Odcinek 045 - S02E21 - ?
#21
Napisano 11.05.2006 - |15:12|
#22
Napisano 11.05.2006 - |15:17|
Wątek jasnowidza jest bardzo ciekawy (sprytnie wpleciony, a nie tak prostacko jak Sawyer w poprzednim, Libby też fajnie się pojawia na lo(s)tnisku). Przyznał się on, że nic nie czuje i wszystko zmyśla. Czyli wychodzi na to, że zmyślił całą historię Claire, może Dharma mu zapłaciła by pokierował dziewczynę do samolotu?
Ciekawe, kiedy się pokapują, że "They took my son" jest mordercą?
#23
Napisano 11.05.2006 - |15:21|
#24
Napisano 11.05.2006 - |15:22|
#25
Napisano 11.05.2006 - |15:26|
#26
Napisano 11.05.2006 - |15:26|
odcienk dobry ... 7,5/10 Czego Eko z Loockiem nie oglądneli na tych filmach w Perle kto zabił Ane i Libby
A niby jak to mieli zrobić? Ja widziałem tylko jedną kasetę i zeszyty.
Wideo było puste, wszystko było pokryte dość grubą warstwą kurzu tak jakby tam od dłuższego czasu nikogo nie było.
Kamera umieszczona w Perle sugeruje, że i podglądacze byli podglądani.
Racja były niedopałki ale tak sobie myślę, że ten kurzy, niedziałające kamery i to że na wyspie nadal są mieszkańcy można w jakiś sposób powiązać a wyjaśnieniem nie będzie dalsze prowadzanie testów tylko może jakiś wypadek.
Bo inaczej, w Perle nadal siedzieli by ludzie i oglądali. Niedziałające monitory.. możliwe, że pozostali dowiedzieli się o nich i rozwalili je.
A początek filmu i wyprawa Johna i Eko nasuwa mi taką myśl. Obaj spotkali się z dymem. W odcinku poświęconym Eko wiadomo, że dym skanuje ludzką pamięć. Może potem ktoś przez sen w ten sposób potrafi narzucić im swoją wole?
Zresztą chyba na końcu sezonu wszystko ma się wyjaśnić wtedy będę miał pewność co do swoich spekulacji.
#27
Napisano 11.05.2006 - |15:29|
Co do wyrzutów sumienia Mickaela. Hmmm coraz mniej jestem przekonana że inni zrobili mu pranie mózgu, zrobił to żeby odzyskać Walta - dostaje zaburzeń psychicznych :/ Przedtem go lubiałam teraz już nie !!!!!! Jasnowidz udawał a przy clarie coś wyczułdlatego sie tak zachowywał . . .
#28
Napisano 11.05.2006 - |15:29|
Monitory były bardzo stare, wczesne lata siedemdziesiąte lecz kamery nawoczesne, nie starsze niz 10 lat. czyli znów mamy doczyneinia z elemnatmi niepasującymi do siebie. Tak jak w Swan, wszytsko stare z wyjatkiem kuchenki i pralki/suszarki.A niby jak to mieli zrobić? Ja widziałem tylko jedną kasetę i zeszyty.
Wideo było puste, wszystko było pokryte dość grubą warstwą kurzu tak jakby tam od dłuższego czasu nikogo nie było.
Kamera umieszczona w Perle sugeruje, że i podglądacze byli podglądani.
Genesis
#29
Napisano 11.05.2006 - |15:34|
Ja oglądając odcinek nie odebrałem tak tej informacji, że prom przypływa codziennie. 8-godzinny był dyżur. prawdopodobnie jednej osoby. Potem zmiana itd. Wg mnie.Dziwne jest to że prom przypływał po "obserwatorów" codziennie po 8-godzinnym dyżurze, co oznacza że niedaleko wyspy jest jakieś centrum Dharmy, a wyspa to jedno wielkie pole badawcze.
Instruktor powiedział, że ich zadaniem jest obserwowanie zachowań ludzi w innych stacjachNo bo oni, zdawali relację tylko z łabędzia, a o ile się orientuje tam było kilka pomieszczeń.
Fajnie zagrana scena gdzie Locke dostaje z dyńki.
Genialne też było podniecenie i entuzjazm Locka, przy odkryciu włazu:
"Eko, May I?"
Świetnie zagrane, świetna intonacja.
Szkoda, że tak szybko osłabł:/
Użytkownik eneldo edytował ten post 11.05.2006 - |15:43|
#30
Napisano 11.05.2006 - |15:35|
41602052:17 accepted 41602054:05 accepted 41602055:53
accepted 41602057:41 accepted 41602059:29 accepted
41602061:17 accepted 41602063:05 accepted 41602064:53
accepted 41602066:41 accepted 41602068:29 accepted
This repeats over and over, the number before the colon increases by 2 with each entry (except on the entry with the :53, which increments by 1), and the numbers after the colon (17 05 53 41 29) stay the same. If you look at the two digits before the ":" as hours, and the two digits after the ":" as minutes, each entry is exactly 108 minutes after the previous entry.
For example:
52:17 would be 52 hours and 17 minutes, or 3137 minutes.
54:05 would be 54 hours and 05 minutes, or 3245 minutes.
3245 - 3137 = 108 minutes
http://lost.cubit.ne...21/printout.jpg
#31
Napisano 11.05.2006 - |15:47|
#32
Napisano 11.05.2006 - |15:48|
Eko był księdzem, a z Australii wracał, gdyz nagatywnie zakończył dochodzenie w sprawie cudu. Dziewczyna przekazała mu wiadomośc od Brata, którego ducha spotkała gdy była jedna noga na tamtym świecie.Już wyczaiłem o co chodzi z ta dziewczyna na lotnisku. Eko leciał do USA zeby uciec i dalej być złym. Z podrobionymi dokumentami , pod przykrywką. Więc dopiero na wyspie stał sie naprawde ksiedzem
Genesis
#33
Napisano 11.05.2006 - |15:55|
Libby przeżyła ale tylko do końca tego odcinka . Ciekawe czy ktoś z Lostowiczów się połapie że to Michael zrobił. W końcu ostatni świadek tego zdarzenia umarł.
Ciekawa sprawa z tym wciskaniem klawisza. Coś mnie się wydaje że jednak jak się nie wciśnie tego klawisza to coś się jednak stanie. Może nie zagłada świata ale coś mniej "tragicznego". Choć z drugiej strony jeśli Henry faktycznie nie wcisnął klawisza to nic się nie stało.
#34
Napisano 11.05.2006 - |16:05|
widac ze zbliza nam sie koncowka sezonu bo wkoncu zaczyna sie cos dziac, w nastepnym odcinku znow spotakaja othersow
ogolnie to juz mnie lost troche nudzi, wiele osob stracilo podjarke po ostatnich odcinach: przeciagaja odcinki zeby trzepac jak najwiecej hajsu - taki serialowy trik
czekam na wasze teorie bo sam nie mam zadnej - chyba zadnych nie ma bo nic sie nie dzieje ;]
Użytkownik kukifas edytował ten post 11.05.2006 - |16:06|
#35
Napisano 11.05.2006 - |16:11|
#36
Napisano 11.05.2006 - |16:11|
Bo tylko ten monitor działał?a czy oni na pewno byli w miejscu znaku zapytania? raczej nie, bo niby dlaczego obserwacje dotyczylyby tylko labedzia? wg mnie to oddzielny bukier nie uwzgledniony na mapie...
#37
Napisano 11.05.2006 - |16:17|
#38
Napisano 11.05.2006 - |16:20|
#39
Napisano 11.05.2006 - |16:24|
Zdają relację z WSZYSCKICH BUNKRÓW. Cytuję: "Waszym zadaniem jest obserwacja drużyn w innych stacjach na wyspie"No bo oni, zdawali relację tylko z łabędzia, a o ile się orientuje tam było kilka pomieszczeń.
Odcinek zdecydowanie lepszy od 20.
Pewnie tak, myślę że to jakaś wskazówka dla nas. Bo przecież nikt z załogi jednego bunkra nie obejrzał wszystkich filmów, więc i tak by nie wiedział że innej drużynie koleś się inaczej przedstawił.Moim zdaniem, żadne klony. jeżeli prześledzili by instruktaż z każdej stacji ( o ile istnieją instruktaże dla pozostałych) to założę się, że w każdym 'zółty' przedstawiłby się innym imieniem.
Cytuję: "Po zakończeniu 8-godzinnego dyżuru udajecie się do przystani, skąd prom zabierze was do waszych kwater". Co jest w tym nie zrozumiałego ? Codziennie przypływa prom, zabiera 2 kolesi i kolejni 2 przypływają.Ja oglądając odcinek nie odebrałem tak tej informacji, że prom przypływa codziennie. 8-godzinny był dyżur. prawdopodobnie jednej osoby. Potem zmiana itd. Wg mnie.
Fajnie zagrana scena gdzie Locke dostaje z dyńki.
Byli na pewno w miejscu "?" przecież było to widać z góry. Nie zadawaj głupich pytań. Dziwne jest tylko że ktoś się nieźle natrudził aby ten znak był widoczny z góry.a czy oni na pewno byli w miejscu znaku zapytania? raczej nie, bo niby dlaczego obserwacje dotyczylyby tylko labedzia? wg mnie to oddzielny bukier nie uwzgledniony na mapie...
#40
Napisano 11.05.2006 - |16:24|
Odcinek dobry, na pewno lepszy niz ostatni. Mielismy w koncu powrot do dobrego klimatu LOST'a. To co mi sie podobalo, to wyprawa Locka i Eko, w pewnym momencie obaj sie nakrecali jak dzieci odkrywajac nowy bunkier, a wczesniej Locke byl przyjemnie sakrastyczny i ironiczny. Bardzo fajne byly flashbacki - troche jak X-Files Ale juz koncowka i przemowa Eko wszystko popsula - znowu wrocilismy do gadania o niczym. Bo co z tego, ze wiemy juz, ze wciskanie klawisza bylo czescia eksperymentu, skoro dalej beda to robic, bo Eko w to wierzy (blah, blah, blah).
Po raz kolejny mielismy okazje sie przekonac, ze nie mowiac sobie o niczym, lostowicze nie tylko zachowuja sie nienaturalnie, ale i sprowadzaja na siebie problemy (Locke i John), a takze Kate, ktora, gdyby wczesniej powiedziala o odkryciu bunkra medycznego i gdyby John sie tym zainteresowal, tak jak powinien, to kto wie czy nieznalezli by tam porzuconych narzedzi medycznych, kolejnych lekow itp co moze nawet pozwoliloby zoperowac Libby. Ale oni wola sie rozczulac nad soba i tracic czas na wciskanie przycisku, zamiast eksplorowac nowo odkryte bunkry...
Dziwi mnie tez to szybkie nastepowanie po sobie dnia i nocy. Nie wiem, czy to tylko niedopatrzenie tworcow, czy tak ma byc, ale zauwazcie, ze gdy John z Kate ida po spluwy do Saywera, jest dzien, a gdy wracaja do bunkra, jest juz noc. To ile oni szli? A potem nagle, wyglada na to, ze po calkowicie nie przespanej nocce wychodza z bunkra juz za dnia. Hurley tak samo, przeciez Libby miala pojsc tylko po koc, a on co? Czekal na tej plazy cala noc i dopiero rano sie zainteresowal nieobecnoscia swojej ukochanej? No takie to mocno naciagane jest, przyznacie?
No i wreszcie sprawa eksperymentu. Nie wiem dlaczego, ale skojarzyl mi sie film Hostel. Kiedys cala wyspa sluzyla roznym badaniom (co wiecej, najprawdopodobniej w jej poblizu sa kolejne, ktore byly baza dla naukowcow i ochotnikow), ale po tym tajemniczym wypadku teraz na wyspie bawi sie jakis szalony bogacz, ktory wrzucil ludzi na teren opuszczony przez naukowcow i bawi sie, obserwujac jak sie zabijaja i powoli odkrywaja straszliwa prawde. Wiecej, owi naukowcy-przebierancy, takze sa czescia tej chorej zabawy, choc moze wcale tego nie wiedza (przypomina mi sie taki eksperyment psychologiczny, w ktorym to ochotnikow dzieli sie na dwie grupy, polowa jest wiezniami a druga polowa policjantami i zostawia sie ich samym sobie). Po pewnym czasie ludzie zaczynaja swirowac, staja sie brutalni itp. Kto wie, czy na tej wyspie wlasnie cos podobnego nie ma miejsca, przy czym nasi lostowicze sa wiezniami, a pseudonaukowcy policjantami...
PS cholera, co oni zobaczyli na koncu trailera ?:D
Użytkownik borderline edytował ten post 11.05.2006 - |16:26|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych