą co tydzień tylko dlatego, że top jeszcze zabawne.
Tak naprawdę nie znamy dokładnie zasad o podróżach w czasie, poza mętną informacją na temat tego, że nie da się zmienić tego, co ma się stać i są jacyś specjalni ludzie, których pewne zasady nie do końca dotyczą. Tyle. To z zapominaniem to tylko teoria któregoś z widzów i nic więcej.
Równie dobrze można to traktować bardziej racjonalnie:
1. Charlotte nie mogła skojarzyć Dana - miała jedynie mętne wspomnienie "szalonego człowieka" z dzieciństwa. Daniel ma dość powszechny typ urody wśród uczonych i takich ludzi spotyka się co chwilę. Co jest grane uświadomiła dobie dopiero wtedy, gdy wszystkie elementy układanki poskładały się w jedną całość.
2. Russoe spędziła 16 lat na wyspie, w międzyczasie postradała zmysły. Sama nie mogła być pewna tego co wiedziała. Podejrzewam, że uzbdurała sobie, iż Jin spotkany w latach osiemdziesiątych był kimś z Innych. Po paru latach twarz człowieka rozmywa się we wspomnieniach, Europejczykowi trudniej po latach rozpoznać Azjatę. Danielle nie miała pojęcia o podrózach w czasie, najwyraźniej więc nie skojarzyła iż to ten sam człowiek, który przecież po tych 16 latach byłby wyraźnie starszy.

Widmore pamiętał spotkanie z Lockiem, ponieważ miał wszelkie powody by je pamiętać. Przede wszystkim wiedział dużo więcej o Wyspie i mógł sobie sam o wiele szybciej poskładać te puzzle.

Zmartwychwstanie Locke'a było możliwe tylko dzięki temu, że w poprzednim odcinku dzięki błyskom mieliśmy na wyspie przez chwilę jednocześnie DWÓCH Locków


I co to daje, skoro jeden pochodził z linii czasowej, w której już był martwy? Samo przeniesienie w czasie zwłok do czasów, gdy człowiek jeszcze żył ich nie wskrzesi, przynajmniej jaka byłby ku temu logiczna podstawa? ;) IMO zmartwychwstanie to zwyczajnie wpływ leczącego działania wyspy na "wybrańca" jakim jest Locke.
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#54 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 26.02.2009 - |21:01|

No tak, ale to już nie pierwszy raz Ben działał z zamiarem zabójstwa Locke'a... Trzymając się tego wymyślcie z jakich pobódek Ben strzelił do Johna pod koniec trzeciego sezonu, będąc przekonany, że go zabił

No dobra ale jak John i tak chciał się zabić to zdejmowanie go z liny było bezcelowe. Ben jest manipulatorem i trochę uzależniony od wyspy ale rola niezrównoważonego psychicznie nie nalezy do niego.


Nie żartuj, że im w to uwierzyłeś No chyba że miałeś na myśli "rozpisali w połowie serialu, jak się okazało, że przegięli i trzeba kończyć"

Tylko tak szczerze co za różnica. Jakby to wszystko nie było zagmatwane trzymają poziom i ludziom nadal się podoba. Rzadko kiedy serial trzyma poziom na etapie 5 sezonu. I to poziom dość wysoki.
  • 0
don't try

#55 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 26.02.2009 - |21:02|

Małe "ale" ( ale nie piwo smile.gif) - w trzecim sezonie, kiedy Locke handlował z grupą marychą i przewoził broń miał w papierach Jonatham Bentham ( i o co była kłótnia wink.gif dlaczego Jonathan itd.) a tu nam serwują Jeremy'ego - WTF!!!! Twórcy sami się gubią czy co ???


Serio tak było? Nie mam dostępu do 3 sezonu. Na 100% jesteś pewien? Mi się wydaje ze było 'Jonathan Locke' normalnie


Było Jonathan Locke...

@Freeman twórcy gadają, że mieli szkielet na 3-4 sezony, czyli mniej więcej wiedzieli co ma się dziać. Wiadomo nacisnęli sporo wątków wokół szkieletu. To nie jest tak, że nie mieli zakończenia, ale raczej wypełnienia tego co w środku i stąd chyba największe dłużyzny w 2 sezonie i początku 3, gdy nie wiadomo było jak długo serial ma jeszcze trwać
  • 0
...and Justice for All!

#56 kleox

kleox

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 137 postów

Napisano 26.02.2009 - |21:15|

No dobra ale jak John i tak chciał się zabić to zdejmowanie go z liny było bezcelowe. Ben jest manipulatorem i trochę uzależniony od wyspy ale rola niezrównoważonego psychicznie nie nalezy do niego.

Być może chciał nawiązać lepszy kontakt, by wyciągnąć informacje - dowiedzieć się o tym, że należy się udać do Eloise. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. Ale rzeczywiście usunięcie pętli wydało się nieco dziwne w tych okolicznościach i teorii o heroicznych czynach nie wykluczam :)
  • 0

#57 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 26.02.2009 - |21:40|

Sprawa wg mnie jest prosta jak budowa cepa. Ben miał zamiar wyciągnąć jakieś ważne informacje od Johna. Dlatego nie pozwolił mu się zabić. Ten okazał się łatwowierny i zdradził najważniejszą rzecz Benowi - sposób, a raczej osobę która wie jak wrócić na wyspę. To Bena zadowoliło i mógł się pozbyć Johna. Jak widać nie spodziewał się, że Johna będzie trzeba zabrać. Takie info musiał dopiero dostać od Eloise Hawking.
  • 0
...and Justice for All!

#58 Agata_31

Agata_31

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 26.02.2009 - |21:42|

Mi się odcinek nie podobał aż tak bardzo. Wolę oglądać, to co się dzieje na wyspie, ale za tydzień będzie Wyspa, więc jest ok :rolleyes:

Locke tak chodził od osoby do osoby i pytał, czy wrócą...

No i jedna scena po prostu rozłożyła mnie ze śmiechu, całe szczęście, że już leżałem: spotkanie Johna z Waltem. Cześć, John - Cześć, Walt - Co słychać? - W porządku - Widziałeś może mojego tatę? - W sumie nie - Aha, spox. Muszę lecieć, idę z ziomami do McDonalda. - Luzik, leć. No po prostu miazga.

Zgadzam się. I pomijam już to, ze Locke mu odpuścił. Walt przegiął :lol: W ogóle go ojciec nie obchodzi. Fakt, wychowywała go matka, ale na wyspie Dejtukmajson zrobił naprawdę dużo dla niego.

Fajna analogia - mieliśmy już okazje oglądać zmagania rozbitków z Innymi a teraz zobaczymy jak to wygląda z drugiej strony :D Ludzie panoszący się po wyspie i zagladający tam gdzie nie trzeba, kontra nasi bohaterowie w szeregach Dharmy lub Innych :D Poznamy motywy ich działania. No po prostu poezja!

Też uważam, ze może to być ciekawe, ale widać, że tylko dwie postacie "wyjdą" na pierwszy plan. Już myślałam, że zabiją wszystkie balasty, a tu jednak przysłali trochę nowych :lol:

Ben zabił Johna. Przyznam się, że zaczęłam wierzyć, ze ben jest "good guy", ale teraz wiem że na pewno jest zły. Charles za to dał się poznać z lepszej strony... Chyba jednak i Ben, i Charles są tymi złymi, a Locke i rozbitkowie mają szanse być tymi dobrymi. Może taki jest sens tego serialu? Że rozbitkowie mają uratować wyspę? Hmm...

P.S. Odcinek 5x08 jest w przyszłym tygodniu? Bo z informacji na innej stronie wynikało iż jest przerwa a w trailerze jest wyraźnie powiedziane Next Wednesday.

Przerwa jest między 8 a 9 odcinkiem :) I to chyba tylko tygodniowa, więc da się przeżyć. :P

Użytkownik Agata_31 edytował ten post 26.02.2009 - |21:44|

  • 0

#59 Luke_F

Luke_F

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 26.02.2009 - |22:14|

Na litość boską, ludzie - w jakim wy świecie żyjecie? Jak można ludzi segregować na "dobrych" i "złych"? Wiem, że tak się robi w przeciętnym filmie/serialu, ale to jest Lost - nieco ambitniejsza produkcja jeśli chodzi o bohaterów.

Każdy człowiek, bez wyjątku ma w sobie zarówno dobro jak i zło - proporcje tych dwóch czynników, są różne dla każdego człowieka i zazwyczaj zmienne, tak samo jak i ludzka natura. Dzielenie ludzi na całkowicie dobrych lub całkowicie złych jest bezsensowne i głupie...

Wg mnie zarówno Ben jak i Widmore toczą jakąś grę czy wojnę i robią wszystko aby zwyciężyć. Taki Locke jako wybraniec wyspy czy coś w tym stylu może być wykorzystany jako "broń" - dlatego był zapewne tak manipulowany przez obu panów. Ben zyskując informacje o Eloise i możliwości powrotu być może stwierdził, że ma chwilową przewagę nad Widmorem, więc postanowił pozbyć się zbędnego Locke'a, który mógł by niepotrzebnie pomóc Charlesowi.

Sam odcinek wg mnie był naprawdę świetny - uwielbiam postać Locke'a i jego historię, która już zdążyła mnie kilka razy wzruszyć. Przeczytałem gdzieś, że pierwsze sceny(od samego początku do momentu, kiedy Locke ściąga kaptur i się przedstawia) miały być pierwszymi scenami 5 sezonu. IMO byłby to znacznie mocniejszy początek niż ten, który nam pokazano, choć 6 odcinek trochę by na tym stracił.

Jeszcze jedna rzecz - uparcie wszyscy powtarzają słowa Bena o tym, że ten kto przekręcił koło, nie może wrócić na wyspę - przecież ewidentnie chodziło nie o to, że wyspa zakazuje powrotu takim ludziom, ale o to że jak cię teleportnie do Tunezji, a jednocześnie wyspa się przemieści w czasie i miejscu to szansę na powrót są równe zero(bez odpowiednich środków). Druga rzecz to standardowe ściemnianie Bena, aby osiągnąć cel - chłopak musiał być przekonujący, aby Locke mu nie wyleciał z tekstem "To ja jestem wybrańcem i muszę to zrobić!"
  • 0

#60 kuruku

kuruku

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów

Napisano 26.02.2009 - |22:20|

Skoro Locke zmartwychwstał (jeżeli nie jest duchem), to podobnie musiało być z Christianem. Być może podczas katastrofy 815 jego ciało przeniosło się w inne czasy, gdzie ożył (tylko, że podczas katastrofy 815 nie było błysków, ale kto tam wie...). Poznał tajniki wyspy i zaczął skakać w czasie. Objawiał się na wyspie np. Jack'owi (tylko co robił poza wyspą, kiedy ukazał się synowi w szpitalu, gdzie raczej pewne, że był zjawą).
Dobra kończę, bo sam sobie zaczynam zaprzeczać. Mam nadzieję, że poznamy kiedyś flashe Christiana od chwili jego "zmartwychwstania" na wyspie (o ile to nie podszywa się pod niego np. dym) .

Jak teraz przeczytałem to co napisałem, to stwierdzam, że było to wałkowane już nie raz, ale trochę wstawiony jestem i coś mnie ruszyło, żeby napisać coś. Zezwalam łaskawie usunąć tego posta.

Użytkownik kuruku edytował ten post 26.02.2009 - |22:25|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych