Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 72 – S04E12 – Spoils of War


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
75 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Odcinek 72 – S04E12 – Spoils of War (127 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (13 głosów [12.04%])

    Procent z głosów: 12.04%

  2. 9.5 (27 głosów [25.00%])

    Procent z głosów: 25.00%

  3. 9 (29 głosów [26.85%])

    Procent z głosów: 26.85%

  4. 8.5 (10 głosów [9.26%])

    Procent z głosów: 9.26%

  5. 8 (13 głosów [12.04%])

    Procent z głosów: 12.04%

  6. 7.5 (3 głosów [2.78%])

    Procent z głosów: 2.78%

  7. 7 (8 głosów [7.41%])

    Procent z głosów: 7.41%

  8. 6.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 6 (2 głosów [1.85%])

    Procent z głosów: 1.85%

  10. 5.5 (1 głosów [0.93%])

    Procent z głosów: 0.93%

  11. 5 (1 głosów [0.93%])

    Procent z głosów: 0.93%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (1 głosów [0.93%])

    Procent z głosów: 0.93%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#41 baloo

baloo

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 350 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.01.2008 - |12:13|

Aurora leciała z misją zameldowania jakiejś słabości technologi W. radzie na Atlantis; czyli rada koordynowała wysiłek wojenny, i chociaż zgodzę się, że ta przesłanka jest słaba(bo mogło to być zjednoczenie wobec zagrożenia W.) to jednak jakaś przesłanka istnieje, podczas gdy Twoja teza o grupkach bardzo luźno ze sobą powiązanych jest IMHO spekulacją, bez nawet tak słabej podpory jaką w moim przypadku jest misja Aurory;


@inwe
Mam pytanie, a co to ma do rzeczy? Pisałem, że władza centralna nabrała znaczenia po przejęciu trzech ZPM, na początku wojny. Podany przykład to koniec konfliktu, gdy pozostała już sama Atlantyda.
Wiem, że zawsze stajesz po stronie litery faktów, jednak to co napisałem nazwij interpolacją znanych faktów. Pisałem, że Pradawni byli rozbici, jednak misja negocjacyjna była już działaniem skoordynowanym, aczkolwiek błędnym i katastrofalnym w skutkach.
Rada Atlantydy najpewniej istaniała cały czas (10x03 Pegasus Project, Daniel przegląda przewodniczących), jednak zachowanie Pradawnych wskazuje, że nie miała realnej władzy.
  • 0

#42 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 13.01.2008 - |12:34|

Popełniłem swój stary błąd-i przed napisaniem komentarza przeczytałem poprzednie posty. O ja biedny. Mało mi żyłka od tego nie pękła.

Ludzie, czy wy czasem staracie się wykroczyć poza ramy swojego myślenia? Czy kiedyś próbowaliscie kreatywnie rozwiązać problem, który-jak sądzicie-przed wami wyrósł? Chyba nie, z tego co widzę. Tok myślenia powoduje, że jakość tutejszego dyskursu jest taka, że mi się nóż w kieszeni otwiera. Po ogłoszeniu swoich racji-w których poruszane są interesujące kwestie-rozmowa schodzi na kopanie szańców i wnikanie w każdą rzecz do nieskończoności, aż dochodzimy do absurdalnych wniosków. Zabawne jest też to, że ktoś podaje wyjaśnienie jak na dłoni, ale w jakiś cudowny sposób ono do drugiej strony nie dociera-choć sadząc po stosowaniu tagów quote wiadomość przecyztali. Nie wiem, o co tu chodzi. Może o brak wyobraźni?

Jak mi minie pierwsza fala zdziwienia nad niektórymi wypowiedziami; (Dlaczego 2+2 równa sie cztery? -Bo jak zsumujesz po kolei jeden, jeden, jeden i jeden to otrzymasz właśnie cztery, a jeden plus jeden to dwa, tak więc jak powtórzysz tą operację, otrzymasz drugą dwójkę. Zsumowanie dwójek daje ci cztery. -E, coś tego nie widzę, przecież jeden wygląda inaczej niż dwa, a cztery w ogóle jest do niczego niepodobne. To jest bez sensu! Matematycy skrewili!-Nie jest bez sensu, oto właśnie chodzi, by te numery w zapisie wyglądały inaczej, by je rozróżnić -Ale po co tak komplikować, skoro można by pisać samymi jedynkami?) jak minie mi to zdziwienie nad niektórymi postami zapewne coś tu skrobnę. Może nawet się przy tym nie zdenerwuję, a może czegoś się nauczę. Jednego jestem pewien-niektórym niczego rozjaśnić się nie uda.

Odcinek, jak już powiedziano, trzyma poziom. W przeciwieństwie jednak do "Be All my..." nie ma tutaj takiego przeładowania faktami, scenami, zdarzeniami i akcją. Mamy jeden wątek, którego rozwiązanie doprowadza nas do cennych konkluzji i daje tak długo oczekiwane informacje (choć nadal niekompletne, ale zawsze coś). Po raz pierwszy od dawna widać, że postać Teyli ma jakiś sens i nawet, że da sie ją porządnie zagrać.... Podczas gdy Ronon nadal tylko lata i strzela.

Zastanawia mnie tylko, na czym polegać miałoby to klonowanie-chyba na procesie podobnym do naszej replikacji przy użyciu technologii Asgardu. Może to jej inna wersja, ale chyba zasada jest podobna-przemiana energii w materię w szybki sposób, ekspresowy wręcz. Nadal intrygującym pozostaje pytanie, dlaczego tak Wraith nie robią sobie jedzenia. Może jednak w ludziach jest coś, o jest nie do zreplikowania, a więc ten tajemniczy pierwiastek o którym mówiły replikatory z "This mortail coil". A może chodzi o to, że dana jednostka musi funkcjonować odpowiednio długi czas w maksymalnie naturalny sposób-może to kwestia nie tyle smaku, co samej przydatności. W końcu nie je się świeżo wyklutych kurcząt, bo nie zadowolą niczyjego brzucha. Rzecz do wyjaśnienia, jak mniemam.

Dobry odcinek, ciekawy i choć znowu mieliśmy pokazany power Teyli-telepatki, który zaczyna mnie już irytować, to jednak epizod zasłużył na mocne 8 bez dwóch zdań.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#43 rahl

rahl

    Kapral

  • VIP
  • 162 postów

Napisano 13.01.2008 - |14:59|

drona jest skuteczna:
a)przeciwko dużym okrętom bez osłon;
b)dużym okrętom z osłonami;
c)małym statkom typu Skoczek,Dart;
d)nawet pojedynczym osobnikom(odcinek z 1. sezonu, z Wraith na księżycu w systemie Lantei);
co więcej uważam za fałszywe porównywanie naszej broni, której specjalizacja wynika głównie z technologicznej niemożności wyprodukowania broni uniwersalnej z bronią cywilizacji, która najwidoczniej te przeszkody pokonała;

Ad B - nie przypominam sobie skutecznego użycia dron przeciw dużemu okrętowi z Osłonami. Fakt - ponoć zniszczyli jeden Ori-Ship, ale kosztowało ich to ogromną ilośc energii (ZPM wyczerpany) więc zapewne także ogromną liczbę dron. Więc ich skuteczność jest niewiele lepsza niż naszych rakiet, potrafią przejść przez osłony, ale tylko w słabszych wersjach (okręty Goauld). Podejrzewam, że gdyby zasypać Oria-shipa tysiącami małych rakiet - efekt byłby podobny.

Drony to broń skuteczna przeciwko słabszym przeciwnikom, mającym słabe osłony lub nie posiadającym ich wogóle(Wraith), jednak nawet wtedy trzeba ich sporo, żeby zniszczyć duży, mocno opancerzony okręt(hiveship).
Jeśli do tego dodać mocne osłony - wtedy klapa (wyobraźcie sobie HS z osłonami takimi jak mają BC-304).
Ale niestety drony podobnie jak rakiety mają jedną zasadniczą wadę (w przypadku okrętów) jest ich ograniczona ilość. Nawet całe zasoby Atlantis nie wystarczyły, żeby naprodukować jej wystarczającą ilość. gdyby ich produkcja była tak łatwa i szybka jak to się wydaje niektórym, w jakim celu Pradawni zanurzaliby miasto pod wodę - bez ograniczenia ich ilości mogliby strącić dowolna ilość jednostek wroga.
Broń energetyczna (i nie mam na myśli plasma beam, tylko broń podobną do tej jaką mieli Wraith) uzależniona jest tylko od źródła energii. Pradawni mieli ZPM - problem z głowy, można praktycznie strzelać praktycznie bez końca.
  • 0

#44 kozuch

kozuch

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 394 postów
  • MiastoBydgoszcz

Napisano 13.01.2008 - |15:09|

Dobra kontynuacja poprzedniego odcinka 8\10

Atlantis trzyma poziom, od początku mam nadzieje że następne odcinki tez będą na tym poziomie lub wyższym


Drony to broń skuteczna przeciwko słabszym przeciwnikom, mającym słabe osłony lub nie posiadającym ich wogóle(Wraith), jednak nawet wtedy trzeba ich sporo, żeby zniszczyć duży, mocno opancerzony okręt(hiveship).


Dronami trzeba umieć strzelać dobrze wycelowana jedna drona jest w stanie zniszczyć krążownik Wraith co było w odcinku jak SGA dotarła do planety gdzie na wyspie było więzienie.

To samo pewnie by było z HS dobrze wycelować i po kłopocie.
  • 0

#45 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 13.01.2008 - |16:08|

Drony to broń skuteczna przeciwko słabszym przeciwnikom, mającym słabe osłony lub nie posiadającym ich wogóle(Wraith), jednak nawet wtedy trzeba ich sporo, żeby zniszczyć duży, mocno opancerzony okręt(hiveship).


Aurora jest jednym z największych statków w universum SG; nie wiem w jakim stopniu przypominały one orginalne Aurory, ale przypomnij sobie ile dron w 4x11 potrzebował Sheppard, żeby zniszczyć statek Replikatorów;
przypomnij sobie jakie szkody wyrządziła 1 drona krążownikowi Wraith; przypomnij sobie, że 1 drona zniszczyła Ha'taka; a potem mi mów, o tym ile ich potrzeba do zniszczenia celu;

Użytkownik inwe edytował ten post 13.01.2008 - |16:09|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#46 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 13.01.2008 - |16:45|

Lepiej jeszcze raz obejrzyj scenę w 4x11-Sheppard wcale dużo dron nie wystrzelił, było kilkanaście, do celu dotarła garstka, bo zostały zestrzelone.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#47 rahl

rahl

    Kapral

  • VIP
  • 162 postów

Napisano 13.01.2008 - |17:31|

Dronami trzeba umieć strzelać dobrze wycelowana jedna drona jest w stanie zniszczyć krążownik Wraith co było w odcinku jak SGA dotarła do planety gdzie na wyspie było więzienie.
To samo pewnie by było z HS dobrze wycelować i po kłopocie.


Krążownik Wraith został uszkodzony a nie zniszczony.
Zgodzę się co do precyzji strzelania poza tym w odcinku tym widać jakie kiepskie osłony mają okręty klasy Aurora w wydaniu replikatorów - wystarczyły 4 drony, żeby załatwić cel. Przypuszczam, że oryginalne Aurory nie były pod tym względem wiele lepsze.
Mimo wszystko Sheppard wystrzelił około 20(albo nawet więcej) - resztę przechwyciły drony wystrzelone przez atakowany okręt.


Aurora jest jednym z największych statków w universum SG; nie wiem w jakim stopniu przypominały one orginalne Aurory, ale przypomnij sobie ile dron w 4x11 potrzebował Sheppard, żeby zniszczyć statek Replikatorów;
przypomnij sobie jakie szkody wyrządziła 1 drona krążownikowi Wraith; przypomnij sobie, że 1 drona zniszczyła Ha'taka; a potem mi mów, o tym ile ich potrzeba do zniszczenia celu;


Największym jest hiveship, potem Ori-ship, potem dopiero Aurora. Co do hataków - nawet z ulepszonymi osłonami nie stanowiły żadnego problemu dla dron. Ostatnia edycja osłon asgardzkich to całkiem inna sprawa, o wiele trudniejszy orzech do zgryzienia. Być może w przypadku masowego ataku (podobnego jaki spotkał okręt flagowy Apofisa) także by padły.
Co do zniszczenia Hataka jedną droną - nie przypominam sobie, ale nie jestem Alfą i Omegą - podaj gdzie i kiedy.
  • 0

#48 michal_zxc

michal_zxc

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 382 postów

Napisano 13.01.2008 - |17:49|

Ad B - nie przypominam sobie skutecznego użycia dron przeciw dużemu okrętowi z Osłonami. Fakt - ponoć zniszczyli jeden Ori-Ship, ale kosztowało ich to ogromną ilośc energii (ZPM wyczerpany) więc zapewne także ogromną liczbę dron.

Czy masz na myśli odcinek SG1 z równoległym światem do którego trafiła Carter?
Jeśli tak to oni użyli do zniszczenia statku Ori tego ZPM`a którego myśmy rozładowali przy otwieraniu pojedynczego tunelu do pegaza w 1 odcinku atlantisa.
  • 0

"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam


#49 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 13.01.2008 - |18:10|

Co do zniszczenia Hataka jedną droną - nie przypominam sobie, ale nie jestem Alfą i Omegą - podaj gdzie i kiedy.


SG-1 8x13; jedna drona ze skoczka i po problemie;

Mimo wszystko Sheppard wystrzelił około 20(albo nawet więcej) - resztę przechwyciły drony wystrzelone przez atakowany okręt.


Największym jest hiveship, potem Ori-ship, potem dopiero Aurora. Co do hataków - nawet z ulepszonymi osłonami nie stanowiły żadnego problemu dla dron


For its size, the Ori mothership is superior to any ship known to the SGC. The Wraith Hive-Ship, Ancient City Ship and Aurora class battleship are probably the only ships comparable to the Ori mothership in size.


najprawdopodobniej masz rację z rozmiarami; chodziło mi o to, że Aurora jest mniej więcej w tej klasie wielkości co HS(i można ją zdjąć 20 dronami co sam stwierdziłeś); wygląda więc na to, że drony nie są aż tak fatalne jak to opisujesz;

Krążownik Wraith został uszkodzony a nie zniszczony.


oczywiście, że został uszkodzony, ale na tyle ciężko by zmykać z pola walki; co więcej jest to duży, silnie opancerzony cel i do ucieczki zmusiła go 1(słownie jedna) drona;

Użytkownik inwe edytował ten post 13.01.2008 - |18:12|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#50 Hemzok

Hemzok

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 56 postów
  • MiastoAtlantyda

Napisano 13.01.2008 - |18:57|

No ciekawy odcinek, ale poprzedni był lepszy. Zastanawiam się czy atlantidzi nie za bardzo ufają temu wraith w pewnym sensie im pomaga, lecz może to mieć skutki w przyszłości. Jakby udało mu się z tym planem pokonania innych wraith ruszyłby z atakiem na atlantyde a dużo o niej wie. 9/10
  • 0

#51 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 13.01.2008 - |19:04|

Popełniłem swój stary błąd-i przed napisaniem komentarza przeczytałem poprzednie posty. O ja biedny. Mało mi żyłka od tego nie pękła.


Na tym w końcu polegają dyskusję. Głupio coś gadać, nie wiedząc co mają do powiedzenia na ten temat inni. Można się powtarzać, a także także tylko świadczyć to o tym, że ma się wybujałe ego w stylu - wszyscy głupi, ja mądry. Nie, ma się tylko inne zdanie.

Nadal intrygującym pozostaje pytanie, dlaczego tak Wraith nie robią sobie jedzenia.


Bo nie muszą. Nie mają naturalnego wroga, który by spowodował potrzebę gromadzenia i kondensowania pożywienia. Ewolucja akurat nie musiała działać w tym kierunku. Jedzenia było pełno pod ręką. Wystarczyło skoczyć na planetę (do sklepu) i już się ma świeżutkich ludzi (kanapki). Siła Wraith jest na tyle duża by w końcu zapanować nad całą galaktyką i doprowadzić do niemożliwości rozwoju technologicznego planet (wyjątki potwierdzają regułę). Przed przybyciem ludzi na Atlantis wszystko było w porządku. Jedzenie sobie rosło na planetach i w każdej chwili można było po niego sięgnąć. Część Wraithów się żywiła, część była w stazie. Ilość zahibernowanych osobników zależała zapewne od obfitości dostępnego pożywienia na planetach. Gdy doszło do wydarzeń znanych z pierwszego odcinka SGA doszło do przebudzenia na wieść na całej nowej obfitej w ludzi planecie. I zaczął się problem.
Tak więc na pytanie - czemu Wraith nie robią sobie jedzenia odpowiem tak: w końcu ta hibernacja po coś jest. Normalna fizjologia Wraithów jest taka, że gdy brakuje jedzenia - zapadają w stazę. Nie można powiedzieć, że gdyby u nas u ludzi wystapił głód to nagle zapadniemy w sen i przeczekamy złe czasy! Nie, nasza fizjologia nie jest do tego zdolna. Podobnie i u Wraithów - są tacy jacy są, muszą jeść świeże duszyczki i żadne substytutki widocznie nie wchodzą w grę.
  • 0

#52 rahl

rahl

    Kapral

  • VIP
  • 162 postów

Napisano 13.01.2008 - |19:59|

SG-1 8x13; jedna drona ze skoczka i po problemie;


To nie była jedna drona tylko dwie. Poza tym zauważ co mówi Samantha "Miejmy nadzieję, że trafiłeś jakiś ważny system" Najwyraźniej tak było - po prostu szczęście, a nie wielka efektywność dron.
Równie dobrze mogliby wystrzelić rakietę - też by spełniła swoje zadanie przy odpowiedniej dozie szczęścia.

Użytkownik rahl edytował ten post 13.01.2008 - |20:04|

  • 0

#53 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 13.01.2008 - |20:04|

Można się powtarzać, a także także tylko świadczyć to o tym, że ma się wybujałe ego w stylu - wszyscy głupi, ja mądry. Nie, ma się tylko inne zdanie.

Ta. Problem w tym, że czasami wie się, że ma się rację, bo to elementarna wiedza; druga strona zaś upiera się przy jakichś pierdołach i doprowadza nas do cholery, a w końcu wychodzi jakaś mała gnida i strzela tekstem w stylu "trzeba być tolerancyjnym" albo "należy szanować cudze opinie". Sęk w tym, że opinia przestaje być opinią, gdy jest zbudowana na ignorancji. Wtedy staje się głupotą. Jeśli ktoś niepotrzebnie to wytknie, zaraz zostaje zmiażdżony jako wychylający się mądraliński i przeprowadza się na niego rajd pod tytułem "ty tez gadasz głupoty". Próba zmiany czyjejś w taki sposób błędnie skonstruowanej opinii to pewny bilet do bycia zaszczutym. W obecnych w tym temacie wątkach dostrzegam właśnie taką potencjalna sytuację. Mamy zestaw faktów, który różne osoby różnie interpretują, ale za żadne skarby świata tej interpetacji nie zmienią; nawet jeśli nastąpi jakaś rewizja będą ciągnąć rzecz dalej w nieskończoność, choćby nie mieli racji.

Najabrdziej kłopotliwą kwestią przy prowadzeniu rozmów tego typu o SG jest to, że nie ma czegoś takiego, jak kanoniczna wykładnia faktów przedstawionych. Wydawać by się mogło że w serialu tak prostym, by nie rzec prostackim w metodzie przedstawiania świat i jego prawideł wątpliwości nie powinno być, niestety jednak są. Dla jednych drona to broń ostateczna, dla innych zwyczajny pocisk; dla jednych drona sama w sobie nic nie wskóra i ważne jest celowanie, które wszystko załatwia i nawet Aurora padnie po jednym takim strzale (zabawne, w takim razie jak dobrze wyceluję droną, to rozwalę planetę, ciekawe). No i tak dalej. A wszystko to jest oparte głównie na osobistych preferencjach piszącego i jego własnych przypuszczeniach-nie na faktach, które są rozmydlane. Najgorzej jest w rozmowach dotyczących wojny z Wriath, gdzie generalnie ścierają sie dwie frakcje-faktowców i bajarzy. Dla faktowców ważne jest jaki jest input i output osłon oraz moc dron-wszystko inne to zbędne dane. Twierdzą uparcie, że osłony pradawnych są niezniszczalne, jeśli podłączyć je do ZPM (nieważne jest, że 4x12 udowodnił, że tak nie jest, oni nadal swoje), że pradawni przegrać nie mogli, bo to technicznie niemożliwe, że wpuszczanie niezniszczalnych okręów na teren wroga to głupota (niezniszczalnych-bo tak twierdzą, a głupota-bo zostały przechwycone. Sprzeczne, ale jakoś im to grai) i tym podobne bzdury; bajarze natomiast kontrują to swoimi wyssanymi z palca (i z innych części ciała) opowieściami o tym, co mogło sie stać-ale faktów w tym za grosz. Teorie to zmyślne, ale całkowicie bezużyteczne i równie dobrze mogły by pozostać tam, skąd zostały wyssane; Jedyne co osiągają, to wzruszenie ramion faktowców, którzy dalej pieprzą jak Piekarski na mękach o rzekomych możliwościach technologii pradawnych, taktyce (która dla nich sprowadza się po stronie P do wyliczeń, ile dron idzie na zniszczenie HSa, a po stornie W do pokornego dostawanie bęcków i działania w ten sam sposób, by za pomocą scenariuszowego deus ex machina wygrać tak czy siak, bo ktoś po prostu skrewił przy wymyślaniu story) W końcu po paru postach wszyscy mają dość i idą do narożników odpocząć. Jeśli to jest dyskusja, to jest ona wyjątkowo frustrująca, męcząca i nierzeczowa. Ja taką robotę chromolę.

