Skocz do zawartości

Zdjęcie

JULIET


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
73 odpowiedzi w tym temacie

#21 Drozdz

Drozdz

    Kapral

  • Użytkownik
  • 201 postów
  • Miastośląskie

Napisano 16.10.2006 - |16:29|

A co powiecie na opcje, że wśród innych są dwie hierarchie ta na sytuacje gdy na wyspie pojawiają się rozbitkowie i ta gdy żyją sobie spokojnie.

Juliet to przywódca na czasy spokoju, a Ben to przywódca w czasach rozbitków.
  • 0

#22 Lya

Lya

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów
  • MiastoNetu

Napisano 16.10.2006 - |17:22|

Jest to jakaś opcja, ale uzasadnię swoją.

Już w starożytnych Chinach bardzo często w kontaktach dyplomatycznych podstawiano kogoś, kto miał grać rolę władcy, zaś właściwa osoba znajdowała się gdzieś z tyłu i wszystkiemu się przysłuchiwała. Takie działanie miało na celu ochronę władcy na wypadek ewentualnego zamachu.

Podobny manewr wykorzystano w Gwiezdnych Wojnach, gdzie Księżniczkę Amidalę grała łudząco do niej podobna służąca.

Dlaczego więc w "Lost" nie można by zastosować podobnego manewru, skoro już raz się okazało, że przywódcą "Innych" nie jest ten, za którego się wcześniej podawał (czyli ten facio ze sztuczną brodą, którego imienia nie pamiętam). Stawiałbym nawet na to, że takie pozory są stwarzane nie tylko dla naszej uwięzionej trójki, ale i dla "Innych". Możliwe, że Juliet i Benjamin mają swój własny plan, a reszta to tylko marionetki wykonujące rozkazy?

Użytkownik Lya edytował ten post 16.10.2006 - |17:23|

  • 0

#23 maciej lubicz

maciej lubicz

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 16.10.2006 - |17:47|

A ta Juliet i ten Ben to są jacyś porypani . Nie wiem o co im biega . Kłocą się , lubią się ;/ Ech ...
W Klanie nie ma takich zawiłości :D I kto jest tym przywódcą ? Myślę , że Juliet . Taka ładna kobieta , inteligentna :-D
  • 0

#24 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 16.10.2006 - |23:20|

Jest to jakaś opcja, ale uzasadnię swoją.

Już w starożytnych Chinach bardzo często w kontaktach dyplomatycznych podstawiano kogoś, kto miał grać rolę władcy, zaś właściwa osoba znajdowała się gdzieś z tyłu i wszystkiemu się przysłuchiwała. Takie działanie miało na celu ochronę władcy na wypadek ewentualnego zamachu.

Podobny manewr wykorzystano w Gwiezdnych Wojnach, gdzie Księżniczkę Amidalę grała łudząco do niej podobna służąca.

Dlaczego więc w "Lost" nie można by zastosować podobnego manewru, skoro już raz się okazało, że przywódcą "Innych" nie jest ten, za którego się wcześniej podawał (czyli ten facio ze sztuczną brodą, którego imienia nie pamiętam). Stawiałbym nawet na to, że takie pozory są stwarzane nie tylko dla naszej uwięzionej trójki, ale i dla "Innych". Możliwe, że Juliet i Benjamin mają swój własny plan, a reszta to tylko marionetki wykonujące rozkazy?


Nie wydaje mi się żeby to było aż tak skomplikowane...
Juliet jest kimś ważnym na wyspie i ku temu nie ma najmniejszych wątpliwości! Ja bym obstawiał opcję, że była kiedyś żonką Benjamina i razem z nim rządziła szefowała na wyspie... Po ich rozstaniu (bo na to wygląda) Ben został liderem, a Juliet dla świętego spokoju oddała mu to stanowisko. Dlatego pozostali Othersi (włacznie z byłym mężem) wydają się być jakby pod jej przywódstwem... Sama Juliet jest pewnie nietykalna i Ben nie ma na nią żadnego wpływu, może jedynie prosić i dziękować...
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#25 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 17.10.2006 - |02:15|

Szkoda, że tak mało wiemy o Innych. Ciekawem byłaby wypowidź na ten temat socjologa, specjalisty od małych społęczności. sądze, że i taki nie dał by nam pewnej odpoweidzi jakimi prawami taka grupa się rządzi, gdyz jest za mało danych. Nie wiemy czy jest to organizacja przestępcza, paramilitarna, czy religijna. Nie wiemy czy przywódca wyłąniany jest bazując na cechach przwódczych, charyzmie czy mądrości. Z czasem może więcej sie dowiemy i dyskusja tala zacznie ma sens. Tym razem bładzimu po omacku.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#26 konkret_

konkret_

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 17.10.2006 - |13:04|

Ciekawa postać. Juz w pierwszych scenach dowiadujemy sie, ze to ona moze stać sie kluczem do sprawy Innych, być może przyszła rewolucjonistka, pragnąca zakończyć całą tą farse na Wyspie.. Z pewnością myśli o konkretnych zmianach, być moze dotyczy to Projektu (jakkolwiek nazwać to co dzieje sie na Wypie) albo samego pobytu na Wyspie (ucieczka?). Dwuznaczne zachowanie, elemnty psychologii, rozmowy z "Benrym", są wpisane w "Plan Juliet" ... jestesm pewna ze ta kobieta coś szykuje! :)


Aż dziwne, że nikt nie wspomniał o samym początku trzeciego sezonu! Wszak Juliet słuchała dość charakterystycznej piosenki, która przecież doprowadziła ją do płaczu! Od razu widać, że dusiła się na wyspie, czuła się samotna i nieszczęśliwa! To całe kółko literatów i próby stworzenia sielskiego społeczeństwa za wszelką cenę to jedna wielka farsa, którą Juliet świetnie zdemaskowała swoim wybuchem. Ciekawa postać, napewno bardzo skomplikowana i wewnętrznie rozdarta. Z jednej strony poczucie obowiązku i przynależności do Innych, a drugiej swoisty niepokój, narastajacy bunt i chęć zrozumienia rozbitków lotu 815.
  • 0

#27 q1977

q1977

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 18.10.2006 - |19:01|

Wiecie będąc tak "wygadaną" kobietą to nawet Ben jak jest szefem na wyspie jej nie podskoczy bo ta zrówna go z ziemią w towarzystwie i aby wstydu się naje. Ja dochodzę do wniosku że tam jest podział obowiązków. Każdy ma swoja działkę a żeby to jakoś działało to ktoś musi każdą grupą Innych dowodzić. Będziemy musieli jeszcze poczekać aż się dowiemy jakie układy na wyspie wymyślili scenarzyści.
  • 0

#28 Haes

Haes

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 395 postów

Napisano 02.11.2006 - |19:15|

Dla mnie Juliet, a konkretnie Elisabeth Mitchell jest przede wszystkim śliczna i urocza. Te pełne policzki, taki urok osobisty... nawet Kate przy niej wymięka (mozecie sie smiac, naprawde mi sie podoba).

A ogolnie... za bardzo nie wiadomo co o niej myslec. Wyjdzie to w "praniu", ale wydaje mi sie, ze bedzie ona chyba wsrod tych "innych" osoba grajaca dobra role, tak jak Alex.
  • 0

Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

 

Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).


#29 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 02.11.2006 - |19:57|

Dla mnie Juliet, a konkretnie Elisabeth Mitchell jest przede wszystkim śliczna i urocza. Te pełne policzki, taki urok osobisty... nawet Kate przy niej wymięka (mozecie sie smiac, naprawde mi sie podoba).

A ogolnie... za bardzo nie wiadomo co o niej myslec. Wyjdzie to w "praniu", ale wydaje mi sie, ze bedzie ona chyba wsrod tych "innych" osoba grajaca dobra role, tak jak Alex.

Ach te policzki! Całe szczęście, że Jack nie bierze się na takie sztuczki.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#30 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 02.11.2006 - |20:30|

A ja sobie tak myślę, że Juliet wcale nie będzie lepsza od Ben'a jeśli Jack "przypadkiem" spapra operację. Trudno powiedzieć jak to będzie naprawdę, czy Juliet to łagodna osóbka, która ma dość "psychopatycznego " szefa.Może to "zasłona dymna" w pierwszym odcinku 3 sezonu w postaci zapłakanej Juliet ( początek odcinka).
Po prostu myslę, że ona ma jakiś cel "skubnięcia " Ben'a.Może ona chce być szefem - bo jakoś nie zauważyłem, żeby było im ciężko - są naukowcami (?) i wykonują swoją robotę.

Pewnie, że jest to " wróżenie z fusów" lub bajanie albo jak to by nie nazwać, .Pewnie, jest ich szefem i jakoś musi ich zmusić do posłuszeństwa- ale tak naprawdę nie wiemy dlaczego Juliet chce usunąć Ben'a Pisze, że jest bardzo niebezpieczny-fakt, nie cacka się z podwładnymi( pamiętna scena z rozbitym talerzem podczas próby ucieczki Jack'a) potrafi zabić ( prawdziwy Henry Gale, względnie Ana-Lucia[w sumie to było podduszanie :hehe:]), ale to może być wewnętrzna gra o przejęcie grupy :unsure:




Trzeba po prostu śledzić odcinki :hehe:
  • 0

#31 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 02.11.2006 - |20:38|

Pewnie, że jest to " wróżenie z fusów" lub bajanie albo jak to by nie nazwać, .Pewnie, jest ich szefem i jakoś musi ich zmusić do posłuszeństwa- ale tak naprawdę nie wiemy dlaczego Juliet chce usunąć Ben'a

Jeśłi Inni tworza sektę, a jest wiele przesłanek by tak twierdzic, to mozna sie domyślec. Spór w sektach zwykle rozgrywa sie na osi ortodoksi, a heretycy. Kto jest heretykiem (lub reformatorem), a kto ortodoksem, trudno w tej chwili orzekać.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#32 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 02.11.2006 - |21:02|

To w takim razie co czczą ( ta sekta) ??????? Bo chyba do czegoś " modlić " się muszą- i tu jest największa zagwozdka :huh: - jeśli przyjmując, że Others to sekciarze.
A może im się na mózg "rzuciło" po incydencie jaki był 16 lat temu podczas tej choroby o czym mówiła Russeau
( kurka, to nie dział na takie dywagacje)
  • 0

#33 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 02.11.2006 - |21:04|

To w takim razie co czczą ( ta sekta) ??????? Bo chyba do czegoś " modlić " się muszą- i tu jest największa zagwozdka :huh: - jeśli przyjmując, że Others to sekciarze.
A może im się na mózg "rzuciło" po incydencie jaki był 16 lat temu podczas tej choroby o czym mówiła Russeau
( kurka, to nie dział na takie dywagacje)

Czczą Demona Wyspy, czyli czarny dymek.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#34 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 02.11.2006 - |21:08|

A wiedzą, że istnieje ?? Na razie nic na to nie wskazuje- jeśli tak to czy porwanych lostowiczów dają mu w ofierze ?? :huh:
  • 0

#35 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 02.11.2006 - |21:13|

A wiedzą, że istnieje ?? Na razie nic na to nie wskazuje- jeśli tak to czy porwanych lostowiczów dają mu w ofierze ?? :huh:

jeśli go czcza to chyba wiedzą. na razie nic nie wskazuje, że nie wiedżą

czy porwanych lostowiczów dają mu w ofierze ?? :huh:

na razie nic na to nie wskazuje
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#36 katja

katja

    Grupa Hatak

  • Grupa Hatak
  • 704 postów
  • MiastoArrakis

Napisano 02.11.2006 - |21:16|

po wczorajszym/dzisiejszym/piątym [:P] odcinku coraz bardziej nie podoba mi się ta panienka
nie mam najmniejszego pojęcia, czego właściwie chce, ale ponieważ jesteśmy bliżej początku sezonu niż jego końca, można śmiało podejrzewać najgorsze - czyli juliet robi jacka w przysłowiowego balona i będzie z nią dużo gorzej niż z benem. inna sprawa, że juliet równie dobrze może działać za wiedzą i przyzwoleniem bena :PP.
albo w ogóle jest drugą alex i pomoże 'naszym' zwiać

NIE WIEM I NIE WNIKAM, dla własnego dobra - o tym serialu nie można za dużo myśleć ;P
  • 0
GG/L/MC/SS d+x s: a--- C+++(++++) !U--- P L---@ !E W+++ N- !o K--? w+ !O !M !V
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**

I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.

#37 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 02.11.2006 - |21:22|

Wątpię, żeby go czczili- raczej będąc na dużej wyspie upodabniają się do "tubylców" by 'dymek' dał im spokój. Ale też mieszkają na dużej wyspie i noszą 'zwykłe' ubrania a ten 'dymek' chyba nie ma określonego zasięgu (?).

Cholera, nie ma się co się wdawać w polemiki czy to są sekciarze czy nie ,tylko spokojnie śledzić wydarzenia :D

PS. Może być tak, że dalej rżną głupa dla Jack'a -czyli kłamstw ciąg dalszy

Użytkownik Kiz edytował ten post 02.11.2006 - |21:27|

  • 0

#38 elfikk

elfikk

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów

Napisano 03.11.2006 - |09:20|

Wątpię, żeby go czczili- raczej będąc na dużej wyspie upodabniają się do "tubylców" by 'dymek' dał im spokój. Ale też mieszkają na dużej wyspie i noszą 'zwykłe' ubrania a ten 'dymek' chyba nie ma określonego zasięgu (?).

Cholera, nie ma się co się wdawać w polemiki czy to są sekciarze czy nie ,tylko spokojnie śledzić wydarzenia :D

PS. Może być tak, że dalej rżną głupa dla Jack'a -czyli kłamstw ciąg dalszy


tez tak myslałem ale ben z juliet rozmiwał przy pogrzebie czemu powiedziaął jackowi czyli arczej tego nie przygotowali, zaplanowali

http://pl.lostpedia.com/wiki/Juliet
  • 0

#39 tiam

tiam

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 03.11.2006 - |12:09|

Wg mnie motyw pogrzebu, charakterystyczne stroje [nawiazujace byc moze do wschodniego ujmowania obrzędu pogrzebowego, gdzie preferuje sie biel) i ...rewelacyjny motyw muzy w tle (przy innym kawałku można by posądzać Twórców o skojarzenia z komuną hippi;)] sugerują, że to jakiegoś rodzaju stowarzyszenie, sekta czy grupa ludzi która wysmiennicie sie bawi, zmieniając kostiumy i tym samym mieszając notorycznie w głowach - tudzieć głowie Jacka .
  • 0

#40 asik

asik

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 48 postów

Napisano 03.11.2006 - |12:20|

Wydaje mi się, że Juliet jeszcze sporo namiesza w serialu.
Jednak najbardziej rzuca mi się w oczy fakt, że wynudzona na tej wyspie nie znalazła żadnego obiektu westchnień (othersi nie grzeszą urodą) i teraz nakręca się na Jacka. Dla Sawyera też jest dosyć miła...
:)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych