Skocz do zawartości

Zdjęcie

Charlie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
100 odpowiedzi w tym temacie

#21 Vol 7

Vol 7

    Starszy sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 242 postów
  • Miastowziąć na rower?

Napisano 12.03.2006 - |21:43|

mi chodzilo tylko o Libby, Charliego (pomylilem sie,fakt), Sun i Hurleya :P

wspolczuje ci homeworka o tej porze :P

thx za współczucie :afro:
a co do Hurleya - niechciałbyś zobaczyć grubaska biegającego po dżungli z opaską na głowie, potarganej koszulce i kałaszem w rękach? To byłby motyw do filmu Rambo 5823.... (troszke przesadziłem z siqlelami - nie wiem jak się pisze :/ )

Użytkownik Vol 7 edytował ten post 12.03.2006 - |21:43|

  • 0

Dołączona grafika


#22 szymcio

szymcio

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 145 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.03.2006 - |22:05|

jakby bliska tobie osoba przestala ci ufac to wiadomo ze robilbys wszystko aby odzyskac jej zaufanie a ze nic na sile sie nie udaje wiec dlatego charlie wpada coraz gorzej :)
powinien olac troche ta sprawe i nabrac malego dystansu :)
  • 0

#23 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 13.03.2006 - |22:09|

jaki mozna miec plan jak jego planem jest zrobienie armii z doktorow, gitarzystow, corek bogatych tatusiow, czy bogatych puszystych? oni nie umieja strzelac nawet, ani broni nigdy zapewne nie trzymali w rece :)

wiesz... oni na pewno tej broni nie trzymali?? :P
Michael nauczyl sie strzelac
Locke, Kate, Sawyer i Jack umieją
Charlie zastrzelił Ethana strzelając wielokrotnie w jego klatke piersiową i to celnie, na penw o nie pierwszy raz trzymal bron
ana lucia.. orgazm
eko umie, w koncu w nigerii roznymi rzeczami sie zajomowal
a reszta... jin moze umie, no na pewno nie sun, claire czy hugo i libby, aloe moze czyms nas zaskoczą :D
  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#24 szymcio

szymcio

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 145 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.03.2006 - |22:17|

przeczytaj pare postow dalej, tam wyjasniam o co mi chodzilo :)
zreszta juz ktos mi zwrocil na to uwage wiec sie powtorzyles :)
  • 0

#25 Stetmaier

Stetmaier

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 24.03.2006 - |21:11|

Zadnej armii nie bedzie bo po co taka armia nikt nie zaatakowal ich od tej pory gdy ethan zostal zabity!!! Oni tez sa ludzmi i mozna ich zabic a kazdy sie boi wiec ich nie atakuja chyba zbladzone owieczki takie jak Michael :afro:
  • 0

#26 Scarlett

Scarlett

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 14 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 24.03.2006 - |21:19|

Chciałem delikatnie zauważyć, że to jest temat o Charliem, a nie o Sawyerze :P

Charli to zdecydowanie moja ulubiona postac. Pewnie dlatego, że jestem dość podobny do niego (nie do końca w aspekcie zamiłowania do 'Matek Boskich'). Już w kilku tematach o tym pisałem. Charli to taki typ człowieka, który chce zrobić wszystkim dobrze (wiem, że brzmi dwuznacznie :P). I tak jak nasi politycy, zawsze chcą dobrze, ale zazwyczaj wychodzi do bani. Charli ma problemy z myśleniem 'do przodu'. Jest często wykorzystywany przez innych, maniupulowany. Nie zauważa tego, chce żeby wszyscy byli szczęśliwi, jednak najczęściej wychodzi odwrotnie. Spowodowane to jest zapewne jego jeszcze małym stażem na tym świecie i 'nieobyciu życiowym'. Chce żeby wszyscy go lubili, a kończy się na tym, że wszyscy go odtrącają. Taka postać tragiczna. Taka rysa romantyzmu w naszym serialu :P.


Może tez dlatego chce wszystkim dogodzić, że od małego mama w nim pokładała nadzieje, że ich wydostanie, że ojciec, nie wierzył w jego sukces itd. Podświadomie chce udowodnić że da radę. A jak się zaczęło zamieszanie od robicia fogurki przez Eko, tak mu (Charliemu) to nie wychodzi...
  • 0
Meredith: Okay, here it is, your choice... it's simple, her or me, and I'm sure she is really great. But Derek, I love you, in a really, really big pretend to like your taste in music, let you eat the last piece of cheesecake, hold a radio over my head outside your window, unfortunate way that makes me hate you, love you. So pick me, choose me, love me.

#27 olorin669

olorin669

    Kapral

  • Użytkownik
  • 196 postów

Napisano 27.03.2006 - |14:37|

Myślicie, że znowu zacznie brac???

Myśle ze nie, on okropnie cierpii bo z nałogu to sie nie wychodzi w pare miesięcy, co ja mówie z heroiny to sie nie wychodzi do końca przez cale zycie. On poprostu walczy, co z tego wyjdzie to sie okaze, ale ja mysle ze on nie wexmie.
  • 0

#28 Turas

Turas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów

Napisano 30.05.2006 - |22:42|

Według mnie to on na pewno nie zacznie brać. Zapewne pamieta ile go kosztowało rzucenie narkotyków.To był jego wybór, który na pewno zostawił po sobie ślad na psychice. Zapewne nie będzie chciał przechodzić tego jeszcze raz.
  • 0

#29 Northim

Northim

    Kapral

  • Użytkownik
  • 212 postów

Napisano 02.06.2006 - |20:09|

Dla Aarona i Claire to by się żywcem w ogień rzucił więc co to dla niego rzucenie nałogu :P
  • 0

#30 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 02.06.2006 - |20:24|

Według mnie to on na pewno nie zacznie brać. Zapewne pamieta ile go kosztowało rzucenie narkotyków.To był jego wybór, który na pewno zostawił po sobie ślad na psychice. Zapewne nie będzie chciał przechodzić tego jeszcze raz.


A mi się wydaje, że to nie jest jeszcze temat zamknięty. Producenci serialu specjalnie zostawili sobie w tym wątku furtkę aby mogli w każdej chwili wrócić. Charlie przecież nie zniszzczył narkotyków w jakiś szczególny sposób np. spalił w ognisku tylko zwyczajnie wrzucił do wody.....zawsze mogą wypłynąć.... jak Charlie będzie w dołku :]

Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 02.06.2006 - |20:28|

  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#31 szymcio

szymcio

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 145 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 03.06.2006 - |23:16|

no jakos nie widac, zeby bardzo cierpial. cierpial na poczatku, w pierwszym sezonie. potem juz zachowywal sie jakby odzwyczajal sie od jedzenia miesa :P
charlie to taki typ, ktory jak bedzie chcial to wezmie, wiec jak mu bedzie zalezalo, to skoczy do wody, ponurkuje i wylowi :)
  • 0

#32 Turas

Turas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów

Napisano 15.06.2006 - |20:57|

A mi się wydaje, że to nie jest jeszcze temat zamknięty. Producenci serialu specjalnie zostawili sobie w tym wątku furtkę aby mogli w każdej chwili wrócić. Charlie przecież nie zniszzczył narkotyków w jakiś szczególny sposób np. spalił w ognisku tylko zwyczajnie wrzucił do wody.....zawsze mogą wypłynąć.... jak Charlie będzie w dołku :]

No to wygląda na to że z tym uzależnieniem to tylko kwestia nastroju.Mam dobry dzien - nie biore, jestem w dołku - to sie naćpam. Chociaż z tą furtką to może masz rację. Twórcy mogą do tego powrócić. Pamiętajmy że mimo wszystko to "tylko" serial.
  • 0