Grunt to być elastycznym. Mnie na przykład myśl, że Dedalus czy Apollo mógłby osłonami zatrzymać pojedyncze drony, po prostu mierzi i z chęcią bym ten fakt wywalił. Niestety, to się zdarzyło, to pokazano i trzeba to zaakceptować, a nie dorabiać niestworzone teorie próbujące to ominąć i wytłumaczyć po swojemu.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#54 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.01.2008 - |20:35|

Sakramentos, ty próbujesz dyskutować na temat dyskusji? Mówisz że nie potrzebnie się wymieniamy szczegółowymi opiniami na temat Stargate? Że dyskutujemy nad interpretacjami świata przedstawionego w serialu i że jest to za bardzo szczegółowe? Oczywiście łatwiej jest powiedzieć że scenarzyści zrobili bug’a i ponarzekać na to ktoś dyskutuje.

Najabrdziej kłopotliwą kwestią przy prowadzeniu rozmów tego typu o SG jest to, że nie ma czegoś takiego, jak kanoniczna wykładnia faktów przedstawionych.

Nie ma? To może takie podstawowe: Przymierze 4 ras, Morgan więzi Merlina, Atlantis oblężone, Pułapka Wraith podczas prób negocjacji ze strony Pradawnych, Laboratorium Wraith dające im przewagę w wojnie – fakt z ostatniego odcinka
To są fakty, to jest kanoniczna wykładnia. Pewnych słów nie da się za przeczyć.

zabawne, w takim razie jak dobrze wyceluję droną, to rozwalę planetę, ciekawe

No zabawne, strzel z pistoletu w pień drzewa a potem do baku z benzyną. Napisz wnioski.
Faktowcy z tego co pamiętam tutaj nie mówili że osłony Pradawnych są nie do pokonania.
Natomiast bajarze. Dawaj mi tu cytat i mów że to bajka, a nie nawijasz już czwarty akapit że nie podoba ci się dyskusja.
Log65: Happy camper

#55 baloo

baloo

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 350 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.01.2008 - |20:46|

:lol:
Krytyka przyjęta i posypuję głowę popiołem. Sakramentos zaprowadza Ordunk. :unsure:

Wybacz ja mam szczerą nadzieję, że twoje reakcje na nasze posty są lekko przejaskrawione. Inaczej przepraszam za skręty żołądka.

Powiedzmy sobie szczerze ile można pisać o dobrych i złych stronach odcinka. Do tego można przedstawic kilka własnych koncepcji na rozwinięcie danych wątków i koniec.
A tak wystarczy wymyśleć jakąś koncepcję, przedstawić ją i trochę się posprzeczać- rozrywka zapewniona. Z rzadka dyskusje idą zbyt ostro i ktoś rzuci kilka słów. Jednak to rozrywka. To forum (dział SG) ma taką specyfikę szczególnie gdy temat zejdzie trochę na stronę techniczno- militarną.

OK, jestem w stanie przyjąć argument, że dla osoby postronnej wygląda to jak zacięty spór maniakalnych ignorantów i odechciewa się czytać.

Odnośnie pytania dlaczego Wraith nie kolonowali jedzenia?
Pomijając kwestie duszy, nie mieli zasilania. Jak wiadomo ZPM to niezwykła rzadkość.

Napiszę na wszelki wypadek, może się tak będzie:
Mam pewne przeczucie, że wątek Wraith (po uprzednim przetrzebieniu gatunku) zakończy się wynalezieniem serum powstrzymującego potrzebę żywienia się na ludziach. Jako motywacje do opracowania tego leku posłuży Teyla lub jej dziecko przerobione na hyryde człowiek/Wraith.
  • 0

#56 rahl

rahl

    Kapral

  • VIP
  • 162 postów

Napisano 13.01.2008 - |21:10|

Grunt to być elastycznym. Mnie na przykład myśl, że Dedalus czy Apollo mógłby osłonami zatrzymać pojedyncze drony, po prostu mierzi i z chęcią bym ten fakt wywalił. Niestety, to się zdarzyło, to pokazano i trzeba to zaakceptować, a nie dorabiać niestworzone teorie próbujące to ominąć i wytłumaczyć po swojemu.



To nie pojedyncze drony, tylko często po kilka na raz przykłady:
4x02 Lifeline - okręt replikatorów strzelał podwójnymi przeważnie salwami - naliczyłem około 30 salw i pojedynczych wystrzałów. Efekt zerowy.
4x11 - w momencie kiedy Dedal wlatuje między Hiveship'a a okręt replikatorów(niszcząc go) dostaje kolejno około dwunastu dron - efekt także mizerny. Widać wyraźnie, że Asgardzkie osłony po ostatnim upgrade niemalże dorównują tym z Atlantis.


Poza tym wybacz, ale dyskutujemy na temat realiów serialu, a nie na temat twoich odczuć. Oglądając taki film musisz się przyzwyczaić do tego, że jeśli nawet scenarzyści nam wmawiają, że 2+2=5 to w przypadku realiów danego filmu jest to prawda. Nasze nieraz burzliwe dysputy mają na celu dopasowanie faktów z serialu i stworzenie sobie przy ich pomocy jaśniejszej wizji jego realiów, historii, technologii itp. To że scenarzyści często mają niespójne pomysły jest właśnie głównym polem do popisu dla członków tego forum.
Cały twój wywód wygląda mi raczej na pseudo-filozoficzne blogerstwo na temat ludzi, którzy się wypowiadają na forum. Może ci to nie pasuje, ale my przynajmniej trzymamy się tematu, a nie wypisujemy swoich przemyśleń na temat przemyśleń. To by było wszystko co chciałem napisać w tym temacie.
  • 0

#57 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 13.01.2008 - |21:16|

Najgorzej jest w rozmowach dotyczących wojny z Wriath, gdzie generalnie ścierają sie dwie frakcje-faktowców i bajarzy. Dla faktowców ważne jest jaki jest input i output osłon oraz moc dron-wszystko inne to zbędne dane. Twierdzą uparcie, że osłony pradawnych są niezniszczalne, jeśli podłączyć je do ZPM (nieważne jest, że 4x12 udowodnił, że tak nie jest, oni nadal swoje), że pradawni przegrać nie mogli, bo to technicznie niemożliwe, że wpuszczanie niezniszczalnych okręów na teren wroga to głupota (niezniszczalnych-bo tak twierdzą, a głupota-bo zostały przechwycone. Sprzeczne, ale jakoś im to grai)


hehehe; no to jestem faktowcem; ale parę rzeczy chciałbym naprostować(przynajmniej w odniesieniu do mojego stanowiska);

1)nigdy nie twierdziłem, że osłony Pradawnych są niezniszczalne; po prostu interpolowałem dostępne dane o wytrzymałości osłon pod ostrzałem i mniej więcej oceniałem jak długo wytrzymają pod ostrzałem W.(a według tego co pokazywano przed 4x11 powinny wytrzymywać b. długo

2)jeśli okręty R. są bardzo zbliżone, jeśli chodzi o możliwości do okrętów P.(co IMHO jest zapewne prawdą) to poprzednie oszacowania były błędne i wyraźnie widać, że okręty klasy Aurora nie są takimi wspaniałymi maszynami za jakie je brałem(ale podkreślam: wcześniej wszystko na to wskazywało);

3)jeśli okręty Pradawnych nie były takie, jak mi się poprzednio zdawało, to głębokie rajdy na tyły wroga były lekkomyślnością(tu oczywiście otwarty spór na temat lekkomyślność vs. brak koordynacji spowodowany organizacją społeczeństwa Pradawnych); mam nadzieję, że to wyjaśnia problem pozornej sprzeczności;

wcześniej napisałeś, że popełniłeś błąd i przeczytałeś wcześniejsze posty/wypowiedzi; mam nadzieję, że następnym razem będziesz popełniał go staranniej :P ;

Użytkownik inwe edytował ten post 13.01.2008 - |21:19|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#58 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 13.01.2008 - |21:40|

Sakramentos ma w części rację. Nie zwracałem uwagi czy scenarzyści SGA są ci sami co w SG, ale ostatnio SGA ma ten problem, że razi po oczach niekonsekwencją. Czyli parę odcinków dalej postacie nie pamiętają co robili kilka odcinków wcześniej, albo nie wyciągają żadnych wniosków. Jak pisałem wcześniej - nie mam problemu z "fantastycznością" w SGA, ale krzywię się, że z jednym odcinku 2+3=5, natomiast w drugim 2+3 = pierwiastek z 400 - 3 do potęgi trzeciej +13! Wiem, że tempo pracy jest takie, że terminy gonią, dany scenariusz musi być gotowy na już, bo czekają plany, postprodukcja itp.
Nie chciałbym, aby trend się utrzymał. Dziś nikogo nie dziwi ucinanie serialu bez zakończenia. Mam wrażenie, że w SGA dzieje się tak, że autorzy scenariusza sami widzą rażące błędy scenariusza, ale machają na nie ręką, bo przecież są efekty, bo jest akcja itd, a poza tym, trzeba już myśleć co by tu wynaleźć w następnych odcinakach.
W serialu oczekują przede wszystkim spójności, a tej ostatnio zaczyna brakować.
  • 0

#59 San-Rall

San-Rall

    Kapral

  • Użytkownik
  • 172 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 14.01.2008 - |01:25|

Następny świetny odcinek :)

Pytał się ktoś przy poprzednim odcinku czemu nasze dzielne SGA nie pomyślało o ZPM bo pomyśleli o tym Wrait super wielki plus !
Jedi Teyla force is strong with this one - mnie się podobało.
Ciekawe czemu w chwili jak zdecydowali się polecieć do ściśle tajnej bazy straciłem jakiekolwiek złudzenia że zachowają hive ship.
Co lepsze w chwili gdy skoczek wylądował miałem sekundę na powrót złudzeń ... i oczywiście w chwilę potem Shepard z swoim planem zniszczenia zabawki ...

Odcinek świetny. 10/10.

PS Stargate przyzwyczaiło widzów do wielu nie konsekwencji oraz do schematów typu :
a) macie nową zabawkę - zepsujecie ją do końca odcinka
B) macie nową technologię wykorzystacie ją za (n) odcinków lub zapomnijcie o niej.
c) ludzie mogą mieć tylko te zabawki które sami wyprodukowali (skoczki stanowią wyjątek)
d) kiedy strzelają do nas albo kładą wszystkich albo nikt nie obrywa.

PS2) może coś przeoczyłem ale po tylu odcinkach w których McKey włamuje się do baz danych powinien zdownloadować sobie schemat budowy ZPM ... zamiast wciąż uganiać się za następnym na wpół rozładowanym ...
  • 0

#60 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 14.01.2008 - |09:38|

Pytał się ktoś przy poprzednim odcinku czemu nasze dzielne SGA nie pomyślało o ZPM bo pomyśleli o tym Wrait super wielki plus


Mam rozumieć, że skoro ty o czymś w tej chwili myślisz, to już ja nie mogę o tym samym pomyśleć? :P Nie, skoro ziemianie nie myśleli o zdobyciu ZPM to na pewno nie dlatego, że Wraith za nich o tym pomyśleli :)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych