1 - Watpie żeby rdzeń królowej znajdował sie na każym sześcianie Borg-a . z tego co wiem , kula na której znajdował się królowa nie jest standartowym wyposażeniem sześcianu .
Z tego wynika, że królowa zaryzykowała istnienie całego "roju" dla asymilacji Ziemi?
Co tak ważnego jest na Ziemi, że podejmuje takie ryzyko?
Chociaz z drugiej strony co działoby się z sześcianami w jakiś sposób odcietymi od roju? Np. w trakcie dalekiego zwiadu samotnego sześcianu, lub uszkodzeń silników uniemożłiwiającyh powrót?
Aktywowano by "lokalną" krolową? Chyba nie.
Zresztą o ile mnie pamięć nie myli to w VOY-u jest odcinek gdy odnajdują uszkodzony i niekatywny sześcian Borga na orbicie a na planecie cywilizację "post-borgową" gdzie człony pozbywały się stopniowo właśnie wszczepów mechanicznych?
Pamięta to ktoś dokładniej?
Ad. 2 - zgoda.
3- Powietrze jest nieistotne - aczkolwiek dla wyszego konfortu dron na statkach jest określone ciśnienie i temperatura . Sześcian posiada "sciany" (lub jak ja wole panceż i poszycie ) bo inaczej jednym strzałem miałbys szanse się przebić przez cała strukturę pojazdu.
Hmmm sądzę, że sześciany jednak nie mają poszycia (w sensie ziemskim-federacyjnym) a jego rolę co najwyżej spełniają pola siłowe odcinające wnętrze od warunków pustki. Jakaś forma atmosfery musiała istnieć (chociażby w dość częstych momentach "odwiedzin" sześcianu przez członków załogi TNG i VOYa) bo jak inaczej otrzymać ciśnienie i temperaturę?
Skład takiej atmosfery (procentowy) to chyba już faktycznie sprawa nieistotna. Wszak asymilują osobniki różnych gatunków niekoniecznie oddychających tlenem.
Natomiast nadal dziwi mnie zdolność dron(ów) do przebywania w pustce kosmicznej (chociażby w trakcie budowania nadajnika z deflektora Enterprisa-D w FC). Z drugiej strony wiemy, że dysponują indywidualnymi polami siłowymi broniącymi przed strzałami z fazerów federacji.
Ale zarówno w VOYu jak i w ENT są sceny gdy drony wyrzucone ze statków giną. Więc jednak nie są w stanie "wytrzymać" w kosmosie (niczym ten wielki wojownik z Farka ...).
Co do dron - gdzieś chyba było powiedziane że drony się przystosowuje do zadań jakie będą pełniły - te z szczypcami i piłami to raczej jednostki bojowe , 7z9 jak pamietam była droną odpowiedzialną za nawigacje , a Locutus miał stać się toważyszem królowej i gownym strategiem w czasie asymilacji federacji .
Tak, to faktycznie może mieć sens. Aczkolwiem po co Locutusowi ręce? Aby sprawiać "przyjemność" królowej?
4 - Moze mają z nami wiecej wspólnego niż byśmy chcieli lub to był kolejny burak.
Burak to raczej nie jest ...
Sądzę, że coś chodzi po głowie spółce B&B tylko jeszcze nie zostało wyartykułowane...
I dlatego nie należy wszystkiego "kanonizować"...
Użytkownik psjodko edytował ten post 18.06.2004 - |11:18|