75 odpowiedzi w tym temacie

[gulus]

Jak na razie Atlantis wygląda na telenowelę, fakt nie południowoamerykańską, ale na amerkańskie kino familine. Dzieciaki wychowane w nieomal dżungli , szaleją po makbrycznie nowoczesnym mieście ( chyba taki zamiar scenarzystów był?), gubią się, naciskają pierwszą z brzegu rzecz i uwalniają potwora. Przez chwilę myślałem, że zaraz przyjdzie ( przybiegnie) Lessi. Jak już ktoś napisał: każda rzecz zabrana z Ziemi jest kompatybilna z nowym domem. Skoro dla Shepparda najważniejszą rzeczą było zagranie z footballu, to czemu nie został piłkarzem, a nie pilotem?
Nie podoba mi się Atlantis, ale może coś się zmieni?

gulus

[mader]

ale może coś się zmieni?

gulus

napewno się zmieni, następne odcnki będą już przedstawiały działanie drużyny w akcji, więc mam nadzieję, że będzie lepiej. nie ma co narzekać, wiadomo, że nikt nie ma ochoty ciągle ogladać jak to oni bawią się świetnie ekplorując miasto, to z pewnościa byłoby bardzo nudne. Podświadomie oczekujemy tego co w SG1 najlepsze - eksploracja i poznawanie nowych światów i kultur.

jestem ciekaw jak wypadnie duet Sheppard i McKay w terenie a właściwie jak będzie się zachowywał McKay, może być zabawnie ))

[Gosiek]

Ja daję ocenę 6/10. Plusy odcinka to spora dawka humoru w wykonaniu Shepparda i McKaya i niezła scenografia - Atlantis jest jednak ładną i dobrze zrobioną lokacją. Za to fabuła - jak dla mnie zbyt przewidywalna. I za to (oraz za tandetną scenę z futbolem i popcornem) tylko taka ocena. Mam nadzieję, że nastepne odcinki będą lepsze.
PS. Jeżeli dr Weir dalej będzie taka bezbarwna jak w tym epizodzie, to raczej trudno będzie uwierzyć w jej zdolności przywódcze.

[airs]

Uff, ogladam z troche żenującym uczuciem - to nie tak sie robi dobre filmy/seriale
Dalem 6,5 na duuuuużą zachętę... jeszcze mają szansę podciągnąć poziom...

Cytaty, ktore wyrażają moje odczucia:

(...)
Lampki nocne, kaseta wideo odtwarzana na sprzęcie pradawnych, laptopy podłączane do konsoli pradawnych, to wszystko jest tak okrutnie naciągane..
(...)
Ten serial z prawdziwym SG1 ma niewiele wspólnego...

(...)w sumie to najbardziej raziła mnie sama gra aktorów, jakoś to było takie sztywne, bez polotu, no może oprócz Sheppard'a i MacKay'a, ale trzeba być chyba wyrozumiałym, w końcu to dopiero sam początek (...)

Jak na razie Atlantis wygląda na telenowelę, fakt nie południowoamerykańską, ale na amerykańskie kino familine. (...)

Niekonsekwencje, naciąganie, słaba fabuła, slaba gra aktorska... nie, nie mam dzis zlego humoru
Nie oczekuję tez od tego serialu kalki z SG-1, jednak juz w od pierwszych odcinków w SG-1 pojawiają się różne głębsze przesłania wplecione w akcję - tu jest warsztat i w miare dobre rzemiosło...

Boję się, żeby Atlantis swoją płytkością i niskim poziomem nie pociągnęło za sobą i tak już nadwyrężonego SG-1.

PS. Skąd oni wzięli tyle świeczek ?? Z Ziemi, czy w ucieczce przed Wraiths zabrali paczke na wszelki wypadek... ?

[tom2407]

Moja ocena 6,5/10...niestety odcinek nie dopracowany ...jak mowili przedmowcy, zrobiony na sile.
Narazie malo w nim klimatu jaki panuje w SG1, brak akcji, brak pomyslu.
No i jak Airs wspomnial Skad oni wzieli tyle swieczek ??....a i jeszcze male pytanie...czym oni sie tam zywia ??...bo chyba az tyle zapasow nie brali , a co chwilke widze jak ktorys wcina batona . No chyba ze w tej galaktyce tez sa

Pozdrowionka

[Asen]

Dorzucę parę słów:
- najlepszy moment odcinka... Sheppard mówi, z TYM wyrazem twarzy... "w nogę"...
- najgorszy - Teyla mówi - pomożemy - Weir - nie dziękujemy - buzia Teyli... wyraża smutek... - nie macie do nas zaufania?? - "ale wziąłeś mnie do zespołu..." -buzia uradowanego aniołeczka...

Odcinek trochę trzymał w napięciu - bo wymyślałem skąd toto mogło się pojawić w Atlantis... nawet sobie wydedukowałem, że może martwa ręka... ożyła... uff.

McKay, eh... zawsze go nie cierpiałem... fakt, fakt... uwiódł paru z was humorem, ale nie dajcie sie zwieść... to wredny suk...yn - zresztą już objawił swoja twarz, znalazł sobie shield, trza było go dać Sheppardowi, bo ten się naraża non-stop, ale McKay - nieee - wziął z mety dla siebie, nawet geny sobie pozmieniał, żeby to to używać... no cóż mam tylko nadzieję, że mu się rozładowało...
Asen

Użytkownik Asen edytował ten post 29.07.2004 - |16:13|

[sky]

Hej.
Powinni skupić się bardziej na tej osłonie. To jest bardzo ważny element w ich sytuacji! Ekipa wyposażona w tą osłone była by bardzo groźna. Zakładając , że wraiths nie maja na to broni! Ciekawe czy McKey będzi korzystał z tego w następnych odcinkach.

[harcerzyk123]

Odcinek całkiem fajny. Podobał mi się motyw z osłoną i McKayem (kiedy padł tekst że to on powinien uruchomić pułapkę bo ma osłonę ta odpada a McKay bierze się za jedzenie) i sposób testowania tejże osłony - wywalenie z baloknu he he he oraz strzelanie co prawda w nogę ale...
Ale motyw z dzieckiem zaginionym w miescie trochę mnie zastanawia - dzieci nie powinny się włóczyć po obcym mieście (nomen omen myśleli że w mieście są duchy ich przodków a im się na zakłóca spokoju bieganiną). I dr Weir mnie za bardzo nie przekonuje (jak na razie). A co meczu i popcornu to już totalna żenada za to duży minus.
Pozdrowionka.

[MacGyver]

Tylko 7,a może aż 7 Niech będzie po prostu szczęśliwa 7,bo był to dobry przeciętniak Zalet nie było za dużo,oprócz wspaniałych wnętrz miasta Atlantis.Jednak wad co nie miara.To mi wygląda na StarTrek-Voyager :/ Ubiór jak w serii StarTrek,dowodzi kobieta i mamy kurde pokładowy mostek Fabuła głupawa i chyba na tyle jeśli o nią chodzi.Inna sprawa,humor w serialu.Pytam się po co???To science-fiction,czy serial komediowy??Bo jeśli tak to powinniśmy go przenieść do pogaduszek :] Dla mnie Atlantis ma ze światem StarGate tylko jedno wspólne....wrota.

[harcerzyk123]

A tam MacGyver czepiasz się. Jak na razie Atlantis nie ma za wiele wspólnego ze światem SG-1 bo (przynajmniej tak sądziłem) nie powinien mieć z nim za wiele wspólnego. To jest inny serial i inna tematyka (poznajemy wrogów pradawnych - Wraths, inne społeczności itp.) samą osią łącząca powinny być tylko wrota i główne elementy. Jeśli serial byłby zbyt podobny do SG-1 to nie miało by sensu tworzenie spin-offu. Tak mi się wydaje.
A co do humoru - to moim zdaniem elementy humorystyczne sprawiają, że serial daje się lepiej oglądać i jest bardziej ludzki - w końcu smiech (ogólnie humor) to ważne elementy w życiu człowieka. bez humoru serial stałby się nudny jak flaki z olejem.
Pozdrowionka.

[MacGyver]

A co do humoru - to moim zdaniem elementy humorystyczne sprawiają, że serial daje się lepiej oglądać i jest bardziej ludzki - w końcu smiech (ogólnie humor) to ważne elementy w życiu człowieka. bez humoru serial stałby się nudny jak flaki z olejem.
Pozdrowionka.

No dobra Jednak np.Babylon 5 nie miał zbytnio elementów humorystycznych,ale się podobał.To samo dotyczy innych seriali sci-fi.

[Merlin]

strasznie wiało nudą, myślałem że zasne
jednyne co ratuje odcinek to niezle dialogi miedzy McKayem i Sheppardem
za scene gdzie McKay deaktywuje tarcze ochronna daje +2 do odcinka
z drugiej strony koncowka wzbudzila u mnie usmieszek politowania, ten "heroizm" McKaya - żenada...
ogolnie i odcinek wypada slabo - daje mu 5/10.
mam tylko nadzieje ze w kolejnych odcinkach bedzie lepiej.

[hirek]

W zasadzie można powiedzieć że to odcinek o McKay'u (i cudownej osłonie, co nie dba o tchórza i chroni bohatera). To raczej nie będzie moja ulubiona postać - ten humor trochę mnie razi - ale jest budowana bardzo konsekwentnie.

Energetyczna postać - faktycznie podobna do Anubisa, i urządzenie przypomina 6x13. Może to taka konwencja - zamiast naszych płytek drukowanych muszą być kolorowe kryształy. Mimo to mnie się podobało to stworzenie.

Moja ocena - 8.

Pozdrawiam

[Maxim]

Odcinek troche gorszy od początkowych ale wszystko rozwija się w odpowiednim tempie i poznajemy bliżej kolejnych uczestników projektu.
Dałem 8 może na wyrost ale cały czas liczę na....

Pzd

[Tomciak]

W porównaniu do pilota nastąpił wyraźny spadek jakości... Fakt, że lepiej poznajemy bohaterów, fakt, że jest sporo humoru, ale mi to nie wystarczy, chciałbym czegoś więcej. Mało akcji, mało napięcia i przede wszystkim zero klimatu (a ten energożerny obcy też nie przypadł mi do gustu). Daję 7, bo wyszedł im przeciętnie ciekawy odcinek.

[M.M]

Trochę mi się dłużył ten odcinek. Dałem mu 6. Chociaż pomysł fajny. Dowiadujemy się czegoś o przemianie Pradawnych. Zawsze sądziłem, że przejście w stan Ascendent to przyśpieszona ewolucja duchowa. Teraz się okazało, że to eksperyment genetyczny. Sądząc po tym, że ludzie też mogą dostąpić tego stanu bez manipulacji genomem, wydaje się, że jest to część naturalnego procesu.

[jack]

Ciekawy ten potworek - Niby nic wielkiego, ale potrafi dokopać Ziemianom. Oglądajęc miałem pewne myśli: albo jest to film o niczym, albo zapowiedź tego, że będzie to seria o niezwykłych wydarzeniach i postaciach z Kosmosu, oczywiście poza Upiorkami

[I. Thorne]

Nie wiem czemu niektórzy oceniają go tak słąbo. W tym odcinku wyczuwalne było zagrożenie oraz strach ludzi przed nieznanym. Końcówka zaś żałosna, wiedziałem że to zrobi.

Mam też pytanie. Czy symbole w Pegazie są inne niż w naszej galaktyxe (nigdy sie naszej nie przyglądałem...)?

No i jeszcze tłumik inercyjny. Miła nazwa dla fana treka (zawsze siadało na statkach Federacji).

Użytkownik I. Thorne edytował ten post 26.11.2005 - |21:49|

[kasyno]

powiem jedno ostania sceana jak Rodney wźuca generator do wrót wnetrze tego energetynczego czegoś HR HDTv plus Duzy panoramiczny TV Super to wyglada./

[Wraith]

Odcinek fajny, ciekawy i chyba wystarczy. Ocena:8