182 odpowiedzi w tym temacie

[kfasek]

Jeżeli wyczerpali zapas dron na Antarktyce to już nie miało znaczenia obronnego

Pominąłem coś? Gdzie i kto mówi że drony się skończyły?

Co do tych osłon - być może podczas wzrostu statku urosły działa?

A jak rozwiną ci się mięśnie to nie przywalisz mocniej przypadkiem...?

(Apollo/Dedeala - co tam było w galaktyce Pegaza) na Atlantis. Mogli miastem wymanewrować tak, by statek osiadł w doku.

Że niby jak... w jakim doku? Czy my oglądamy ten sam serial?

Jeszcze jedna rzecz. Tyle się męczą, a nie mogą wysłać jednego Mark 9? Przecież po tym, jak Asgard odszedł, na pewno musieli odblokować im transportery (broń im przecież dali). Jeden nuke i by było po sprawie, a nie tyle paprania się. No, ale dzięki temu przynajmniej było co oglądać

Rozumiem że chcesz przesłać na HS nuka transporterem Asgardu... teraz to już naprawdę pogubiłem się... czy widziałeś wcześniejsze sezony? Że nie można było przez zakłócenia złapać namiaru na pokładzie HSu...?

[biku1]

Że niby jak... w jakim doku? Czy my oglądamy ten sam serial?

Przecież jak dobrze pamiętam to chyba w 2 sezonie nasz statek lądował na jednym z ramion Atlantydy by schronić się pod jej osłoną.
I teraz faktycznie mogli zrobić to samo tyle, że czas ich gonił.

[Madman07]

Przecież jak dobrze pamiętam to chyba w 2 sezonie nasz statek lądował na jednym z ramion Atlantydy by schronić się pod jej osłoną.
I teraz faktycznie mogli zrobić to samo tyle, że czas ich gonił.

Tak tak. To akurat był odcinek 02x01, jak przesłali nuke nad osłony miasta.

Pominąłem coś? Gdzie i kto mówi że drony się skończyły?

Tu akurat taka moja teoria. Podejrzewam, że się skończyły (ew. zostało kilkanaście sztuk). A nawet, jeżeli nie, to przecież w odcinku chyba 02x04 (The Tower) Rodney'owi udało się pokierować droną tylko ze swojego tabletu i kilku konsol. Tak samo udało mu się włączyć napęd. Wniosek z tego taki, że można wszystko zrobić innym sposobem (trochę trudniejszym) a nasze krzesło to tylko takie ułatwienie.

Rozumiem że chcesz przesłać na HS nuka transporterem Asgardu... teraz to już naprawdę pogubiłem się... czy widziałeś wcześniejsze sezony? Że nie można było przez zakłócenia złapać namiaru na pokładzie HSu...?

Widziałem wszystkie sezony. Zakłócenia były dopiero, jak Wraith zorientowali się, o co biega. Wcześniej można było bez problemu przesłać. Nie wiemy, czy zakłócanie wnętrza jest czasowe, czy stałe. Ewentualnie można było się pokusić o zrzucenie bomby blisko statku - skoro nie mają osłon, być może by nie wytrzymał. A co z rakietami balistycznymi, użytymi przeciwko Apofisowi w 1 bądź 2 sezonie SG-1? Czyżby o tym też zapomnieli?

[kfasek]

Przecież jak dobrze pamiętam to chyba w 2 sezonie nasz statek lądował na jednym z ramion Atlantydy by schronić się pod jej osłoną.
I teraz faktycznie mogli zrobić to samo tyle, że czas ich gonił.

No owszem pamiętam jak lądował w mieście ale czy to można nazwać dokiem? Albo próbować latać miastem z czymkolwiek co tam wylądowało?

skoro nie mają osłon, być może by nie wytrzymał

Hmm wytrzymał Asgard Beam bez problemu... a pod ostrzałem z tej broni nawet po 4-5 trafieniach mothershipy ori padały sugerujesz że dałoby radę...?


I jak czasowe zakłócenia... jak to sobie wyobrażasz... odkryli HS, załóżmy 15 minuta filmu - "przesłać nuka"... jakimś cudem udało się nam ją dostaczyć na pokład hs! Dopiero by się komentarze posypały... to byłaby miazga... wiadomo że wraith znaleźli sposób by uniemożliwić używanie transportera, próbowano znaleźć na to metodę, ostatecznie zostało jak jest bez możliwości przesyłania...

[biku1]

No owszem pamiętam jak lądował w mieście ale czy to można nazwać dokiem? Albo próbować latać miastem z czymkolwiek co tam wylądowało?

Czepiasz się o słownictwo co nie zmienia tego, że to było zwykłe lądowisko. Na którym pewnie lądowały statki Pradawnych bo to była dosyć duża płaska powierzchnia i zresztą gdzieś te statki musiały lądować bo nie zawsze musieli używać transporterów albo gdy chcieli w nich coś naprawić/poprawić.
A czy można latać miastem kiedy coś tam stoi .... hm tego się już chyba nie dowiemy ale ja nie widzę problemu.

Użytkownik biku1 edytował ten post 26.12.2008 - |12:40|

[annubis17]

Czepiasz się o słownictwo co nie zmienia tego, że to było zwykłe lądowisko. Na którym pewnie lądowały statki Pradawnych bo to była dosyć duża płaska powierzchnia i zresztą gdzieś te statki musiały lądować bo nie zawsze musieli używać transporterów albo gdy chcieli w nich coś naprawić/poprawić.

Statki pradawnych typu aurora są większe od miasta i ciekawe gdzie byś ty je posadził

[biku1]

Posadziłbym je na orbicie.
To, że my znamy tylko ich duże statki wojenne klasy Aurora które mają ok 3-3.5 km to nie znaczy , że wcześniej innych nie mieli zresztą to by było bardzo dziwne.
Nie zapominaj ,że na początku to nie była rasa wojowników a stali się nią dopiero w okresie zagrożenia przez Wraith.
I wtedy zaczęli budować takie wypasione krążowniki i tylko takie im zostały.
A Atlantyda została zbudowana sporo wcześniej i musieli mieć wtedy inne statki bo to jest logiczne ,że Skoczki nie do wszystkiego się nadawały i nie miały zresztą odpowiedniego napędu 'Hyperdrive system'.
Do tego wciąż nie znamy dokładnych wymiarów Atlantydy.

Więc to ,że obecne są tak duże to nie znaczy, że wcześniej innych nie mieli.
Przypomnę choćby tylko "Adaris" statek naukowy -- http://stargate.wikia.com/wiki/Adaris
Niestety tak jak tu napisali ---> http://stargate.wiki...i/Ancient_fleet to tylko mała część floty Pradawnych bo na temat innych wiemy bardzo mało.
Zresztą po coś mieli takie olbrzymie płaskie lądowiska bo chyba nie do gry w piłkę.

Asgardczycy i Lantianie też nazywali statki po wielkich ludziach (np. Daniel Jackson, O'Neill, Hiperhulakulus czy jakoś tak (przemianowany na Orion))

Hippoforalcus - był Lantianskim generałem i na jego cześć nazwano jeden ze statków ---> http://stargate.wikia.com/wiki/Orion


Ok koniec takiego offtopa o statkach co one też tam hipotetycznie mogły.
_______________________________________________________________
-----------------------------------------------------------------------------------------------------

Wciąż zastanawia mnie ile pozmieniali w tym odcinku.
Zróbcie sobie taki mały eksperyment i zamieńcie kolejnością odcinki "Vegas" i "Enemy..." -- bo "Vegas" kręcili jako ostatni odcinek i być może miał być ostatnim [tak wiem często tak jest, że nie kręcą po kolei chronologicznie odcinków w serialach i potem to co widzimy jest według innej kolejności].

I załóżmy, że "Vegas" byłby ostatnim odcinkiem tego sezonu - wtedy wychodzi ciekawie z wspomnieniami tego Wraith co konstruował to urządzenie a Sheppard go tropił. Również z tym ocalałym Wraith którego McKay pokazywał Seppardowi w tej placówce - my wiemy, że to Todd.
A możliwe, że w odcinku "Enemy..." był całkiem innym powód odkrycia Ziemi przez tego wypasionego HS.
Może właściwie zniszczył na tyle jeden z naszych statków i z niego pobrali lokalizacje Ziemi.
Takie małe dywagacje i do tego mielibyśmy cliffhangera z tym wysłaniem sygnału przez Wraith z przyczepy.

Użytkownik biku1 edytował ten post 26.12.2008 - |20:10|

[Rydzu_SSJ]

Dobra, naciąganych rzeczy było mnóstwo i nie ma szans, żeby to wszystko jakoś logicznie wyjaśnić, ale to nie po to SGA przecież oglądam .

+ Gen. Hammond - świetna wstawka
+ była Carter i nawet Davis się znalazł
+ było to, na co czekałem od samego początku SGA, czyli przylot Atlantyde w celu obrony Ziemi wolałbym co prawda, żeby ta walka wyglądała inaczej i żeby Atlantyda walczyła z całą flotą Hiveshipów itd, które byłyby ulepszone w jakiś ciekawszy sposób niż przez podłaczenie ZPM
+ w końcu skompletowaliśmy 3 ZPM
- za szybko wszystko, za szybko, nowa nietestowana technologia - bach, już działa, nie mamy ZPM - bach, już mamy, i tak ze wszystkim, placówka Pradawnych w Strefie 51 rozwalona w 2 minuty... nawet nie chce mi sie wymieniac...
- Atlantyda była stanowczo za słaba z tymi 3 ZPM na pokładzie

SGA odchodzi wg mnie jednak w dobrym stylu (w lepszym niż SG-1 moim zdaniem) i czekam na filmy na DVD . Szkoda, że to koniec, bo SGU to już nie będzie to samo...

[Magnes]

Takie uwagi:
1. Powód przeniesia krzesła z Antarktydy jak najbardziej rozsądny.
2. Do tych co uważają, że SG: Universe będzie inne niż pozostałe Stargate'y. Naprawdę w to wierzycie? Są ci sami producenci wykonawczy. Pewnie nie minie dziesięć odcinków, a zobaczymy lasy koło Vancouver.
3. Odcinek taki sobie, były momenty w starym stylu, ale Stargate Command w Atlantis jakoś nigdy nie wychodzi, nie ma tam takiej atmosfery jak kiedyś w czasach kryzysu.
4. Niewiarygodność - SG zawsze było wysoko na szczeblu niewiarygodności, taka konwencja, ale trochę szkoda, że zapomnieli starych trików z SG-1. Przecież to oczywiste, że jak są wrota na obcy statek bez żadnych zabezpieczeń w postaci osłony, to posyła się tam coś wybuchowego. A ZPM bardzo łatwo zmienić w coś wybuchowego.
5. Kompletnie nie rozumiem, czemu nie użyto dron, woleli ryzykować stratę krzesła niż go użyć przeciwko dartom?
Śmieszne trochę, ale odcinek Vegas podobał mi się bardziej.

Czemu te seriale nie mogą mieć 13 odcinków na sezon jak Doctor Who? Wtedy zapomnielibyśmy co to zapychacz. Gdyby wykroić po 13 odcinków z każdego sezonu Atlantis, byłby mocny serial.

Użytkownik Magnes edytował ten post 26.12.2008 - |23:24|

[annubis17]

Czemu oni musieli tak zepsuć ten odcinek tymi padającymi osłonami miasta.Mogliby chociaż powiedzieć że z jakiegoś względu działa tylko jeden z kilku generatorów osłon(jest ich coś koło 12 jak nie więcej) i długo tak nie wytrzymają. Jak oglądam ten odcinek to aż sikam z podniecenia, ale ta kwestia mi na to nie pozwala

[Shinad]

1. Powód przeniesia krzesła z Antarktydy jak najbardziej rozsądny.

Traktat antarktyczny z 1959 roku, w obliczu jego znaczenia jako jedynej prawdziwej obrony Ziemi i istnienia czegoś takiego jak IOA uważasz za rozsądny? Udało się zorganizować międzynarodową wyprawę do Pegaza, która bezpośrednio podlega IOA, placówkę antarktyczną też badał międzynarodowy zespół, a teraz naglę fotel poszedł w ręce amerykanów, chociaż kraje niewtajemniczone nie powinny o nim wiedzieć, a wtajemniczone naciskałby na IOA w celu pozostawienia placówki pod międzynarodowym nadzorem
Na pewno rozsądne? Nie wydaje mi się.

Poczytaj wyżej to zauważysz że nie jest z kapelusza. Pytanie tylko czy Pradawni wzięli ją od Asgardu czy Asgard od Pradawnych hmm ...

To nadal jest z kapelusza. To sytuacja przypomina mi dialogi jubileuszowych odcinków SG-1 z Martinem "Patrzcie w niebo i mówcie: Co za wielki statek! Nie pokażemy go, ale macie wmówić widzom, że jest wielki"

Co z tego, że Radek powiedział, że Rodney nad czymś takim pracuje, co Pradawni porzucili. Prawie natychmiastowa podróż to sprawa porównywalna z Projektem Arcturus, o którym zrobiono cały odcinek.
Więc tak, to jest tani chwyt ''z kapelusza''. Wciśnięte na siłę rozwiązanie z szybkim wytłumaczeniem i słabym fundamentem.

Ja osobiście wybaczam to ze względu na okoliczności, ale fakt pozostaje faktem - tani chwyt

Użytkownik Shinad edytował ten post 27.12.2008 - |00:14|

[malcolm_x]

Cóż bez dwóch zdań za dużo w za krótkim czasie, tak to określę ja, widać, że plany były na to by była i seria nr 6 i seria nr 7 zapewne też, żal wątku z Asgardami gdyż te odcinki które były z ich udziałem były całkiem fajne - nie ma co ukrywać kilka wątków zostało jeszcze otwartych przecież patrząc na to przez przyzmat SG-1 oni poradzili sobie jak z Goauldami tak i z Ori sytuacja Atlantis jest taka, że jednak w tej galaktyce Pegaza zło sie jeszcze panoszy - osobiście dodam trochę żal - powiedzmy sobie szczerze, że seriali sci-fi jest ogólnie w telewizji jak na lekarstwo a to co już jest nagle znika, do tego dochodzi Finał BG no i okaże się, że przez kilka miesięcy będzie dla fana kosmicznej sci-fi wiało pustką i nudą, tak to już jest takie seriale nie mają pewnie takiego targetu jak na przykład Lost czy też Prison break choć w przypadku pierwszego serialu nie oglądałem go wogóle - wiem, że planowana była tylko jedna seria a co z tego wyszło widać teraz, pozostaje tylko czekać na to co przyniesie czas, filmy się pojawią lecz gdzie tu porównywać owe wytwory z serialem jako takim, będzie mi brakowało tego wszystkiego trochę bardzo nawet..........
Jedyne co pozostaje teraz to zaopatrzyć się w wydania DVD i w chwilach wolnych wracać do przygód SG-1 oraz SG Atlantis......
Co do nowego serialu osobiście uważam, że może to wyglądać jak Star-TreGate jakoś odstaje to od mojego wyobrażenia kolejnej twarzy Stargate`a czas pokaże jednak....

Użytkownik malcolm_x edytował ten post 27.12.2008 - |02:07|

[Wodzu]

Jak na ostatni odcinek serialu to dla mnie może być. Mimo tego, że był przeładowany i w wielu momentach naciągany. Ogólnie SGA uważam za słabsze dzieło w porównaniu do SG1, ale patrząc z szerszej perspektywy tracimy kolejny serial sci-fi a nowych prócz SGU nie widać.

Więc, co? Umarł król, niech żyje król? Miejmy nadzieję.

[sneak127]

No i koniec już po wszystkim jak zwykle wszystko ładnie się kończy . Ale zastanawia mnie jedno ,co będzie w filmach kończących SG:A , co takiego scenarzyści nam pokażą ... wejście do SG:U czy może coś innego bo zbyt dużego wyboru chyba nie mają już . Najlepsze z zakończenia serii SG:A jest to że już Niebawem rusza

THE BEST of ALL :d BATTLESTAR GALACTICA JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKA :d

Użytkownik sneak127 edytował ten post 27.12.2008 - |13:47|

[Zetnktel]

Moga nam pokazac to co nie pokazali w Atlantis, czyli tajemnice miasta, tajemnice galaktyki Pegaza, Wrota, informacje o Pradawnych, jakies technologie ciekawe.. ta rase z alternatywnej rzeczwistosci te klocki takie co ryczaly i mialy bron Ronona, dodatkowo zostal jeszcze watek z Asgard. Jak dla mnie rzeczy na conajmniej 10 sezonow.
BTW kiedy BSG?

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 27.12.2008 - |14:56|

[bolek]

Mnie ciekawi ile z was osób zauważyło gdzie wylądowała Atlantyda? (taka ciekawostka)

Co do tego, że ledwo co z 3 ZPM...
Adyż było mówione, że ten napęd zużywa masywne ilości energii, a to chyba jednoznaczne? Poza tym, pomyślcie jakie miasto jest wielkie, i nie, nie jest to naciąganie chociażby odcinek SG1 w którym to gdy byli w jaskini, wrota co 1h otwierały się i przerzucały cała jaskinię na następną planetę, tutaj pewnie ktoś zapyta skąd ta energia? Otóż to, było mówione, że gdy wrota są otwarte czerpią energie z atmosfery/pustki. A tutaj miasto musiało "wyrzucić" całą swoją energię aby utworzyć taki tunel i przerzucić siebie i trwało to przez ileś tam sekund.


Ktoś tam mówi kogo to była technologia czy od Asgard czy od Pradawnych:
To jest nie ważne, i tak się wszystko odnosi do pradawnych (oni zbudowali wrota które właśnie takie tunele tworzą).



Jak zobaczyłem, że Ronon umarł to naszła mnie myśl "fajnie, wszyscy zginą, rozwali się wszystko" a tu jednak miłe zaskoczenie (jak dla mnie).
Mam nadzieje, że w filmach Atlantyda wróci do galaktyki pegaza.

[Zetnktel]

Mnie ciekawi ile z was osób zauważyło gdzie wylądowała Atlantyda? (taka ciekawostka)

Co do tego, że ledwo co z 3 ZPM...
Adyż było mówione, że ten napęd zużywa masywne ilości energii, a to chyba jednoznaczne? Poza tym, pomyślcie jakie miasto jest wielkie, i nie, nie jest to naciąganie chociażby odcinek SG1 w którym to gdy byli w jaskini, wrota co 1h otwierały się i przerzucały cała jaskinię na następną planetę, tutaj pewnie ktoś zapyta skąd ta energia? Otóż to, było mówione, że gdy wrota są otwarte czerpią energie z atmosfery/pustki. A tutaj miasto musiało "wyrzucić" całą swoją energię aby utworzyć taki tunel i przerzucić siebie i trwało to przez ileś tam sekund.
Ktoś tam mówi kogo to była technologia czy od Asgard czy od Pradawnych:
To jest nie ważne, i tak się wszystko odnosi do pradawnych (oni zbudowali wrota które właśnie takie tunele tworzą).
Jak zobaczyłem, że Ronon umarł to naszła mnie myśl "fajnie, wszyscy zginą, rozwali się wszystko" a tu jednak miłe zaskoczenie (jak dla mnie).
Mam nadzieje, że w filmach Atlantyda wróci do galaktyki pegaza.

O jakim odcinku mowisz, wrota przerzucaly jaskinie? W SG1? Moze cos Ci sie snilo jaki to odcinek? Bo nie istnieje taki.

[bolek]

Stargate SG1 1011 The Quest Part 2 .avi


[6608][6656]Nie dałbym sobie odciąć za to ręki,|ale coś tu wygląda inaczej.
[6657][6675]Nie zostaliśmy przetransportowani|do innej komory.
[6676][6700]Przetransportowano nas na inną planetę.
[6701][6718]Wrota musiały aktywować się zdalnie,
[6719][6751]a wtedy ten obelisk przerzucił nas|przez tunel podprzestrzenny.

[Zetnktel]

Stargate SG1 1011 The Quest Part 2 .avi
[6608][6656]Nie dałbym sobie odciąć za to ręki,|ale coś tu wygląda inaczej.
[6657][6675]Nie zostaliśmy przetransportowani|do innej komory.
[6676][6700]Przetransportowano nas na inną planetę.
[6701][6718]Wrota musiały aktywować się zdalnie,
[6719][6751]a wtedy ten obelisk przerzucił nas|przez tunel podprzestrzenny.

To zmienia postac rzeczy.. Wrota nie przerzucaly zadnej jakskini..Tylko wlaczyly sie same poprzez jakies zaawasnsowane czujniki i technologie Merilina po czym aktywowal sie obelisk i on przeniosl druzyne. A nie ze wrota przerzucaly jaskinie..

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 27.12.2008 - |15:05|

[kfasek]

Przerzucały osoby z jaskini... :]