#33 Pycior

Pycior

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • MiastoMyślenice

Napisano 05.09.2006 - |14:38|

Na www.lost.gwrota.com w komentarzach od jednego z newsów o Charliem użytkownik F13 napisał, że Charlie, poza tym, że ma fajny fryz, jest postacią zbędną. Z takimi opiniami spotkałem się również wśród szkolnych kolegów. Co Wy o tym sądzicie?
  • 0

#34 blackrock

blackrock

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 24 postów

Napisano 05.09.2006 - |16:01|

według mnie , nie jest postacią zbedna, o każdym mozna tak powiedziec oprocz jacka. Mi osobiscie charlie sie podoba w sensie postaci ;) poruszony jest temat narkomani ktory jest w dzisiejszych latach bardzo "na czasie". wiec ogolnie nie zgadzam sie z towimi kolegami :P
  • 0

#35 Pycior

Pycior

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • MiastoMyślenice

Napisano 06.09.2006 - |15:15|

według mnie , nie jest postacią zbedna, o każdym mozna tak powiedziec oprocz jacka.


Jack jednak musi kogoś leczyć, więc nie można tak powiedzieć o każdym :P
  • 0

#36 F13

F13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 07.09.2006 - |14:01|

Chodzi mi o to, że Charlie nic nie wnosi do serialu.Jego sposób zachowania jest tendencyjny,bardzo czytelny.Poza tym jest osobą słabą, nie potrafiłby bez pomocy innych przetrwać na wyspie......
  • 0

#37 Pycior

Pycior

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • MiastoMyślenice

Napisano 07.09.2006 - |15:25|

Myślisz, że ktokolwiek z rozbitków mógłby przetrwać na wyspie bez pomocy innych? Wydaje mi się, że nie. Przypomnij sobie chociażby słowa Locke'a po tym, jak Sun po raz pierwszy użyła języka angielskiego w obecności Jina, na plaży. Przyszedł Locke i powiedział, że jeżeli "chcemy przetrwać, to nie możemy się kłócić, lecz sobie pomagać..."
  • 0

#38 F13

F13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 07.09.2006 - |18:24|

Oglądałeś Cast Away z Tomem Hanksem?On był sam jak palec na wyspie, co ważne nie znajdował sie w tak uprzywilejowanej sytuacji jak bohaterowie Losta(żadnego pokarmu,schronienia, broni itd.).Podobną sytuację miał bohater powieści Daniela Defoe, czy też Juliusza Verne"Tajemnicza wyspa", gdzie bodaj 5 bohaterów zmagała sie z przeciwnosciami losu.......
Oglądając serial na pewno też słyszałes o tej francusce Danielle, która przez ileś tam lat radziła sobie w samotnosci na wyspie, więc nie mów mi że nikt by sobie nie poradził.To kwestia mentalności,siły woli,samozaparcia,optymizmu itd.
  • 0

#39 Vol 7

Vol 7

    Starszy sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 242 postów
  • Miastowziąć na rower?

Napisano 07.09.2006 - |19:09|

Oglądając serial na pewno też słyszałes o tej francusce Danielle, która przez ileś tam lat radziła sobie w samotnosci na wyspie, więc nie mów mi że nikt by sobie nie poradził.To kwestia mentalności,siły woli,samozaparcia,optymizmu itd.

Tutaj nie dokońca sie z Tobą zgodzę Damielle rozbiła sie tam, ze statkiem i ludźmi, którzy się na nim znajdowali... więc miała towarzystwo, dopóki ich nie pozabijała... Wiedziała też o Innych i mogła im podkradać inwentarz, jak i mogła go mieć ze swojego statku... więc też nie miała najgorzej...
  • 0

Dołączona grafika


#40 F13

F13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 07.09.2006 - |19:45|

Ale sobie poradziła poźniej będac sama.........MOżna powiedzieć, że zmagała się dodatkowo jescze z dwoma problemami:z utratą córki i "wytępieniem" towarzyszy, co spowodowało swoistą degrengoladę, upadek moralny.....

Użytkownik F13 edytował ten post 07.09.2006 - |19:46|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych