Odcinek 73 – S04E13 – Quarantine
#41
Napisano 24.01.2008 - |16:55|
Teksty niezłe szczególnie Ronon-a i Zelenki.....
Taki typowy zapychac...... Cóż zrobić.....
#42
Napisano 24.01.2008 - |17:08|
Update: odnośnie mojego " bo postrzegasz ich jakby w technologii poszli lata do przodu próbując ich przedstawić inaczej niż to założone jest serialu."
Źle to sforumułowałem, Pradawni są lata do przodu względem nas (formalnie) tylko co będzie tą przyszłością. Wirtualna rzeczywistość? Ascendacja? Podróże po galaktykach?
znaczy to(przynajmniej tak to rozumiem), że widzisz wiele możliwych ścieżek rozwoju technologii i to, że Pradawni są bardziej rozwinięci w danej dziedzinie nie znaczy, że są tak szokująco do przodu w innej??;
jeśli dobrze Cię zrozumiałem to takie stanowisko wydaje mi się błędne; wszystkie dziedziny techniki są bardzo powiązane; weźmy na to chcemy rozwijać nauki medyczne i tam przeznaczamy gros środków; po pewnym czasie okaże się, że napotkaliśmy barierę, która nie wynika z faktu braku rozwoju nauk medycznych, ale z barku rozwoju innych dziedzin; np. chcesz wykonać protezę ślimakową, ale nie masz odpowiedniej elektroniki; chcesz zrozumieć reakcje biochemiczne w organizmie, ale braki w fizyce uniemożliwiają skonstruowanie odpowiednich przyrządów pomiarowych etc.; to nie jest tak, że decydując się na jeden kierunek rozwoju, inne możemy sobie odpuścić; po pewnym czasie braki w innych dziedzinach nas dogonią i obudzimy się z ręką w nocniku;
podobnie Pradawni nie mogli być cywilizacją hiperwyspecjalizowaną i liczyć na ciągły rozwój w jednej, góra dwóch dziedzinach; musieli chcąc, nie chcąc zajmować się też czymś innym, a biorąc pod uwagę czas rozwoju(nie kilkadziesiąt tysięcy lat, a kilkadziesiąt milionów- 50 mln lat temu mieli podobno napęd międzygalaktyczny) musieli nas wyprzedzać w sposób trudny do pojęcia w każdej dziedzinie;
Użytkownik inwe edytował ten post 24.01.2008 - |17:44|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#43
Napisano 24.01.2008 - |17:36|
Użytkownik Oniell edytował ten post 24.01.2008 - |17:37|
b ) użytkownik może w sygnaturze umieścić treść o długości 384 znaków w czcionce o wielkości maksymalnej 4.
#44
Napisano 24.01.2008 - |17:53|
Co do odcinka to pomimo, że to zapychacz to oglądało się całkiem przyjemnie, jakby była sama akcja związana z głównym wątkiem to byśmy mieli max 2 sezony Sg-1 a nie 10 więc nie ma co marudzić i oglądać dalej
#45
Napisano 24.01.2008 - |22:40|
#46
Napisano 25.01.2008 - |12:33|
Wszystko pięknie z tym puszczaniem oczek do nas przez scenarzystów, tylko po co to mają nieustannie robić, skoro mamy rozum i w granicach rozsądku możesz sobie sam to wytłumaczyć.
To serial dla amerykanów, a oni musze mieć wszystko na tacy podane i wyjaśnione do końca.
Co do odcinka to dałem 4 ale chyba tylko za latajaca butlę i piękne ujęcia Atlantis. Wajchy do odcinania zasilania jak w starej fabryce. Dobże że ciut humoru było.
#47
Napisano 25.01.2008 - |14:24|
Winchell Chung
#48
Napisano 25.01.2008 - |19:08|
- kwestia anomalii zupełnie olana.
- na siłę wciśnięta procedura autodestrukcji.
- z bliska Atlantis- co by nie mówić nawet nie wygładzili gipsu z tej ścainki co Sheppard się wspinał.
- koszmarna gadka Carter o gołębiach
Spokojnie jednak mogę przejść nad takimi drobnostkami, szkoda jednak, że relacje między bohaterami, które były solą tego odcinka pewnie nie będą kontynuowane. Widzieliśmy to już nie raz po jakimś wydarzeniu pomiędzy postaciami w następnym odcinku wszyscy wracają do normalności (każda postać ma nakreślone na starcie cechy i nie zmienia ich w ciągu trwania serialu).
Jakby tego było mało humor zupełnie nie przypadł mi do gusty, ciągłe nawiązania do filmów/ komiksów już mnie zmęczyły.
4/10 Można było lepiej. Chyba, że relacje z tego epizodu bedą jakoś kontynuowane, ale proszę już w innym stylu.
42- jeżeli Rodney czytał Adamsa, to już nie będę się dziwił jak zbuduje ZPM przy pomocy ręcznika.
#49
Napisano 25.01.2008 - |19:35|
#50
Napisano 25.01.2008 - |19:48|
ja nie kłócę się w zakresie wyboru dróg typu duchowość czy nauka(czy dowolna inna droga rozwoju); ja twierdzę tylko, że jeżeli mamy cywilizację typu Pradawnych, nastawioną na rozwój naukowy, to będzie zmuszona ona rozwijać się(mniej lub bardziej) równomiernie(przynajmniej jeśli chodzi o naukę i technikę); tym samym Twoje twierdzenie(albo raczej moje rozumienie Twojego twierdzenia ), że Atlantis może być bardziej prymitywne, bo Pradawni nie musieli koniecznie się specjalizować w budownictwie, jest nieprawdziwe;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#51
Napisano 25.01.2008 - |20:53|
#52
Napisano 25.01.2008 - |22:25|
zapychacz? :
ale calkiem przyjemny. tak romantycznie sie zrobilo... zwlaszcza, kiedy Rononowi wylaczyli swiatlo ..
dam 8/10 bo w sumie sie niezle bawilam
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#53
Napisano 25.01.2008 - |23:00|
Ze stargate wszyscy chcieliby chyba 24h ;/
#54
Napisano 25.01.2008 - |23:14|
mówisz zapychacz jutro?Ech... chyba oklepane hasełko "zapychacz" już sobie zostanie na kolejny odcinek....
ja chyba obstawiam na wieśniaków (nie czytam spilerów)
ale się zobaczy
#55
Napisano 25.01.2008 - |23:20|
to tych "wiesniakow" zostawie na jeszcze kolejny.... na za tydzien ( a wlasciwie 1,5 tygodnia, bo ogladam troche z opoznieniem we wtorki po premierze na skyone hd)
tylko zeby wtedy byli ;] (wiesniacy)
Użytkownik SGTokar edytował ten post 25.01.2008 - |23:47|
#56
Napisano 12.02.2008 - |18:35|
Ocena: 6
PLUSY:
+ tekst Carter do Radka odnośnie zjedzenia gołębia:)
+ całe szczęście, że Teyla nie urodziła, bo spodziewałem się, że tak właśnie będzie, jak zobaczyłem ją z brzucem kiedy została uwieziona wraz z Sheppardem. A tekst Johna mnie powalił, choć po nim spodziewałem się, że własnie się sprawdzi. Dobrze, że z niego nie jest Kasandra:)
+ widok peszącego się Radka kiedy był sam na sam z Carter w malutkiej windzie
+ zaskoczyło mnie, że Ronan i Keller mogą coś do siebie poczuć. Kto by pomyślał, tak różne osobniki...
MINUSY:
- Teyla w ciąży wychodząca na parapet
- Sheppard wspinający się bez problemu na wieżę. Wyglądalo to śmiesznie.
- jakoś dziwnym trafem wszyscy główni bohaterowie zostali zamknięci parami
- szyba wybita krzeslem?! WTF? Czyli jak jest kwarantanna toci ktorzy są rzy oknach będę uratowani, a resza moze umrzeć. Myślałem, że ci Pradawni byli sprytniejsi i a propo dyskusji w temacie i mieści Pradawnych - faktycznie, ono jest zbyt ludzkie, ludzkie w sensie zbytnio przypomina wytwór technologii ziemskiej z początku XXI wieku. A powinno być bardziej futurystyczne i lepiej chronione.
Użytkownik Halavar edytował ten post 12.02.2008 - |18:48|
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#57
Napisano 24.09.2008 - |07:28|
Mimo tych wszystkich sytuacji z przymrużeniem oka bardzo mi się podobało Zasłużona 8 jak się patrzy
#58
Napisano 20.04.2009 - |16:03|
Ocena: 7/10.
#59
Napisano 25.04.2009 - |09:17|
#60
Napisano 07.08.2010 - |17:35|
A lost city will rise again.
"You know what they say, it's not what you have, it's how you use it" - Sanctuary
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych