74 odpowiedzi w tym temacie

[Merlin]

odcinek nie przypadl mi do gustu, co wcale nie oznacza ze byl zly
ciekawa fabula, tylko akcja jakos tak leniwie sie rozwija.
wiele osob juz wyrazilo swoje zastrzerzenia do odcinka i moje mniej wiecej sie z nimi pokrywaja.
mam nadzieje ze scenarzysci jakos przywroca Anubia do akcji. z tego powodu nie spodobal mi sie pomylsl wyslania go na ta "syberyska" planete. o wiele lepiej by wygladala jakby poprowsu udalo mu sie przechytrzac sg-1 i uciec. stad tez takie moje retoryczne pytanie czy w sg-1 zawsze wszystko musi sie udawac?? czemu nie zrobia odcinkow gdzie dostaja ostro po [beeep]e.

moja koncowa ocena: odcinek dobry - a wiec 6,5/10

ps. ze zgroza obserwuje u forumowiczow "inflacje ocen". niektorzy pisza np: " odcinek przecietny" i daja 8/10. jak dla mnie przecietny powienien miec ocene gdzies w polowie a wiec 5/10. 8/10 to dla mnie bardzo dobry. 9/10 wybitny 10/10 arcydzielo. 6-7/10 dobry.
zreszta zobaczcie sobie wiarygodna skale ocen na najlepszym serwisie filmowym www.imdb.com

[hirek]

Bardzo dobry odcinek. Moja ocena - 9.

Dowiadujemy się coś więcej o pół-Goa'uldzie, pół-ascendencie. Otóż wygląda jak Oma Desala, tylko jest... czarny. Oczywiście bardziej niż z poświatą, kojarzy się z dymem .

Świetna akcja. Jack sprawdza się w roli dowódcy w "stanie wyjątkowym". Odcinek jest dość wiarygodny tzn. nie zbiega się 2 lub więcej niestandardowych wydarzeń.

Szkoda że Vesolov ginie.

Pozdrawiam

[Maxim]

Po pierwszym odcinku tego sezonu spodziewałem się jednak że ten następny będzie ciekawszy, ale zawsze apetyt rośnie w miare jedzenia.
Ogólnie moja punktacja wynosi 8, może troche na wyrost a może z nadzieją że dalej będzie lepiej.
Wysłanie Anubisa do zimnego środowiska bardzo ciekawy pomysł, ale skąd pewność że sobie nie poradzi w tej sytuacji.
Ciekawe dlaczego rosjanie tak często giną jak tylko zaczynają się zadawać z sg1.

pzd

[Tomciak]

Jest nieźle, wyszedł dobry, ciekawy odcinek, z humorem, odrobiną akcji i całkiem ciekawym pomysłem. Jak na razie ósma seria podoba mi się bardziej niż siódma, chociaż nie myślałem, że tak będzie. Daję 8 bo naprawdę czuję się miło zaskoczony.

PS. I tylko Rosjanina żal...

[Donar]

Hymm..

Daje 8 na 10. A za co??

3 - za powrót do wątku z Anubisem
1 - oczywiście dla O'Nilla za zdolności zarówno rozrywkowe jak i przywódcze
2 - za "lodowato" no mysle że każdy wie o co tu mi chodzi
2 - za zrobenie Anubisa w KONIA

Razem 8 myśle że tak moge ocenić ten odcinek. Oczywiście jak każdy ma swoje minusy ale nie ma rzeczy doskonałych

[Gabram]

I znowu Anubis, ciekawe kiedy SG1 go pokona, czyżby jeszcze w 8 sezonie??

[Zyzyx]

Oj, jaki beznadziejny odcinek. Może nie tyle beznadziejny, co strasznie naciągany i nielogiczny. No bo Anubis mógł sobie spokojnie wejść w kogo by chciał i rozpieprzyć całe SGC, albo chociaż SG-1... A ten mając Zata strzelał w nich po razie zamiast chociażby zdezintegrować Sholv'ę.

[jack]

Jak dobrze zrozumialem  ,to Carter zmienila adres , ktory wczesniej Anubis ustawil , wysylajac go tam , gdzie raczej nie bedzie mial sprzyjajacych warunkow Chociaz z drugiej strony , Anubis w formie bezcielesnej raczej o stany tempreaturowe nie musi sie martwic

Pewnie tak, ale nie może sięujawniaćPradawnym, bo oni dadzą mu wycisk. Więc ma wiele spraw do przemyślenia

[bulasty666]

Ciekawostka: w rolę pułkownika Vaselova wcielił się Gavin Hood, południowoafrykański reżyser znany u nas z "W pustyni w puszczy"(!) i oskarowego "Tsotsi".

[Sancho]

To tylko roslina .... ten motyw mnie rozbawił. Biedny Jack marnuje sie na tym stanowisku, mógłby pobiegac jeszcze po planetach, teraz mu urosnie brzuch i bedzie łysy jak Hamond z texasu

[Zetnktel]

Odcinek gorszy od poprzedników. Mamy Anubisa. Rosjanina który sie poświęcił. Troche humoru. Największy minus to taki że ten wojskowy co z O'Neillem włączał samodestrukcje... grał porucznika Hammonda w 2 seri w odcinku 1969 co sie w czasie cofenęli. Ten sam facet.

Ocena 8/10

[Tom_Logan]

To chyba najgorszy odcinek w 8 sezonie. Fakt nie brakuje w nim humoru jednak akcja posuwa się z prędkością stada pędzących żółwi i za to tylko 6.5. Chwilami odbierało mi ochotę na oglądanie.

[martinez]

Chyba zaczynam dorastac do ogladania jednego odcinka dziennie :-) Ogladanie jednego po drugim troche wypacza pozniejsze osady...

Odcinek dobry, zgodny z linia serialu: jest wrog, jest zwyciestwo, pare animacji, infirmary i nasi ulubiency.

Warte obejrzenia.

No i troche mnie wkurza to ciagle nabijanie sie z Ruskich - ja wiem, ze to i tamto, ale wydaje mi sie do jednak autorzy przesadzaja z pokazywaniem ich w niekorzystnym swietle (brudnozielona podkoszulka pulkownika na tle jeszcze bardziej burego umundurowania..)

[kefir]

Kiepski odcinek, aż przewijać chciałem. Daję 4,5. Najbardziej wnerwiła mnie głupota z Carter wyłączającą pięcioma klawiszami na klawiaturze samozniszczenie SGC. Co za idiotyzm! Co do aktorów, to już wiele razy się zdarzało, że pojawiali się oni w kilku rolach. Np, mąż Weir z pilota SGA grał wcześniej jednego z Tollan - tego zakochanego w Sam.

Mam nadzieję, że przydzielą jeszcze kogoś do SG-1 - dziwnie będzie tylko 3 osoby oglądać... Jonas mógłby wrócić

[the_foe]

Mocne 8! Na ogol pierwszy "normalny" odcinek, czyli pierwszy po odcnku/odcinkach otwarcia jest slabszy. Ten utrzymuje poziom. Szczegolne plusy za Anubisa i koncowke, ktora doslownie zwala z nog :-D

[elam]

jak wiekszosc, przyznalam 8 / 10. odcinek momentami przynudzal, ale piekna scena na zakonczenie - taka dramatyczno-teatralna,
i za to wlasnie podciagam ocene.

[Pawel]

Szczerze mówiąc mocno wynudziłem się na tym epizodzie. Końcówka dopiero się rozkręciła no i oczywiście bardzo fajna ostatnia scena z tą lodowatą planetą. Ale ogólnie słaby odcinek według mnie.

Ocena: 5/10.

[Altair]

Odcinek przyzwoity, wręcz dobry, choć nie dorównuje poprzedniemu. Plusik za kontynuację wątku z Anubisem, chociaż fakt, ze to on się za wszystkim kryje, a nie jakaś zaraza nie stanowił dla mnie zaskoczenia - po pierwszych scenach jak astronauci kręcili się na orbicie w pobliżu szczątków statku Anubisa, po czym pojawiła się wśród nich przemieszczająca się czarna chmurka, a Ziemia straciła na chwilę łączność to już się domyślałem co się dzieje. Zresztą już w Lost City w scenie zniszczenia statku Anubisa zastanawiałem się, czy tak łatwo zniszczyć pół-ascendenta i czy faktycznie z Anubisem już koniec... choć z drugiej strony też nie wiadomo jak właściwie działała ta broń Pradawnych (czy była w stanie zniszczyć taką istotę jak Anubis).

Samo postępowanie Anubisa w bazie już mniej logiczne - będąc nietykalnym mógł spokojnie wchodzić w kolejne osoby i spowodować że się wzajemnie wystrzelają (w tym znienawidzona przez niego SG-1), a potem spokojnie pójść sobie do Wrót. Nie do końca też rozumiem sposób myślenia SG-1 i reszty - że jak się Anubisa zmusi do użycia mocy to Pradawni się nim zajmą. Było powiedziane wcześniej, że Pradawni wykopali Anubisa ze swojego grona i doprowadzili do tego kim się stał - pół-ascendentem, jednak nie mogli go "odascendować" całkowicie - zatem cóż więcej mogliby zrobić teraz w bazie?

Uruchomienie samozniszczenia bazy - zawsze wydawało mi się, że uruchomienie jakiejkolwiek procedury manualnie, wymagające kluczyków itd. jest nadrzędne wobec poleceń wydawanych przez komputer, przecież po to to właśnie jest, żeby nie można było tego ani łatwo uruchomić, ani łatwo zatrzymać. Dziwi wiec fakt, że Carter z komputera raz dwa uporała się z problemem.

Drażni trochę bardzo stereotypowe pokazywanie Rosjan w całym SG i traktowanie ich jak chłopców do bicia. W tym odcinku mamy kolejny tego przykład. A już postawa O'Neilla jest pod tym względem zupełnie naganna - jak to skomentował ów rosyjski pułkownik on chyba nie wie, że zimna wojna skończyła się i to już jakiś czas temu.

Fajna końcowa scenka jak załatwili Anubisa posyłając go na jakąś lodową pustynię. Jestem jednak pewien, że Anubis sobie z tą sytuacją w ten czy inny sposób poradzi i jeszcze sie z nim spotkamy.

Podsumowując, pewne zastrzeżenia mam, ale była akcja i było całkiem ciekawie więc odcinek oceniam na 7,5/10.

Użytkownik Altair edytował ten post 07.12.2008 - |18:35|

[Tom_Logan]

Z anubisem jest trochę inaczej. Kiedy pradawni zorientowali się że Goa'uld omal nie ascendował przerwali ten proces i zostawili go w takiej formie jak widzimy. Może brykać po galaktyce i poczynać sobie jak Goa'uld ale nie może używać mocy do zmieniania jej losów. Chociaż i tak w pewien sposób to naginał bo konstruował urządzenia na bazie wiedzy pradawnych. Co do tego powstrzymywania go przez innych to ... no cóż powiem tylko że wrócimy do tego wątku.

Odcinek zaiście całkiem nizły. Wiadomo że nie wszystkie mogą dorównać Lost City lub New Order ale jak dla mnie trzyma poziom. Lubie w tym sezonie odcinki typu SGC od kuchni.

[Nom]

Tom_Logan, nie spoileruj. Daj człowiekowi dowiedzieć się samemu.