461 odpowiedzi w tym temacie

[Dellirium]

Nie bede powtarzac co prawie wszyscy powiedzieli wczesniej...10/10 i tyle

A teraz mam pare pytan bo widze tutaj gruuuube odwolanie do wiary.Apollo jako bog przemierza swiat gory morza etc...Hera jako klucz do wszelkiej cylonsko/ludzkiej wiedzy.Jestem ciekaw co sie stalo z tymi cylonami co odlecieli na baseshipie , co sie z nimi stalo...nie pokazano tez sama ze wlatuje w slonce moze odlecial i bedzie ta hybryda z Razora...kto wie...Tak samo co z tamta baza cylonow co byla blisko dziury ? Przeciez nie wszystkie modele zginely oraz ich maszyny.

I teraz mega HIT calego BSG , nie wiem jak dla was ale Baltar a raczej jego aniol to typowy wyslannik diabla , tak jak bylo na caprice rozpustnik dbajacy tylko o siebie i swoje interesy , ktory daje kody cylonom bedac w pelni swiadomy.Six jako aniol wyslanniczka samego boga , pomaga jego ojcu doradza mu same dobre uczynki i naciskajaca na niego by zlitowal sie i oddal chodz kawalek czasu by pomagac innym.
I teraz Six doradza dobre rzeczy typowemu baltarowi , a Baltar od poczatku doradza jak myslec o sobie i tylko o sobie Six.
Wiem ze to jest troche pokrecone ale spojrzcie potem jak przechadzaja sie i rozmawiaja , Six jest nastawiona optymistycznie i wierzy ze wszystko ok podczas gdy baltar to totalny pesymista czekajacy z niecierpliwoscia na powtorzenie sie historii.

(Tak na marginesie mi sie to skojarzylo z Scientology , bo w ich wierze bog zeslal dusze nasycajac wszystkich wiedza sztuka etc , ksztaltujac historie.Ale to jest gruuubo teorytyczne spostrzezenie )

A i bym jeszcze zapomnial , jestem totalnie zmartwiony tym jak zginela moja ulubiona wrecz postac (Cavil).To bylo poprostu niewybaczalne.

Użytkownik Dellirium edytował ten post 21.03.2009 - |17:13|

[Modes]

nie pokazano tez sama ze wlatuje w slonce moze odlecial i bedzie ta hybryda z Razora

Jak moze byc hybryda z Razora jak Razor rozgrywa sie wczesniej niz ostatni odcinek BSG? Sam wymyslil podroz w czasie .. rotfl
Sam jak i cala flota zginela.

Tak samo co z tamta baza cylonow co byla blisko dziury ? Przeciez nie wszystkie modele zginely oraz ich maszyny.

Zgineli.
Ron Moore powiedzial w wywiadzie ze Kolonia zostala zniszczona. Bomby nuklearne wytracily Kolonie z orbity i wszyscy ktorzy tam zostali zgineli. Sceny byly takze nakrecone jednak nie zmiescili ich w odcinku.

Bardziej interesujace jest co sie stalo z pozostalymi Baseshipami i Cylonami ktorzy byli na nich...

[biku1]

Sceny byly takze nakrecone jednak nie zmiescili ich w odcinku.

Jak napisałem w innym temacie w wydaniu dvd kilka epizodów sezonu 4.5 będzie dłuższe o 10-20 minut co może zmienić nasze widzenie niektórych wydarzeń.

[jareck_i]

I nastal juz koniec genialnego serialu . Odcinek 10 / 10 . Mozna sie przyczepic ze czegos brakowalo , ale sperspektywy 4 sezonow - zmian , roznych dziwnych wyborow , i wielu zagadek , BSG byl genialny ...... .

[Dellirium]

Jak moze byc hybryda z Razora jak Razor rozgrywa sie wczesniej niz ostatni odcinek BSG? Sam wymyslil podroz w czasie .. rotfl
Sam jak i cala flota zginela.


Zgineli.
Ron Moore powiedzial w wywiadzie ze Kolonia zostala zniszczona. Bomby nuklearne wytracily Kolonie z orbity i wszyscy ktorzy tam zostali zgineli. Sceny byly takze nakrecone jednak nie zmiescili ich w odcinku.

Bardziej interesujace jest co sie stalo z pozostalymi Baseshipami i Cylonami ktorzy byli na nich...

Z samem to sobie tak strzelilem glupia franc , zaintrygowalo mnie tylko ze sie jeszcze spotkaja z kara.

To ze wytracily kolonie z orbity i wszyscy co tam bylo zgineli to domyslalem sie.

Podoba mi sie jedno jak nazwali zwiazek Adama-Apollo-StarBuck jako trojce swieta.Ojciec i syn i duch swiety , dosyc zabawne swierdzenie .


P.S

Wciaz czekam na poparcie lub negacje w sprawie mojego pomyslu z hera , apollo , oraz baltara i szostke jako anioly dobra/zla.

Użytkownik Dellirium edytował ten post 21.03.2009 - |17:35|

[Jedi Nadiru Radena]

Zalogowałem się na tym forum już daaawno temu, ale jakoś nie kręciło mnie wypisywanie swoich wrażeń po każdym kolejnym odcinku Battlestara - ale dziś jest już jego koniec i wypada coś na ten temat napisać. Odcinek finałowy jest błyskotliwy, powalający, przejmujący i melancholijny, co w mojej ocenie oznacza 100/100. Nie ma minusów, przynajmniej dla mnie. Jest po prostu idealny. A co do serialu... Powiem to tak:

Battlestar Galactica is over.

Właściwie nie powinienem już pisać niczego więcej. Te cztery słowa mówią wszystko dla ludzi, którzy od początku, od środka – jak ja – lub całkiem niedawno zagłębili się w serial, a który następnie pokochali. Nie będę się rozpisywał na temat tego, jak wspaniały, oryginalny i przewrotny był to serial. Kto należy do tej grupy szczęśliwców, wie wszystko. Kto nie należy, tego nie przekonam, bo trudno się spodziewać, by wszystkim podobało się to samo. Ale niech ci w takim razie wiedzą przynajmniej, że Battlestar Galactica jest jednym z nielicznych dzieł kultury – nie: arcydzieł, nie boję się użyć tego słowa w stosunku do BSG – które potrafią przejąć człowieka do głębi i dotknąć tego, co jest w nim najdroższe.

Battlestar Galactica, tak serial, jak i tytułowy okręt, odchodzą w blasku chwały.
Battlestar Galactica is over.

[graffi]

A już myślałem, że będę mógł się spotkać z Jonaszem na ubitej ziemii . Ale cóż, nie wyszło - serial się obronił. Dałem dziesiątkę, chociaż chwilę się wahałem.
Ogólnie pierwsza część to uczta dla oczu. Pod względem efektowności StarWars się może schować. Widać na co oszczędzali przez pól sezonu i dlaczego przerwa w emisji była taka długa - w końcu komputery musiały policzyć tą animację
Druga część (tak mniej więcej od połowy) trochę przy długa, ale nie jakoś drastycznie.
Ogólnie trochę rzeczy się ze sobą połączyło i to w taki sposób, że na prawdę jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Z rzeczy których mógłbym się czepiać:
1. Niestety odnoszę wrażenie, że Project BSG failed. Jeśli ktoś ma mnie ochotę zdekapitować z takie stwierdzenię, to spieszę donieść o co mi chodzi. Otóż podjęto się karkołomnego zadania zrobienia serialu bardziej głębokiego, mrocznego i przede wszystkim realistycznego niż inne. Już wcześniej można było zauważyć, że coś jest nie tak, serial dąży do osiągnięcia stanu wzorcowej "amerykańskiej" produkcji. Dopełniła tego ilość lukru w finale.
2. Mam jakieś deja vu związane ze Stargate albo Daenikenem

Z ciekawszych momentów:

1. Wybitny dialog Cottle'a, Baltara i Adamy (przytaczam z pamięci więc będzie trochę zniekształcony):
C: ich DNA jest kompatybilne z naszym
B: to oznacza, że będziemy mogli się z nimi krzyżować
A: pan tylko o jednym Doktorze
B: tu chodzi o przetrwanie ludzkiej rasy
A: w dodatku nie ma pan poczucia humoru

2. Hasło Head Baltara o bogu: "wiesz, że nie lubi jak się tak o nim mówi".

EDIT:
3. Rozwiązanie sceny w operze - wybitne. Nikt by się nie spodziewał, że będzie tak prozaiczne.

Użytkownik graffi edytował ten post 21.03.2009 - |18:02|

[Modes]

Wiem ze to jest troche pokrecone ale spojrzcie potem jak przechadzaja sie i rozmawiaja , Six jest nastawiona optymistycznie i wierzy ze wszystko ok podczas gdy baltar to totalny pesymista czekajacy z niecierpliwoscia na powtorzenie sie historii.

Zbytnio mnie to nie pasuje, HeadSix nie jest do cna dobra. Za jej sprawa Baltar zfalszowal wyniki Cylon-testu we flocie w pierwszym sezonie. Za jej sprawa Baltar dazyl do zdobycia prezydentury a wiemy jak to sie skonczylo. Jak dla mnie postac HeadSix ma za zadanie zniszczenie postaci Baltara i zbudowanie go od nowa tak by przestal myslec tylko o swoim dobru i nie bal sie poswiecic swego zdrowia i zycia dla innych.

Co wiecej HeadBaltar byl zdziwiony optymizmem HeadSix co do losow ludzkosci z Ziemii-2.
Ja zgadzam sie z wytlumaczeniem producentow ze HeadSix i HeadBaltar sa wyslannikami wyzszej sily majacym za zadanie "popchnac" bohaterow na odpowiednia "sciezke".

Z ciekawszych momentów:

Dla mnie najsmieszniejszym momentem byla rozmowa Six i Baltra z HeadSix i HeadBaltarem na nowej Ziemii
S: That's all God wants of us?
HS: Gods plan is never complete.
B: Great.

Użytkownik Modes edytował ten post 21.03.2009 - |17:52|

[LooZ^]

Ze genialne to juz nawet nie pisze Ale dziwi mnie tylko podejscie niektorych, ze religia jest "latwym rozwiazaniem". Przepraszam bardzo, chcemy tego czy nie, zdecydowana wiekszosc NASZEJ cywilizacji to ludzie w cos lub kogos wierzacy. Jak serial, tak dobry jak BSG mialby byc pelny i skonczony, gdyby kwestie religii z niego wyrzucic? To w koncu serial "o nas".

[Zetnktel]

Obejrzane drugi raz...

Zacznę od plusów:
świetne efekty specjalne..
To by było na tyle.. podejrzewałem, że tak będzie. Sama rozwałka mnie niestety nie satysfakcjonuje. Ale dobra efekty są 5pkt już jest. Ale zaraz.. nie przypominam sobie sceny wlatującej floty w słońce. Liczy się jakość nie ilość, minus 1 pkt.. Więc mamy 4pkt. Ogolnie przyjemne dla oka sceny typu walki wszystkich ze wszystkimi, kilka smaczków, opuszczanie galaticy, przygotowania itd itd...

Minusy:
Nie wyjaśnienie kim jest Kara Tharce -20pkt. tego nie podaruje nie ma mowy. I jeszcze znikniecie jej osoby. No ludzie powagi trochę.. - 999999999990pkt
Nie prawdopodobne rzeczy, typu akcja z Raptorem, który to zniszczył ten duży Baseship. Fajnie że za ocalenie rasy ludzkiej odopowiada przelatujący w kosmosie kamień... brawo twórcy
Anioły.. w głowach Six i Baltara... jakie wygodne. I to jeszcze bez wyjaśnienie jak skąd po co i dlaczego.
Flashbacki... LOL... czemu one miały służyć? Niczemu.. takie rzeczy w pilocie proszę pokazywać a nie teraz.
W ogóle wszystkie te wstawki są tam kompletnie nie potrzebne.
Sam pomysł zniszczenia floty nie podobał mi się.

Podsumowując:
Odcinek powala na kolana efektami, są poprostu świetne.
Reszta nic nie wyjaśnione, jakieś beznadziejne rozwiązania. W sumie dałbym 0/10, ale efekty i klimat ratują epizod, mocno naciągane 5/10

[graffi]

@Zetnktel
Widzisz ja nie nie jestem wielkim fanem tego serialu. Ponadto nie do końca czuję czym się w nim można tyle podniecać (wyrażając się kolokwialnie). Niemniej jednak nie za bardzo pojmuję czego właściwie się czepiasz. Napisz jakiś kohezyjny wywód jakie rozwiązania chciałeś widzieć. Podanie wszystkiego "na talerzu" jakoś nie pasuje do tego serialu.
Co do aniołów, to widzisz, nawet mój na wskroś racjonalny umysł łyknął to bez czkawki, więc najlepszy dowód na to, że nie jest to wcale takie złe rozwiązanie. Najciekawsze jest to, że po tym jak już się przestawiłem na tego typu tok myślenia, to nie miałem najmniejszych problemów z zaakceptowaniem zniknięcia Kary. (Może powinienem był to zrobić na początku serialu, ograniczyłoby to dyskomfort przy oglądaniu jaki czasami miałem).

Co do flashbacków - pytasz jaki miały sens. Zwróć chociażby uwagę na rozmowę podpitej Kary z Lee i na to jak mówi, że nie boi się śmierci.

Użytkownik graffi edytował ten post 21.03.2009 - |18:51|

[blinkkin]

Do 60 minuty ogląda się bardzo przyjemnie - ładne efekty specjalne, wartka akcja jak wspomnieli przedmówcy. Niestety pozostałe 30 minut nie pozostawia złudzeń.

Komercjalizm, dekadentyzm, wysoko rozwinięta technologia okazują się być ostatecznym złem według scenarzystów. Zostawmy to wszystko i zacznijmy od początku - wygląda to jak wizja Czerwonych Khmerów. Zaśmierdziało mi tania propaganda w wykonaniu osób poglądowo czerwonych jak [beeep]. Przepraszam za słowa, ale nie widzę innego powodu pokazania takiego zakończenia.

Przeboleje nawet flashbacki, które ograniczają się do "alkohol, buzi-buzi, kolejny toast". Ścierpiałbym nawet głodne kawałki o aniołach, ale finał serialu Battlestar Galactica należał do jednych z najgorszych jakie miałem okazje widzieć. "Dzięki bogu" to już koniec, z legendy pierwszych odcinków BSG niewiele zostało.

Użytkownik blinkkin edytował ten post 21.03.2009 - |19:00|

[biku1]

2. Mam jakieś deja vu związane ze Stargate albo Daenikenem

EDIT:
3. Rozwiązanie sceny w operze - wybitne. Nikt by się nie spodziewał, że będzie tak prozaiczne.

Ad 2 Tak samo mi się skojarzyło jak pokazali tych tubylców, aż czekałem by pokazali jakiś początek podań o "rydwanach ognia" itp.
Ad 3 Dokładnie, to ,że coś jest proste/prozaiczne nie znaczy wcale ,że złe. Wciąż mnie zastanawia, że niektórzy stawiają takie "proste" rozwiązania za minus jakby to było coś złego.
I oczekują jakiś karkołomnych rozwiązań. A ledwie z tydzień wcześniej nie umieliby wpaść nawet na to "proste".

Anioły.. w głowach Six i Baltara... jakie wygodne. I to jeszcze bez wyjaśnienie jak skąd po co i dlaczego.

A co w tym wygodnego? Oczekiwałeś, że wyjdzie pan i powie a tak moje drogie dzieci to są aniołki, istoty, elementy dobra i zła, ying i yang ? To by dopiero było durne.

Flashbacki... LOL... czemu one miały służyć? Niczemu.. takie rzeczy w pilocie proszę pokazywać a nie teraz.
W ogóle wszystkie te wstawki są tam kompletnie nie potrzebne.

Są potrzebne bo pokazywały nam "początek i koniec" kilku wątków i jak do nich doszło.

Niemniej jednak nie za bardzo pojmuję czego właściwie się czepiasz. Napisz jakiś kohezyjny wywód jakie rozwiązania chciałeś widzieć. Podanie wszystkiego "na talerzu" jakoś nie pasuje do tego serialu.

Dobrze to ująłeś.

Co do zakończenie, dosłownie zakończenia, to niezbyt mi przypadły do gustu te wstawki z robocikami. Tym bardziej ,że wybrali w sumie roboty zabawki.
Dla mnie mogliby skończyć w momencie jak HeadSix i HeadBaltar wtapiają się w tłum spacerujących ludzi.

Użytkownik biku1 edytował ten post 21.03.2009 - |19:05|

[inwe]

całkiem niezłe zakończenie 9/10; -1 pkt. za to, że nie dowiedziałem się kim byli Lords Of Kobol, a to szczerze mówiąc bardziej mnie interesowało niż np. kim jest ostatni Cylon; mam szczerą nadzieję, że nie byli aniołami;

[Freeman2501]

"Kara is the harbinger of doom and will lead humanity to... earth?" LOL. Zakończenie BSG to 1 wielki żart.

Ale Kara zaprowadziła ludzi do zagłady - ten wątek zakończył się wraz z finałem sezonu 4.0. I w rzeczy samej zaprowadziła ich na Ziemię. Co w tym akurat takiego śmiesznego, to nie wiem.

[emef]

Komercjalizm, dekadentyzm, wysoko rozwinięta technologia okazują się być ostatecznym złem według scenarzystów. Zostawmy to wszystko i zacznijmy od początku - wygląda to jak wizja Czerwonych Khmerów. Zaśmierdziało mi tania propaganda w wykonaniu osób poglądowo czerwonych jak [beeep]. Przepraszam za słowa, ale nie widzę innego powodu pokazania takiego zakończenia.

Mnie się to raczej kojarzy z panami w czarnych sutannach.

[Zetnktel]

Do biku1

Anioły.. w głowach Six i Baltara... jakie wygodne. I to jeszcze bez wyjaśnienie jak skąd po co i dlaczego.
A co w tym wygodnego? Oczekiwałeś, że wyjdzie pan i powie a tak moje drogie dzieci to są aniołki, istoty, elementy dobra i zła, ying i yang ? To by dopiero było durne.

Nie. W ogóle nie oczekiwałem aniołów. A jak już je pokazują, to niech to zrobią dobrze, a nie to są anioły i tyle. Mi się to nie pododba.

Flashbacki... LOL... czemu one miały służyć? Niczemu.. takie rzeczy w pilocie proszę pokazywać a nie teraz.
W ogóle wszystkie te wstawki są tam kompletnie nie potrzebne.
Są potrzebne bo pokazywały nam "początek i koniec" kilku wątków i jak do nich doszło.

Np jakich?
Poznanie się Kary z Lee co mnie to obchodzi w finale, takie rzeczy powinny być w pilocie.

Niemniej jednak nie za bardzo pojmuję czego właściwie się czepiasz. Napisz jakiś kohezyjny wywód jakie rozwiązania chciałeś widzieć. Podanie wszystkiego "na talerzu" jakoś nie pasuje do tego serialu.
Dobrze to ująłeś.

Ale ja oczekiwałem, podania wszystkiego na talerzu A to że komuś to nie pasuje, to trudno.




Sam pomysł zwalenia wszystkiego na siłę wyższą.. i tyle bo tak. Kompletnie mi się nie podoba. Ktoś już wyżej ładnie opisał...

Pfff po co to wyjaśniać Założę się ze twórcy pomyśleli: "cholera nie wiemy jak to wytłumaczyć, już wiem!!!, nie wyjaśnimy nic i sprawimy żeby debile co to oglądają sami sobie wymyślili, a na końcu to my wyjdziemy na genialnych scenarzystów serialu, w którym nic nie wyjaśnimy tylko zostawimy sobie wszystko w sferze domysłów, a wszyscy będą i tak zachwyceni, bo będą chcieli wyjść na inteligentnych i nie dadzą sobie wmówić że to tak naprawdę niema sensu i że nikt tak naprawdę nie wie o co w tym chodzi i że 4sezony oglądania poszło na marne!!"

Niech ktoś mi naprawi tego posta "godzinie" się męczyłem i nie wiem jak to zrobić z tymi tagami...

Użytkownik biku1 edytował ten post 21.03.2009 - |19:32|
poprawiłem tagi

[lucasd]

graffi jak zawsze spojna opinia,itd. Zawsze byl dobrym adwokatem diabla...

Niestety paru innych krytykantow, nie dorasta mu nawet do piet.
Wymyslaja ze cos nie jest rozwiazane, podczas gdy to jest, a to co nie zostalo
i nie bedzie raczej (jak np. powyzej o Lordach Kobolu) to o tym nic nie wspominaja...

A podsumowanie ze technologia AI przyniesie zaglade od zawsze byla min. Asimov
(tu probuje jej zapobiegac dyrektywami), SKYNET, itd.

[Krusty]

Krótko i szybko: wszystko było ok do momentu lotu nad księżycem potem już tragedia, bóg mi nie przeszkadza w scifi ale jedno, czego nie cierpię to twierdzenie, że technika to zło i jak ją porzucimy możemy zacząć od nowa... Ktoś w innym temacie napisał, że BSG próbowało łączyć to, co najlepsze w B5 i DS9, sorry, ale się nie udało Ron. Czas pokarze czy wrócę do serialu tak jak często wracam do powyższych nie mniej jednak pozycja DS9 i B5 jak najlepszych seriali scifi pozostaje nadal niezagrożona. 7 za sentyment i 3/4 odcinka.

Użytkownik Krusty edytował ten post 21.03.2009 - |19:41|

[biku1]

- Np jakich?
Poznanie się Kary z Lee co mnie to obchodzi w finale, takie rzeczy powinny być w pilocie.
- Ale ja oczekiwałem, podania wszystkiego na talerzu A to że komuś to nie pasuje, to trudno.

- Finał z definicji zamyka ,więc i nie zaszkodzi jak nam wspomni o początku. Tym bardziej, że przecież przez cały serial mamy co jakiś czas flashbacki więc one nie powinny być dla nikogo zaskoczeniem.
- To trochę dziwne, bo tu nigdy nie mieliśmy spraw tak do końca "podanych na talerzu". Ale Twój punkt widzenia i wybór.

Niech ktoś mi naprawi tego posta "godzinie" się męczyłem i nie wiem jak to zrobić z tymi tagami...

Proszę już poprawiłem.